Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Witaj Lucynko, tyle słodkości, znaczy cudności
, ja też myślę, że to liść piwonii młodziutkiej jeszcze, pogoda taka to u nas była chyba z tydzień, w końcu dziś cieplej, ale o 3 w nocy tylko 9 stopni było brrrr
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Ta, też lubię tą zasadę - co masz zrobić dziś.. ;) ale w przypadku moich ogórków się nie sprawdzi bo to były odpoczywające przez noc i musiałam w słoje zapakować.
Fakt, areały gumowe nie są, ale dopóki jest trawnik, to zawsze jest szansa
Fakt, areały gumowe nie są, ale dopóki jest trawnik, to zawsze jest szansa
Pozdrawiam, Gośka
W moim ogródku
W moim ogródku
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Jestem - zwarta i gotowa. Synuś stanął na wysokości zadania. W końcu jest specjalistą i to wysokiej klasy, że tak powiem nieskromnie.
Dorotko - nie, kochana, to nie piwonia. Liście piwonii są nieco inne. Mam kilka różnych piwonii i kształt ich liści znam.
Przed zimą oznaczę dokładnie miejsce, w którym znajduje się ta roślina, to może w przyszłym sezonie pokaże kwiat.
Dziękuję Ci bardzo za podjęcie próby rozpoznania mojej nieznajomej.
Marysiu [Maska] - już nie muszę milczeć. Bardzo tego nie lubię.
Nasionka zbierać będę, zawsze staram się mieć jak najwięcej własnoręcznie zebranych nasionek.
O.K. Będziemy próbować.
Oczko nie boli?
Paulinko - widzę, że dokładnie podglądasz moje roślinki. Cieszę się, że Ci się podobają.
Powtórzę jednak to, co już wcześniej stwierdziłam: Twoje rośliny są też przeurocze.
1. sierpnia na działce.





Pierwszy kwiat rozwinął 'kosmos' pełny. A jest on jedynym uratowanym zapewne przed gołębiami.

Iwonko [00..] - za to od dzisiaj coraz cieplej. Przeraża mnie zapowiedź wzrostu temperatury do 38 stopni
Iwonko, ten liść na pewno nie należy do piwonii. Ot, zagadka. Może przyszły rok da odpowiedź...
Dzięki
Gosiu [gohape] - mój trawnik jest zaanektowanyprzez eMa i nie wolno mi go ruszać.
Ale nie jest tak, żebym nie popróbowała, o nie! Właśnie tam rosną dwie ketmie syryjskie oraz Hibiscus Summerific. Wmówiłam, że takie wysepki urozmaicą gołąbkom spacery.
Domyślam się, że ogóraski zaaresztowane w słojach.
Jutrzejszą niedzielę spędzam w domu z przyczyn ode mnie niezależnych, wobec czego odwiedziny w Waszych ogrodach odkładam na jutro.
Udanej niedzieli i 'do zobaczenia'.

Dorotko - nie, kochana, to nie piwonia. Liście piwonii są nieco inne. Mam kilka różnych piwonii i kształt ich liści znam.
Przed zimą oznaczę dokładnie miejsce, w którym znajduje się ta roślina, to może w przyszłym sezonie pokaże kwiat.
Dziękuję Ci bardzo za podjęcie próby rozpoznania mojej nieznajomej.
Marysiu [Maska] - już nie muszę milczeć. Bardzo tego nie lubię.
Nasionka zbierać będę, zawsze staram się mieć jak najwięcej własnoręcznie zebranych nasionek.
O.K. Będziemy próbować.
Oczko nie boli?
Paulinko - widzę, że dokładnie podglądasz moje roślinki. Cieszę się, że Ci się podobają.
Powtórzę jednak to, co już wcześniej stwierdziłam: Twoje rośliny są też przeurocze.
1. sierpnia na działce.





Pierwszy kwiat rozwinął 'kosmos' pełny. A jest on jedynym uratowanym zapewne przed gołębiami.

Iwonko [00..] - za to od dzisiaj coraz cieplej. Przeraża mnie zapowiedź wzrostu temperatury do 38 stopni
Iwonko, ten liść na pewno nie należy do piwonii. Ot, zagadka. Może przyszły rok da odpowiedź...
