Moje dziewczynki ostatnio bardzo polubiły przebywanie na działce. Był czas, że trzeba było siłą je tam ciągnąć ale to chyba wynikało z tego, że wtedy ciągle coś robiliśmy, remontowaliśmy ..., nikt się z nimi za bardzo nie miał czasu bawić. Teraz wszyscy odpoczywamy, bawimy się, więc dziewczynki chętnie maszerują na " plac zabaw" ;)
Jeśli chodzi o grządki to w tym roku nawet coś mi tam rośnie
Nawieźliśmy obornik więc pewnie z tego to wynika.
Mam troszkę ogórków, pomidorków koktajlowych, sałaty, marchewki, rzodkieweczki, truskawek, fasolkę, bób i kabaki
Niestety nie mam żadnych fotek samego ogrodu ale dziś na pewno coś pstryknę i wrzucę aby zobrazować to co napisałam wyżej.
W sobotę egzamin 
Fajnie, że komuś może się podobać to co sami stworzyliśmy od podstaw 
. Wasza działka faktycznie może służyć za wzór co można zrobić na takim kawałku ziemi w ROD. Ostatnio właśnie pokazywałam ten wątek mojemu koledze, który nabył działkę w ROD w podobnym stanie, jak Wy na początku. No cóż, szczęka mu opadła 
W końcu czuję, że żyję. Wczoraj cały dzionek byczyłam się na działeczce, dziewczynki pluskały się w basenie. 
. A pokażesz co się dzieje na Twoich grządkach warzywnych?
- fajnie. Zawsze myślałam, że w środku lata sałata wyciąga się i buduje pęd kwiatowy. Tak właśnie się stało z moją rzodkiewką późną wiosną, chociaż na opakowaniu była informacja, że można ją uprawiać cały sezon, bo się nie wyciąga - nieprawda 
.
