Czy miniaturki o których posadziłaś już do gruntu?
Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Witaj Daysy
jestem ciekawa jakie różyczki wybrałaś... pochwal się
Czy miniaturki o których posadziłaś już do gruntu?
Czy miniaturki o których posadziłaś już do gruntu?
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Eulalio 
Trzymam kciuki za dobrą jakość różyczek z zagranicznej szkółki bo dzięki temu zobaczymy ich kwiaty w następnym sezonie.
Miłej niedzieli
a kto się oprze tak wspanialej ogrodniczce i opiekunce roślinKwiaty jednak ma śliczne, wielkie i cudnego koloru. Muszę nad nią w przyszłym roku popracować, może się da obłaskawić
![]()
Trzymam kciuki za dobrą jakość różyczek z zagranicznej szkółki bo dzięki temu zobaczymy ich kwiaty w następnym sezonie.
Miłej niedzieli
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Witam cieplutko miłych gości tych piszących i czytających
W ogrodzie cicho, smutno i bez koloru, liście opadły, jedne kwiaty przekwitły, inne jeszcze w pąkach, które się już niestety nie rozwiną.
Po powrocie z pracy poszłam przyjrzeć się różom, ponieważ wiele osób pisało o budzących się do życia krzaczkach.
Faktycznie zaczynam mieć obawy, listków co prawda nie widziałam, ale nabrzmiałe pączki na łodyżkach i owszem
, zupełnie jak wiosną. Pozostaje mieć nadzieję, że zima będzie ciepła i krzaczki przeżyją. O nowych nie myślę, bo ich jeszcze nie mam.
Jadziu, nic nie poradzimy, co ma być to będzie, nie mamy na to wpływu. Z Muzykantami sobie poradzisz, wiosną wątpliwości się same rozwieją. Ja też mam takie dylematy za każdym razem kiedy podchodzę do krzaczka z sekatorem. Staram się zostawiać tylko silne pędy i te które rosną tak jak ja chcę, pozostałe wycinam. Profesjonalne to na pewno nie jest, ale w większości przypadków się sprawdza.
Też jestem ciekawa nowych różyczek, czekam na nie tyle czasu, ale już bliżej jak dalej.
Karolinko nic nie pozostaje tylko czekać. Pochwal się Karolinko jakie cudeńka zamówiłaś.
Maju miniaturki zostaną na zimę w domu, dopiero wiosną wysadzę na rabatę. Tak zrobiłam z Princess of Infinity. Do ogrodu wysadziłam kupione wiosną.
Niedawno trafiłam na artykuł, gdzie pisali, żeby miniaturki pierwszą zimę przetrzymać w domu, bo są za słabe, aby wysadzać je do ogrodu na zimę.
Ostatnie zimy nie są mroźne, więc może by się nic nie stało, ale lepiej dmuchać na zimne
. Jutro wstawię zdjęcie nowych miniaturek
.
Maju oto moje zamówione różyczki:
- Chartreuse de Parma
- Claude Monet
- Diorescense
- Summer Dream
- Chandos Beauty
- Terra Limburgia
- Wildeve
- La Villa Cotta
Podobno już, już lada moment będą u mnie
A właśnie, nie mogłam dzisiaj zrobić zdjęcia, bo mocno wiało. Jak uda się jutro, to wstawię zdjęcie Princess of Infinity, która bardzo pomału rozwija ostatniego chyba w tym roku kwiatuszka, bo pozostałe pąki , chyba nie mają już szans się rozwinąć.
Do miłego wszystkim
W ogrodzie cicho, smutno i bez koloru, liście opadły, jedne kwiaty przekwitły, inne jeszcze w pąkach, które się już niestety nie rozwiną.
Po powrocie z pracy poszłam przyjrzeć się różom, ponieważ wiele osób pisało o budzących się do życia krzaczkach.
Faktycznie zaczynam mieć obawy, listków co prawda nie widziałam, ale nabrzmiałe pączki na łodyżkach i owszem
Jadziu, nic nie poradzimy, co ma być to będzie, nie mamy na to wpływu. Z Muzykantami sobie poradzisz, wiosną wątpliwości się same rozwieją. Ja też mam takie dylematy za każdym razem kiedy podchodzę do krzaczka z sekatorem. Staram się zostawiać tylko silne pędy i te które rosną tak jak ja chcę, pozostałe wycinam. Profesjonalne to na pewno nie jest, ale w większości przypadków się sprawdza.
Też jestem ciekawa nowych różyczek, czekam na nie tyle czasu, ale już bliżej jak dalej.
Karolinko nic nie pozostaje tylko czekać. Pochwal się Karolinko jakie cudeńka zamówiłaś.
Maju miniaturki zostaną na zimę w domu, dopiero wiosną wysadzę na rabatę. Tak zrobiłam z Princess of Infinity. Do ogrodu wysadziłam kupione wiosną.
Niedawno trafiłam na artykuł, gdzie pisali, żeby miniaturki pierwszą zimę przetrzymać w domu, bo są za słabe, aby wysadzać je do ogrodu na zimę.
Ostatnie zimy nie są mroźne, więc może by się nic nie stało, ale lepiej dmuchać na zimne
