Drugi rok w ogrodzie Marioli cz.3

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

100krotko - otoczenie ma nieodpowiednie bo zajęła miejsca przemarzniętej zimą róży :P
Mnie to nie przeszkadza ale i tak muszę coś poprzesadzać więc nie wiem gdzie wyląduje.
Na razie jest obok żółtych róż....


Dalu - Karol miał ostropest i w efekcie na spotkanu "pnączowym" w botaniku kilka osób wyszło z ostropestem :;230
Kwitnie jak każdy oset :D
Mam tylko nadzieję że mój nie bedzie taki wielki jak Karola bo lubię niezbyt wysokie roślinki.
Chciałam nie dopuscić do kwitnienia ale jest jednoroczny i musi się wysiać.
Jeśli będę miała więcej niż jeden to chętnie się pozbędę :D
Nie wiem czy wiesz ale to roślina lecznicza - działa na wątrobę. Przydaje się też w kosmetyce.
Awatar użytkownika
e-genia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 32007
Od: 5 wrz 2008, o 19:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Post »

[/URL] Obrazek

Mariolu co to za roślinka ?
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Gieniu - to właśnie ostropest - piszę o nim wyżej bo Dala też się pytała :P
Awatar użytkownika
judyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4060
Od: 10 lut 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Obrazek
wygląda jak len...???
a ostropest jest ładniutki...oby Ci się obficie rozsiał!
Awatar użytkownika
AniaDS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14304
Od: 23 sie 2008, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Post »

piękne zdjęcia, wspaniałe róże, zwłaszcza ta czerwona właśnie :wink:
A ta bordowa to bezimienna?

Jeśli chodzi o kopczykowanie róż, to ja własnie uważam, że kora wówczas jest najlepsza :wink:
wszędzie gdzie mam korę po prostu kopczykuję korą a na wiosną ją rozgarniam 8)
Tylko ja dodatkowo róże przykrywam gałązkami świerkowymi.
Chociaż w tym roku przy tej ilości to łatwe zbytnio nie będzie.... :roll: :?
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Raczek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3475
Od: 31 mar 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Post »

Ten niebieski kwiatuszek też sobie skojarzyłam z kwiatem lnu,tylko mój jest delikatnie niebieski a ten twój coś brudny. :roll:
Bardzo mi się podoba wilczomlecz białobrzegi,ostropest też ma fajne liście.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Ooooo......i następny ostropest.
Niby rzadka roślina a jednak nie tak znowu rzadka skoro już jest w którymś z rzędu ogródku, który oglądam.
Mariolko różyczki masz bardzo dorodne.
Czy nie chorują na plamistość ?
Bo u mnie to w tym roku dwie całkiem straciły liście. :cry:
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Judytko - dziękuję, myślałm ze to może być len ale nie chciałam się wygłupić :;230
Jak się ostropest za bardzo rozsieje to bedę wydawać albo usuwać bo chcę tylko jeden....

Aniu DS- bordową kupiłam na allegro pod nazwą "bordowa róża" i tyle.
Jak mi się nie spodoba to co chcę zmienić pod różami to będę w kolejnym roku sypać korę.
Grubo !

Aniu - Raczek
- jaki brudny ? Jaki brudny ? To kwesta oświetlenia, sama sie zdziwiłam że taki kolorek wyszedł na zdjęciu :P
Muszę chyba zanieść aparat do naprawy bo coś mi kolorki podmienia, najgorzej jest z czerwieniami,
jakieś wściekłe wychodzą.

