 
 Zbliża się koniec roku… Nareszcie… Dla mnie to był trudny rok. Nie tylko ogrodowo, ale też prywatnie i bez żalu się z nim żegnam. Oby nadchodzący był lepszy, czego Wam i sobie życzę
 
 Cóż, za oknem grudniowa wiosna, a u mnie wspomnienia z czerwca, których pewnie wystarczy na kilka kolejnych wpisów
Początek czerwca to czosnki, których jeszcze sporo dosadziłam jesienią, bo są wielką ozdobą rabat


Martusiu, po cichutku liczę na wczesną, kolorową wiosnę i mam nadzieję, że wiosenne cebulowe mnie nie zawiodą.
Zima odeszła, a wraz z nią zrobiło się szaro i buro. Oby wiosna do nas zawitała jak najszybciej
 
 
Wandziu, będę trzymała kciuki za Twoje kartonikowe różyczki
 Oby okazały się równie ciekawe, bo z tym to jak zawsze loteria. Rododendrony na razie wyglądają ok. i trochę pąków wytworzyły. Najmniej Królowa Jadwiga, a ma chyba najpiękniejsze kwiaty. Ten sezon był straszliwie suchy. Moje Rh rosną w dość dobrym miejscu, bo pod samym lasem i tam mają też troszkę więcej nie tylko cienia, ale i wilgoci. Pomimo tego lałam wiadrami wodę, bo widać było, że mają zbyt sucho.
  Oby okazały się równie ciekawe, bo z tym to jak zawsze loteria. Rododendrony na razie wyglądają ok. i trochę pąków wytworzyły. Najmniej Królowa Jadwiga, a ma chyba najpiękniejsze kwiaty. Ten sezon był straszliwie suchy. Moje Rh rosną w dość dobrym miejscu, bo pod samym lasem i tam mają też troszkę więcej nie tylko cienia, ale i wilgoci. Pomimo tego lałam wiadrami wodę, bo widać było, że mają zbyt sucho. 
 Emi, RH wszystkie są z Królewskiej serii. Niestety jesienią padł mi Władysław Łokietek. Prawdopodobnie przez jakiegoś grzyba. Musiałam się go pozbyć
 Może wiosną odkupię, jeśli na niego trafię? Chciałabym też kupić Królową Bonę, ale jak dotąd nigdzie w ogrodniczych jej nie spotkałam.
  Może wiosną odkupię, jeśli na niego trafię? Chciałabym też kupić Królową Bonę, ale jak dotąd nigdzie w ogrodniczych jej nie spotkałam.
Halszko, liczę na te cebulowe, bo nasadziłam sporo. Oby wszystkie wyszły i zakwitły, to może wczesną wiosną wreszcie będzie trochę bardziej kolorowo
 
 pierwszy irys

Lucynko, dziękuję za pochwałę dla Rh. Jak kwitną to wyglądają zjawiskowo i chociaż ich czas jest niezwykle krótki, to jednak dla takiego widoku warto je mieć w ogrodzie
 Mnie też tęskno do kolorów w ogrodzie. Od Nowego Roku zaczniemy odliczać dni do wiosny i jakoś zleci. Póki co mamy wspomnieniowe fotki.
  Mnie też tęskno do kolorów w ogrodzie. Od Nowego Roku zaczniemy odliczać dni do wiosny i jakoś zleci. Póki co mamy wspomnieniowe fotki.pierwsze piwonie

Gosiu-Margo, rodki posadziłam co 1,20m, więc wydaje się, że nie tak blisko. Na zdjęciach tego nie widać, bo z bocznej perspektywy aparat skraca odległości. Poszłam specjalnie zmierzyć. Mam nadzieję, że te odległości im wystarczą
 
 jedna z kilku kocimiętek, ale ta jest największa

Daysy, też uważałam, że Rh nie należy ciąć i szczerze mówiąc nawet się bałam… Ale skoro piszesz, że tniesz i nic im nie jest, to jeśli zaczną za bardzo szaleć, to będę je trochę ograniczać poprzez cięcie. Dziękuję za nazwę klonika
 Nazwa zapisana w kajecie.
  Nazwa zapisana w kajecie. Życzenia noworoczne odwzajemniam i również Tobie i całej Twojej rodzinie życzę Szczęśliwego Nowego Roku.

Soniu, moje RH posadzone co 1,20 m, więc jeśli nawet zrobi im się zbyt ciasno, to zacznę ciąć. To dobre dla nich miejsce, ale nie mam jak ich rozsadzić, bo wszystko wzdłuż ogrodzenia już obsadzone
 
  Dziękuję za podpowiedź w sprawie hortensji. Muszę zdjąć im włókninę, bo zrobiło się ciepło i jeszcze faktycznie jakiegoś grzyba złapią.
 
