Krety i walka z nimi !

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6959
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Ja opanowałem sztukę łapania nawet ręka ale staram się je wypuszczać.
Pozdrawiam Andrzej.
wm144
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 17 wrz 2008, o 08:55

Post »

krzysiek86 pisze:Widzę że wspierasz krety - ja też tutaj proponuję repelenty do odstraszania kreta bo nie jestem za zabijaniem. Kret instynktu swojego nie zmieni. Ale każdy zrobi to co uważa za słuszne. Ja z nimi problemów nie mam bo nie mam działki ale jak ją będę miał to kto wie co z tego wyniknie.
Nie polecam odstraszaczy! Przykład my kupimy odstraszacz i sasiad kupi odstraszacz i jakie to jest wyjście? Silą rzeczy kret się oswaja z wszelkiego rodzaju stukaniem.
Dowodem tego jak się bardzo boi tego odstraszacza zrobił kopce przy samym odstraszaczu.
Skuteczna metoda jest złapac go i wywieśc gdzieś z dala od domu np: "do lasu"
Nie oszukujmy się krecik potrafi narobic sporo szkód, nie tylko zjada wszelkiego rodzaju robaki ale w przypadku braku robaków podgryza młode korzenie roślin, drzewek.
Trawnik zapada się tworzą się nierówności, które utrudniają koszenie.
Wczesniej juz wspominano rurka pcv przelotowa z obu stron zapadki. Bardzo dobra pułapka jest dostępna w sklepach ogrodniczych lub na allegro, ja kupiłem na allegro. Od 18 lipca do dzis złapalem 8 kretów. :D
Awatar użytkownika
Aska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3591
Od: 13 kwie 2006, o 14:36
Lokalizacja: Podhale, woj. małopolskie

Post »

Chyba kupię tą rurkę... 2 kopce na środku trawnika i jeden na środku nowiutkiej rabaty... Chyba się zdenerwowałam...
Awatar użytkownika
Kocina
1000p
1000p
Posty: 1198
Od: 22 lip 2008, o 22:27
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków, 6b

Post »

Kup - u mnie działa znakomicie. Tu masz przykład "naoczny" :)

Obrazek Obrazek

A później kreta do parku i jakiś czas mam spokój.
Pozdrawiam ? Ogródek Marty: 1, 2
Awatar użytkownika
rivendel
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2030
Od: 28 sie 2008, o 22:29
Lokalizacja: dolnośląskie

Post »

bishop71 pisze:
Erazm pisze:Nie podlega ochronie na terenie ogrodów, działek. ... .
Owszem, ale to nie znaczy, że można go mordować w wojnie rodem z WORMS'ów
Złapany żywcem na działce mógłby zostać wyniesiony gdzieś na ugór, których w Polsce pod dostatkiem.
Niestety, taki ślepy zjadacz pędraków jest wdzięcznym obiektem do wyładowywania swoich morderczych instynktów :cry:
Bohater tej historii wykazuje się dużym sprytem, ale summa summarum nie ma szans z człowiekiem. Więc wynik tej wojny jest raczej przesądzony, co pewnie pocieszy założyciela niniejszego wątku :cry:
Ja mogę jedynie podpisać się obiema rękami pod postem Krzysztofa.
Po prostu...brak mi słów :cry:
Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
Awatar użytkownika
Kocina
1000p
1000p
Posty: 1198
Od: 22 lip 2008, o 22:27
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków, 6b

Post »

To dodam jeszcze że ŻYWEGO kreta do parku.

Wilk syty i owca cała - kret żywy i ogrodnik zadowolony :wink:
Pozdrawiam ? Ogródek Marty: 1, 2
Awatar użytkownika
kocica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3251
Od: 22 wrz 2007, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
Kontakt:

Post »

Ja też nie walczę z kretami, zwyczajnie moje psy je wykopują czasami, a my je wynosimy za ogrodzenie. Nie wrócą bo jest betonowy mur, dość głęboko osadzony, a w dodatku szeroki. Każdego dnia znajduję przynajmniej jeden kopiec tam gdzie nie trzeba, ale co z tego? To da się przeżyć:-).
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Awatar użytkownika
Aska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3591
Od: 13 kwie 2006, o 14:36
Lokalizacja: Podhale, woj. małopolskie

Post »

