Skromnie ale ogródkowo -ogród Sary
- repas200
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1786
- Od: 12 mar 2011, o 13:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Skromnie ale ogródkowo -ogród Sary
Ale ogromne parzydło
Heh niedługo moja kępka zakwitnie 
My name is Daniel
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Skromnie ale ogródkowo -ogród Sary
Eh i pomyśleć że 2 tygodnie nie będę widziała działki..załamka 
Ale potem 2 miesiące będę sobie działkować
Ale potem 2 miesiące będę sobie działkować
- przemo1669
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4054
- Od: 27 cze 2011, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Skromnie ale ogródkowo -ogród Sary
Saro nie martw się ja też byłem niedawno nieobecny przez 2 tygodnie w swoim ogrodzie 
wiele roslin mi pousychało bo było w domu a nie miał kto podlać więc wszystko musiałem kupować od nowa
wiele roslin mi pousychało bo było w domu a nie miał kto podlać więc wszystko musiałem kupować od nowa
- Lukrecja
- 1000p

- Posty: 1465
- Od: 31 maja 2009, o 07:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Skromnie ale ogródkowo -ogród Sary
Saro, w ciągu dwóch tygodni najwyżej nieco zarośnie chwastami. Widzę, że choroba działkowo-ogrodowa i Tobie się udziela. To prawda, że kochamy najmniejszy kwiatuszek, ale nie wolno się zamykać na świat i jego uroki!
Czasami taka nieobecność bardzo pomaga, zwłaszcza dojrzeć piękno, które tak kochamy - na nowo, z innej perspektywy!
I to jest właśnie najlepsze w powrotach! 
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Skromnie ale ogródkowo -ogród Sary
Saro nie wiem, czy zauważyłaś, ale dostałaś
Gratuluje
Ogrodem nie przejmuj się. W czasie moich nieobecności rodzina nieraz doprowadziła go do ruiny
a i tak "żyje" 
Gratuluje
Ogrodem nie przejmuj się. W czasie moich nieobecności rodzina nieraz doprowadziła go do ruiny
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Skromnie ale ogródkowo -ogród Sary
Kochani...dobrze,że przeczytałam bo nawet bym nie wiedziala o tym serduchu!
Ale się cieszę
Teraz jestem cała w nerwach bo o 15.30 idę na test z matematyki który zaważy o ocenie na koniec.
A potem jeszcze 6 egzaminów z innych przedmiotów. Pracowite 2 tygodnie. Dużo się muszę uczyć.
Mama przesłała mi esemesem kilka fotek zielonych. Bo sobie siedzi na działeczce i odpoczywa.
Muszę wam powiedzieć,że słoneczniki bardzo urosły w ostatnim czasie. Mam nadzieje, że zakwitną
Ptaszki będą miały co wcinać
Ale się cieszę
Teraz jestem cała w nerwach bo o 15.30 idę na test z matematyki który zaważy o ocenie na koniec.
A potem jeszcze 6 egzaminów z innych przedmiotów. Pracowite 2 tygodnie. Dużo się muszę uczyć.
Mama przesłała mi esemesem kilka fotek zielonych. Bo sobie siedzi na działeczce i odpoczywa.
Muszę wam powiedzieć,że słoneczniki bardzo urosły w ostatnim czasie. Mam nadzieje, że zakwitną
Ptaszki będą miały co wcinać
Re: Skromnie ale ogródkowo -ogród Sary
Saro, będę trzymać kciuki. Wszystko będzie OK
A co do nieobecności na działce, to sama pomyśl, jaka perspektywa Cię czeka? Całe dwa miesiące na działeczce
Wiem coś o tym, bo tylko czekam do końca roku szkolnego i już jadę na swój ukochany Zagórek. Taki to już los działkowców, którzy nie mają swoich roślinek pod domem. Jeszcze raz powodzonka na egzaminie 
Pozdrawiam, Atena
Mój wiejski bałagan
Mój wiejski bałagan
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Skromnie ale ogródkowo -ogród Sary
Ateno zdałam, a dzisiaj zdałam chemię
Tylko nie mylcie tego z poprawkami bo ja chodzę o szkoły dla dorosłych
Tu jest trochę inaczej.
Jutro z samego rana biologia którą kułam i ciągle spoglądam w książkę aby niczego nie zapomnieć. Jestem taka ,że nie umiem się nauczyć. Czeka mnie jeszcze 5 egzaminów ustnych które mam największą nadzieję zdać.
Niestety fotek nie mam ani jednej niestety ale wynagrodzę Wam to i pokażę dwie papużki
Jest to para nimf-samiec Słońce oraz samiczka Czubek którą dostałam pod tą nazwą przechrzczona prze mojego brata jako Juzefata
,samiczka ma ok 10 lat,samczyk 3 lub 4 
Niestety strasznie brudzą i co chwilę wszystko muszę im myć niestety zresztą można zauważyć to na fotce heh ;)


