Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Jestem w szoku
Dobrze, że ta woda nie stała dłużej, bo byłoby źle. Ale tak pewnie nic się nie stanie. U mnie padało równie intensywnie, ale kamienista gleba choć raz ma bezsprzeczne zalety 
-
akl62
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Właśnie weszłam, żeby zapytać co z Twoim potoczkiem.
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Iwonko - dziękuję, słoneczko baaaaardzo się przyda, choć na początek nawet wiatr mile widziany
Aniu - woda oczywiście jeszcze stoi, ale nie ma już przynajmniej tego "basenu". Choć przez chwilę miałam najprawdziwszy ogród z basenem
W takim miejscu, w otoczeniu górskich potoczków, kamienista gleba nie pomoże; przecież też taką mam. Nieprzyjaciel, jak to zazwyczaj bywa - zaatakował z zupełnie innej strony niż człowiek się spodziewał
Tak naprawdę to nie wiem, skąd dokładnie wdzierała się do mnie woda...
To nie stało, to najnormalniej płynęło przez ogród. W lesie powyżej jest pełno małych, zdradliwych cieków, w normalną pogodę całkowicie wyschniętych. Jedynie stamtąd... Sąsiedzi naprzeciwko mieli chyba jeszcze gorzej. Choć nie wiem, nie byłam - nie widziałam, a trawa u nich do połowy łydek, więc nic nie widać. Mam nadzieję, że najgorsze już za mną i nieprędko powtórzy się taki poranek jak dziś 
Aniu - w zasadzie z potoczkiem całkowicie wszystko w jak najlepszym porządku
Zaatakował jakiś inny skubaniec
Leszczyna żyje? 
Aniu - woda oczywiście jeszcze stoi, ale nie ma już przynajmniej tego "basenu". Choć przez chwilę miałam najprawdziwszy ogród z basenem
Aniu - w zasadzie z potoczkiem całkowicie wszystko w jak najlepszym porządku
- Ewelina7
- 200p

- Posty: 459
- Od: 28 mar 2012, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Kochana, nie doniosłaś... została na podjeździe....
Włożyłam ją do wody, jutro spróbuję ją zadoniczkować, ale jakoś ją marnie widzę. Chyba nie było jej pisane
Zdjęcia robią niesamowite wrażenie... Cały dzień myślałam co u was; cieszę się, że dom bezpieczny. Myślę, że roślinom nic nie będzie, opady słabną, a w przyszłym tygodniu jakieś kosmiczne upały zapowiadają. Nie wiem, czy odkażanie będzie konieczne, zależy jak długo woda będzie stała, ale nadmanganian na pewno nie zaszkodzi.
Przytulam mocno, odpocznijcie spokojnie po tych stresach.
Włożyłam ją do wody, jutro spróbuję ją zadoniczkować, ale jakoś ją marnie widzę. Chyba nie było jej pisane
Zdjęcia robią niesamowite wrażenie... Cały dzień myślałam co u was; cieszę się, że dom bezpieczny. Myślę, że roślinom nic nie będzie, opady słabną, a w przyszłym tygodniu jakieś kosmiczne upały zapowiadają. Nie wiem, czy odkażanie będzie konieczne, zależy jak długo woda będzie stała, ale nadmanganian na pewno nie zaszkodzi.
Przytulam mocno, odpocznijcie spokojnie po tych stresach.
Ewelina
Mój mały ogród...
Mój mały ogród...
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Mileno ja mieszkam na górce, więc jestem w miarę bezpieczna.
Chociaż w szklarni też mi woda stoi a trawnik cały był pod woda wczoraj, podobnie jak u Ciebie.
Dzisiaj już lepiej, chociaż stale pada.
Współczuję Ci takiego zalania.
Jeśli woda leciała z lasu to nie musisz nic odkażać, rośliny sobie poradzą, chyba że zaatakuje mączniak.
Jeśli po wodzie wytniesz wszystko co zaczyna zagniwać to będzie dobrze.
Chociaż w szklarni też mi woda stoi a trawnik cały był pod woda wczoraj, podobnie jak u Ciebie.
Dzisiaj już lepiej, chociaż stale pada.
Współczuję Ci takiego zalania.
Jeśli woda leciała z lasu to nie musisz nic odkażać, rośliny sobie poradzą, chyba że zaatakuje mączniak.