Przeżyć się da, najwyżej zirytuje, zwłaszcza jak rozwali świeże nasadzenia... Wolałabym się pozbyć kreta jakoś tak humanitarnie. Niech sobie żyje, bo pożyteczny, ale może lepiej poza moim ogródkiem? Ta rura to świetny pomysł. Jeszcze nie kupiłam, nowych kopców nie zauważyłam.
Awatar użytkownika
kocica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3251
Od: 22 wrz 2007, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
Kontakt:

Post »

Moje krety kopią tak jakoś krzywo, zawsze obok krzaczka :twisted: , ale na wrzosowisku miałam w zeszłym roku problem. Przeżyłam, dzielnie każdego dnia sadząc od nowa wrzosy. W tym roku wyniosły się z wrzosowiska i jest ok.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Awatar użytkownika
reniazt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1857
Od: 6 wrz 2007, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Post »

Aska pisze: Wolałabym się pozbyć kreta jakoś tak humanitarnie. Niech sobie żyje, bo pożyteczny, ale może lepiej poza moim ogródkiem? Ta rura to świetny pomysł. Jeszcze nie kupiłam, nowych kopców nie zauważyłam.
Asiu ja tak samo uważam. Kiedyś zakładałam te łapki i nic nie udawało mi się złapać, ale koleżanki z forum podpowiedziały właśnie, że trzeba je zakładać w rękawiczkach, najlepiej gumowych, bo krety są bardzo cwane i wyczuwają zapach chłowieka.
Teraz od wiosny ze swojego ogródka dzięki tej łapce wywieźliśmy już chyba ze cztery. I mamy kompletny spokój. Każdy nowy, który się tylko pokaże zaraz jest wsadzany w "taxi" i wywożony w pola.
Pozdrawiam, Renia
W moim ogrodzie cz.1, cz.2, cz.3
Awatar użytkownika
Aska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3591
Od: 13 kwie 2006, o 14:36
Lokalizacja: Podhale, woj. małopolskie

Post »

Renia - dzięki za radę!
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3402
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Post »

trzeba je zakładać w rękawiczkach,
Reniu, niezupełnie bym się zgodził z Twoimi koleżankami, kret prze do przodu jak czołg i wszystko co ma w korytarzu przesuwa do przodu, tak samo się dzieje z grudkami ziemi które są zostawiane w korytarzu podczas montażu rurki. Grudki ziemi kret wpycha do pułapki i nie ma już miejsca dla niego, więc omija przeszkodę, ryjąc obok. Wiele razy wyjmując pułapkę stwierdzałem że pełno w niej ziemi , a kreta .....nie ma. Skuteczność pułapki nie zależy od sterylności rękawiczek, tylko od precyzyjnego wbudowania pułapki w kreci korytarz by kret prąc do przodu swoim korytarzem , ani się nie zorientował że jest w pułapce. Przed włożeniem pułapki w wycięty fragment korytarza należy z jednej i z drugiej strony dokładnie oczyścić łopateczką, czy łyżką korytarz z okruchów ziemi które spadły do korytarza przy wycinaniu ziemi. Drugi problem ,to gdzie zakładać pułapkę, krety mają korytarze główne które patrolują co 4-5 godzin, i te podziemne korytarze trzeba zlokalizować pod ziemią, najbardziej pomocne w tym są kopce, należy szukać tego korytarza w ziemi pomiędzy jednym a drugim kopcem, często na głębokości nawet do 30 cm. Jak ja to mówię" trzeba założyć pułapkę z precyzją kardiochirurga wstawiającego by-passy pacjentowi" Drogi problem, to należy stawiać pułapkę na prostych odcinkach kreciego korytarza, bo wtedy precyzja wstawienia pułapki jest większa. Jeżeli pułapka wyjęta z ziemi jest bez kreta, lub bez zapchanej ziemi, to znaczy że wstawiono pułapkę w boczny korytarz zakończony kretowiskiem i tym korytarzem kret przeszedł jeden raz by wydobyć na powierzchnię niepotrzebny "urobek". Ja by sprawdzić przed założeniem pułapki czy trafiłem na korytarz główny, po prostu ten fragment zlokalizowanego korytarza po prostu zasypuję i udeptuję i sprawdzam następnego dnia czy kret odbudował zasypany przeze mnie fragment korytarza. Przy łapaniu kreta do pułapki plastikowej najbardziej potrzebna jest cierpliwość i dokładność. Pozdrawiam. Tadeusz.
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5191
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Post »

Tadeuszu, a ja natrafiłem w sieci na informację, że krety Nigdy nie odbudowują zniszczonego chodnika :?: :?: :?:
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”