Czym zwalczać mszyce?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6962
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
A czytałeś temat http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=253 "Preparaty roślinne stosowane w ochronie roślin". Jeżeli nie to przeczytaj. Naprawdę warto.
Pozdrawiam Andrzej.
Obejrzałam wczoraj "Maję w ogrodzie" i podali tam sposób tak prosty,że aż nie do uwierzenia że skuteczny : zmywanie dość silnym strumieniem wody......rzeczywiście,przecież jak pada deszcz to mszyc nie ma
Wypróbowałam na berberysie-wszystkie resztki, które pozostały po przeprowadzonym tydzień wcześniej oprysku (woda+płyn do naczyń+ocet) zniknęły 8)
Wypróbowałam na berberysie-wszystkie resztki, które pozostały po przeprowadzonym tydzień wcześniej oprysku (woda+płyn do naczyń+ocet) zniknęły 8)
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Skoro niektóre odmiany mszyc, mają 3 dniowy cykl rozrodu,
to jak ma ich nie być Agnieszko, po tygodniu od oprysku ?
Pryskanie wodą od dołu ku górze łodygi, to stary angielski sposób, nadal sugerowany
w ogrodnictwie ekologicznym. Dobrze działa na wszystkie stadia rozwojowe, aczkolwiek tylko nieloty ( mszyce świeżo po wylęgu, bezskrzydłe) spadając na ziemię - giną, zjedzone przez żyjątka ziemne.
Te już uskrzydlone, potrafią latać, więc wracają do żywiciela.
I jeśli nie ma biedronek, skorków, bzygowatych i ich larw, to zaczyna się koszmar pryskania.
A jadna młoda gąsienica bzyga może pożereć aż kilkanaście miotów, wysysając je starannie.
O ile przeżyje oprysk.
to jak ma ich nie być Agnieszko, po tygodniu od oprysku ?
Pryskanie wodą od dołu ku górze łodygi, to stary angielski sposób, nadal sugerowany
w ogrodnictwie ekologicznym. Dobrze działa na wszystkie stadia rozwojowe, aczkolwiek tylko nieloty ( mszyce świeżo po wylęgu, bezskrzydłe) spadając na ziemię - giną, zjedzone przez żyjątka ziemne.
Te już uskrzydlone, potrafią latać, więc wracają do żywiciela.
I jeśli nie ma biedronek, skorków, bzygowatych i ich larw, to zaczyna się koszmar pryskania.
A jadna młoda gąsienica bzyga może pożereć aż kilkanaście miotów, wysysając je starannie.
O ile przeżyje oprysk.
-
- 500p
- Posty: 591
- Od: 11 lut 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zach.pomorskie
Bo te środki są tak tylko trochę skuteczne. Spróbuj Mospilan albo Confidor.agaxkub pisze:no pomysł niechemiczny dobry
tylko się zatanawiam co się z nimi stało
na rośłinie nie ma, ale przecież nie znikneły, ani strumień wody nie pozbawił ich życia,
zobaczymy kiedy wrócą
ja kropie karate, albo decid a i tak za góra tydzień są nowe
Ze sposobów naturalnych znam gnojówkę z pokrzywy lub wywar z petów. Przepis na gnojówke z pojkrzywy podam jak odnajde, a wywar z petów: zalewam garść petów wrzatkiem, czekam aż ostygnie i pryskam. orientacyjnie na 20 petów 1 l wrzatku. Działa. Jako że sam pale, to nie wiem jaki ma to skutek na smak warzyw, ale działa.