Mieczysławie, ależ ja się cieszę, ale zdaję sobie sprawę, że dwuletnia roślina powinna wyglądać lepiej. Ale tak jak pisałam, przez pierwszy rok rośliny były bardzo zaniedbane z przyczyn ode mnie niezależnych. Później takie zaniedbania trudno nadrobić.
Co do białego koloru kwiatów, to cierpliwość mam, trochę szczęścia mi brakuje, bo co wyrośnie z nasion, nigdy nie wiadomo.
Monika, muszą się starać, bo wiadomo, sama o tym niedawno pisałaś u siebie

.
Sezon ogórkowy trwa, więc trochę o... pomidorach

.
Dopiero były upały i susza i sucha zgnilizna wierzchołkowa gotowa. Już opryskałam grona saletrą wapniową.
Teraz zimno i mokro, a więc wiadomo - zaraza ziemniaczana. No to musiałam opryskać revusem. Mam nadzieję, że już innych niespodzianek nie będzie i jakoś te pomidorki przeżyją.
A w szczegółach wygląda to tak
Nie bardzo wiem, jak to działa, ale pomidorów z SZW nie zaleca się usuwać, bo choroba przeniesie się na inne owoce. To choroba fizjologiczna, spowodowana niedoborem wapnia.
'Harzfeuer' - nieduże plenne pomidorki
'Seviernye' - te z kolei rosną duże (grad podziurawił trochę liście)
'Corazon' - smaczne sakiewki

I jeszcze wyjaśnienia

. W tych pudełkach po śmietanie rosły sadzonki, tam są nazwy odmian, jeszcze nie dorobiłam się tyvek

.
A co do chwastów, to dopiero urosły

.