Maju oto moje zamówione różyczki:
- Chartreuse de Parma
- Claude Monet
- Diorescense
- Summer Dream
- Chandos Beauty
- Terra Limburgia
- Wildeve
- La Villa Cotta
Podobno już, już lada moment będą u mnie
A właśnie, nie mogłam dzisiaj zrobić zdjęcia, bo mocno wiało. Jak uda się jutro, to wstawię zdjęcie Princess of Infinity, która bardzo pomału rozwija ostatniego chyba w tym roku kwiatuszka, bo pozostałe pąki , chyba nie mają już szans się rozwinąć.
Do miłego wszystkim
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Dajsy,pragnę donieść że na patyczkach róży Princess są małe pączusie.Czy to dobry znak
Oby przeżyły zimę.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Ismeny piękna jak panny młode
Kiedyś miałam je u siebie, a teraz nie mam. Właściwie nie wiem dlaczego
Muszę odnowić znajomość z tą pięknością.
Piękne są Twoje wspomnienia
Mnie jednak zachwyciła Nevada i M.Hilling
Krzaki rzeczywiście wyglądają jakby obsiadły je motyle
Szkoda, że rosną takie duże, niestety chyba się u mnie nie zmieszczą
Ostatnio jakoś mnie ciągnie do pustaczków
Z przyjemnością spacerowałam po Twoim królestwie.
Mówisz - tylko 8 miesięcy? Z zapasem wspomnień damy radę
Byle do wiosny 
Piękne są Twoje wspomnienia
Z przyjemnością spacerowałam po Twoim królestwie.
Mówisz - tylko 8 miesięcy? Z zapasem wspomnień damy radę
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
daysy pisze: Maju oto moje zamówione różyczki:
- Chartreuse de Parma
- Claude Monet
- Diorescense
- Summer Dream
- Chandos Beauty
- Terra Limburgia
- Wildeve
- La Villa Cotta
Podobno już, już lada moment będą u mnie![]()
Daysy
Będzie co podziwiać w przyszłym sezonie...
Z ciekawostek ogrodowych.... to ja mam kolorowy pąk na Agnes Schiliger ... hihihi zupełnie zwariowała.... co prawda nie sadzę,
żeby się rozwinął, ale podglądam go co dalej będzie...
Na moich różach pokazały się czerwone nabrzmiałe noski.... czekam na mroźne noce....
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Moja Munstead Wood to wyrywna panna,ma czerwone nosy
Cały ostatni tydzień było ciepło...
Bardzo ciekawe zamówienie róż,dołki już wykopane? La Villa Cotta ciekawa odmiana i tez zwróciła moją uwagę
Miłej niedzieli
Bardzo ciekawe zamówienie róż,dołki już wykopane? La Villa Cotta ciekawa odmiana i tez zwróciła moją uwagę
Miłej niedzieli
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Alu, bardzo, bardzo dobrze,
znak, że ma się im na życie. Moje patyczki też mają pączusie. Dobrze byłoby przed nadejściem mrozów troszkę okryć je liśćmi. Pod kołderką łatwiej przezimują, tym bardziej, że nie wiadomo czy śnieg spadnie przed mrozami.
Bardzo się cieszę, że eksperyment się udał
Witaj Iwonko, masz rację, NevaDA i Margaret Hilling pięknie kwitną, szkoda, że powtórne kwitnienie to pojedyncze kwiaty.
Za to pierwsze kwitnienie to czysta poezja. Ilość kwiatów, odurzający różany zapach i krzątające się wokół pszczoły to po prostu magia, zwłaszcza że w ogrodzie jako jedne z pierwszych otwierają sezon.
Fakt rosną duże, ale myślę, że w każdym ogrodzie jedną gdzieś się wciśnie
Cieszę się, że spacer po moim ogrodzie sprawił Ci przyjemność
, zapraszam ponownie, ogród zawsze otwarty.
Maju zamówione róże to wielka niewiadoma, zobaczymy jak będą się zachowywały w ogrodzie. Z kolorami to różnie bywa, na zdjęciach piękne a w rzeczywistości może się okazać, że niekoniecznie. Ale martwić się będę później, teraz czekam
z myślą, że będą najpiękniejsze
Twoją Agnes też mam na liście, zresztą nie tylko ją
Wiele z nich już jest na mojej liście, nie wiem tylko czy portfel wytrzyma moje zachcianki
Aniu, właśnie wczoraj pisałam, że na swoich różyczkach też zauważyłam takie nabrzmiałe "różki". Przyroda chyba fiksuje, bo na pigwowcu dzisiaj też zauważyłam okrąglutkie pączusie. Trzeba mieć nadzieję, że zima w tym roku też odpuści.
Dołki będą dopiero kopane jak przyjdą róże, bo w takim tempie mogę je otrzymać dopiero w grudniu
i może będzie trzeba je tylko zadołować.
. Ostatnią wiosenną dostawę otrzymałam w lutym i też czekały zadołowane do wiosny, tak, że mam wprawę w tym temacie
Obiecałam Wam wczoraj aktualną fotkę Princess of Infinity, oto ona



