Kompost,kompostownik,pryzma,preparaty itd.
- sylwana85
- 500p
- Posty: 734
- Od: 21 lut 2011, o 10:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowa Dęba
Re: Kompost - 2cz.
Iglakom nigdy za wiele kwaśności ;) przy okazji troty czy kora rozkładają sie i dają próchnicę i podnoszą wilgoć ziemi, ja bym dała pod iglaki czy kwasnolubne ;) a na kompost można wrzucić co innego ;)
-
- 200p
- Posty: 213
- Od: 26 sie 2012, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kompost - 2cz.



Re: Kompost - 2cz.

Czytałam, nie stosowałam, o kompostowej herbacie.ktoś z was robił?
Re: Kompost - 2cz.
W kompost można praktycznie wrzucić wszytko.Oprócz /moim zdaniem /piór ,kości ,wszelkiego rodzaju kości czy mięsa .Oraz odchodów po kocie czy psie.Jeżeli już to same trociny.
A tak to wszystko nawet ze stołu.Skorupki jaj /dużo wapna/obierki z ziemniaka /mi urosły na wiosnę ziemniory
/fusy od kawy czy herbaty.
Oprócz opisanych wyżej nie wrzucam także chleba,ale to z innego względu./to z szacunku /
A tak to wszystko nawet ze stołu.Skorupki jaj /dużo wapna/obierki z ziemniaka /mi urosły na wiosnę ziemniory

Oprócz opisanych wyżej nie wrzucam także chleba,ale to z innego względu./to z szacunku /

Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- dorotkkka
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 20 lut 2013, o 19:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Londyn, Wielka Brytania
Re: Kompost - 2cz.
Witam serdecznie. Jestem całkiem nowa na tym forum- jakże genialnym trzeba dodać!
Potrzebuję "kompostowej" porady. Poczytałam troszkę w tym temacie, ale znalazłam głownie odpowiedzi na temat tego co do kompostu wrzucać, a czego nie. Sprawdziłam również inne tematy z tym związane jednak wciąż nie znam odpowiedzi. Jako, że jestem kompletnie zielona jeśli chodzi o kompost to mam pytanie odnośnie tego co już jest w pojemniku- kompostowniku, plastikowym. Mam dość duży ogród, a w nim dwa kompostowniki- zapełnione przez poprzedniego właściciela domu. Z tego co wyczytałam to kompost powinien mieć przyjemny zapach. Jednak ja otwierając swój czuję tylko smród zgnilizny. Widać zgniłe kawałki owoców i resztek jedzenia, a także dżdżownice. Tak być chyba nie powinno? Czy może jest to pierwszy proces i trzeba to śmierdzące "coś" przenieść gdzieś indziej... zmieszać z ziemią? Jak to się dzieje, że z resztek powstaje "czarna ziemia"?Bardzo proszę kogoś o pomoc w tej sprawie. Jeśli to się już nie nadaje do niczego, to co z tym zrobić? Są tego całe dwie beczki.
Potrzebuję "kompostowej" porady. Poczytałam troszkę w tym temacie, ale znalazłam głownie odpowiedzi na temat tego co do kompostu wrzucać, a czego nie. Sprawdziłam również inne tematy z tym związane jednak wciąż nie znam odpowiedzi. Jako, że jestem kompletnie zielona jeśli chodzi o kompost to mam pytanie odnośnie tego co już jest w pojemniku- kompostowniku, plastikowym. Mam dość duży ogród, a w nim dwa kompostowniki- zapełnione przez poprzedniego właściciela domu. Z tego co wyczytałam to kompost powinien mieć przyjemny zapach. Jednak ja otwierając swój czuję tylko smród zgnilizny. Widać zgniłe kawałki owoców i resztek jedzenia, a także dżdżownice. Tak być chyba nie powinno? Czy może jest to pierwszy proces i trzeba to śmierdzące "coś" przenieść gdzieś indziej... zmieszać z ziemią? Jak to się dzieje, że z resztek powstaje "czarna ziemia"?Bardzo proszę kogoś o pomoc w tej sprawie. Jeśli to się już nie nadaje do niczego, to co z tym zrobić? Są tego całe dwie beczki.
Pozdrawiam serdecznie
- mateo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1252
- Od: 12 kwie 2009, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Kompost - 2cz.
To że są dżdżownice to bardzo dobrze.
A że śmierdzi - normalne, jeśli wrzucisz obierki albo gnijące owoce, szczególnie większą ich ilość. Gorzej jeśli wrzucisz na raz zbyt dużo skoszonej trawy.
Przyjemny zapach ma dopiero dojrzały kompost. Świeże odpadki które zaczynają gnić, zwykle mniej lub bardziej śmierdzą.
A że śmierdzi - normalne, jeśli wrzucisz obierki albo gnijące owoce, szczególnie większą ich ilość. Gorzej jeśli wrzucisz na raz zbyt dużo skoszonej trawy.
Przyjemny zapach ma dopiero dojrzały kompost. Świeże odpadki które zaczynają gnić, zwykle mniej lub bardziej śmierdzą.
- dorotkkka
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 20 lut 2013, o 19:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Londyn, Wielka Brytania
Re: Kompost - 2cz.
Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź!
Czyli mam rozumieć, że kompost jest jeszcze niedojrzały i będzie gotowy dopiero... na przyszły rok? Czy muszę go przerzucać? Z beczki nie za bardzo jest jak wyciągnąć to łopatą. Na dole jest otwór, który jest przykrywany- takie jakby drzwiczki, tamtędy wyciągać i przekładać do innego pojemnika?
Czyli mam rozumieć, że kompost jest jeszcze niedojrzały i będzie gotowy dopiero... na przyszły rok? Czy muszę go przerzucać? Z beczki nie za bardzo jest jak wyciągnąć to łopatą. Na dole jest otwór, który jest przykrywany- takie jakby drzwiczki, tamtędy wyciągać i przekładać do innego pojemnika?
Pozdrawiam serdecznie
Re: Kompost - 2cz.
Teraz, to chyba nic z tym nie zrobisz. Zimę mamy, to pewnie zamarźnięte wszystko. Jak jesienią widziałaś rosówki i mróz ich nie załatwi, to nie powinno być tak źle. Zabiorą się do pracy w marcu. Ja bym nic nie przesypywał na razie. Ocenisz stan kompostownika wiosną.
W ostateczności, to wywróć beczkę, wysyp zawartość i wrzuć to wszystko z powrotem, tylko wierzchnia warstwa na dół, a dół na górę. Przy okazji, trochę napowietrzysz kompost.
W ostateczności, to wywróć beczkę, wysyp zawartość i wrzuć to wszystko z powrotem, tylko wierzchnia warstwa na dół, a dół na górę. Przy okazji, trochę napowietrzysz kompost.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1801
- Od: 16 lut 2010, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kalwaria zebrzydowska
Re: Kompost - 2cz.
Dorotko już ci pisałam na innym forum , ale tu powtórze . kompost musi miec powietrze . tez keidyś miałam te plastiki , sa do bani . . a wyciągac nie musisz , wszak to sie podnosi całe do góry i zostanie kupka , która przeżuć z malutka ilościa zimei lub przyspieszacza i nałóz fizycznie do tegoż kompostownika od nowa . kompost ,usi byś przeżucany 2 - 3 razy , po to robi sie profesjonalnie 3 komory . i to jest prawidłowe jak co rok przesypujesz do innej . wtedy masz kompost a nie zgniliznę
- dorotkkka
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 20 lut 2013, o 19:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Londyn, Wielka Brytania
Re: Kompost - 2cz.
Mieszkam w Londynie, więc mrozów nie mamy. Dżdżownice widziałam w niedzielę gdy otwierałam pojemnik.tutunn pisze:Teraz, to chyba nic z tym nie zrobisz. Zimę mamy, to pewnie zamarźnięte wszystko. Jak jesienią widziałaś rosówki i mróz ich nie załatwi, to nie powinno być tak źle. Zabiorą się do pracy w marcu. Ja bym nic nie przesypywał na razie. Ocenisz stan kompostownika wiosną.
W ostateczności, to wywróć beczkę, wysyp zawartość i wrzuć to wszystko z powrotem, tylko wierzchnia warstwa na dół, a dół na górę. Przy okazji, trochę napowietrzysz kompost.

