Powolna metamorfoza - 2008 cz.1
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5115
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Jeszcze trochę, i ja tez nie będe miał lilii, mimo, że ciągle jeszcze mam cebulki. Czas ucieka, każdy dzień na wagę złota, cebulki nie mogą wyschnąć a na dworze dziś bialo. A ja uwięziony... Co robić? Czekać jeszcze do jutra?
Flammentanz jest przy tym domu jakies 17 lat, tak się dzis dowiedzialem. Teść odkopał kawałek (???) przy swoim domu rodzinnym w okolicach Namysłowa i wsadził tutaj. Trochę choruje, musze się wziąć za nią, bo ze względów sentymantalnych nie można się jej pozbyć. Jej brak zapachu to dla mnie wielka wada, choć dzielnie nadrabia swoje niedostatki wygladem
A takie róże "jeszcze" mam. Chociaz dwie z nich chciałbym zdążyć wsadzić do gruntu, na dwie może znajdę jakieś donice lub wiaderka na przeczekanie do wiosny:

Flammentanz jest przy tym domu jakies 17 lat, tak się dzis dowiedzialem. Teść odkopał kawałek (???) przy swoim domu rodzinnym w okolicach Namysłowa i wsadził tutaj. Trochę choruje, musze się wziąć za nią, bo ze względów sentymantalnych nie można się jej pozbyć. Jej brak zapachu to dla mnie wielka wada, choć dzielnie nadrabia swoje niedostatki wygladem

A takie róże "jeszcze" mam. Chociaz dwie z nich chciałbym zdążyć wsadzić do gruntu, na dwie może znajdę jakieś donice lub wiaderka na przeczekanie do wiosny:




Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Krzysiu, jeśli nie możesz wyjść, to poproś kogośJeszcze trochę, i ja tez nie będe miał lilii, mimo, że ciągle jeszcze mam cebulki. Czas ucieka, każdy dzień na wagę złota, cebulki nie mogą wyschnąć a na dworze dziś bialo. A ja uwięziony... Co robić? Czekać jeszcze do jutra?
o przyniesienie wiaderka kompostu i zasyp lilie nawet w kartonie.
A jeśli nie ma chętnego na dostawę, to nawet wilgotnaścierka i worek foliowy,
zabezpieczą łuski przed utratą wilgoci i " odchodzeniem" od cebuli.
O raju, coś długo Cie trzyma to choróbsko

Nawet tyle odwiedzin w łożnicy nie pomogło...

- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
To i ja dołączam do klubu zdechlaków. Też mnie już parę dni trzyma, a dziś taka piękna pogoda. Boję się jednak ruszyć, bo ledwie dycham 
Piękne lilije. Ta choroba też mnie chyba czeka, bo co ogród oglądam, to jakieś cud okazy widzę. Długo kwitną? A cebule trzeba często wykopywać?
Róże też piękne, zwłaszcza ta z trzeciego zdjęcia.

Piękne lilije. Ta choroba też mnie chyba czeka, bo co ogród oglądam, to jakieś cud okazy widzę. Długo kwitną? A cebule trzeba często wykopywać?
Róże też piękne, zwłaszcza ta z trzeciego zdjęcia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3036
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
Panie Krzysiu!
mezczyzna musi sie raz dziennie zmeczyc!....obowiazkowo podwyzszyc puls i spocic!
to z serca dla SERCA!
trzeba ubrac pierzynke, czape,szalik , gumofilce rekawiczki ......i ciepłe niewymowne
i .......itd
cebule nie moga czekac!
cmokasy
mezczyzna musi sie raz dziennie zmeczyc!....obowiazkowo podwyzszyc puls i spocic!
to z serca dla SERCA!
trzeba ubrac pierzynke, czape,szalik , gumofilce rekawiczki ......i ciepłe niewymowne
i .......itd
cebule nie moga czekac!

cmokasy
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5115
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
I nie czekają
Wykorzystałem moment, wdziałem strój narciarski +czapka +rękawiczki i wsadziłem wszystkie cebule oraz dwie róże. I przy okazji narobiłem mnóstwo błędów, spiesząc się
Cebule wsadziłem do ziemii, gdzie był obornik. Wieczorem doczytałem, że to źle.
A tam, gdzie zaplanowałem róże, okazało się, że pół metra pod ziemią jest zadołowane jakies wapno, skamieniałe, sprzed co najmniej 20 lat. Oddzieliłem korzenie od niego, ale jeśli tam zostaną, to z czasem dotrą. I pewnie będzie po różach. Więc muszę teraz kombinować nad innym miejscem dla nich, mam na to całą zimę
A tak mi tam pasowały 

Wykorzystałem moment, wdziałem strój narciarski +czapka +rękawiczki i wsadziłem wszystkie cebule oraz dwie róże. I przy okazji narobiłem mnóstwo błędów, spiesząc się

Cebule wsadziłem do ziemii, gdzie był obornik. Wieczorem doczytałem, że to źle.
A tam, gdzie zaplanowałem róże, okazało się, że pół metra pod ziemią jest zadołowane jakies wapno, skamieniałe, sprzed co najmniej 20 lat. Oddzieliłem korzenie od niego, ale jeśli tam zostaną, to z czasem dotrą. I pewnie będzie po różach. Więc muszę teraz kombinować nad innym miejscem dla nich, mam na to całą zimę


Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz