Mój pas startowy, czyli wąska działka :)
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
DominiczkoPochodziłam po Twoim wielkim ogrodzie,jeszcze bardzo dużo miejsca do obsadzenia.Róże Falstaff i Clair są nie do pominięcia wzrokiem.Lista zakupów do pozazdroszczenia,ja już nie mam gdzie sadzić róż
,a tyle jeszcze chciałabym odmian.
W moim wątku znajdziesz odpowiedź w sprawie cl.Kardynała Wyszyńskiego.
A tam gdzie Ci rosną pokrzywy to ziemia bogata w azot.
W moim wątku znajdziesz odpowiedź w sprawie cl.Kardynała Wyszyńskiego.
A tam gdzie Ci rosną pokrzywy to ziemia bogata w azot.
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Witam cie Nelu serdecznie
Wczoraj jeszcze zdazylam skoczyc do ciebie i widzialam, co napisalas o Rosarium U. i Kardynale
Tak, miejsca jest sporo, w planach kolejne rabaty
Poki co trwaja prace sciezkowe, choc nie za duzo czasu dzis temu poswiecilismy
No ale okazalo sie nagle, ze dzis ide na wesele - nie mam pojecia czyje
A ide po to, zeby spotkac sie ze znajomym, ktorego nigdy wczesniej na oczy nie widzialam
Znamy sie juz ze 2 lata, ale tylko przez telefon i net
Teraz jest okazja sie poznac, bo przyjechal tu z Malopolski (akurat do mojej "miesciny"), wiec nie mozna tego przegapic.
Okazalo sie tez, ze mamy za malo kamieni
Gory kamieni leza na dzialce a nam brakuje
No ale chodzilo o male kamyki, ktore po prostu zgarnialismy wraz z ziemia i podsypywalismy np. pod skarpe na tarasie. Tak wiec w koncu wzielismy wieksze - male pojda na wierzch, zeby jako tako wypelnic nierownosci.
To przygotowalismy wczoraj:

A dzis tylko tyle
:


Oczywiscie nie jest to mistrzostwo swiata, ale jako tymczasowe rozwiazanie chyba sie sprawdzi
Tak, miejsca jest sporo, w planach kolejne rabaty
Poki co trwaja prace sciezkowe, choc nie za duzo czasu dzis temu poswiecilismy
Okazalo sie tez, ze mamy za malo kamieni
To przygotowalismy wczoraj:

A dzis tylko tyle


Oczywiscie nie jest to mistrzostwo swiata, ale jako tymczasowe rozwiazanie chyba sie sprawdzi
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Fajne rozwiązanie, naprawdę robi wrażenie...
A jakiś podjazd dla samochodu, jak utwardziliście?
A jakiś podjazd dla samochodu, jak utwardziliście?
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Ścieżka gigantyczna,a te kamyczki będą jeszcze utwardzane dla stabilności,czy tak luźno leżeć będą?W ogóle to ciekawe rozwiązanie wymyśliłaś.
Życzę miłych wrażeń ze spotkania z nieznajomym i udanej zabawy ;:105
Życzę miłych wrażeń ze spotkania z nieznajomym i udanej zabawy ;:105
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Kamyczki będą luźno, one same się stabilizują na tyle, że się nie przesuwają, jak się po nich chodzi. Zastanawiam się tylko nad tymi dużymi z brzegów - one położone były tylko jako zabezpieczenie agro przed przesuwaniem, no i przy wsypywaniu tych małych z taczki, żeby nie rozsypywały się na boki. Ale spodobały mi się - może wymienię na takie bardziej kamieniowe, i zostaną.
Na podjazd też trzeba sypnąć trochę kamieni, choć tam jest spadek i nie ma błota (tylko przy granicy działki, wiec tam dosypiemy, ale to już tych większych).
Na podjazd też trzeba sypnąć trochę kamieni, choć tam jest spadek i nie ma błota (tylko przy granicy działki, wiec tam dosypiemy, ale to już tych większych).
- pyzia
- 200p

