Wisienka - mój kawałek ziemi
-
eMZet
- 1000p

- Posty: 1336
- Od: 7 lip 2006, o 22:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Troszkę daleko z Niziny Mazowieckiej do Kotliny Kłodzkiej, bo pomógłbym "zagospodarowć" Twoje kamienie. Ja na swojej morenie polodowcowej wykopałem ich zaledwie kilkadziesiąt (największe po około 200 kg). Musiałem więc dokupić kilka ton na ogrodowe potrzeby.
Dużo pracy przed Wami ale częściowe rezultaty już są widoczne.
Życzę powodzenia i serdecznie pozdrawiam
Dużo pracy przed Wami ale częściowe rezultaty już są widoczne.
Życzę powodzenia i serdecznie pozdrawiam
Mietek.
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Gabi - doskonale Cię rozumiem. Tego czasu ciągle za mało ...
Ale fajnie, że zaglądasz tutaj.
Mietku - faktycznie trochę to kawałek.
Szkoda ...
Ale i tak ładną ilość kamieni znalazłeś na swojej działce! I takich dużych!
U mnie jest ich jeszcze sporo na końcu działki, przy rzece. Zostały przytoczone podczas wielkiej powodzi w 1997 roku.
Ale chyba nie będziemy ich ruszać.
Ale nie możemy "ruszyć z kopyta", bo
blokują nas na razie sprawy urzędowe, remontowe, budowlane i finansowe.
Ale mam nadzieję, że już niedługo ...
Również serdecznie pozdrawiam moich miłych Gości!
Ale fajnie, że zaglądasz tutaj.
Mietku - faktycznie trochę to kawałek.
Ale i tak ładną ilość kamieni znalazłeś na swojej działce! I takich dużych!
U mnie jest ich jeszcze sporo na końcu działki, przy rzece. Zostały przytoczone podczas wielkiej powodzi w 1997 roku.
Ale chyba nie będziemy ich ruszać.
Nawet nie wiesz, ile jeszcze przed nami.Dużo pracy przed Wami ale częściowe rezultaty już są widoczne.
blokują nas na razie sprawy urzędowe, remontowe, budowlane i finansowe.
Ale mam nadzieję, że już niedługo ...
Również serdecznie pozdrawiam moich miłych Gości!
Pozdrawiam serdecznie
Wisienko mam podobną sytuację. Kupiłam działkę...jest "za płotem" i mogłabym już coś robić... ale muszę czekać aż sąsiedzi się wybuduja bo przez moją działke jeżdzą do nich samochody... Może skończą w tym a może w przyszłym roku..... Mam ogród a jakbym go nie miałaWisienka pisze: Nawet nie wiesz, ile jeszcze przed nami.Ale nie możemy "ruszyć z kopyta", bo
blokują nas na razie sprawy urzędowe, remontowe, budowlane i finansowe.
Ale mam nadzieję, że już niedługo ...
Również serdecznie pozdrawiam moich miłych Gości!
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Lisko - w takim razie obydwie musimy uzbroić się w cierpliwość! A tu tak już by się chciaaało!!!
Ale dobrze, że dokupiliście sobie ten kawałek, bo miałabyś taki chusteczkowy ogródek jak Hanka.
A wiesz, że ja Cię podziwiam - ruszyłaś z kosą na swoją trawą ?!
A kto ją "klepał" ? (kosę nie trawę
)
Mój mąż skutecznie wybił mi to z głowy.
Grażynko - widziałam i czytałam, że masz w pobliżu całe mnóstwo bzów, więc myślę, że dasz jednak
radę zrobić sobie w tym roku trochę syropku.
Moniko - te moje wykopywane kamienie, to są zawsze prawdziwe kamienie.
Oj! Faktycznie bardzo długo wiercą się przez niektóre warstwy.
Choinka - nie pamiętam ile czasu zajęło u mnie wiercenie studni - muszę męża zapytać, jak wróci
z pracy. Może ze 3-4 godziny?
Ale dobrze, że dokupiliście sobie ten kawałek, bo miałabyś taki chusteczkowy ogródek jak Hanka.
A wiesz, że ja Cię podziwiam - ruszyłaś z kosą na swoją trawą ?!
Mój mąż skutecznie wybił mi to z głowy.
Grażynko - widziałam i czytałam, że masz w pobliżu całe mnóstwo bzów, więc myślę, że dasz jednak
radę zrobić sobie w tym roku trochę syropku.