Tylko nie mylcie tego z poprawkami bo ja chodzę o szkoły dla dorosłych
Jutro z samego rana biologia którą kułam i ciągle spoglądam w książkę aby niczego nie zapomnieć. Jestem taka ,że nie umiem się nauczyć. Czeka mnie jeszcze 5 egzaminów ustnych które mam największą nadzieję zdać.
Niestety fotek nie mam ani jednej niestety ale wynagrodzę Wam to i pokażę dwie papużki
Jest to para nimf-samiec Słońce oraz samiczka Czubek którą dostałam pod tą nazwą przechrzczona prze mojego brata jako Juzefata
Niestety strasznie brudzą i co chwilę wszystko muszę im myć niestety zresztą można zauważyć to na fotce heh ;)


Re: Skromnie ale ogródkowo -ogród Sary
moja Nimfa Nemo nauczyła się wygwizdywać swoje imię - jak gwizdała to po prostu wymawiała swoje imię, cześć też potrafiła, niestety zachorowała i po 4 latach odeszła
mieliśmy bernardyna - potrafił tak na psa zagwizadać , że pies myślał,że to ja gwizdam i leciał tam skąd był gwizd - idealnie naśladowała dźwięki
bardzo mądre papużki - przynajmniej ten mój rozkosznik był . Jak był wypuszczany z klatki to często siadał na grzbiecie psa i tak łazili po mieszkaniu, albo jak pies leżał to siadła pod jego uchem ( bernardyn) i też "spała"
idealny układ tworzyli razem
a to,że papugi brudzą to FAKT
a to,że papugi brudzą to FAKT
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Skromnie ale ogródkowo -ogród Sary
To prawda mój samiec też wygwizduje melodie-jedną którą zna jak się cieszy.
Kiwa głową na tak jak mówię mu tak tak
Kiedyś przylatywał na rekę jak się go wołało teraz gdy chce to przyleci.
Gy wchodzimy do domu drze papę,że nas słyszy
Gdy chce wyjść z klatki drze się w nieboglosy ,a gdy się go wyzywa to nas przekrzykuje
Józefata też piszczy jak coś chce, albo jak widzi jedzenie to prawie zlatuje z patyka hehe i czasem trzeba jej coś skubnąć.
Ptaki to mądre stwory i zawsze będę tego zdania.
Kiedyś mialam tez inne ptaki bo mialam hodowle ptaków egzotycznych i gołębi ale po wyprowadzce musiałam się z wszystkim rozstać.
Kiwa głową na tak jak mówię mu tak tak
Kiedyś przylatywał na rekę jak się go wołało teraz gdy chce to przyleci.
Gy wchodzimy do domu drze papę,że nas słyszy
Gdy chce wyjść z klatki drze się w nieboglosy ,a gdy się go wyzywa to nas przekrzykuje
Józefata też piszczy jak coś chce, albo jak widzi jedzenie to prawie zlatuje z patyka hehe i czasem trzeba jej coś skubnąć.
Ptaki to mądre stwory i zawsze będę tego zdania.
Kiedyś mialam tez inne ptaki bo mialam hodowle ptaków egzotycznych i gołębi ale po wyprowadzce musiałam się z wszystkim rozstać.
- AloesIk
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1838
- Od: 23 lut 2011, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Skromnie ale ogródkowo -ogród Sary
Witaj Saro , dawno mnie tu nie było , a u Ciebie tyle roślin już kwitnie . Na prawdę pięknie się zrobiło . W tak krótkim czasie , ale efekty już widać . A Nimfy urocze. pozdrawiam .
- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6147
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Skromnie ale ogródkowo -ogród Sary
Miiriam Dawno Cię nie było
Niestety babcia nie chce ich dzielić, nie tykają piwoni ogólnie. Nawet ja się nie załapię niestety
Asparagusa też mają-czaję sie na niego ale jakna razie to chyba nic z tego
Rozumiem - każdy ma rośliny , których nie chce dzielić ..
Nie przejmuj się .. kupię gdzieś indziej przecież
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Skromnie ale ogródkowo -ogród Sary
To pokaże Wam trochę zielonych, zdjecia zrobiła moja mama bo cały czas dzialkowała dopiero jutro zjeźdza. Ojciec przywióżł mi aparat. Wczoraj to co się ponoć działo to masakra, nie dość ,że ulewa to grad. Cała działka była zalana,a na dodatek rośliny poniszczone. Jedne w większym,drugie w mniejszym stopniu. Trochę mnie to załamało ale mama mówi,że większość roślin ma dziurki w liściach.








Tutaj po gradobiciu:









...jeszcze pokaże trochę fotek sprzed burzy ;)








Tutaj po gradobiciu:









...jeszcze pokaże trochę fotek sprzed burzy ;)



























