Ogród Magdy cz.3

[Gabriela]

Ja przez to forum,to już przestałam się zarzekać

Madziu, wiesz że ja też ?
No i widzę że Judyta się odezwała...znowu fajnie się będzie czytać....
Różowe mszyce lekkich obyczajów... dobre...
Mszyc ci i u mnie pod dostatkiem, i tak jak u Judi, ocet na nich nie działa...
Chyba są ubrane w jakieś pancerzyki czy co ?...

[Karolcia]

Gabi czytałam,czytałam...że zaczynasz się łamać na różyce
I bardzo dobrze,tylko świnia poglądów nie zmienia
Cieszę się,że i u was dużo mszyc przynajmniej nie jestem osamotniona w walce
Chyba zaczynam tracić cierpliwość,do tego ciągle padającego deszczu.
Chorera mnie bierze

[Gabriela]

Gabi czytałam,czytałam...że zaczynasz się łamać na różyce

Tak...i nawet miejsce znalazłam na kilka...
Ale to nie jest tak, że ich nie mam...mam 19 sztuk...
Niestety Flamingo będzie do wyrzucenia...

[Karolcia]

A co się stało,że chcesz wyrzucić Flamingo?

[Gabriela]

Jest to już bardzo stary krzak, i nie wygląda dobrze.
Jest to chyba jedna z najmniej odpornych róż.
Pędy ma grube jak ręka, a kwiatów niespecjalnie dużo.

[Karolcia]

Skoro może ją zastąpić coś ładniejszego i wytrzymalszego,to podjedz TIR-em zapnij liny i wywal...
Pochwal się...
Upatrzyłaś sobie jakieś odmiany,takie na bank

[Gabriela]

Nie jeszcze nie.. choć podoba mi się Twój Herkules.
I jeszcze Bonica, ale dopiero się zacznę rozglądać, i podczytywać o tych najodporniejszych.
Wiem że róże angielskie są odporne, ale jak to będzie, to się okaże.

[AniaDS]

A ja chciałam kupiś Flamingo...

Mszyce i u mnie na wszystkim są, jak je załatwię na różach to idą na wierzby, na trzmieliny, na tawułki
I mam wszystkie trzy kolory, bo są różne ich gatunki, ziemniaczane, różane, brzoskwiniowe..
itd

[judyta]

.....i buraczane...też są ...a żrą nie tylko buraki! :x
Damy rade kobity...na tenczas trza eksponować w obiektywie błotne...może rzęsa wodna albo co
Od 6 rano nie leje...ale szara pleśń szaleje...mszyce wysłane do aniołków..chyba pora na grzyby
i jakiś szitek zaatakował iglaki....świerki i modrzewie łysieją...a objawy podobne do grzyba i przędziora-od grzyba prysnęłam...teraz jeszcze maznę po oczach przędziora...co będzie!!!!!!!!!!! Mutanty cholerne!
Wieczna kołomyja

No i widzę że Judyta się odezwała...znowu fajnie się będzie czytać...

maaatko...to ja chyba jakiś kabaret uskuteczniam czy jak

[Karolcia]

Judi
Chińskie przysłowie mówi:
"Chcesz być szczęśliwy,zostań ogrodnikiem":;230
a moje przysłowie mówi:
"Chcesz być szczęśliwy,zostań ogrodnikiem i strzel sobie w łeb"

[Karolcia]

No i widzę że Judyta się odezwała...znowu fajnie się będzie czytać...

maaatko...to ja chyba jakiś kabaret uskuteczniam czy jak

Judi,jest OK
Trzymaj fason,oby tak dalej...
Raz na ludowo...Hej...

[judyta]

Fason..fason...
..szpadel sobie trzymam i robię w przelotach między poletkami truskawkowymi rowki odwadniające.
Kobitki fotek wciąż jeszcze nie zaposiadam, ale uwierzcie na słowo-moja Louis Odier-¶óżyca o nieco pospolitym różowym kolorku, lecz imponującym zapachu i niesamowitej sile przetrwania -trzykrotnie przesadzana- w tą deszczową porę dała walkowera-wpadła w deprechę.....rzuca kwitnienie-co do niej nie podobna-strajk ostrzegawczy wyczuwam wygląda żałośnie-choć ciągle podnieca zapachem

ale inne trzymają się dzielnie...ciekawe jak długo?! A ten tydzień zapowiada się pod wizją szarej pleśni i innych grzybów!!!!!!!!!!!!

[Karolcia]

Skoro robisz rowy odwadniające to dobrze,bo by się truskawy potopiły
A i przy szpadlu każdy dostojniej się prezentuje
Judi,grzyba mamy jak w banku...
Szkoda,że niemożna z niego zrobić sosu albo zupy
Na Astrid (to ta,co ją dla Ciebie wczoraj wychatrałam)jakieś białe plamy się pokazały
Jeszcze dobrze biedaczka nierozkwitła,a tu już zonk

Ps.
Za oknem,normalnie ulewa,tylko piorunów brakuje

[Gabriela]

maaatko...to ja chyba jakiś kabaret uskuteczniam czy jak

Judi... po prostu uwielbiam Twoje pisanie...

[judyta]

...aaaaa takie tam zwykłe gadanie