
Ania Zuzia i Chłopaki
Re: Ania Zuzia i Chłopaki
Aniu jaka ja zakręcona jestem jak słoik
........dopiero teraz doczytałam, że dałaś fotki......no nie mogę sobie tego wybaczyć, że ja taka zamotana jestem, ale już się odkręcam i podziwiam całą rodzinkę....no i czemu tak kłamiesz, że jesteś wielkakulka...nu nu. nie wolno tak kłamać. Jesteś normalną mamusią i fajna babeczka....(nie zrozum mnie inaczej,...... mam męża hihi )
....no sama widzisz, że już ja mam jakieś dziwne skojarzenia

- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Ania Zuzia i Chłopaki
Bogusiu, to chyba ja zaczęłam skojarzenia - Twój jeździec na koniu rozbudził moja wyobraźnię
a teraz reakcja łańcuchowa - ponoć w przyrodzie tak juz jest.
- Nutka81
- 1000p

- Posty: 2806
- Od: 13 maja 2010, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ania Zuzia i Chłopaki
Aniu, miło i mi Cie poznać w "połowicznym realu" (żeby było bez skojarzeń, dodam że nie chodzi o market
)
Na działce czeka Cię sporo pracy, ale za to ile przyjemności potem będzie
Od sąsiada najlepiej byłoby odgrodzić się siatką, tylko to koszt niestety. Może szpaler berberysów? Też mają kolce, a i nie rozłażą się tak (no chyba że się rozsieją
).
Pozdrawiamy! Małgosia i Nutka 
Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<
Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<
- DuczekiOsia
- 1000p

- Posty: 1621
- Od: 10 sie 2012, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Ania Zuzia i Chłopaki
Aniu u nas też wczoraj strasznie padało a wiało okrutnie .... ale dziś już słoneczko świeci 
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Ania Zuzia i Chłopaki
Witajcie, witajcie...
... ale mnie dziś niespodzianka spotkała na działce.
Jeszcze nie mogę uwierzyć. Poszłam na te nowe 3 ary - na kawałek, na którym ma byc warzywniak - porosnięte to jest kukurydzą, ogórkami, zgniłą kapustą, pomidorami i malinami i jeszcze taką dziwną trawą i jakimś dziwnym pnaczek, którego liscie przypominają zwykły bluszcz - są może nieci większe - ale pnącza to prawdziwe lialy. Poprzedni właściciel pryskał to chyba jakimś randapem, bo wokoło wszysko spalone, liany suche, ale odbija w kilku miejscach. Chyba sama to cos spryskam. Zobaczymy.
Wyrywam te suchotniki i badyle, do lian nie doszłam. Idzie jakis starszy Pan, powiedział "dzień dobry". Stanął sobie koło mnie i patrzy i patrzy, patrzy.
Wielka kulka zgięta wpół z wypietą pupą - przykucnełam do plewienia, a ten stoi
. Po chwili pyta "czy lubi Pani kwiaty?"
Pomyslałam,że może coś z nim nie tak, ale wygląda normalnie, nawet, tak za normalnie. Byłam na działce o 9.00 po wczorajszej ulewie nie ma nikogo wokoło. Przez głowę przeleciały mi wszystkie ostatnio obejrzane trilery i horrory
- zaniepokoiłam się
, ale odpowiedziałam "tak, lubię" i dalej plewie jeszcze szybciej niż na początku. Na co gość do mnie "to ja pani dam kwiaty, chce pani"
pomyslałam, że trzeba było siedzieć w domu, a nie łazić sama z daleka od chaty na działki. Tym bardziej, ze dzień targowy i mnóstwo ludzi sciaga do miasta. no ale pomyslałam, powiem tak, to pójdzie. Jak pomyslałam zrobiłam, a on na to "to chodź pani ze mna, mam działke za rogiem..."
pomyslałam, moze faktycznie, ale cos mi nie pasowało. Poszłam nie zamykając swojej - zawsze jakis ślad, że tu byłam ostatni raz...
poszłam. Facet miał działke za rogiem pieknie urządzoną. Weszliśmy a on sruuu do altanki cos tam poszperał i wyszedł zadowolony z workiem foliowym - "już pani daje - ooo prosze sobie tą różę powąchać - ona jeszcze kwitnie i pieknie pachnie". Przyszło mi do głowy eter do usypiania, ale gość zaczął wynosić cebulki, całe mnóstwo. Dał mi reklamówkę cebulek, tulipany, zonkile, jakiś koński ząb, różę - właśnie tą pachnącę, liliowce, byliny... mnóstwo chyba całą taczkę - chodziłam i nosiłam. Ponoc juz stawiał na sciezce reklamówki z cebulkami. MNa 3 ary w kwiatkach i zero trawy - wykopywał sporo, odmładzał -mam sponad 2 kg cebulek; uff ulżyło mi, nie mogłam uwierzyć. 
... ale mnie dziś niespodzianka spotkała na działce.
Jeszcze nie mogę uwierzyć. Poszłam na te nowe 3 ary - na kawałek, na którym ma byc warzywniak - porosnięte to jest kukurydzą, ogórkami, zgniłą kapustą, pomidorami i malinami i jeszcze taką dziwną trawą i jakimś dziwnym pnaczek, którego liscie przypominają zwykły bluszcz - są może nieci większe - ale pnącza to prawdziwe lialy. Poprzedni właściciel pryskał to chyba jakimś randapem, bo wokoło wszysko spalone, liany suche, ale odbija w kilku miejscach. Chyba sama to cos spryskam. Zobaczymy.Wyrywam te suchotniki i badyle, do lian nie doszłam. Idzie jakis starszy Pan, powiedział "dzień dobry". Stanął sobie koło mnie i patrzy i patrzy, patrzy.
- zaniepokoiłam się
, ale odpowiedziałam "tak, lubię" i dalej plewie jeszcze szybciej niż na początku. Na co gość do mnie "to ja pani dam kwiaty, chce pani"
pomyslałam, że trzeba było siedzieć w domu, a nie łazić sama z daleka od chaty na działki. Tym bardziej, ze dzień targowy i mnóstwo ludzi sciaga do miasta. no ale pomyslałam, powiem tak, to pójdzie. Jak pomyslałam zrobiłam, a on na to "to chodź pani ze mna, mam działke za rogiem..."
pomyslałam, moze faktycznie, ale cos mi nie pasowało. Poszłam nie zamykając swojej - zawsze jakis ślad, że tu byłam ostatni raz...
poszłam. Facet miał działke za rogiem pieknie urządzoną. Weszliśmy a on sruuu do altanki cos tam poszperał i wyszedł zadowolony z workiem foliowym - "już pani daje - ooo prosze sobie tą różę powąchać - ona jeszcze kwitnie i pieknie pachnie". Przyszło mi do głowy eter do usypiania, ale gość zaczął wynosić cebulki, całe mnóstwo. Dał mi reklamówkę cebulek, tulipany, zonkile, jakiś koński ząb, różę - właśnie tą pachnącę, liliowce, byliny... mnóstwo chyba całą taczkę - chodziłam i nosiłam. Ponoc juz stawiał na sciezce reklamówki z cebulkami. MNa 3 ary w kwiatkach i zero trawy - wykopywał sporo, odmładzał -mam sponad 2 kg cebulek; uff ulżyło mi, nie mogłam uwierzyć. - DuczekiOsia
- 1000p

