Wężymord ( skorzonera )

[przemek1136]

A ja dzisiaj wykopałem ostatnie korzenie i wysiałem nowe nasiona.

[zenzi]

Rok temu posiałem skorzonerę z zupełnej ciekawości, gdyż nasiona były w sklepie za złotówkę a nigdy wcześniej nie widziałem tego na oczy. Roślina okazała się bardzo smaczna, ale niestety bardzo trudno było ją wykopać - dziady zapuściły korzenie tak długie, że połamałem trzonki w dwóch starych szpadlach . Były przy tym dość cienkie, więc podejrzewam że mogłem też nie trafić z częstotliwością podlewania.
Dowiedziałem się jednak tu na forum, że pomimo niewielkiej popularności skorzonera posiada trochę odmian. Powiedzcie, jest może jakaś odmiana cechująca się stosunkowo krótkimi korzeniami? Chciałbym na drugi rok zrobić kolejne podejście, ale obawiam się o szpadel

[przemek1136]

Owszem jest kilka odmian tego warzywa ale w praktyce najczęściej można spotkać tylko odmianę Duplex. Niestety nawet w katalogach nie podają jak długie korzenie mają konkretne odmiany. Główny problem to fakt, że nasiona bardzo szybko tracą zdolność kiełkowania. To, że rosną długie to raczej zaleta. Można uprawiać na redlinach, można przy wykopywaniu wykopać rowek wzdłuż rzędu i dopiero wtedy podkopywać korzenie. Dobry sposób to po podkopaniu ciągnąć za korzeń pionowo do góry. Od biedy można też użyć specjalistyczny, wzmocniony szpadel szkółkarski.

[zenzi]

Sęk w tym, że właśnie próbowałem tego triku z podkopywaniem z boku i nic to nie dało. Chociaż stanowisko też mogło robić swoje, bo posadziłem je w pierwszym lepszym miejscu, które okazało się dość zbite. No cóż, w przyszłości spróbuję chyba uprawy na redlinach.
Dzięki za wyjaśnienie kwestii (braku) odmian na rynku

[ktos123456]

Z tym, czy to smaczne to ja bym dyskutował. Smak dość średni, faktycznie przypomina szparagi trochę. W sumie prawie nie ma żadnego smaku, a przy tym kłopotliwe w uprawie (a raczej w wykopywaniu), w obieraniu przed ugotowaniem. Cieknie mnóstwo lepkiego soku po przekrojeniu.

Co do uprawy, to chyba nalepiej byłoby usypać wysoki kopiec i posiać to na wierzchu kopca. Wtedy niech rośnie w dół, a przy zbiorach będzie łatwo dostać sie do korzeni.

P.S. tak w ogóle, to tego nie warto wykopywać na zimę. Lepiej zostawić w ziemi i czymś przysypać, żeby nie zamrazła ziemia, to będzie można iść, wykopać i zjeść. A jeśli kopać, to jak najpóźniej, najlepiej przed nadejściem zimy - listopad, grudzień zanim zamarznie ziemia.

[przemek1136]

Niestety nasiona nie skiełkowały więc mimo, że trochę późno podkiełkowałem następną partię od innego producenta. Może choć niewielką ilość korzeni uda się wyprodukować.