Ostatnio mam lekkiego bzika na tle roślin ozdobnych z liści i to najchętniej nie zielonych więc i ostropest i wlczomlecz się w tym miejszczą.
No i mam jeszcze konwalniki o prawie czarnych liściach ale to na razie kruszynki...
Do tego różnokolorowe żurawki i hosty, berberysy, klonik, trawy, trzmielinki i sama nie wiem co jeszcze.
Bzik to bzik, nie można z tym walczyć :;230
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Grażynko - ostropesty pokazały się chyba głównie we wrocławskich ogródkach bo u Karola k-c wszyscy się nim zachwycali :P

Róże, ależ owszem, chorują ale jakoś tak nie za bardzo a niektóre wręcz prawie wcale.
Ja nie pryskałam ani razu na choroby grzybowe ( jakoś albo czas albo pogoda nie pasowały)
ale od razu obrywałam zarażone liście.
Najgorzej wygląda Mazner F. bo nie dość że marny krzaczek, mikrus dosłownie to jeszcze ta czarna plamistość.
Na szczęście drugi Maizner trzyma się dzielnie i kwitnie ale też trochę liści oberwałam.
Naprawdę wydaje mi się że wczesne usuwanie zarażonych liści jest dość skuteczne.
Łażę i szukam i obrywam co kilka dni albo codziennie zależy jak mam czas.
Obserwuję róże i muszę powiedzieć że spora część jest odporna i nie ma ani jednego porażonego listka albo zaledwie kilka.
Nawet te z 1-2 kropkami od razu obrywam.
W zeszłym roku mi się udało bez oprysków i żadna róża nie wyłysiała za bardzo :D
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Ja też raczej nie opryskuję.
W tym roku tylko jeden raz, bo i pogoda nie pozwalała na nie.
Niestety dwie róże prawie się ogołociły z liści.
Też zbieram te zarażone, ale chyba wrażliwe jakieś.
Do jesieni chyba będą całkiem gołe. :cry:
Całkiem możliwe, że trzeba będzie jeszcze jakiś oprysk zrobić, ale dopiero jak zbiorę wszystkie owoce.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
giga45
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4108
Od: 28 lut 2008, o 12:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Legnica

Post »

Marioluś ale śliczna ta RÓŻYCZKA. a ja i Jola kupiłysmy wtedy w botaniku - po 2 lub 3 zł. Mój też będzie kwitł. Wlazłam dzisiaj dzięki Tobie na dach :lol: :P
Moje Gigulinki
Pozdrawiam wszystkich cieplutko - GIGA
Awatar użytkownika
JolantaG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9574
Od: 3 lis 2008, o 14:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska

Post »

Też mam ostropest ,już od zeszłego roku.Jest śliczny dopóki mały ,później kwitnie jak zwykły oset :( Rozsiewa się strasznie ,trudno go wyrywać ,bo kłuje niemiłosiernie .Rośnie wysoki .Odporny na lekkie przymrozki ,dopiero silniejszy mróz go zmrozi .
Awatar użytkownika
dominikams
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5482
Od: 21 sty 2008, o 10:48
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post »

Piękna ta bordowa róża! I hosty mnie zachwyciły - naprawdę imponujące!!!!
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Grażynko - dlatego teraz szczególnie przyglądam się tym bardziej chorowitym i po postu skasuję !
A nowe kupię tylko z ADR-em.

Gosiu - oglądałam, zaglądałam ale nie widziałam :P
Lecę obejrzeć zdjęcia, choć jakbym wiedziała że przeze mnie wleziesz na dahc to chociaż bym kciuki trzymała.....

Jolu
- wyjątkowo w tym roku pozwolę mu się rozsiać ale w następnym go powstrzymam bo podoba mi się właśnie taki nieduży.
A potem to będę obcinać, tak samo jak mam zamiar obcinać firletki.

Dominiko - to moje ulubione hosty bo tworzą piękny szpaler, ślimaki ich nie żrą i kiedy inne hosty już zamierają
to one jeszcze zdobią ogród.
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Marioluś, wybacz ale MUSIAŁAM :lol: Cię zacytować , w chorobowym wątku różanym :
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 80#1035880

Zgadzam się z każdym Twoim zdaniem i o ile mnie skleroza nie dosięgnie
pokażę we wrześniu ulistnione róże z chusteczki. :lol:
Mimo deszczu, na rózach bez pryskania jest 3 x więcej liści niż w zeszłym roku
i chyba 5 x więcej, niż w p[ierwszych latach, gdy pryskałam chemią.
Wiesz - głowę chylę przez Tobą z szacunkiem. ;:196
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”