- Posty: 1621
- Od: 10 sie 2012, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Ania Zuzia i Chłopaki
no i co dalej ?? co

- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ania Zuzia i Chłopaki
Ania to umie zbudować napięcie
Ale jak znam życie tylko za wcześnie kliknęła w "wyślij" 
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Ania Zuzia i Chłopaki
Znasz zycie, już leci dalsza część w wersji edytuj

Re: Ania Zuzia i Chłopaki
A pan, pewnie przetrwał z innej bajki
i taczkę roślin podrzucił 
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ania Zuzia i Chłopaki
Znam to z doświadczenia 
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Ania Zuzia i Chłopaki
Ale naprawdę miałam stracha - nie było nikogo, działki są za cmentarzem na peryferiach miasta a ten stoi i stoi, zeby sie odezwał, gapi sie a ja nie wiem czego chce...
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Ania Zuzia i Chłopaki
Oj zatopiony. Nigdy więcej nie ogladam horrorów -zebyscie wiedziały co wielkiejkulce przychodziło do głowy, to byście wardziej współczuły
ale jestem głupia, to było chore. Ufff juz po wszystkim, ha ha 
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ania Zuzia i Chłopaki
Psi ząb, Aniu 
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Ania Zuzia i Chłopaki
Pies, koń - 4 nogi, łeb i ogon - tak go słuchałam - nie zapamietuje twarzy ludzi, mam z tym ogromny problem. pamietam pesele, nr telefonów, ale nie twarze.
A tego goscia poznam w nocy
Psi ząb -żółty.
W necie koński ząb to kukurydza, albo prawdziwy trzonowiec
A tego goscia poznam w nocy
Psi ząb -żółty.
W necie koński ząb to kukurydza, albo prawdziwy trzonowiec