- Posty: 403
- Od: 18 maja 2009, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Prawie ;-) Poznań
- Kontakt:
Cześć Dominiko
Ja tylko nieśmiało podpowiem, że u nas jak robiliśmy kostkę to 'dziury' uzupełnialiśmy tzw "suchym betonem". Potem trzeba podlać to wodą. Oczywiście jako podstawa - piasek porządnie ubity. Nie wiem na ile to ma być tymczasowe a na ile wstęp do czegoś podobnego, ulepszonego. Po uzupełnieniu drobniejszymi kamykami na pewno efekt będzie duużo lepszy, sama zobaczysz i zadecydujesz, pozdrawiam
pyzia
Ja tylko nieśmiało podpowiem, że u nas jak robiliśmy kostkę to 'dziury' uzupełnialiśmy tzw "suchym betonem". Potem trzeba podlać to wodą. Oczywiście jako podstawa - piasek porządnie ubity. Nie wiem na ile to ma być tymczasowe a na ile wstęp do czegoś podobnego, ulepszonego. Po uzupełnieniu drobniejszymi kamykami na pewno efekt będzie duużo lepszy, sama zobaczysz i zadecydujesz, pozdrawiam
pyzia
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
No co wy?
Nigdy nie chodziliscie po kamiennych (zwirowych) sciezkach? Nie sypie sie tam zadnego suchego betonu, ani piachu
Z mojego doswiadczenia najwygodniejsze sa z takiego zwiru o granulacji kilku cm. Na bardzo drobnym czlowiek sie lekko zapada, a grubszy trudno tak ulozyc, zeby powierzchnia byla rowna (bez wystajacych gdzieniegdzie kamieni).
Tak wiec na pewno niczym nie będę tego traktowac, tylko sypniemy jeszcze troche drobnicy i powinno byc git
I tak nie jest to docelowa sciezka, bo ona ma przebiegac i innym miejscu (w drugiej czesci), tylko nie wiem jeszcze gdzie dokladnie
Tzn. nie wiem, w ktorym miejscu beda zakretasy
jeśli chodzi o kostke, to tak, tam najlepiej podsypac piachem z betonem (nawet nie chodzi o stabilnosc, tylko o ubywanie piasku wskutek gwaltownych opadow, lub wynoszenia go przez mrowki).
A co do obsadzanie - po lewej stronie (wzdluz domu) bedzie kora, poszerze tam rabate, bo i tak jest do jesniennej przerobki. Po drugiej stronie chyba pasek trawy. Pomysle jeszcze o krzewach, ale krzewow mam duzo w oczyszczalni (jest obok, wzdluz sciezki), wiec jeśli juz to chyba jakies niziutkie.
Tak wiec na pewno niczym nie będę tego traktowac, tylko sypniemy jeszcze troche drobnicy i powinno byc git
A co do obsadzanie - po lewej stronie (wzdluz domu) bedzie kora, poszerze tam rabate, bo i tak jest do jesniennej przerobki. Po drugiej stronie chyba pasek trawy. Pomysle jeszcze o krzewach, ale krzewow mam duzo w oczyszczalni (jest obok, wzdluz sciezki), wiec jeśli juz to chyba jakies niziutkie.
Cześć Dominiko, depczę Ci po piętach od dawna (FM
) ale też jakoś mijamy się w biegu. Dziś postanowiłam od początku do końca obejrzeć Twój ogród. Rewelacja
Trawa rośnie jak szalona, urocze wrzosowisko a własne owoce zawsze mi imponowały
Chodnik żwirkowy myślę, że sprawdzi się znakomicie.
Pozdrawiam ciepło
Pozdrawiam ciepło
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Witam, dziewczyny
Kamienie się przydały, a rozwiązanie tymczasowe dlatego, że nie wiadomo jeszcze jaki będzie poziom gruntu (okaże się, jak dojdziemy z pracami do tego miejsca). Poza tym docelowo ścieżka będzie przebiegała w innym miejscu (teraz jest trochę po skosie, potem będzie prosto, tylko z łuczkami). Dlatego nie przykładamy się do tego za bardzo
A w ogóle to wiem, że ścieżki żwirowe są fajne, i bardzo mi się podobają. Jedyny problem to taki, że nie da się tego odśnieżać w zimie. Dlatego pewnie w końcu zdecydujemy się na kostkę .
Kamienie się przydały, a rozwiązanie tymczasowe dlatego, że nie wiadomo jeszcze jaki będzie poziom gruntu (okaże się, jak dojdziemy z pracami do tego miejsca). Poza tym docelowo ścieżka będzie przebiegała w innym miejscu (teraz jest trochę po skosie, potem będzie prosto, tylko z łuczkami). Dlatego nie przykładamy się do tego za bardzo
A w ogóle to wiem, że ścieżki żwirowe są fajne, i bardzo mi się podobają. Jedyny problem to taki, że nie da się tego odśnieżać w zimie. Dlatego pewnie w końcu zdecydujemy się na kostkę .
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
No! Skończyłam wykopaliska kamienne
Wygrzebywałam kamienie z rabaty pod oknem kuchennym i wzdłuż garażu (tam pod ścianę sypnęłam pas żwiru). Stwierdziłam, że kamienie mi się przydadzą do ścieżki, a tam i tak się zmarnują (będą przeróbki, więc wszystko się pomiesza). No i wybierałam, wybierałam, i... wybrałam
Pod kamykami mnóstwo żuków (lubię) i skorków - szczypawek (nie lubię). Ale pomyslałam, że ja też umiem szczypać, w dodatku mogę na dwie ręce, więc mam przewagę
Jak widzicie żyję 8) Za to iglaki mnie pokuły (pokłuły?)
A teraz kilka fotek - dziś będzie owocowo:
Winogrona - mój "konik"
Prim - fotkę robiłam nie patrząc co robię, bo tak z dołu, przy ziemi - chciałam złapać żółty kolor, bo normalnie wychodzą praktycznie całkiem zielone (tak wyszło tylko nieznacznie lepiej):

Przyznam się, że trochę go podskubuję
Arkadia przybiera na masie - jagody co prawda nie rosną na długość, ale robią się grubsze:

I najpiękniejszy obecnie KarMaKod - fota z przedwczoraj lub wczoraj:

I z dziś:

Jednak ciemne odmiany mają ten urok zmieniających się kolorów. To jest jedyna ciemna (choć nie granatowa) odmiana, która w tym roku u mnie owocuje (reszta same jasne). A nie, przepraszam, jeszcze jest Nadieżda, ale ona jest późniejsza, i w tej chwili całkiem zielona.
Po brzoskwini zostało tylko wspomnienie
(owoc był duży, 160g - znaczy trzeba przerzedzać):


Za to są śliwki:


Cierpliwie czekam, aż dojrzeją, bo przede mną ważna decyzja - czy drzewko zostaje, czy robimy wymianę
A teraz kilka fotek - dziś będzie owocowo:
Winogrona - mój "konik"
Prim - fotkę robiłam nie patrząc co robię, bo tak z dołu, przy ziemi - chciałam złapać żółty kolor, bo normalnie wychodzą praktycznie całkiem zielone (tak wyszło tylko nieznacznie lepiej):

Przyznam się, że trochę go podskubuję
Arkadia przybiera na masie - jagody co prawda nie rosną na długość, ale robią się grubsze:

I najpiękniejszy obecnie KarMaKod - fota z przedwczoraj lub wczoraj:

I z dziś:

Jednak ciemne odmiany mają ten urok zmieniających się kolorów. To jest jedyna ciemna (choć nie granatowa) odmiana, która w tym roku u mnie owocuje (reszta same jasne). A nie, przepraszam, jeszcze jest Nadieżda, ale ona jest późniejsza, i w tej chwili całkiem zielona.
Po brzoskwini zostało tylko wspomnienie


Za to są śliwki:


Cierpliwie czekam, aż dojrzeją, bo przede mną ważna decyzja - czy drzewko zostaje, czy robimy wymianę




