Madziu o przyłącze chodzi , przewiercenie byłoby najlepsze, ale oni wiercą pod jezdnią i do tego używają wielkiej maszyny, która musi być solidnie <przygwożdżona> do podstawy , gdyby się zgodzili u mnie to byłoby jak ze słoniem w składzie porcelany

ja będę sama kopać rowek, ale jakbym nie kombinowała to wszędzie są rośliny. Przed domem mam najgęściej , bo chcę żeby moje cudeńka były widoczne dla przechodnia, z samochodu... więc mam tu b. gęsto . Ale zobaczymy, jeszcze będę rozmawiać z wykonawcą , jeszcze nikogo u mnie nie było, nie ma projektu trasy...zobaczymy. Ale dzięki za ostrzeżenia, będę pilnować