Jeśli po wodzie wytniesz wszystko co zaczyna zagniwać to będzie dobrze.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Milenko faktycznie że ciekawie to nie wyglądalo i nie dziwię sie ze przyszlo zwątpienie . U mnie na piachach zadna woda nie jest straszna ale za tym idzie częste podlewanie bo rośliny na dluższy czas sobie nie poradzą.
życzę wiatru i dużo słoneczka
życzę wiatru i dużo słoneczka
Pozdrawiam. Ewa
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Ewelinko - pewnie mi wypadła, bo jakiś pusty woreczek znalazłam na fotelu
Szkoda trochę, ale przeżyjemy
O upałach nic nie słyszałam, ale skoro tak mówisz - wierzę
Wróciłam z wieczornego spaceru z L. i nie wierzyłam własnym oczom - po wodzie w tej podmytej części nie ma śladu! Nawet w dziurze po leszczynie.. Zniknęła też z warzywniaka, a w okolicach altany, gdzie leciało tylko z nieba - stoi na rabatach i postoi pewnie jeszcze kilka dni. Może wreszcie się zmobilizuję i zawołam fachowców, którzy doradzą jakieś całościowe rozwiązanie. Dreny muszą tam być uszkodzone (lub po prostu ich nie ma w tym miejscu). Poziom wody w strumyku spadł już o połowę mimo ciągłych opadów.
Grażynko - to całe szczęście
Nade mną niby las, ale teren jest tak ukształtowany, że mogło płynąć również z wyżej położonych domów.
Ewcia - nie wiadomo, co gorsze, prawda? Dziękuję
To wróćmy do przyjemniejszych rzeczy - podsumowując ostatnie zakupy, na posadzenie czekają:
- zawilec japoński Splendens
- zawilec japoński Konigin Charlotte
- jeżówka purpurowa Alba
- Jarzmianka Moulin Rouge
- Dzielżan Ruby Tuesday
- Żurawka Fire Alarm
- Żurawka Marmalade
- Żurawka Lime Marmalade
- Hosta Dream Queen
- Mięta czekoladowa
- sadzonki chryzantem (Daphne, Carrot, Raja, Bella Gold, Nicol)
- łyszczak nn
- hortensja ogrodowa variegata
- hortensja pnąca o różowych kwiatach
- konwalia pasiasta
- clematis Golden Tiara.
Grażynko - to całe szczęście
Ewcia - nie wiadomo, co gorsze, prawda? Dziękuję
To wróćmy do przyjemniejszych rzeczy - podsumowując ostatnie zakupy, na posadzenie czekają:
- zawilec japoński Splendens
- zawilec japoński Konigin Charlotte
- jeżówka purpurowa Alba
- Jarzmianka Moulin Rouge
- Dzielżan Ruby Tuesday
- Żurawka Fire Alarm
- Żurawka Marmalade
- Żurawka Lime Marmalade
- Hosta Dream Queen
- Mięta czekoladowa
- sadzonki chryzantem (Daphne, Carrot, Raja, Bella Gold, Nicol)
- łyszczak nn
- hortensja ogrodowa variegata
- hortensja pnąca o różowych kwiatach
- konwalia pasiasta
- clematis Golden Tiara.
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Witaj Milenko,ogród też mam tak zalany ,ale moje rabaty są podwyższone i na oko nie jest tak źle ,tylko 2 rabaty są do poprawy w jednej stoi woda jak u Ciebie ,a przez drugą płynie strumyk,nie dobre to jest dla roślin bo korzenie nie mają dostępu do tlenu i mogą się zamierać ,nie mówiąc o grzybie ,a zapowiadają do 27 stopni to zabójstwo dla roślin,ja będę pryskać miedzianem ,bo grzyb w takich warunkach musi zaatakować,a ten strumyk płynący przez Twój ogród to przerażająco wyglądał,dobrze ,że zniknął ,cały dzień myślałam o Tobie jak byłam w ogrodzie ,naubierana w peleryny i tak przemakałam ,ale się przebrałam w suche rzeczy i znowu poszłam do ogrodu ,wróciłam przemoczona o 17 gotować obiad,pozdrawiam i buziaczki dla Ciebie
,bądźmy dobrej myśli,pa,pa
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Martuś, też przebierałam się dziś kilka razy, emocje sięgały momentami zenitu i nawet nie czułam, że jestem cała mokra. Wczoraj do nocy patrolowałam teren - sąsiedzi przebijali miejscami grunt pod podmurówką płotu, gdyby tak poszła jeszcze woda od nich na mój podjazd...
