Dawid te moje lilie nie co roku chcą kwitnąć .................. ostatnie dwa lata kwitną .......... zobaczymy w tym roku.
Dorotko SIR ALF RAMSAY a w ta to się chyba wszyscy w tym roku zaopatrzą widziałam juz w spisie u 3-4 osób ................... lili nie sprzedaję jakoś ciągle mi ich mało
Ewamaj tez czekam na busz hostowy takie duże to mam ze cztery , reszta młodziaki
Evastyl okazje zakupowe mozna tworzyć ................ gorzej z funduszami
Aneczko i oficjalnie i nie oficjalnie stop zakupom ............. nie mam kasy
Widzisz, widzisz, co czynisz? Lanserko daliowa! Zwana też "Szaloną" Słusznie! I nie możesz teraz swojej legendy psuć! Zamawiaj, zamawiaj, żadne "koniec"!
I jeszcze zdjęciami zaczęłaś nas rozpieszczać! U Ciebie też widzę maj? I te lilie widzę...Czy to są te lilie Św. Antoniego? Bo ja znam nazwę, rośliny z nią nie kojarzę...Wstyd?
Marto dlatego dalie zostały juz zamówione i mam nadzieję od połowy lata zamieszczac ich zdjęcia na kazdej stronie .................... lilie chyba św Antoniego..........ale ręki sobie uciąć nie dam.
Siberio ostróżka ma przede wszystkim złe miejsce ( zostanie przesadzona ) , a na dodatek ( co widac na załączonym obrazku ) choruje na mączniaka , przez to mokre lato
Ostróżki i wiele innych roślin atakuje grzyb mączniak prawdziwy.
Są dwie grupy preparatów: pochodzenia naturalnego i chemiczne (fungicydy).
Naturalne to Bioczos, Biochikol, BioPlatt, Biosept.
Chemiczne to Topsin, Baymat, Bajleton.
Pierwszy oprysk stosuje się, kiedy roślina wychodzi z ziemi (te grzyby nie boją się mrozów, więc nie ma co liczyć, że zginą po zimie).
Najlepsze efekty daje ponoć opryskiwanie naprzemienne różnymi preparatami.
Jeśli stosujesz fungicydy, co 10 dni oprysk. Usuwamy i palimy porażone liście, bo zarodniki rozsiewają się po całym ogrodzie i zarażają inne podatne uprawy.
Jak często pryskać? Jeśli zależy nam na roślinie, to korzystać z dobrej pogody i pryskać co kilka dni (szczególnie biologicznymi), bo jak przyjdzie pora deszczowa to już po opryskach, a mączniak zrobi swoje.
I nie dopuszczamy do zamoczenia liści roślin w czasie podlewania wodą. Wodę leje się bezpośrednio na glebę. Co innego deszcz, ten zrobi swoje.
Krysiu oj mrozi ......................... dzisiaj rano -30* ................ nie ma chętnych na wyjście na zakupy a dzisiaj wyjatkowo wszyscy w domu ................. niedługo skończy się prowiant ................. chyba zagramy w marynarza
Siberio pryskałam czyms chemicznym w zeszłym roku ale co popryskałam to zaraz wlało i chorowała ostróżka i floksy i begonie , a nawet miodunki , te nie miały mączniaka ale cos ewidentnie grzybowego jednak im dolegało . Miejmy nadzieję , że ten sezon będzie lepszy
a ogórki kiszone by się nadały ...normalnie współczuję takiej temperatury ...u mnie tylko - 7 to może prześlę jakieś paczki żywnościowe ...ale czy poczta dojedzie