Choroby i szkodniki Rododendrona
Re: Chorujący rododendron
mój Rh od Góry ma opuszczoen liscie i te liście sie zwijaja .Reszta rosliny jest zdrowa -jaka może być tego przyczyna PROSZĘ O POMOC!!!
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1282
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Chorujący rododendron
Antoni, proszę pokaż nam zdjęcie.
Goni@k, słabe kwitnienie może być spowodowane tym wirusem (jeśli to jest wirus),
albo tym co opisywaliśmy tutaj: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 3#p1502853
Goni@k, słabe kwitnienie może być spowodowane tym wirusem (jeśli to jest wirus),
albo tym co opisywaliśmy tutaj: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 3#p1502853
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
Re: Chorujący rododendron
Witam,
rose_marek minęły 2 tygodnie, a mój RH nadal choruje
pączki jak były zawiązane w zimie tak są nadal (nie napęczniały), do tego liście na niektórych gałązkach więdną, choć gałązki nie są uszkodzone. Ponadto te liście w końcu opadają i gałązka pozostaje pusta, zaś pączek brązowieje i zasycha
zresztą załączam fotki, może zwrócicie uwagę na coś jeszcze

rose_marek minęły 2 tygodnie, a mój RH nadal choruje






Czy to jakieś grzybsko?
Witajcie,
wczoraj zauważyłam, że na moich rh zwijają się liście i na spodzie mają brązowe plamki. Całe jakby utraciły blask, zmatowiały.
Mierzyłam pH -5
Chyba po tych deszczach coś je zaatakowało. Jestem wściekła, chodzę przy nich jak przy dzieciach - chucham, dmucham i po co? Pomóżcie proszę.
Zaszczepione mikoryzą
Wklejam zdjęcia

i jeszcze ten. Od początku był taki chorowiutki.

Z góry bardzo dziękuję. Edyta
wczoraj zauważyłam, że na moich rh zwijają się liście i na spodzie mają brązowe plamki. Całe jakby utraciły blask, zmatowiały.
Mierzyłam pH -5
Chyba po tych deszczach coś je zaatakowało. Jestem wściekła, chodzę przy nich jak przy dzieciach - chucham, dmucham i po co? Pomóżcie proszę.
Zaszczepione mikoryzą
Wklejam zdjęcia




i jeszcze ten. Od początku był taki chorowiutki.


Z góry bardzo dziękuję. Edyta
- skorpion811-51
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7253
- Od: 21 lis 2009, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz
Re: Czy to jakieś grzybsko?
Też tak miałam z rododendronem to w sklepie ogrodniczym doradził coś na chorobę grzybową. Najlepiej wziąśc chory listek pokazać w sklepie i doradzą przynajmniej powinni się znać.Mi doradził sprzedawca i pomogło.
Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1282
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Chorujący rododendron
aro_40, Twój rhododendrom ma po trochu wiele chorób rhododendrona.
I widać że miał już je od dawna, bo patrząc po gałązkach widać że w poprzednich
latach rozwijał się bardzo nieregularnie. To znaczy że nie dostawał wystarczająco
wybalansowanych soków z korzenia. Ciekawy jestem dlaczego?
Czy on rośnie blisko jakiegoś drzewa o agresywnych korzeniach?
Czy on rośnie na pełnym słońcu?
Czy badałeś pH w ziemi? Ile ono wynosi?
Na Twoim miejscu, kupiłbym worek torfu albo worek ziemi dla rododendronów
(jeśli nie miałbym żadnej butwiejącej materii pod ręką) i odkopałbym tego
rhododendrona delikatnie by nie uszkodzić za dużo korzenia, i wsadziłbym
z powrotem tak by górna powierzchnia korzeni była 1-3 cm ponad plaszczyzną
ziemi. Wokół korzenia obsypałbym tą glebą dla rgododendrona.
Następnie czekałbym 2-3 miesiące na rezultaty.
I widać że miał już je od dawna, bo patrząc po gałązkach widać że w poprzednich
latach rozwijał się bardzo nieregularnie. To znaczy że nie dostawał wystarczająco
wybalansowanych soków z korzenia. Ciekawy jestem dlaczego?
Czy on rośnie blisko jakiegoś drzewa o agresywnych korzeniach?
Czy on rośnie na pełnym słońcu?
Czy badałeś pH w ziemi? Ile ono wynosi?
Na Twoim miejscu, kupiłbym worek torfu albo worek ziemi dla rododendronów
(jeśli nie miałbym żadnej butwiejącej materii pod ręką) i odkopałbym tego
rhododendrona delikatnie by nie uszkodzić za dużo korzenia, i wsadziłbym
z powrotem tak by górna powierzchnia korzeni była 1-3 cm ponad plaszczyzną
ziemi. Wokół korzenia obsypałbym tą glebą dla rgododendrona.
Następnie czekałbym 2-3 miesiące na rezultaty.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
Re: Chorujący rododendron
ależ jak wsadziłem go na jesieni w świeży torf o pH 4,5 i jest ciut powyżej poprzedniego poziomu. Niestety, powoli na poszczególnych gałązkach liście zaczynają zwissać (jak na 3 foto), a potem opadają
do tego te pąki, które są takie jakie były na jesieni 
pH nie mierzyłem, bowiem padł mój pehametr i czekam na dostawę nowego