Maju to aktualne mianiaturki

To suchy bukiecik z hortensji

A to ogród w późno jesiennych barwach



Tak przebarwiła się Veilchenblau

To Gartenfreude

Przyjemnego spaceru, weźcie parasole, bo od rana pada
Bardzo się cieszę, że eksperyment się udał
Witaj Iwonko, masz rację, NevaDA i Margaret Hilling pięknie kwitną, szkoda, że powtórne kwitnienie to pojedyncze kwiaty.
Za to pierwsze kwitnienie to czysta poezja. Ilość kwiatów, odurzający różany zapach i krzątające się wokół pszczoły to po prostu magia, zwłaszcza że w ogrodzie jako jedne z pierwszych otwierają sezon.
Fakt rosną duże, ale myślę, że w każdym ogrodzie jedną gdzieś się wciśnie
Cieszę się, że spacer po moim ogrodzie sprawił Ci przyjemność
Maju zamówione róże to wielka niewiadoma, zobaczymy jak będą się zachowywały w ogrodzie. Z kolorami to różnie bywa, na zdjęciach piękne a w rzeczywistości może się okazać, że niekoniecznie. Ale martwić się będę później, teraz czekam
Twoją Agnes też mam na liście, zresztą nie tylko ją
Aniu, właśnie wczoraj pisałam, że na swoich różyczkach też zauważyłam takie nabrzmiałe "różki". Przyroda chyba fiksuje, bo na pigwowcu dzisiaj też zauważyłam okrąglutkie pączusie. Trzeba mieć nadzieję, że zima w tym roku też odpuści.
Dołki będą dopiero kopane jak przyjdą róże, bo w takim tempie mogę je otrzymać dopiero w grudniu
Obiecałam Wam wczoraj aktualną fotkę Princess of Infinity, oto ona



