Witajcie
Uwijam się z moimi planami, ale póki co trwają prace koncepcyjne - wytyczam rabaty, nanoszę korekty...ehh, te popołudnia po pracy takie krótkie...przydałby mi się teraz urlopik i spokojna głowa do pracy w ogrodzie
Aguś, rabata faktycznie ekscytująca bo wzór niedościgniony...
Majka stworzyła swoją magiczną rózankę w sposób dokładnie przemyślany, z pomysłem i mając ogromną wiedzę o różach..ja raczej działam intuicyjnie i liczę na szczęście amatora...
Ilonko, to ja dziękuję za spotkanie w przemiłym towarzystwie i możliwość podziwiania Twojego ogrodu

cieszy mnie bardzo, ze przybędzie u Ciebie róż, czekam na efekty!
Lulka, czemu piszesz, że zmarnowałaś swojego Olka? Mogę Ci dać szczepkę mojego jeśli chcesz
Maddy, Mój rooguchi tez dostał jakiegoś grzyba od tych deszczy, ma brązowe plamy..pryskam go teraz, zobaczymy czy pomoże.
Coral Castle tez mam u siebie od wiosny, świetna róża - na pewno kupię następne
Beatko, mam dokładnie tak samo - nosi mnie z energii, chciaabym już widzieć tą rabatę w pełni kwitnącą i kipiącą kolorami! Ogrod ednsk uczy dysvypliny i cierpliowsci, teraz muszę ograniczać zapędy, bo najchętniej widziałabym u siebie z 200 róż albo i więcej
Danusiu, bardzo dziękuję za miłe słowa

Słyszeć takie komplementy z Twoich ust, to prawdziwa radość i motywacja do pracy
Elu, dziękuję za odwiedziny i cenne uwagi. To prawda, że mozna się łatwo zatracic w różanym szaleństwie i w ogrodzie szybko zrobi się zbyt kolorowo i pstrokato. Są jednak u mnie wciąż miejsca
zupełnie zielone i tam oczy mogą "odpocząć" od kwiatowych szaleństw

Co do doboru kolorów - chciałam wprowadzić kontrast na tą rabatę.. ale zeby nie razilo w oczy, myślę, ze zdecyduję się na lagodniejsze zestawienia. Razem posadzę ciepłe barwy i przełamię to blękitnymi i fioletowymi bylinami, zeby nie było zbyt mdło. Heidi na razie ma inne miejsce i do jesieni tam zostaje

dziękuję za opinię i czekam refleksje gdy skończę pracę nad rabatą. Krytyka miłe widziana
Martuś, widziałam Twoje nowe dzieło, chylę czoła!masz dziewczyno energię i pasję, bardzo to u Ciebie lubię
Iwonko, sąsiadka tworzy i dobrze! Wprawdzie radziła się mnie ostatnio co do doboru róż (tak, tak ona tez zapadła na nagłą różyczkę - Heidi juz jest posadzona idalnie w tym samym miejscu przy tarasie (sic!)) Pomogłam, ale na temat moich planów na razie milczę jak zaklęta...
Aguś, jak mawia
Skipper - ulubieniec mojego M z
Pingwinów z Madagaskaru - chciałaby rzec: " Kowalski opcje!" ale operację " rabata" muszę wcielać życie bez oddziału komando, więc idzie mi trochę wolniej niż bym chciała

dzisiaj kończę wytyczac kształty, jutro zdzieranie darni. Póki co wiem juz na pewno, ze róż zabraknie..a nie wiem czy wytrzymam do jesieni na te zamówione u Petrovica...

Całe szczęście jadę do Ewy w czwartek....
April, witaj

fajnie, za wróciłaś, teskniliśmy za Tobą

Dziękuję ze zechciałaś pogrążyć się w lekturze wątku, mam nadzieję, ze to nie była jałowa lektura

Rozwar, o którym wspomnialas, to bardzo wdzięczna bylina, kwitnie długi i obficie, ładnie tez zimuje. Polecam serdecznie!