Witajcie
Pora deszczowa ,prac mało zasiadłam do komputera
Beatko
Z cenami jest tak jak piszesz ,ale u rzetelnych sprzedawców .
Inni lecą ,aby mieć największe zyski .Niemniej szukamy cen niższych.
Cieszę się ze zdjęć ,że widzisz je super ,czasami się obawiam ,czy nie są za duże ,
jak ktoś otwiera je na dużym ekranie stacjonarnego komputera.
Beatko pokaż jeszcze raz tę wierzbę ,ponieważ zdjecie już nie chce się otworzyć z linku.
Z pomidorków jestem mega zadowolona wreszcie, na poczatku spanikowałam ,więc
wysłał mi na pocieszenie kolega forumowy troszkę .
Potem zaczęły sukcesywnie dojrzewać i już mogliśmy podjadać .
Dzięki też wskazówkom kolegi forumowego
Soniu
Dziękuję za bardzo miłe słowa .A z warzywami jet tak dokładnie jak piszesz.
Cieszę się czasami z fotek swoich ,ale jak ogladam innych tutaj i Twoje

to buzia uśmiechnieta
od ucha do ucha .Róże Soniu to moj konik .
W tym roku spitoliłam parę ,podsypałam czymś z wora ze sklepu co ziemią nie było masakra i zachorowało sporo na
rdzę .(myślę ,że to jedna z przyczyn hm )
Wszystkie te musiałam wyciąć do zera ,dopiero na wiosne środek odpowiedni zastosuję ,po za tym przesadziłąm wiele z nich .
Zabrałam sporo ziemi i dałam nową .
To jest tak, jak sie kupi byle co ,gdzie pisze uniwersalna a to jakiś eh brrr nie ziemia wcale .
Wiesz Soniu w dziale róż tutaj jest filmik jak pozbyc się rdzy .
Wlaśnie tak postąpiłam ,zobaczymy wiosną .
Na ptaszki już polujemy .Niebawem bedzie ruch w karmnikach ,ma ich przybyć też.
Bedzie lekka produkcja własna lada dzień .
Będę pokazywać .
Andrzeju
Miło mi z rewizyty Twojej
Oj tak kocham to swoje miejsce ,wprawdzie jest już dokumentem córki ,od niedawna .
Na razie nie bedzie mogła sprzedać .
Nie ma takiej potrzeby finansowej ,a skoro mowi, że bedzie trzymać ją na kiedyś tam ,to dostała taki dokumernt ,
który to zapewni .Myślę ,że mimo wszystko to trochę nie po Jej myśli ,ale trudno ,my jeszcze jesteśmy.
Z różami tak jest ,zależy od zdjecia ,a na nie wpływ ma wiele czynników jak wiesz.
Proszę odwiedzaj mnie ha ha
Kasiu
Witaj Kochana.
A bo wiesz Kasiu czas ucieka jak szalony to przykre ,jeszcze się nie obejrzałam a już
kolejny miesiąc ,jak tutaj byłam .
Prace wiosenne ,letnie ,jednocześnie wizyty dzieci ,przyjaciele na działce etc etc.
Warzywka są super własne i nawet jeśli profilaktycznie oprysk1 lub 2 zrobimy to i tak jest ok ,
zważając na te same w sklepach ,co nie nadają się do jedzenia .
Wczoraj rundkę zrobiłam po sklepach u siebie ogrodniczych ,ceny no nie chude .
Co z tego ,że niektóre utrzymane z wiosny ,jak to nic nie oznacza dobrego(dla naszych portfeli) przy zwiększonych
kosztach ,opłat ,cenach żywności itd .Logiczne ,że tych roślin teraz już nie kupimy tyle co wczesniej min z tej przyczyny.
Marysiu
Już się odblokowała możliwość pisania ,więc zasiadłam .
Teraz walczę z korektorem błędów ,całe zdania podkreśla mi na czerwono .
A wszystko niby już ustawiłąm hm .
Wciąż coś jeszcze zle zrobiłam .
Danusiu
dziękuję za miłe słowa.
Taki sobie zakątek wiejski pod lasem.
Z pomidorów byliśmy zadowoleni ,bo wysiewam różne odmiany .
Małinowe też były .
Jednak na przetwory zabrakło ,tutaj coś musimy ulepszyć ,by było w tym
gatunku wiecej.
Zapewne na wiosnę wysiejesz inne jeszcze odmiany .
dziękuję pięknie Kochani za wizytę u mnie .
Na foteczkach część tylko lata .
Dalszy ciąg też będzie
Laguna
Louis Odier
