Języczka chyba inna niż moja , moja ma chyba drobniejsze kwiaty .
Moja "doniczka"
Re: Moja "doniczka"
Języczka chyba inna niż moja , moja ma chyba drobniejsze kwiaty .
- FRAGOLA
- 1000p

- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Moja "doniczka"
Astromeria śliczna ale tamta jeszcze śliczniejsza.A jarzmianka hmmmm zaczyna mi się podobac i chyba trafi na listę 
- ankha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2378
- Od: 5 kwie 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. białegostoku
Re: Moja "doniczka"
Bagienko super, nowy /stary nabytek intrygujący, a jeszcze jerzmianka - kilka razy się zetknęłam, ale nie zwróciłam uwagi na opis- do jakich rozmiarów dorasta? Bo na Twoim zdjęciu wyglada interesująco ale na sporą roślinę.

-
Soczewka
- 1000p

- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Moja "doniczka"
Krzysztofie bardzo ładna działka , róże mnie zachwyciły ( jak u wszystkich
-są cudne)
U Tajki wyczytałam ,że wiesz jak się krzyżuje liliowce. Czy możesz napisać o tym trochę więcej albo podsunąć jakiś link w którym mogłabym o tym poczytać ? Czy ta sztuka udaje się początkujacym ?
U Tajki wyczytałam ,że wiesz jak się krzyżuje liliowce. Czy możesz napisać o tym trochę więcej albo podsunąć jakiś link w którym mogłabym o tym poczytać ? Czy ta sztuka udaje się początkujacym ?
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Moja "doniczka"
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Moja "doniczka"
Krzysiu chciałabym gdzieś spotkać tą Astromerie, śliczne są obie odmiany, a w dodatku zimują w gruncie, to coś dla mnie.
Jarzmianka bardzo ładnie Ci kwitnie, ja kilka razy próbowałam ją sadzić, ale bezskutecznie.
Jarzmianka bardzo ładnie Ci kwitnie, ja kilka razy próbowałam ją sadzić, ale bezskutecznie.
-
krzysztof01
- 1000p

- Posty: 2082
- Od: 17 mar 2010, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chojnów / dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Moja "doniczka"
Adamie są różne języczki, czy twoja ma podobne liście do mojej czy też może takie bardzo "powycinane"
-
krzysztof01
- 1000p

- Posty: 2082
- Od: 17 mar 2010, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chojnów / dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Moja "doniczka"
Graziu, Ankho moja jarzmianka to najprawdopodobniej Astrantia maxima i jak sama nazwa wskazuje jest to największa z jarzmianek , są również mniejsze choćby Jarzmianka większa Astrantia major
i wiele innych
-
krzysztof01
- 1000p

- Posty: 2082
- Od: 17 mar 2010, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chojnów / dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Moja "doniczka"
Moniko krzyżowanie liliowców jest naprawdę łatwe i stosunkowo szybko przynosi efekty.
Liliowce są bardzo podatne na krzyżowanie. Wystarczy przenieść pyłek na przykład za pomocą pędzelka z pręcików jednej rośliny na słupek innej i mamy co najmniej 30% szansy na to że powstanie nowa odmiana.
Jak więc pisałem w pierwszej kolejności należy zabawić się w pszczółkę i pozapylać krzyżowo trochę kwiatów liliowców. Uzyskane w ten sposób nasiona bezpośrednio po zbiorze wysiewamy.
Młode rośliny po upływie dwóch trzech lat zakwitną, wtedy przeprowadzamy selekcję.
W ten sposób możemy uzyskać bardzo różne, niekiedy wręcz zaskakujące rośliny.
Oczywiście po to by uzyskać jakąś naprawdę wartościową odmianę potrzeba poświęcić trochę czasu i niejednokrotnie przeprowadzać wielokrotne krzyżowanie. Niemniej jednak już przy pierwszej próbie można uzyskać naprawdę ciekawe efekty.
Liliowce są bardzo podatne na krzyżowanie. Wystarczy przenieść pyłek na przykład za pomocą pędzelka z pręcików jednej rośliny na słupek innej i mamy co najmniej 30% szansy na to że powstanie nowa odmiana.
Jak więc pisałem w pierwszej kolejności należy zabawić się w pszczółkę i pozapylać krzyżowo trochę kwiatów liliowców. Uzyskane w ten sposób nasiona bezpośrednio po zbiorze wysiewamy.
Młode rośliny po upływie dwóch trzech lat zakwitną, wtedy przeprowadzamy selekcję.
W ten sposób możemy uzyskać bardzo różne, niekiedy wręcz zaskakujące rośliny.
Oczywiście po to by uzyskać jakąś naprawdę wartościową odmianę potrzeba poświęcić trochę czasu i niejednokrotnie przeprowadzać wielokrotne krzyżowanie. Niemniej jednak już przy pierwszej próbie można uzyskać naprawdę ciekawe efekty.
-
krzysztof01
- 1000p