Wtedy trzeba by było ten nowy "strumyczek" poprowadzić wyrąbanym korytkiem do potoku, ale przecież to już leży w moim interesie, więc pilnowałam... Dziś przyjechali panowie z gminy z workami z piachem w ilości całych 5 sztuk i nakierowali wodę z innej posesji do strumyka. Momentami brodząc po kostki w wodzie miałam różne czarne myśli związane z prądem, oczywiście brama i latarnia były odłączone, ale wyobraźnia podpowiadała różne scenariusze. Chyba też powinnam opryskać wszystko jakąś chemią, myślisz, że miedzian będzie najlepszy? Miedzian jest kontaktowy, Topsin - systemiczny, teoretycznie prewencyjnie powinien zadziałać Topsin - jeśli się mylę, popraw mnie. Miedzianem pryskałam wczesną wiosną, co jak widać zupełnie nie przeszkodziło w rozwoju mączniaka rzekomego na jednej z róż.. A może jednak kontynuować tylko Biosept i obserwować? Sama nie wiem, nie cierpię chemii, ale w takiej sytuacji... 
- oxalis
- 1000p

- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Milenko...
Martwiłam się o Ciebie
, o Twoje roślinki również...Bardziej niż o swoje, bo u mnie lekki skosik na działce nie stwarza żadnego zagrożenia, choć gleba gliniasta wyjątkowo.
Cieszę się, że woda już u Ciebie spłynęła i większych strat nie narobiła
.
Teraz przydałoby się dużo promyków tego świecącego na niebie, żeby osuszyło wszystko co to lejące się z nieba pomoczyło
.
Byłam dziś popatrzeć na Białkę...już trochę opadła, choć huczy dalej groźnie...ale rano sięgała czerwonej kreski...
Jest taka groźna
...a na co dzień to przecież grzeczna rzeczka.
Martwiłam się o Ciebie
Cieszę się, że woda już u Ciebie spłynęła i większych strat nie narobiła
Teraz przydałoby się dużo promyków tego świecącego na niebie, żeby osuszyło wszystko co to lejące się z nieba pomoczyło
Byłam dziś popatrzeć na Białkę...już trochę opadła, choć huczy dalej groźnie...ale rano sięgała czerwonej kreski...
Jest taka groźna
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Gdzie Ty takie cudo kupiłaś. I w ogóle daj namiary , bo muszę taka zobaczyć...hortensja pnąca o różowych kwiatach
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Milena jestem w Twoim ogródku po raz pierwszy i akurat trafiłam na płynącą wodę po nim. Widok przerażający jak dla mnie. U mnie na końcu działki też jest mały potok i przy takich ulewach najczęściej przebiera , ale moja działka jest dużo wyżej. Od poniedziałku ma się pogoda poprawić na lepsze.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Nooooo......ale się obłowiłaś.....
Nie ma to jak zakupy na poprawę humoru.
Świetne rośliny wybrałaś, oby tylko już ta parszywa pogoda się zmieniła na lepsze.
Ja też poprawiłam sobie humor
........żurawkami.
Nie ma to jak zakupy na poprawę humoru.
Świetne rośliny wybrałaś, oby tylko już ta parszywa pogoda się zmieniła na lepsze.
Ja też poprawiłam sobie humor
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Milenko,już raz zdarzył sie taki deszczowy lipiec parę lat temu,potem przyszły upały,ogród bardzo się pochorował piwonie zaatakowała szara pleśń ,do tego stopnia ,że na całe lato straciły wszystkie liście,bo musiałam je usunąć,ale piwonie przetrwały ,miedzian dobrze odkaża ,lałam wszystko i wszystko się uratowało ,na następny rok piwonie znowu były piękne już bez chemii i tak było do teraz,możesz popryskać jednym i drugim ,czasem tak jest ,że i człowiek musi wziąć antybiotyk ,chociaż nie jest obojętny dla organizmu,takie przypadki zdarzają się i w ogrodzie ,że trzeba go wyleczyć ,zobaczysz jak rośliny zareagują po deszczach w wysokich temperaturach ,bo takie mają być ,bo w tej chwili rośliny wyglądają dobrze ,ale to wszystko dopiero przed nami ,no może u Ciebie się uda ,ale co do mnie to ja nie wierzę ,że się obejdzie bez ratowania,już postanowiłam działać szybko po tych deszczach ,pozdrawiam i żeby już nie padało,bo u mnie dalej leje jak z cebra

-
gloriadei
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Woda trochę przerażająca
mam nadzieję, że jest już OK.
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!

