Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby

[nolina]

Ojejciu jaki piękny kwiatuszek ja nie myślałam ,że Portulacaria afra kwitnie
Pierwszy raz o czymś takim słyszę Czekam na pełen rozkwit

[piasek pustyni]

Henryku, jak tylko dopisze słoneczko i się rozwiną, to oczywiście! Dziękuję Wam serdecznie!
Małgosiu, ja też czekam, bo nie spodziewałam się, że akurat ona zakwitnie. I to o tej porze roku
Normalne jutro jakieś lampy jej zaserwuję, by poszła dalej

[piasek pustyni]

Wracając do niespodzianek dnia dzisiejszego, i dzisiejszych kwitnień zaskoczyła mnie dziś jeszcze: Euphorbia obesa



Mikroskopijna rzecz, ale cieszy oczywiście bardzo. Zdziwienie moje dzisiaj nie ma granic, gdyż pąkami obrzuciła mnie:

Stapelia grandiflora



i drugi:



a także Piaranthus:



i z innej strony:



Dzień pełen wrażeń, ale to nie koniec niespodzianek - mam jeszcze jedną, jednak bardziej z serii dziwadeł, to jednak w kolejnej wolniejszej chwili. Mam nadzieję, że wszystkie pokazane dziś kwitnienia lub ich początki również i Wam się spodobały i razem ze mną będziecie wołać o słoneczko, by się rozwinęły

[hen_s]

Patrz - niby niewiele a jak cieszy.

Bo i ma co!

[piasek pustyni]

Masz rację - niewiele, ale cieszy bardzo!

[moniamn]

Tyle niespodzianek !! to pewnie zwiastun udanego weekendu

[piasek pustyni]

O, dziękuję Moniko - ale raczej nie bardzo, ale to już zupełnie z innych przyczyn. W każdym razie - cieszę się niesamowicie i dziękuję, że Wy ze mną

[Akwelan_2009]

a także Piaranthus:

- trzymam kciuki, żeby roślina z "pomocą" słonka, dała radę wykarmić te "maluchy", żebyśmy mogli zobaczyć i podziwiać ich kolorowe kwiatuszki .

[piasek pustyni]

I wzajemnie Mieczysławie! Za Twoje też trzymam kciuki, choć Ty już zobaczyłeś swoje "gwiazdeczki", a ja na razie tylko pączki, ale i tak dzisiaj nie narzekam...

[bebos]

Te duże eszewerie mają piękne odcienie, tylko ta średnica...hmmm, może być problematyczna w kontekście mojego marzenia.
Wymyśliłam sobie na przyszłość misę z kilkoma eszeweriami o pastelowych barwach - pewnie widziałaś w necie takie kompozycje - dla mnie zachwycające są połączenia pudrowego różu, seledynów, szarości, fioletów itp. - muszę coś takiego skomponować, choćby na krótko...bo nie wiem, czy to nadal ładne, jak się rozrasta, ale muszę - od ponad roku mam to w głowie - jak nienamalowany obraz

Ha...masz Euphorbia obesa dziewczynkę, a ja chłopca - popatrz (choć bywają i mieszane, jednopienne)

[Akwelan_2009]

Ha...masz Euphorbia obesa dziewczynkę, a ja chłopca - popatrz / ... /

- przy odrobinie szczęścia, możecie Panie być Teściowymi !

[Vilya]

Ileż ślicznych nowości! Zaczęłam wypisywać gatunki, które mi się spodobały, ale lista zrobiła się dłuuga (swoją drogą, nie wiedziałam, że jestem fanką eszewerii). Z 'perełek' jednak mogłabym wymienić Echeveria cv. Lavender - zwróciłam uwagę na bardzo zgrabne liście, ułożone w wręcz perfekcyjną rozetę A druga to wspominana już przez kilka osób Echeveria purpusorum - chyba zacznę się za nią intensywnie rozglądać.

Gratuluję także wszystkich pączków, oby się ładnie rozwinęły! Swoją drogą mam pytanie dotyczące Portulacaria afra - sprawia Ci ona jakies problemy? Ja jakiś czas temu dostałam odnóżki do ukorzenienia i zauważyłam, że liście zaczynają im żółknąć i usychać. W ciągu miesiąca podlałam je 2, może 3 razy, niezbyt obficie, starając się bardziej zmaczać glebę niż samą roślinę. Wszystkie inne przy podobnym traktowaniu mają się dobrze.

