No i jak dla mnie bajka... znalazłam się w powojnikowym niebie...
Lubię to! Oj tam znawcą od razu... "zapaleńcem -oszołomem powojnikowym" to i owszem...
Proponuję bez żalu wycinać gałęzie czerwonej róży, bo ta pełna, bordowa jest po prostu zjawiskowa.