Dzięki
Gosiu [gohape] - mój trawnik jest zaanektowanyprzez eMa i nie wolno mi go ruszać.
Ale nie jest tak, żebym nie popróbowała, o nie! Właśnie tam rosną dwie ketmie syryjskie oraz Hibiscus Summerific. Wmówiłam, że takie wysepki urozmaicą gołąbkom spacery.
Domyślam się, że ogóraski zaaresztowane w słojach.
Jutrzejszą niedzielę spędzam w domu z przyczyn ode mnie niezależnych, wobec czego odwiedziny w Waszych ogrodach odkładam na jutro.
Udanej niedzieli i 'do zobaczenia'.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42392
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
No ładny masz Lucynko ogród 1 sierpnia, ale powiem że ten z końca lipca też był ładny
Rośliny równie bujne i kolorowe! Powiem jednak że 1 sierpnia zabrakło mi zwierzyńca
Oko wraca do normy
Więc mogę już nawet robić zdjęcia bez zaciemnienia
Dobrego odpoczynku!
Oko wraca do normy
Dobrego odpoczynku!
- hala67
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3795
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Lucynko ależ bogactwo kwiecia u Ciebie. Heliotropy dają piękne plamy kolorystyczne. Lubię te kwiaty. Nawet raz pokusiłam się na wysianie tych roślin. Miałam sporo własnych siewek, ale kolejnej próby raczej nie będzie. Moja kicia traktuje rozsady jako swój "ogródek ziołowy".
Pozdrawiam Hala
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Lucynko busz, masz kolorowy zawrót głowy na rabatkach
Super, super, super
Co do nie zidentyfikowanego liścia - zgadzam się z Iwonką. To jest peonia. Mam podobne u siebie , w miejscach, gdzie nigdy ich nie miałam. Prawdopodobnie przeniosłam z ziemią jakąś odrobinkę kłącza.
Super, super, super
Co do nie zidentyfikowanego liścia - zgadzam się z Iwonką. To jest peonia. Mam podobne u siebie , w miejscach, gdzie nigdy ich nie miałam. Prawdopodobnie przeniosłam z ziemią jakąś odrobinkę kłącza.
-
szarotka66
- 1000p

- Posty: 6117
- Od: 21 sie 2011, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Lucynko, a może to kokoryczka wielokwiatowa?
Wybacz, że tak zgaduję, ale jak już coś mnie zaintryguje to nie daję za wygraną.
Wybacz, że tak zgaduję, ale jak już coś mnie zaintryguje to nie daję za wygraną.
Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
- Kasiula17
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6320
- Od: 18 lis 2013, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Chwile mnie nie było a Lucynki takie piękne kolory.
Też mi ten listek bardziej na piwonie pasuje, pokaż roślinkę bokiem.
Też mi ten listek bardziej na piwonie pasuje, pokaż roślinkę bokiem.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Ogóry zamknięte. Chwilowa przerwa, aż nazbieram następną turę.
Ja mam to szczęście, że mój mężo nie narzeka na moje nasadzenia. Wszystko jest ok, do czasu gdy nie będzie to uprzykrzało życia przy koszeniu. No i muszę jednak środek podwórza zostawić nieruszony bo w różnych dziwnych miejscach się parkuje, albo drzewo wysypuje.. ale przed domem mam jeszcze trochę niezagospodarowanej trawy
Ja mam to szczęście, że mój mężo nie narzeka na moje nasadzenia. Wszystko jest ok, do czasu gdy nie będzie to uprzykrzało życia przy koszeniu. No i muszę jednak środek podwórza zostawić nieruszony bo w różnych dziwnych miejscach się parkuje, albo drzewo wysypuje.. ale przed domem mam jeszcze trochę niezagospodarowanej trawy
Pozdrawiam, Gośka
W moim ogródku
W moim ogródku
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Lucynko, ależ u Ciebie bogactwo kolorystyczne
cudownie pospacerować wśród tylu piękności i i ich zapachów.
Do ziołowego też zajrzałam i aż zazdroszczę, że masz tyle tego w zasięgu ręki.
Kwiaty ogórecznika też można zamrażać w kostkach lodu, idealne potem do drinków, ponczów czy koktaili.
Ja też typuję, że to piwonia, może rośnie zbyt głęboko i temu nie zakwitła, teraz jest pora ich przesadzania, to możesz sprawdzić.