Widziałam Twoja odpowiedź zanim weszłam tutaj, bardzo dziękuję.alinaK pisze:Dorotko już ci pisałam na innym forum , ale tu powtórze . kompost musi miec powietrze . tez keidyś miałam te plastiki , sa do bani . . a wyciągac nie musisz , wszak to sie podnosi całe do góry i zostanie kupka , która przeżuć z malutka ilościa zimei lub przyspieszacza i nałóz fizycznie do tegoż kompostownika od nowa . kompost ,usi byś przeżucany 2 - 3 razy , po to robi sie profesjonalnie 3 komory . i to jest prawidłowe jak co rok przesypujesz do innej . wtedy masz kompost a nie zgniliznę
Czy mam rozumieć, że ten kompostownik jest bez dna? To jest coś takiego:
http://www.diy.com/nav/garden/garden-to ... d=11788207
Pozdrawiam serdecznie
- dorotkkka
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 20 lut 2013, o 19:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Londyn, Wielka Brytania
Re: Kompost - 2cz.
Pozdrawiam serdecznie
Re: Kompost - 2cz.
Będzie dobrze. Śmiało możesz dorzucać do tego swoje resztki kuchenne. Wszystko się przerobi. Wymaga to czasu. Jeśli jest to jakoś szczelnie zakrywane, to zadbaj o dostęp powietrza. Możesz pogrzebać w tym od czasu do czasu jakimś szpadlem, w celu napowietrzenia. Proces przyspieszy, jak zrobi się cieplej. Jesienią, będziesz to już miała gotowe, do wyrzucenia gdzieś na grządki i przykopanie. W przyszłym roku, rośliny już będą z tego towaru korzystać.
- dorotkkka
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 20 lut 2013, o 19:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Londyn, Wielka Brytania
Re: Kompost - 2cz.
Te dolne "drzwiczki" do wyciągania kompostu uchyliłam lekko by był lepszy dostęp powietrza
Może powinnam ściągnąć plastikową pokrywę i, np. przykryć workiem, w którym zrobię otwory?
Cieszę się bardzo, że do czegoś jednak to się przyda.
A ten pierwszy pojemnik? Czy to też jeszcze nie jest przerobione? Na wierchu leżą jakieś suche badyle, ale może powinnam to przemieszać i jest to gotowy kompost?
I tak mi się jeszcze teraz przypomniało. Czytałam, że nie powinno się wrzucać cytrusów do kompostu, w moim na wierzchu leżą skórki od pomarańcza/ mandarynki, to jednak wolno czy nie? Przepraszam za te wszystkie pytanie. Ale jak się dopiero zaczyna to wszystko takie skomplikowane

Cieszę się bardzo, że do czegoś jednak to się przyda.

A ten pierwszy pojemnik? Czy to też jeszcze nie jest przerobione? Na wierchu leżą jakieś suche badyle, ale może powinnam to przemieszać i jest to gotowy kompost?
I tak mi się jeszcze teraz przypomniało. Czytałam, że nie powinno się wrzucać cytrusów do kompostu, w moim na wierzchu leżą skórki od pomarańcza/ mandarynki, to jednak wolno czy nie? Przepraszam za te wszystkie pytanie. Ale jak się dopiero zaczyna to wszystko takie skomplikowane

Pozdrawiam serdecznie
Re: Kompost - 2cz.
Dolne drzwiczki, śmiało mogą być uchylone.
Jeśli pokrywa od góry, zamyka szczelnie całość, to ja nie zdejmowałbym jej na stałe, tylko również jakoś leciutku uczylił. Jeśli to jest na zawiasie, podłóż, jakąś deskę, rurkę, kamień, cegłę itp. Klapa ma za zadanie, chronić przed deszczem. Jeśli uchylisz to w ten sposób, że do środka nie będzie padać, to będzie ok.
Jeśli chodzi o gotowość tego towaru do użytku :
napisałem, że gotowe to będzie jesienią. Jeśli chcesz wiedzieć, co ja bym z tym zrobił, to powiem, że ja przykopałbym to już wiosną tego roku. Im wcześniej, tym lepiej. Z obydwu pojemników. Badyle i większe jakieś rzeczy, które tam znajdziesz, wrzucisz z powrotem do któregoś z pojemników.
Zostawiłbym również, śmieci, które znalazły się tam w ciągu ostatniego miesiąca. Reszta, poszłaby już na grządki teraz, wiosną. Trzeba to jednak przykopać. Po miesiącu-dwóch, śladu po tym nie będzie. Zostaw trochę przerobionego lepiej kompostu, jako starter, dla nowego. Szybciej zacznie się "produkcja".
Co do skórek cytrusowych :
wrzucaj do kompostownika śmiało. Według książek z ubiegłego wieku, nie powinno się tego robić. Nie wiem, czym faszerowano wtedy owoce, na czas podrózy przez ocean ? Na pewno jakimś gorszym świństwem niż obecnie. Ale i wtedy, skórek z tych owoców używano do produkcji lodów, ciast i pewnie kupy innych rzeczy. Nie przejmuj się tym i wrzucaj do kompostownika tyle, ile tego masz. Ja to robię od wielu lat. Nie ma żadnego problemu.
Skórki te, zawierają mnóstwo cennego towaru dla Twoich roślinek
Jeśli pokrywa od góry, zamyka szczelnie całość, to ja nie zdejmowałbym jej na stałe, tylko również jakoś leciutku uczylił. Jeśli to jest na zawiasie, podłóż, jakąś deskę, rurkę, kamień, cegłę itp. Klapa ma za zadanie, chronić przed deszczem. Jeśli uchylisz to w ten sposób, że do środka nie będzie padać, to będzie ok.
Jeśli chodzi o gotowość tego towaru do użytku :
napisałem, że gotowe to będzie jesienią. Jeśli chcesz wiedzieć, co ja bym z tym zrobił, to powiem, że ja przykopałbym to już wiosną tego roku. Im wcześniej, tym lepiej. Z obydwu pojemników. Badyle i większe jakieś rzeczy, które tam znajdziesz, wrzucisz z powrotem do któregoś z pojemników.
Zostawiłbym również, śmieci, które znalazły się tam w ciągu ostatniego miesiąca. Reszta, poszłaby już na grządki teraz, wiosną. Trzeba to jednak przykopać. Po miesiącu-dwóch, śladu po tym nie będzie. Zostaw trochę przerobionego lepiej kompostu, jako starter, dla nowego. Szybciej zacznie się "produkcja".
Co do skórek cytrusowych :
wrzucaj do kompostownika śmiało. Według książek z ubiegłego wieku, nie powinno się tego robić. Nie wiem, czym faszerowano wtedy owoce, na czas podrózy przez ocean ? Na pewno jakimś gorszym świństwem niż obecnie. Ale i wtedy, skórek z tych owoców używano do produkcji lodów, ciast i pewnie kupy innych rzeczy. Nie przejmuj się tym i wrzucaj do kompostownika tyle, ile tego masz. Ja to robię od wielu lat. Nie ma żadnego problemu.
Skórki te, zawierają mnóstwo cennego towaru dla Twoich roślinek

- dorotkkka
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 20 lut 2013, o 19:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Londyn, Wielka Brytania
Re: Kompost - 2cz.
Bardzo jestem Ci wdzięczna za pomoc
Cytrusy będę wrzucać, a jak tylko pogoda się poprawi to zabiorę się za kompost 



Pozdrawiam serdecznie