- Posty: 2082
- Od: 17 mar 2010, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chojnów / dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Moja "doniczka"
Tosiu, Tajko kłącza alstromerii złocistej (chyba) można kupić w PNOS Ożarów Mazowiecki (przynajmniej ja tam kupiłem tę pomarańczową) lecz powiem szczerze że udało mi się wyhodować roślinę dopiero za trzecim podejściem. Nie jest to jednak wina producenta. Te rośliny po prostu potrafią być kapryśne.
Tę różową kupiłem od szkółkarza handlującego roślinami na targowisku miejskim w Chojnowie. Miał również w sprzedaży czerwone i fioletowe rośliny.
Alstromerie można również rozmarzać generatywnie.
Jeśli uda mi się zebrać nasiona to spróbuję rozmnożyć w ten sposób swoje alstromerie. Jakoś nie mam odwagi zabrać się za ich rozmanażanie wegetatywne z obawy, że mogę stracić rośliny mateczne.
Tę różową kupiłem od szkółkarza handlującego roślinami na targowisku miejskim w Chojnowie. Miał również w sprzedaży czerwone i fioletowe rośliny.
Alstromerie można również rozmarzać generatywnie.
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 31991
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Moja "doniczka"
Krzysztof alstromerie zimują w gruncie?
Jak ja miałabym okazje kupić to kupiłabym wszystkie jakie by były a przynajmniej czerwone i fioletowe , możesz powiedzieć po ile były ?
Krzysztof zbieraj nasionka i siej my będziemy czekać na roślinki
Genia
Jak ja miałabym okazje kupić to kupiłabym wszystkie jakie by były a przynajmniej czerwone i fioletowe , możesz powiedzieć po ile były ?
Krzysztof zbieraj nasionka i siej my będziemy czekać na roślinki
Genia
-
Soczewka
- 1000p

- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Moja "doniczka"
Krzysiu dziękuję. To ja przebieram się za pszczółkę i będę działać Tylko czy ja wytrzymam aż trzy lata 
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
-
Soczewka
- 1000p

- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Moja "doniczka"
Krzysiu a czy są jakieś zasady łączenia danych gatunków.Np połącze biały z ciemnoróżowym to wyjdzie mi jasny róż a może dwubarwny. Czy może muszę się zdać na naturę i przypadek.
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
-
krzysztof01
- 1000p

- Posty: 2082
- Od: 17 mar 2010, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chojnów / dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Moja "doniczka"
Geniu część alstromerii zimują w gruncie bez większego problemu
wystarczy je tylko odpowiednio zabezpieczyć, ale to przecież dotyczy sporej grupy roślin.
Nie są one wbrew pozorom drogie, duża kwitnąca sadzonka kosztuje 25zł, nie wykluczone że kupię jeszcze inne kolory
Nie są one wbrew pozorom drogie, duża kwitnąca sadzonka kosztuje 25zł, nie wykluczone że kupię jeszcze inne kolory
-
krzysztof01
- 1000p

- Posty: 2082
- Od: 17 mar 2010, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chojnów / dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Moja "doniczka"
Moniko niestety nigdy nie ma pewności jaki będzie efekt krzyżówki. Liliowce posiadają 22 pary chromosomy co w konsekwencji powoduje ich dużą zmienność 