Zauroczył mnie ten pełny czerwony kosmos
dosadź jeszcze czekoladowy, naprawdę pachnący czekoladą. 
Do ziołowego też zajrzałam i aż zazdroszczę, że masz tyle tego w zasięgu ręki.
Kwiaty ogórecznika też można zamrażać w kostkach lodu, idealne potem do drinków, ponczów czy koktaili.
Ja też typuję, że to piwonia, może rośnie zbyt głęboko i temu nie zakwitła, teraz jest pora ich przesadzania, to możesz sprawdzić.
Zauroczył mnie ten pełny czerwony kosmos
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Kochani. Całe niedzielne popołudnie należy wyłącznie do mojej dyspozycji, toteż siedzę przed komputerem i odrabiam zaległości.
Marysiu [Maska] - nic straconego. Zwierzęta gdzieś mi się pochowały. Gorąco im było. A ptaki zamknięte, ponieważ ostatnio grasuje mama jastrzębica, która szuka łatwego pożywienia dla swoich dzieciątek, a ja nie chcę, by tym pożywieniem stały się gołębie mojego eMa.
Cieszę się, że oczko wraca powoli do normalności.
Jednak nie forsuj go zbytnio, oszczędzaj, bo - jak dotąd - trudno liczyć na przeszczep.
Halinko - to moja kota jest lepiej wychowana i broić idzie do sąsiadów, których przeważnie nie ma na działkach i nikt jej stamtąd nie goni. Spokojnie poluje sobie na myszy, które przynosi grzecznie na swoją działkę, po czym poluje na kolejne , znowu po sąsiedzku.
A heliotropy bardzo lubię i co rok je wysiewam.
Mariolka, ponawiam pytanie: dlaczego ciągle nie wznawiasz prowadzenia własnego wątku?
Co do piwonii, zobaczymy za rok , może o tej samej porze .....
Za uznanie serdeczne podziękowanie.
Dorotko - wydaje mi się, że to nie kokoryczka. Mam tę roślinę i ona ma inne liście. No chyba że są jeszcze inne jej odmiany.....
Kasiu [Kasiula] - dzisiaj jestem 'uwiązana' w domowych pieleszach, więc nie zrobię zdjęcia, ale jutro obfocę tę roślinkę ze wszystkich stron. Może to da do myślenia.
Dzięki za ciepłe słowa.
Gosiu [gohape] - kochana, mimo roboty, zazdroszczę Ci tych ogórków. Moje dopiero zaczęły rosnąć. Dłuuugo stały w miejscu z powodu zimnych nocy, a gdy się zrobiło nieco cieplej , ostro ruszyły 'z kopyta'. Jednak na owoce jeszcze czekam. Dużo ich jest, ale jeszcze zbyt małe do zrywania. Może teraz w tych wysokich temperaturach nieco przyśpieszą. Czekam z utęsknieniem. Zaopatrzyłam się już w papryczki chili i chrzan, bo tak konserwowane lubi cała moja rodzina. Kiszę jeno tyle co na zupy i do sałatek.
A tego niezagospodarowanego trawniczka to Ci zazdroszczę podwójnie. Ho - ho, masz jeszcze pole do popisu!
Staszko - ziołowy szybko rośnie i faktycznie jest bardzo potrzebny, tym bardziej, że ja teraz głównie na działce pichcę wszelkie potrawy.
Co do kwiatów ogórecznika, to mam do nich stosunek dwojaki. Lubię je jako ozdobę potraw, ale niedawno gdzieś czytałam, że one niekoniecznie zdrowe i raczej nie są polecane do spożywania.
Trochę się boję wykopywania tej 'niby piwonii', bo jeśli to jest coś innego, to nie chciałabym zniszczyć. Jednak, uzbrojona w cierpliwość, poczekam do przyszłego roku. Jeśli nie pokaże kwiatu, wówczas ją wykopię.
Tych kosmosów wysiałam więcej, ale prawdopodobnie gołębie powyciągały siewki i gdy się zorientowałam, ostał się jeno jeden, którego udało mi się uratować i teraz odwdzięcza się kwitnieniem. Jest ogromny, ale do wczoraj kwitł dopiero jednym kwiatkiem.