Maju to aktualne mianiaturki

To suchy bukiecik z hortensji

A to ogród w późno jesiennych barwach



Tak przebarwiła się Veilchenblau

To Gartenfreude

Przyjemnego spaceru, weźcie parasole, bo od rana pada
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
U mnie też od rana pogoda pod mokrym psem ,ale wiemy ,że deszcz bardzo potrzebny bo nie wiadomo jaka będzie zima.Princess bardzo wyrywna .Na mojej Twiggys Rose też żółkną liście, lecz są zdrowe tylko taki jej urok
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Będzie miała zrobioną kołderkę -4 szt.posadziłam wszystko co dałaś. 
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
A jak długo cieszą kwitnieniem? Twoje są już chyba dość duże, ile zajmują miejsca takie dwa krzaczorki? Już znalazłam nawet, gdzie są dostępnedaysy pisze: masz rację, NevaDA i Margaret Hilling pięknie kwitną, szkoda, że powtórne kwitnienie to pojedyncze kwiaty.
Za to pierwsze kwitnienie to czysta poezja.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Witajcie
moi mili goście
Ranek pochmurny, ale nie pada, jest dość ciepło jak na te porę roku. Właściwie mogłabym powiedzieć pogoda zwariowana, pod koniec września przymrozki wszystko w ogrodzie ścięły, kilka dni w październiku dołożyły co nieco a listopad ciepły
.
Pamiętam takie lata, że na Wszystkich Świętych padał śnieg a pod koniec listopada była już prawdziwa zima.
Może to i dobrze, że zima coraz później do nas przychodzi, szkoda tylko, że przymrozki przychodzą wcześniej.
Miejmy nadzieję, że taki przebieg temperatur nie wpłynie negatywnie na rośliny w naszych ogrodach.
Jadziu mnie też deszcz nie przeszkadza, po tegorocznej suszy cieszę się z każdej kropli, jak spadnie z nieba
. W ogrodzie i tak już nie mam co robić, bo dzień krótki. Sobota odpada, bo przychodzi wnuczek, więc aby do wiosny.
Veilchenblau nie zgubiła jeszcze liści, za to pięknie się przebarwia, ładnie teraz wygląda na brązowym trejażu. Ale powiem Ci, że jak na krzaczek sadzony wiosną to jest ogromny krzak, zarosła mi prawie cały trejaż, przy którym miały się zmieścić 3 róże
Boję się pomyśleć co będzie za 2-3lata.
Twyggy's Rose też biorę ja pod uwagę przy następnych zakupach.
Alu życzę Ci abyś miała pociechę ze wszystkich patyczków. Też jestem ciekawa ile mi się przyjmie, bo z wiosennych nie zostało prawie nic, było za sucho. Teraz jest wilgotno i ciepło, więc jest nadzieja, że większość przeżyje.
Iwonko my tak wszystkie mamy
Nevada i M.Hilling tworzą dość duże krzewy, moje sadzone w 2013 roku mają około 2 metrów. Na szerokość trudno powiedzieć, bo chyba troszkę za gęsto posadziłam i bardziej idą w górę niż w szerokość. Myślę jednak, że około 1,5 metra trzeba im miejsca zostawić, wówczas będą rosły proporcjonalnie. Kwitnienie zaczyna się w zależności od pogody od połowy lub końca maja - są jedne z pierwszych witających sezon. Kończą też jako pierwsze. W tym roku mniej więcej ok połowy czerwca.
Później kwiaty pojawiają się przez cały sezon ale już w niewielkich ilościach, nawet teraz mam jeszcze pojedyncze kwiaty na gałązkach, ale to już nie takiej jakości. Teraz ozdobą są raczej bordowe łodygi.
Wiem, że to krótkie kwitnienie, ale tak jak pisałam, pierwsze jest zachwycające. Jeśli posadzisz obok róże, które będą powtarzały kwitnienie, to wypełnią tę lukę w zupełności.
Ranek pochmurny, ale nie pada, jest dość ciepło jak na te porę roku. Właściwie mogłabym powiedzieć pogoda zwariowana, pod koniec września przymrozki wszystko w ogrodzie ścięły, kilka dni w październiku dołożyły co nieco a listopad ciepły
Pamiętam takie lata, że na Wszystkich Świętych padał śnieg a pod koniec listopada była już prawdziwa zima.
Może to i dobrze, że zima coraz później do nas przychodzi, szkoda tylko, że przymrozki przychodzą wcześniej.
Miejmy nadzieję, że taki przebieg temperatur nie wpłynie negatywnie na rośliny w naszych ogrodach.
Jadziu mnie też deszcz nie przeszkadza, po tegorocznej suszy cieszę się z każdej kropli, jak spadnie z nieba
Veilchenblau nie zgubiła jeszcze liści, za to pięknie się przebarwia, ładnie teraz wygląda na brązowym trejażu. Ale powiem Ci, że jak na krzaczek sadzony wiosną to jest ogromny krzak, zarosła mi prawie cały trejaż, przy którym miały się zmieścić 3 róże
Boję się pomyśleć co będzie za 2-3lata.
Twyggy's Rose też biorę ja pod uwagę przy następnych zakupach.
Alu życzę Ci abyś miała pociechę ze wszystkich patyczków. Też jestem ciekawa ile mi się przyjmie, bo z wiosennych nie zostało prawie nic, było za sucho. Teraz jest wilgotno i ciepło, więc jest nadzieja, że większość przeżyje.
Iwonka1 pisze:No, przecież bronię się jak umiem....Najwyżej okaże się, że nie umiem
Iwonko my tak wszystkie mamy
Nevada i M.Hilling tworzą dość duże krzewy, moje sadzone w 2013 roku mają około 2 metrów. Na szerokość trudno powiedzieć, bo chyba troszkę za gęsto posadziłam i bardziej idą w górę niż w szerokość. Myślę jednak, że około 1,5 metra trzeba im miejsca zostawić, wówczas będą rosły proporcjonalnie. Kwitnienie zaczyna się w zależności od pogody od połowy lub końca maja - są jedne z pierwszych witających sezon. Kończą też jako pierwsze. W tym roku mniej więcej ok połowy czerwca.
Później kwiaty pojawiają się przez cały sezon ale już w niewielkich ilościach, nawet teraz mam jeszcze pojedyncze kwiaty na gałązkach, ale to już nie takiej jakości. Teraz ozdobą są raczej bordowe łodygi.
Wiem, że to krótkie kwitnienie, ale tak jak pisałam, pierwsze jest zachwycające. Jeśli posadzisz obok róże, które będą powtarzały kwitnienie, to wypełnią tę lukę w zupełności.
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Wspominkowe róze piękne, ale nadal pięknie wygląda Twój ogród obecny
i takie fotki wolę, zwłaszcza,ze u mnie już nic nie ma 
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Daysy, ja muszę mieć wszystko łopatologiczniedaysy pisze:
Myślę jednak, że około 1,5 metra trzeba im miejsca zostawić
Same pytania mi wyszły