Moniko - te moje wykopywane kamienie, to są zawsze prawdziwe kamienie.
Oj! Faktycznie bardzo długo wiercą się przez niektóre warstwy.
Choinka - nie pamiętam ile czasu zajęło u mnie wiercenie studni - muszę męża zapytać, jak wróci
z pracy. Może ze 3-4 godziny?
Pozdrawiam serdecznie
- coccinella
- 1000p

- Posty: 1298
- Od: 8 kwie 2008, o 12:42
- Lokalizacja: Kiel - DE
wisienko - moim zdaniem jak na wizyty raz w tygodniu, to wcale u Ciebie tak źle nie jest. Ja jestem praktycznie codziennie na działce, a chwastów mam wcale niewiele mniej...
a ten syropik to rozumiem, że z kwiatów bzu czarnego? Mogłabyś mi zapodać przepis? Bo o suszeniu kwiatów na napar to wiem, ale o syropku - nic! No i oczywiście zapraszam do siebie!
a ten syropik to rozumiem, że z kwiatów bzu czarnego? Mogłabyś mi zapodać przepis? Bo o suszeniu kwiatów na napar to wiem, ale o syropku - nic! No i oczywiście zapraszam do siebie!
widzisz, a u mnie taka twarda skała, że jak rozmawiałam niedawno z majstrem to mówił, że od rana do popołudnia przewiercili metr! i kazali mi nastawić się na 2 tygodnie!Wisienka pisze: Oj! Faktycznie bardzo długo wiercą się przez niektóre warstwy.![]()
![]()
Choinka - nie pamiętam ile czasu zajęło u mnie wiercenie studni - muszę męża zapytać, jak wróci
z pracy. Może ze 3-4 godziny?
hhahaha nie wiem... stała w garażu to ją wzięłam ... mój też trzeciego dnia powiedział, że źle koszę........ wrrrrrrrr.... uważam, że nie ważne jak, ważne że skutecznie!!!!!!! A facet nagle po 3 dniach zauważył... no coś podobnego!!!Wisienka pisze:Lisko - w takim razie obydwie musimy uzbroić się w cierpliwość! A tu tak już by się chciaaało!!!
Ale dobrze, że dokupiliście sobie ten kawałek, bo miałabyś taki chusteczkowy ogródek jak Hanka.![]()
A wiesz, że ja Cię podziwiam - ruszyłaś z kosą na swoją trawą ?!A kto ją "klepał" ? (kosę nie trawę
)
Mój mąż skutecznie wybił mi to z głowy.
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Cocinello! Witam serdecznie w moich progach!
W zeszłym roku jakoś sobie radziliśmy z chwastami, ale w tym tak dziwnie się układa, iż w weekendy pada
i pogoda jest ogólnie nienajlepsza. W związku z tym niewiele mogę zrobić.
A ten weekend zapowiada się tak samo, albo i jeszcze gorzej
Podaję - za Kogrą - przepis na syrop z bzu czarnego
"Z kwiatów czarnego bzu robi się doskonały syrop przeciw przeziębieniom, grypie oraz na wzmocnienie odporności.
Oto przepis:
- 50 baldachów
- 10 dkg kwasku cytrynowego
- 3 kg cukru
- 2,5 l wody
Baldachy / zebrane daleko od drogi i miasta , powinny być lekko otwarte i zbierane po południu, kiedy rosa już obeschnie / wypłukać i oczyścić z listków, zalać zimną przegotowaną wodą z rozpuszczonym w niej kwaskiem i zostawić na 48 godz. Co jakiś czas przemieszać. Dodać cukier , rozmieszać aż do rozpuszczenia się cukru i znów zostawić na 48 godz. Potem odcedzić przez gęste sitko i rozlać do butelek, zakręcić mocno nakrętki i odstawić w ciemne, chłodne miejsce.
Bezwarunkowo nie gotować !!!
Taki syrop można przechowywać do następnych zbiorów.
Nie jest też regułą że baldachów musi być 50. Jeśli są małe to zbieram więcej. Nie mogą jednak się osypywać, bo te są bezwartościowe i nie mogą być w pąkach, bo nie mają jeszcze pyłku.
Gotowy syrop jest mętny - to są właśnie lecznicze pyłki - a po czasie tworzy się na dnie osad, który przed otwarciem butelki należy wymieszać przez jej potrząsanie .
W żadnym wypadku nie wylewać !!!!
Otwierana po czasie butelka może też "syknąć", i wytworzyć się delikatna jakby pianka, co jednak nie oznacza, że sok sfermentował. Sfermentowany od razu by wykipiał jak piwo.
Znane są też wspaniałe naleśniki z kwiatów czarnego bzu, które były przysmakiem cesarza Franciszka Józefa i które często kazał sobie robić na deser z syropem lub bitą śmietaną.
Oto przepis:
- 40 dkg mąki
- 4 łyżki brązowego cukru - może być zwykły
- 1 cukier waniliowy
- 5 łyżek płatków migdałowych
- 2 jajka
- mleko około 0,5 do 0,7 l
Żółtka i resztę składników wymieszać, dodać ubite na sztywną pianę białka i jeszcze raz delikatnie wymieszać. Ciasto powinno być nie za gęste ale też nie za lejące. Maczać w tym cieście umyte i oczyszczone baldachy tak, aby były w całości nim pokryte i smażyć na złoty kolor na patelni w tłuszczu / najlepiej maśle lub margarynie / z obu stron na złoty kolor.
Najlepiej smakują jeszcze letnie polane syropem owocowym lub z bitą śmietaną. Można ozdobić owocami np. truskawkami, malinami lub tp.
Życzę smacznego i na zdrowie. ! "
Lisko! no zdolna jesteś dziewczyna i tyle! A jak mąż za bardzo będzie narzekał, to wręcz mu kosę i powiedz, żeby zrobił to lepiej, albo żeby pokazał Ci, jak można zrobić to lepiej.
Priam! Jak miło, że do mnie zaglądnąłeś! Witam Cię serdecznie!
No ja się śmieję zawsze, że jestem kobieta pracująca i żadnej pracy się nie boję.
A może po prostu to praca mnie kocha?!
Brateczki są słodkie. Mam nadzieję, że rozrosną mi się w piękne kępy
W zeszłym roku jakoś sobie radziliśmy z chwastami, ale w tym tak dziwnie się układa, iż w weekendy pada
i pogoda jest ogólnie nienajlepsza. W związku z tym niewiele mogę zrobić.
A ten weekend zapowiada się tak samo, albo i jeszcze gorzej
Podaję - za Kogrą - przepis na syrop z bzu czarnego
"Z kwiatów czarnego bzu robi się doskonały syrop przeciw przeziębieniom, grypie oraz na wzmocnienie odporności.
Oto przepis:
- 50 baldachów
- 10 dkg kwasku cytrynowego
- 3 kg cukru
- 2,5 l wody
Baldachy / zebrane daleko od drogi i miasta , powinny być lekko otwarte i zbierane po południu, kiedy rosa już obeschnie / wypłukać i oczyścić z listków, zalać zimną przegotowaną wodą z rozpuszczonym w niej kwaskiem i zostawić na 48 godz. Co jakiś czas przemieszać. Dodać cukier , rozmieszać aż do rozpuszczenia się cukru i znów zostawić na 48 godz. Potem odcedzić przez gęste sitko i rozlać do butelek, zakręcić mocno nakrętki i odstawić w ciemne, chłodne miejsce.
Bezwarunkowo nie gotować !!!
Taki syrop można przechowywać do następnych zbiorów.
Nie jest też regułą że baldachów musi być 50. Jeśli są małe to zbieram więcej. Nie mogą jednak się osypywać, bo te są bezwartościowe i nie mogą być w pąkach, bo nie mają jeszcze pyłku.
Gotowy syrop jest mętny - to są właśnie lecznicze pyłki - a po czasie tworzy się na dnie osad, który przed otwarciem butelki należy wymieszać przez jej potrząsanie .
W żadnym wypadku nie wylewać !!!!
Otwierana po czasie butelka może też "syknąć", i wytworzyć się delikatna jakby pianka, co jednak nie oznacza, że sok sfermentował. Sfermentowany od razu by wykipiał jak piwo.
Znane są też wspaniałe naleśniki z kwiatów czarnego bzu, które były przysmakiem cesarza Franciszka Józefa i które często kazał sobie robić na deser z syropem lub bitą śmietaną.
Oto przepis:
- 40 dkg mąki
- 4 łyżki brązowego cukru - może być zwykły
- 1 cukier waniliowy
- 5 łyżek płatków migdałowych
- 2 jajka
- mleko około 0,5 do 0,7 l
Żółtka i resztę składników wymieszać, dodać ubite na sztywną pianę białka i jeszcze raz delikatnie wymieszać. Ciasto powinno być nie za gęste ale też nie za lejące. Maczać w tym cieście umyte i oczyszczone baldachy tak, aby były w całości nim pokryte i smażyć na złoty kolor na patelni w tłuszczu / najlepiej maśle lub margarynie / z obu stron na złoty kolor.
Najlepiej smakują jeszcze letnie polane syropem owocowym lub z bitą śmietaną. Można ozdobić owocami np. truskawkami, malinami lub tp.
Życzę smacznego i na zdrowie. ! "
Lisko! no zdolna jesteś dziewczyna i tyle! A jak mąż za bardzo będzie narzekał, to wręcz mu kosę i powiedz, żeby zrobił to lepiej, albo żeby pokazał Ci, jak można zrobić to lepiej.
Priam! Jak miło, że do mnie zaglądnąłeś! Witam Cię serdecznie!
No ja się śmieję zawsze, że jestem kobieta pracująca i żadnej pracy się nie boję.
A może po prostu to praca mnie kocha?!
Brateczki są słodkie. Mam nadzieję, że rozrosną mi się w piękne kępy
Pozdrawiam serdecznie
- Priam
- Przyjaciel Forum

- Posty: 5220
- Od: 18 kwie 2007, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Czy rozrosną się w kępy to nie wiem, ale na pewno się rozsieją. Jak znajdziesz je gdzieś w trawniku, to aż pojawi się uśmiech na twarzy - ja tak miałemWisienka pisze: Priam! Jak miło, że do mnie zaglądnąłeś! Witam Cię serdecznie!![]()
No ja się śmieję zawsze, że jestem kobieta pracująca i żadnej pracy się nie boję.
A może po prostu to praca mnie kocha?!![]()
Brateczki są słodkie. Mam nadzieję, że rozrosną mi się w piękne kępy
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6086
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Nie sądziłam, ze i u Ciebie będę miała tyle zległości, po tych dwóch tygodniach bez netu, bo przeciez nie byłaś w weekend na działce, a tu proszę : trzy strony!
Kamienie... wiesz jak ja Ci ich zazdroszczę, bo u mnie ich nie znajdę, chyba, że wielkości orzecha
Chciałabym tak co jakiś czas wykopać sobie taki kamień
Nie dopatrzyłam sie jednak nigdzie przetacznika na kamieniu?
Czy mogłabyś go pokazać w zblizeniu?
Bardzo mi się podoba drugie z Twoich "drastycznych" zdjęć! Pięknie
aha, mam dla Ciebie czerwone kwiatki! Jolcia przysłała mi nasiona firletki chalcedońskiej i wzeszły mi wszystkie! A wysiałam sporo, bo wcześniej nie udawało mi się i wschodziło kilka, które padały. Te nie dość że wszystkie wzeszły, to jeszcze żadna roslinka nie padła i nie mam ich już gdzie sadzić. To samo mam zresztą z ostróżkami ogrodowymi od Amlos, bo omyłkowo wysiałam dwa razy
Szykuj więc miejsce, będzie duzo młodych sadzonek ;)
A jak chodzi o wyrwaną "trawkę" to nie mam pojęcia, co mogłas wyrwać, bo ode mnie trawki zadnej nie mogłas dostać. Do niedawna miałam tylko kostrzewę siną i ja na pewno odróżniłabyś od perzu
Chyba, ze to nie trawa ?
Kamienie... wiesz jak ja Ci ich zazdroszczę, bo u mnie ich nie znajdę, chyba, że wielkości orzecha
Nie dopatrzyłam sie jednak nigdzie przetacznika na kamieniu?
Bardzo mi się podoba drugie z Twoich "drastycznych" zdjęć! Pięknie
aha, mam dla Ciebie czerwone kwiatki! Jolcia przysłała mi nasiona firletki chalcedońskiej i wzeszły mi wszystkie! A wysiałam sporo, bo wcześniej nie udawało mi się i wschodziło kilka, które padały. Te nie dość że wszystkie wzeszły, to jeszcze żadna roslinka nie padła i nie mam ich już gdzie sadzić. To samo mam zresztą z ostróżkami ogrodowymi od Amlos, bo omyłkowo wysiałam dwa razy
A jak chodzi o wyrwaną "trawkę" to nie mam pojęcia, co mogłas wyrwać, bo ode mnie trawki zadnej nie mogłas dostać. Do niedawna miałam tylko kostrzewę siną i ja na pewno odróżniłabyś od perzu