Czekoladowego ma moja sąsiadka - koleżanka, od której już dostałam nasionka, ale wysieję je dopiero w przyszłym roku. Istotnie, pachnie czekoladą.
Marysiu [Maska] - nic straconego. Zwierzęta gdzieś mi się pochowały. Gorąco im było. A ptaki zamknięte, ponieważ ostatnio grasuje mama jastrzębica, która szuka łatwego pożywienia dla swoich dzieciątek, a ja nie chcę, by tym pożywieniem stały się gołębie mojego eMa.
Cieszę się, że oczko wraca powoli do normalności.
Halinko - to moja kota jest lepiej wychowana i broić idzie do sąsiadów, których przeważnie nie ma na działkach i nikt jej stamtąd nie goni. Spokojnie poluje sobie na myszy, które przynosi grzecznie na swoją działkę, po czym poluje na kolejne , znowu po sąsiedzku.
A heliotropy bardzo lubię i co rok je wysiewam.
Mariolka, ponawiam pytanie: dlaczego ciągle nie wznawiasz prowadzenia własnego wątku?
Co do piwonii, zobaczymy za rok , może o tej samej porze .....
Za uznanie serdeczne podziękowanie.
Dorotko - wydaje mi się, że to nie kokoryczka. Mam tę roślinę i ona ma inne liście. No chyba że są jeszcze inne jej odmiany.....
Kasiu [Kasiula] - dzisiaj jestem 'uwiązana' w domowych pieleszach, więc nie zrobię zdjęcia, ale jutro obfocę tę roślinkę ze wszystkich stron. Może to da do myślenia.
Dzięki za ciepłe słowa.
Gosiu [gohape] - kochana, mimo roboty, zazdroszczę Ci tych ogórków. Moje dopiero zaczęły rosnąć. Dłuuugo stały w miejscu z powodu zimnych nocy, a gdy się zrobiło nieco cieplej , ostro ruszyły 'z kopyta'. Jednak na owoce jeszcze czekam. Dużo ich jest, ale jeszcze zbyt małe do zrywania. Może teraz w tych wysokich temperaturach nieco przyśpieszą. Czekam z utęsknieniem. Zaopatrzyłam się już w papryczki chili i chrzan, bo tak konserwowane lubi cała moja rodzina. Kiszę jeno tyle co na zupy i do sałatek.
A tego niezagospodarowanego trawniczka to Ci zazdroszczę podwójnie. Ho - ho, masz jeszcze pole do popisu!
Staszko - ziołowy szybko rośnie i faktycznie jest bardzo potrzebny, tym bardziej, że ja teraz głównie na działce pichcę wszelkie potrawy.
Co do kwiatów ogórecznika, to mam do nich stosunek dwojaki. Lubię je jako ozdobę potraw, ale niedawno gdzieś czytałam, że one niekoniecznie zdrowe i raczej nie są polecane do spożywania.
Trochę się boję wykopywania tej 'niby piwonii', bo jeśli to jest coś innego, to nie chciałabym zniszczyć. Jednak, uzbrojona w cierpliwość, poczekam do przyszłego roku. Jeśli nie pokaże kwiatu, wówczas ją wykopię.
Tych kosmosów wysiałam więcej, ale prawdopodobnie gołębie powyciągały siewki i gdy się zorientowałam, ostał się jeno jeden, którego udało mi się uratować i teraz odwdzięcza się kwitnieniem. Jest ogromny, ale do wczoraj kwitł dopiero jednym kwiatkiem.
Czekoladowego ma moja sąsiadka - koleżanka, od której już dostałam nasionka, ale wysieję je dopiero w przyszłym roku. Istotnie, pachnie czekoladą.
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Lucynko mijamy się w zaprzyjaźnionych wątkach czyli spacerujemy po tych samych ścieżkach - to miłe bo świadczy o podobnych gustach.
jak gdzieś przeczytałam o twoim zakupie cebul czy bulw, które okazały sie być topinamburem to uśmiałam sie do łez bo ta wpadkę opisałaś w właściwym sobie humorem.
Postanowiłam wpaść i ... jestem
Zauroczył mnie ogród ziołowy bo ja tez taka "babcia ziołowa" i na początku uprawiałam je na wspólnej rabacie ale potem "rozsypałam" po całej działce z wielu powodów .
