Naleweczko z największą przyjemnością, sąsiad się ze mnie śmieje, że Straż Pożarną trzeba wzywać, bo się chałupa paliMora, Moniczko kochana, wykop czerwoną azalię, ładnie ją opakuj i wyślij do mnie,
. Odratowałam te zdechlaki, podkarmiłam , mogą iść spokojnie w świat .
Na pewno kolor będzie ciepły, może żółć? Oby... A azalie najlepiej wyglądają w grupie 
) nową rabatkę pod oknem kuchennym, od wschodu, już rośnie tam dziełżan, krwawnik, przeniesiony słoneczniczek, wiesiołek missuryjski, jakieś tulipany, które miały w tym roku tylko liście, w jednym końcu morwa biała, w drugim trzmielina i bluszcz, od ściany winorośl pachnąca i atkinidia pstra. Sz.M. w sobotę wbił kolejne paliki jako granicę podwyższanej grzędy, a ja przewróciłam darń zielonym do dołu i teraz dosypuję tzw. dobrą ziemię na ten piach, który tam jest i mieszam, grabię, wyrównuję, znowu przesiewam ziemię, wożę, wyrównuję, sadzę kolejne czekające rośliny i znowu wożę kolejne taczki ziemi. Ręce mam do ziemi, pazury czarne, kupa kłączy perzu urosła do niebotycznych rozmiarów i nie wiem, co z nią zrobić. Ale będzie piknie! Dosadzę jeszcze dalie niskie mix, kolejne dziełżany, no i chciałam kolejną azalię, ale jeszcze takiej strażacko czerwonej nie widziałam. A więc, jeśli naprawdę i serio mówisz, to nie ma sprawy, przechodzimy do interesu na pw. 
Kupowałam w szkółce w Pisarzowicach koło Bielska, właściciel -Eugeniusz Pudełek(www.azalia.pl). Jest też chyba na głównej stronie różaneczników u Jana Ciepłuchy-taki kolor mają kwiaty w pełnym słońcu- bardziej różowy)Jurek pisze:Mario Tereso-mam rozumieć,że posiadasz tę odmianę w swojej kolekcji?MariaTeresa pisze:Tego kwiaty najbardziej mi się podobają i ich wielkość ,średnica ok.12cm
"Pfauenauge"
Szkoda,że w mojej okolicy jest niedostępna,bo już by była moja
Gdzie w małopolsce można byłoby ją upolować?
Naprawdę i serio mówię, dzisiaj się dowiedziałam, że są do zabrania 3 Rh z działki od znajomych. Powyłamywali pąki bo są w słabej kondycji jak to u nas na marglu, bez szansy na życie u nich. Jak przekażę Tobie azalie ( 3 sztuki, 2 czerwone i pomarańczową, nie wiem jak się nazywają niestety) bedę miała miejsce na ratowanie Rh. Znając życie znowu coś niewypali z kolorami, ale szkoda biedaków trzeba je zabraćA więc, jeśli naprawdę i serio mówisz, to nie ma sprawy,
. W moim ogrodzie kwaśne stanowisko mam tylko w jednym miejscu i nie mam szans na stworzenie takich warunków w innej części ogrodu, prawie na całości margiel jest już 0,5 m pod dobrą ziemią. Uratujesz te strażaczki a ja będę miała miejsce na te kolejne marglowe ofiary . Powiedz tylko kiedy wykopać i jak zabezpieczyć do transportu i wysyłam je z wielką radością do Ciebie na wczasy .Jeśli to azalia pontyjska-to one są żółte,nie ma różnych odmian azalii pontyjskiej,ma raczej małe kwiaty i rośnie na stanowiskach naturalnych.Nalewka pisze:Mora, słońce moje, właśnie niedawno zasadziłam swoją pierwszą azalię - pontyjską, odmiany nie znam. Jeśli pąki się otworzą, może zorientuję się po kolorze kwiatów co to za zwierz
Ale myślisz zapewne o czystym gatunku, tak?Zasugerowałem się tym,że skoro nie znasz odmiany,to być może pisało na plakietce samo:rhododendron luteum.Nalewka pisze:Jurku, rozumiem, że jesteś tego pewny, bo inaczej być tego nie napisał
. Niestety nie wszystkie jeszcze w pełnym rozkwicie. 
Powinna być zwarta ale większa niż wsadzona....Raczek pisze:Przesadzałam wczoraj różanecznika,tego w gorszym stanie.
Mam w związku z tym przesadzaniem pytanie.
Po wykopaniu Rh zauważyłam,że bryła korzeniowa jest taka sama jak ją wsadzałam,zwarta.
Czy to normalne,czy roślina powinna mieć lużniejsze korzenie?
Ponieważ liście Rh były nadgryzione szukałam opuchlaków,nie znalazłam ich.
Czy one mogą być w środku,w tej zwartej bryle korzeniowej?
Rh był posadzony w ziemi ogrodowej,jak jest sucho to ta ziemia jest jak skała.
Pewnie dlatego Rh nie mogł pobierać składników pokarmowych,nie mówiąc już o tym,
że nie miał kwaśnego podłoża.
