
Wspomnienie Lata cz.2
- koniczynka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6250
- Od: 12 kwie 2008, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Mama Aguni
- 1000p

- Posty: 1136
- Od: 31 mar 2009, o 11:48
- Lokalizacja: podkarpacie
- koniczynka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6250
- Od: 12 kwie 2008, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Mama Aguni
- 1000p

- Posty: 1136
- Od: 31 mar 2009, o 11:48
- Lokalizacja: podkarpacie
- Zgredo
- -Moderator Forum-.

- Posty: 1289
- Od: 1 maja 2008, o 15:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
u nas ostatnio mężczyźni w gołębie rzucali... Bo mamy nad taraskiem gniazdo gołębi, obok wróbelki, nad sypialnią jakieś małe świergoty a nad kuchnią jaskółki...
I kury na podwórku. Zamienię się na stado wróbli...
"Wysoko mnie ceni - mówisz? Wiem, zażądałby więcej niż 30 srebrników"
Moje... wszystko
Czy wolność oznacza anarchię?
Moje... wszystko
Czy wolność oznacza anarchię?
- Mama Aguni
- 1000p

- Posty: 1136
- Od: 31 mar 2009, o 11:48
- Lokalizacja: podkarpacie
- Zgredo
- -Moderator Forum-.

- Posty: 1289
- Od: 1 maja 2008, o 15:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Mama Aguni pisze:Przypomniało mi się jak mój sąsiad usiadł sobie ze szklaneczką piwka na ławeczce przed domkiem, przeleciał jeden mały ptaszek i narobił mu prosto do szklanki
.Myślałam że sąsiad wyjdzie z siebie i stanie obok taki był wściekły
a myśmy konali ze śmiechu
"Wysoko mnie ceni - mówisz? Wiem, zażądałby więcej niż 30 srebrników"
Moje... wszystko
Czy wolność oznacza anarchię?
Moje... wszystko
Czy wolność oznacza anarchię?
- Andziax007
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10079
- Od: 20 gru 2008, o 08:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce woj. Świętokrzyskie
- Kontakt:
, te to się dopiero drą :x. A taki skrzydłokwiat nawet fajniejszy
obrońcę 
, przeleciał jeden mały ptaszek i narobił mu prosto do szklanki
.Myślałam że sąsiad wyjdzie z siebie i stanie obok taki był wściekły
a myśmy konali ze śmiechu 
Ja nie przepadam za ptasią grypą. W lesie to co innego, ale nie na balkonie niżej gdzie urządziły sobie gniazdko miłości