Bogaty ogród kusi kolorami i zapachami - podziwiam pracowitość i chęć dzielenia sie wiedzą.
Zdjęcia numer 1 i numer 2 pokazują tą sama roślinę.
To Komelina bulwiasta (Commelina tuberosa) uprawiam ja od wielu lat z racji wyjątkowego koloru kwiatów - płatki żywo-niebieskie i nawet pylniki niebieskie. Gdy na pędzie zostaje niewiele pąków kwiatowych a reszta przekwitła przycinam nisko te pędy dzięki temu robi się niższa i bardziej zwarta . W krótkim czasie ponownie zakwita i kwitnie do mrozów .
Pozdrawiam
jak gdzieś przeczytałam o twoim zakupie cebul czy bulw, które okazały sie być topinamburem to uśmiałam sie do łez bo ta wpadkę opisałaś w właściwym sobie humorem.
Postanowiłam wpaść i ... jestem
Zauroczył mnie ogród ziołowy bo ja tez taka "babcia ziołowa" i na początku uprawiałam je na wspólnej rabacie ale potem "rozsypałam" po całej działce z wielu powodów .
Bogaty ogród kusi kolorami i zapachami - podziwiam pracowitość i chęć dzielenia sie wiedzą.
Zdjęcia numer 1 i numer 2 pokazują tą sama roślinę.
To Komelina bulwiasta (Commelina tuberosa) uprawiam ja od wielu lat z racji wyjątkowego koloru kwiatów - płatki żywo-niebieskie i nawet pylniki niebieskie. Gdy na pędzie zostaje niewiele pąków kwiatowych a reszta przekwitła przycinam nisko te pędy dzięki temu robi się niższa i bardziej zwarta . W krótkim czasie ponownie zakwita i kwitnie do mrozów .
Pozdrawiam
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42392
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Lucynko pisałaś, że dzisiaj siedzisz w domu ale dzięki temu nie ma zdjęć i jakoś smutno
Przeczytałam u Ali ciekawą historię Twojej Mamy i wiesz ? już ją lubię
Kiedyś na wyspie marzyłyśmy sobie o takiej starości ....stuletnia babunia pomyka wśród roślin w ogrodzie ...koniecznie proszę o zdjęcia ogródeczka, a może mamci
Kolorowych snów 
Przeczytałam u Ali ciekawą historię Twojej Mamy i wiesz ? już ją lubię
- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7973
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Lucynko Twój ogród jest bardzo piękny ,taki cieplutki i przyjazny 
Pozdrawiam Alicja
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2
Z moimi ogórkami to długa historia. Rozpoczyna się w domu, bo sobie rozsadę zrobiłam. Wysadziłam ją do foliaka, .dosiałam resztę - no i padła cześć wysadzonych, a siany wyszedł co drugi. W międzyczasie przyszedł maj i sąsiadka podzieliła się nasionami. Posiałam w gruncie i co i nie wzeszły.. a nawet jakby chciały to i tak później to miejsce weszła nornica, a za nią polująca na nią sunia i do tego grad..
Dosiałam więc w tunelu i jeszcze rozsadziłam jakieś samosiejki - i dumnie mogę powiedzieć, że koniec końców ogórki mam. Ale w przyszłym roku nikt mnie nie zmusi do robienia rozsady albo szybszego siania ogórków. Itak, i tak wszystkie owocują razem. Tylko, że ja jestem marnotrawiec - wielbiciel małych ogóreczków kiszonych i konserwowych. Większe mają szansę uchować się tylko na mizerię albo jak hoduję na sałatki
Teraz jak przyjdą upały to w sumie ogórki ruszą i pomidory też, ale co się wody trzeba będzie nalać to hoho..
Papryczki chili mam w tunelu - uwielbiam
ps. przyjemność kurczenia trawniczka przed domem mam w planie rozłożyć na kolejne lata. Zwłaszcza, że chwilowo ogranicza mnie perspektywa robienia odwodnienia dookoła domu
Papryczki chili mam w tunelu - uwielbiam
ps. przyjemność kurczenia trawniczka przed domem mam w planie rozłożyć na kolejne lata. Zwłaszcza, że chwilowo ogranicza mnie perspektywa robienia odwodnienia dookoła domu
Pozdrawiam, Gośka
W moim ogródku
W moim ogródku