 Alu, po śniegu nie ma śladu, teraz dla odmiany mamy wręcz wiosenne temperatury, co wcale mnie nie cieszy. Rośliny wariują. U mnie powychodziły cebulowe i to całymi gromadami, a przecież jeszcze grudzień
 
 jak czerwiec, to i róże

Haniu, dziękuję za życzenia, które odwzajemniam z całego serca
 Zdrówko jest najważniejsze, bo bez niego nic nie cieszy. Ten rok kończę ciężką grypą, z którą borykam się już drugi tydzień. Święta zmarnowane przez chorobę
  Zdrówko jest najważniejsze, bo bez niego nic nie cieszy. Ten rok kończę ciężką grypą, z którą borykam się już drugi tydzień. Święta zmarnowane przez chorobę   Mam nadzieję, że Nowy Rok będzie lepszy pod każdym względem.
  Mam nadzieję, że Nowy Rok będzie lepszy pod każdym względem. 
Helenko, witam Cię serdecznie
 Z czerwonych Austinek mogę Ci polecić L.D Braithwaite, o ile jej jeszcze nie masz. To piękna róża i jej kolor chociaż może nie do końca taka super czerwień, ale chyba jest najbliższa. Z innych, bardziej purpurowych to z całą pewnością godna polecenia jest: Thomas a Becket, Darcey Bussel, Falstaff, Benjamin Britten – kolor porzeczkowy, bardzo oryginalny. Rośnie spora, podobnie jak Falstaff. Cudne, ogromne kwiaty ma Heathcliff. A z innych w podobnych odcieniach: James L. Austin, Tradescant, The Prince, Munstead Wood, Gabriel Oak, Young Lycidas. Wymieniłam chyba wszystkie, które barwą przypominają czerwień, chociaż tak jak pisałam na wstępie najbliżej do czerwieni jest LD. Braithwaite. Jeśli któraś wpadła Ci szczególnie w oko, to chętnie napiszę szerzej o jakiejś konkretnej odmianie. Śmiało pytaj! W następnym poście postaram się wrzucić jakieś zdjęcia tych róż, tyle, że muszę najpierw przeszukać archiwum i znaleźć fotki wymienionych przeze mnie odmian, a to trochę potrwa. Ale do wiosny zdążę
  Z czerwonych Austinek mogę Ci polecić L.D Braithwaite, o ile jej jeszcze nie masz. To piękna róża i jej kolor chociaż może nie do końca taka super czerwień, ale chyba jest najbliższa. Z innych, bardziej purpurowych to z całą pewnością godna polecenia jest: Thomas a Becket, Darcey Bussel, Falstaff, Benjamin Britten – kolor porzeczkowy, bardzo oryginalny. Rośnie spora, podobnie jak Falstaff. Cudne, ogromne kwiaty ma Heathcliff. A z innych w podobnych odcieniach: James L. Austin, Tradescant, The Prince, Munstead Wood, Gabriel Oak, Young Lycidas. Wymieniłam chyba wszystkie, które barwą przypominają czerwień, chociaż tak jak pisałam na wstępie najbliżej do czerwieni jest LD. Braithwaite. Jeśli któraś wpadła Ci szczególnie w oko, to chętnie napiszę szerzej o jakiejś konkretnej odmianie. Śmiało pytaj! W następnym poście postaram się wrzucić jakieś zdjęcia tych róż, tyle, że muszę najpierw przeszukać archiwum i znaleźć fotki wymienionych przeze mnie odmian, a to trochę potrwa. Ale do wiosny zdążę  
czerwcowa zieleń jest jeszcze taka soczysta




kocimiętka z różami tworzy fajny duet








 Mam na oku kilka odmian, ale każda praktycznie w innej szkółce i to trochę zniechęca , bo koszty przesyłki nie są małe i wtedy nie opłaca się zamawiać jednej sztuki. Do wiosny jest jeszcze trochę czasu na zastanowienie się nad zamówieniem. Przez te ostatnie, ciepłe dni, powychodziło dużo krokusów, ranniki pokazały swoje żółte główki oraz inne cebulowe też powychodziły z ziemi. Trochę chyba za wcześnie?
   Mam na oku kilka odmian, ale każda praktycznie w innej szkółce i to trochę zniechęca , bo koszty przesyłki nie są małe i wtedy nie opłaca się zamawiać jednej sztuki. Do wiosny jest jeszcze trochę czasu na zastanowienie się nad zamówieniem. Przez te ostatnie, ciepłe dni, powychodziło dużo krokusów, ranniki pokazały swoje żółte główki oraz inne cebulowe też powychodziły z ziemi. Trochę chyba za wcześnie? 



 Oby ten rok był dla nas bardziej łaskawy a nasze róże rosły zdrowo, kwitły obficie i cieszy nas do późnej jesieni.
 Oby ten rok był dla nas bardziej łaskawy a nasze róże rosły zdrowo, kwitły obficie i cieszy nas do późnej jesieni. 


 
  
  
 




 
 



















 
   
  
  

 
 
		