pH nie mierzyłem, bowiem padł mój pehametr i czekam na dostawę nowego

- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1282
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Chorujący rododendron
Niektóre liście i większość pąków kwiatowych są odmorożone. O tym pisaliśmy
już wcześniej, ale te odmrożenia nie są aż tak dużym problemem.
Problemem tutaj, i to poważnym, są te opadające liście i te "zwiszające" liście.
Przyczyną może być jakaś "trucizna" w podłożu (może ktoś coś wylał pod tego
rhododendrona, a moze masz psa który regularnie go "podtruwa").
Inną przyczyną może być grzyb o nazwie Phytophthora Syringae który
rozwija się zimą i wiosną. Jest to raczej rzadki grzyb w porównaniu z powszechnie
znanym Phytophthora Cactorum który atakuje w ciepłe dni późną wiosną i latem.
W przypadku grzyba niewiele można zrobić oprócz ucięcia gałęzi o zwiszających liściach.
już wcześniej, ale te odmrożenia nie są aż tak dużym problemem.
Problemem tutaj, i to poważnym, są te opadające liście i te "zwiszające" liście.
Przyczyną może być jakaś "trucizna" w podłożu (może ktoś coś wylał pod tego
rhododendrona, a moze masz psa który regularnie go "podtruwa").
Inną przyczyną może być grzyb o nazwie Phytophthora Syringae który
rozwija się zimą i wiosną. Jest to raczej rzadki grzyb w porównaniu z powszechnie
znanym Phytophthora Cactorum który atakuje w ciepłe dni późną wiosną i latem.
W przypadku grzyba niewiele można zrobić oprócz ucięcia gałęzi o zwiszających liściach.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
Re: Chorujący rododendron
rose_marek, najprawdopodobniej to właśnie grzyb. Nie sądzę, aby ktokolwiek "podlewał" tego RH. Psa ani kota niestety też nie mam... A z gałązkami jest tak, że liście opdadaja z jednej gałązki, a potem z drugiej zaczynają... Nie można tego czymś opryskać?
- bartelsz
- 200p
- Posty: 318
- Od: 11 cze 2007, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Chory Rododendron
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1282
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Chory Rododendron
Na starych liściach w ten sposób odkłada się zasolenie.
Na Twoim miejscu delikatnie odkopalbym tego rhododendrona i zmienił
podłoże. Wkopując z powrotem, podnieś cały korzeń by powierzchnia korzenia
była jakieś 2-3 cm ponad powierzchnią ziemi. Wokól korzenia obsyb torfem
albo ziemią dla rhododendronów, albo butwiejaca materię. Na wierz daj cienką
warstwę sciółki.
Poczytaj trochę w tym wątku: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=21683
W sobote coś podobnego zrobilem z jednym moim rhododendronem.
Zajeło mi to 20 minut.
Następnie ogranicz ilość chemikali i nawozów dawanych pod ten rhododendron.
Na Twoim miejscu delikatnie odkopalbym tego rhododendrona i zmienił
podłoże. Wkopując z powrotem, podnieś cały korzeń by powierzchnia korzenia
była jakieś 2-3 cm ponad powierzchnią ziemi. Wokól korzenia obsyb torfem
albo ziemią dla rhododendronów, albo butwiejaca materię. Na wierz daj cienką
warstwę sciółki.
Poczytaj trochę w tym wątku: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=21683
W sobote coś podobnego zrobilem z jednym moim rhododendronem.
Zajeło mi to 20 minut.
Następnie ogranicz ilość chemikali i nawozów dawanych pod ten rhododendron.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
Re: Czy to jakieś grzybsko?
Polecam preparat EM-5. Moim zdaniem jest rewelacyjny.
Re: Czy to jakieś grzybsko?
Bardzo dziękuję.
Poczytałam o tym EM- 5 i rzeczywiście jest godny polecenia bo ekologiczny.
Pozdrawawim
Edyta
Poczytałam o tym EM- 5 i rzeczywiście jest godny polecenia bo ekologiczny.
Pozdrawawim
Edyta
Re: Czy to jakieś grzybsko?
Romo, radzę prześledzić ten wątek o Rh Tutaj
Po jego uważnym przeczytaniu, będziesz wiedziała wszystko o tych roślinach.
Po jego uważnym przeczytaniu, będziesz wiedziała wszystko o tych roślinach.