Moje cukinie, owocujące jak szalone od 20. czerwca, zostały zmasakrowane przez grad w sobotę. W poniedziałek zebrałam kilka pokiereszowanych sztuk, poszły na faszerowane, zostało kilka pokiereszowanych (podziurkowanych) o długości 10 cm (i jeszcze masa zawiązków). Dziś z tych zmasakrowanych mąż zebrał kilka "maczug" (takich po 50 cm - pójdą na pasztet, nie spodziewałam się, że tak piorunem urosną), a z tych małych urosło kilka 20 centymetrowych (pójdą na smażenie i na placki, bo słoików już cała półka, a może zrobię kilka słoików smażonych cukinii). Mają ślady gradobicia ale nie przeszkodziło im to rosnąć. A pokiereszowane liście się podniosły.
Wniosek taki, że cukinia jest odporniejsza niż by się wydawało.
To był moment... pod koniec tygodnia na pewno jej tam jeszcze nie było
W piątek miała sporo zawiązków, podlałam ją pierwszy raz od wysadzenia florowitem a dziś okazało się, że "wycofała siły" z wszystkich zawiązków i ulokowała je w takim jednym pocisku. Jest chyba bardzo zdeterminowana by w końcu wydać nasiona
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić." Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Jesteś pewna że nie skrzyżowali jej z ogórkiem szklarniowym? (jeszcze tak długiej i wąskiej cukinii nie widziałam, albo rosną maczugi albo pociski rakietowe).
Mój kundelek (miała być soraya, ostatnie nasionka z paczki okazały się krzyżówką Tapira z jakąś jasną odmianą, ale nawet lepsza taka niż czysta soraya ).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia. "Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Tapir to u mnie najplenniejsza i najwdzięczniejsza odmiana, z 1 krzaka zebrałam już 11 sztuk!
A teraz pokaze Wam moje Rugosy, wygląda na to, że mam oryginał
Beata Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Bardzo oryginalne owoce, whitedame
Ginka nie mam pewności, choć smak ma 100% cukiniowy i to jej pierwszy taki wybryk, dotąd miała normalne owoce nie jest spuchnieta bo to dość młoda cukinka.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić." Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Na spodzie liści cukinii pojawiło mi się mnóstwo skupisk (tak samo było w ub. roku) jakichś jajeczek, zgnieść tego nie sposób, twarde jak ziarenka piasku.Zaczęłam podpalać je zapalniczką, niewygodne i palce zabolały. Wzięłam zapalniczkę do kominka, też niewygodne. Syn mi podrzucił pomysł, "mamo weź palnik" Noo, tym razem jajeczka z trzaskiem pękały. Ponadpalane mam liście ale jajeczek się pozbyłam. Pewnie dziś znowu się pojawią, palnik w pogotowiu czeka (napalmu nie mam) .
To są chyba "squash bugs", widziałam jak to odklejają na taśmę samoprzylepną
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA