Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula cz.2

[leszek2]

Paula,ale ci się mammillarek na kociło i widać,że jeszcze masz dużo miejsca na nowe zakupy, teraz tylko,
aby wszystko zakwitło,co ci z serca życzę

[sokolica]

Za każdym razem, gdy wrzucasz zbirówkę (bardzo ładny widok na marginesie ) szukam tej rhodantha i znowu jej nie widzę. Czy ja mam coś ze wzrokiem? Żyje?

[theoria_]

Piotrek od serca dane na pewno będą dobrze rosły Czasem warto się pomęczyć tych kilka lat, bo kiedy taka oporna zakwitnie choćby jednym kwiatkiem to jest niesamowita radość no i rozpiera nas duma jak mnie teraz (wiesz o czym mowa, ale nie udało mi się zrobić dobrych zdjęć).

Dzięki Leszku. Miejsca mam pod dostatkiem (na następne zimowanie). Plan jest taki, że w tym roku dziewczyny biorą się za siebie i mają zakwitnąć w liczbie ok. 20 sztuk, zobaczymy jak pójdzie z realizacją (do tej pory zakwitło 6 sztuk, od stycznia do grudnia ub. roku 10, chociaż zdolnych do kwitnienia jest więcej) tak więc trzymanie kciuków będzie jak najbardziej wskazane

Magda żyje, ale przędziory ją męczą i niestety stoi na kwarantannie

cd dzisiejszych zdjęć
Mimo mojej nieobecności niektóre mają pąki lub kwiaty (czasem znajduję przekwitnięte), jakby chciały powiedzieć "patrz co cię omija"...


M. celsiana w końcu dołączyła do reszty - bardzo mi się podoba każda główka z osobna


cdn.

[sokolica]

Przykre Ode mnie ich nie dostałaś na pewno. Używałaś Bi58? Tak z ciekawości pytam, bo chciałabym wiedzieć, czy mimo stosowania mogą się jednak pojawić. Jakie są objawy żerowania tych paskud?
M. celsiana urocza, zwłaszcza w takiej kępie

[theoria_]

Wiem od kogo je dostałam (z 2 niezależnych źródeł i to pewnie przyczyniło się do trudności z ich zwalczeniem) i to na 100% nie byłaś Ty. Miałam ogromne problemy żeby się ich pozbyć w ubiegłym roku. Nie skutkowały opryski ani wcześniejsze podlanie Bi (widocznie użyłam zbyt małego stężenia) dopiero po podlaniu Bi58 połączonym z opryskaniem (to musiała być końska dawka, ale po 3 miesiącach byłam już dość zdesperowana ) kryzys został zażegnany i pozostały "tylko" 2 zainfekowane rośliny, które być może miały w tym czasie problemy z korzeniami i nie pociągnęły trucizny a sam oprysk nie wystarczył. Poprzedni sezon w ogóle był męczący, bo co prawda żadnych zgonów nie było, ale jak ktoś się nie załapał na przędziory to były jeszcze 2 rodzaje wełnowców do wyboru

Pierwszym widocznym objawem jest powiększająca się rdzawa kropka. Przy odpowiednim powiększeniu widać małe czerwone pajączki, ale chyba nikt nie ogląda roślin pod mikroskopem żeby zauważyć je odpowiednio wcześnie. I wbrew krążącym opiniom, że rozwijają się przy suchym powietrzu... jak już się je dostanie rozwijają się przy każdej wilgotności, byle tylko jedzonko smakowało

[Rejden]

Piękne kaktusowe kępki zaprezentowałaś.
Kwiatuszki niepozorne, ale tak jak piszesz cieszą bardzo. Też tak mam, że te najmniejsze wywołują wiele radości.
Mammillaria celsiana wygląda wspaniale, a jeszcze piękniejsza będzie za kilka lat jak podrośnie.
Będę czekał i wypatrywał Twoich kwiatuszków, życzę Ci kwitnień na 150% normy.

[Inez]

M. celsiana robi wrażenie, piękne te główki
Ja też kilka dni temu rozpoczęłam wojnę z przędziorkami na razie opryskałam Magusem...jakaś plaga w tym roku, co rusz u kogoś na wątku czytam, że ma na kaktusach przędziorki

[theoria_]

Dzięki za odwiedziny i miłe słowa

Piotrek kiedy kwitnie 1/3 z 30 roślin te statystyki nie są powalające i po prostu wszystko cieszy. Mam kilka kaktusów o większych kwiatach, ale jeszcze nie udało mi się samodzielnie doprowadzić ich do kwitnienia (oprócz E. eyriesii), sukulenty liściaste również u mnie nie kwitną oprócz Titanopsis calcarea (większość to ukorzenione odrosty lub liście). Mam nadzieję, że przy chłodniejszym zimowaniu sytuacja ulegnie poprawie

Inez ja od ponad roku walczę, ale jakby coś to nie ode mnie (z nikim się nimi nie dzieliłam, a przynajmniej nic o tym nie wiem).

To dzisiaj może debiut moich największych przedszkolaków:

Mammillaria microhelia


Mammillaria NN

[Rejden]

Mammillaria microhelia ładnie się zapowiada, pięknie ucierniona.
Mammillaria NN, jakaś mi znana się wydaje, gdzieś ją widziałem(muszę poszukać)
Może, Marek lub Jacek pomogą.

[nyskadu]

Dla mnie nr 1 Mammillaria microhelia, a jeszcze jak zakwitnie

[Paula15]

A mi się podoba Mammillaria NN, bo jest taka "inna"

[truskafka85]

Ta NN to może być Mammillaria wildii .... chyba ....

[theoria_]

Dzięki za odwiedziny! Zawsze tak jest, że ile osób tylu faworytów
Zobaczymy jeszcze co z tej NN wyrośnie jak trochę u mnie przypakuje bo teraz to jest straszne chuchro i trudno stwierdzić z całą pewnością co to za jedna (również początkowo podejrzewałam, że to coś z kręgu Mammillaria wildii).

Dzisiaj dla odmiany trochę liściastych.
Widok ogólny na "busz"


Crassula mesembryanthemoides od Tomka(eikoden)


Crassula muscosa od Małgosi(nolina)


Nie była bym sobą, gdybym nie dodała pupilka
Adromischus cooperii

[Rejden]

Całkiem ciekawy "busz".
Bardzo ładne zdjęcia zbliżeniowe

[Paula15]

Bardzo ładny busz A pupilek-pierwsza klasa