Grażynko, mnie też zasypało i zdaje się, że pół Polski jest pod śniegiem
A co gorsza, cały czas pada i końca nie widać
Twoje słoneczno-zimowe fotki bardzo ładne!
Grażynko i u mnie ogrom śniegu, Podjaz już kilkakrotnie odśnieżany, a po każdym wyjściu znów trzeba brnąc w śniegu po kostki, dosłownie górą w buty się nasypuje. Zima czekała z przyjściem, czekała....a jak już przyszła, to chce nadrobić stracony czas
GRAŻYNKO widzę ,że u Ciebie również nasypało tego białego puchu . Mój ogródek również zakryty śniegiem . U mnie nie ma prądu od 8 - 16 jutro już drugi dzień . W chałupie zimno jak szlag a za oknem zawierucha
"....zima ,zima ,zima....pada ,pada snieg
jadę ,jadę w świat sankami
sanki dzwonią dzwoneczkami...."
heheheh....przedszkolna piosenka do głowy przychodzi....
Witaj Grażynko zima u Ciebie podobna jak u mnie i mróz tęgi , ale w sumie
to dobrze , że tyle sniegu napadało roślinkom będzie raźniej pod puchową kołderką .
Za to kotkowi chyba w łapki zimno , moje oba zwierzaki zaszyły się w domu .
Grażynko pogoda idealna na kulig chociaż Ty aniołkowo zarobiona jesteś
Mnie też zasypało i potomstwo drugi dzień siedzi w domciu bo żaden autobus nie dojechał.
Też sobie nucę...pada śnieg...puszysty śnieg...
Basiu :P masz rację. Jak byłam dzieckiem to szalałam na górkach jak zwariowana. Nie miałam swoich sanek (nie stać na nie było moją Mamę) ale jeździłam z kuzynką albo na ...nogach. To były piękne czasy. Niestety, z wiekiem przeszła chęć na sanki. teraz jeżdżę . A to na zdrowie nie wychodzi.
Adresy do moich wątków Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Oj,zgadza się....ja po nawiększych zaspach łaziłam...do późnej nocy na bajorku na łyżwach jeździłam....i jakoś zimno nie było....a teraz nosa nie wystawiam