[piasek pustyni]

Ha...masz Euphorbia obesa dziewczynkę, a ja chłopca

Beatko - zauważyłaś?! Faktem jest, że dymorfizm płciowy zauważyć można dopiero przy kwiatach, a ponieważ nie wiedziałam, jaką płeć posiadam, dowiedziałam się dopiero jak się ukazało cyjacjum. Fajnie, że masz chłopczyka - ja kiedyś, jak zauważyłam na aukcjach p. Licznerskiej parkę osobnika męskiego i żeńskiego, zastanawiałam się czy ich sobie nie przywłaszczyć, ale póki co nie będę biegała z pędzelkiem, potem zakładała pończochy na nasiona itp, i na razie o tym nie myślę. Ale w przyszłości...

Te duże eszewerie mają piękne odcienie, tylko ta średnica...hmmm, może być problematyczna w kontekście mojego marzenia.
Wymyśliłam sobie na przyszłość misę z kilkoma eszeweriami o pastelowych barwach - pewnie widziałaś w necie takie kompozycje - dla mnie zachwycające są połaczenia pudrowych róży, seledynów, szarości, fioletów itp. - muszę coś takiego skomponować, choćby na krótko...bo nie wiem, czy to nadal ładne, jak się rozrasta, ale muszę - od ponad roku mam to w głowie - jak nienamalowany obraz

Widziałam te kompozycje, oczywiście, ale nie jestem do nich przekonana. Moim celem związanym z eszeweriami jest kompozycja, ale w obrębie jednego gatunku. Tak chciałabym poprowadzić roślinę, by wytworzyła odrosty, które nabiorą odpowiedniego kształtu, przyrostów, itp. Paletę kolorów, o których wspominasz, możesz uzyskać w niektórych przypadkach z jednej rośliny, i to dopiero jest bajka (oczywiście moim zdaniem). I trudna sztuka W kompozycjach mieszanych jest to troszkę trudniejsze, gdyż w pewnym sensie musisz ujednolicić warunki dla wszystkich - a z tego, co już zauważyłam, chyba niemal każda potrzebuje tak naprawdę innych: jedna bezpośredniego nasłonecznienia, inna lepiej się wybarwia w cieniu innych roślin, nie bezpośrednio na słońcu... Dlatego w takiej kompozycji trudno na dłuższą metę każdej sztuce dogodzić. Stąd tak uważam, ale oczywiście piękno eszewerii widać w każdym zestawieniu

Ha...masz Euphorbia obesa dziewczynkę, a ja chłopca - popatrz / ... /

- przy odrobinie szczęścia, możecie Panie być Teściowymi !

Oj, ale by się działo, tylko z wnukami byśmy nie nadążyły

Ileż ślicznych nowości! Zaczęłam wypisywać gatunki, które mi się spodobały, ale lista zrobiła się dłuuga (swoją drogą, nie wiedziałam, że jestem fanką eszewerii). Z 'perełek' jednak mogłabym wymienić Echeveria cv. Lavender - zwróciłam uwagę na bardzo zgrabne liście, ułożone w wręcz perfekcyjną rozetę

Natalko - te nowości są u mnie już jakiś czas, ale rzeczywiście cały czas je tak określam, bo tegoroczna "dostawa". Co tej "Lavender" - zgadzam się z Tobą. Purpusorum też warto, bo ona z kolei w słońcu pokazuje, na co ją stać.

Gratuluję także wszystkich pączków, oby się ładnie rozwinęły! Swoją drogą mam pytanie dotyczące Portulacaria afra - sprawia Ci ona jakies problemy? Ja jakiś czas temu dostałam odnóżki do ukorzenienia i zauważyłam, że liście zaczynają im żółknąć i usychać. W ciągu miesiąca podlałam je 2, może 3 razy, niezbyt obficie, starając się bardziej zmaczać glebę niż samą roślinę. Wszystkie inne przy podobnym traktowaniu mają się dobrze.

Dziękuję za pączki - od słonka wszystko zależy, co do Portulacaria afra: nie, nigdy nie miałam tych kłopotów. Tyle, że sypały się liście wtedy, gdy miała zbyt sucho.
Dziękuję Wam serdecznie za wizyty

[Fraszka_1]

Kwiatek i to jaki ładny

[piasek pustyni]

Natalko - dziękuję