Kompost,kompostownik,pryzma,preparaty itd.
- sylwana85
- 500p
- Posty: 734
- Od: 21 lut 2011, o 10:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowa Dęba
Re: Kompost - 2cz.
Marku kora i troty są super do iglaków i różaneczników i kwasnolubnych, jak masz dużo sypałabym osobno na kupkę. Jak mało to na kompost razem z wszystkim. Tylko kora tez dłużej się rozkłada pasowało by ziemia podsypywać. Możesz przekompostować przez ok. 3miesiące i pod iglaki ;) choć ja sypie tez w byliny i pod róże tylko te lekko wapnuje. Nie radziłabym świeżej kory i tracić sypał pod iglaki bo często wyrastają takie śmierdzące brzydkie grzyby z nich. A dziękuje za pochwalenie mnie, wiesz odkąd mieszkam na wsi i mogę grzebać na swoim podwórku to robię co mogę, póki nie mam dzieci i pracy hehe. Oj już się wiosny nie mogę doczekać.
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Kompost - 2cz.
Obornik i wapno razem = mniej fosforu ... Przeciez nawet jesienią nie przekopuje sie obornika i wapna razem
Zbyt dużo popiołu (ze spalania drewna) - to spowolnienie rozkładania się pryzmy kompostowej.
Marek - liscie przy kompostowaniu potrzebują azotu - oprócz przesypania ziemią (cienką warstwą) warto je polać saletrą amonową rozrobioną w wodzie.
Kompostowanie przez 3 miesiące ? To raczej nie będzie kompost dojrzały...
Naprawdę warto korzystać z wyszukiwarki na Forum i poświęcic trochę czasu na poczytanie...
Zbyt dużo popiołu (ze spalania drewna) - to spowolnienie rozkładania się pryzmy kompostowej.
Marek - liscie przy kompostowaniu potrzebują azotu - oprócz przesypania ziemią (cienką warstwą) warto je polać saletrą amonową rozrobioną w wodzie.
Kompostowanie przez 3 miesiące ? To raczej nie będzie kompost dojrzały...
Naprawdę warto korzystać z wyszukiwarki na Forum i poświęcic trochę czasu na poczytanie...
- sylwana85
- 500p
- Posty: 734
- Od: 21 lut 2011, o 10:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowa Dęba
Re: Kompost - 2cz.
Ave, o tych trzech miesiącach chodziło mi żeby świeża kora czy troty, poleżakowały zanim pójdą jako ściółka itp.
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Kompost - 2cz.
Sylwuś, nawet 3 miesiące to mało... ja zlożyłam na jednym miejscu zrębki z drewna, drobno posiekane i nawet po roku to się specjalnie nie "skompresowało" ...
Moją pryzmę zielonych resztek mogłam nazwać kompostem po 2 latach leżakowania...choc podbierałam go tez wcześniej, ale do sciółkowania...
Moją pryzmę zielonych resztek mogłam nazwać kompostem po 2 latach leżakowania...choc podbierałam go tez wcześniej, ale do sciółkowania...
- sylwana85
- 500p
- Posty: 734
- Od: 21 lut 2011, o 10:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowa Dęba
Re: Kompost - 2cz.
Może źle ujęłam, miałam na myśli, że ze świeżej kory i trocin wyrastają rożne brzydkie i śmierdzące grzyby, nie pamietam teraz nazw, ale wyrastają ze świeżej kory jak sie ją sciółkuje. ;) i źle nazwałam -kompostowaniem, mając na myśli leżakowanie ;) bo tak jak napisałaś dużo czasu potrzeba aby sama kora i troty przerobiły się na ziemię kompostową.
-
- 200p
- Posty: 213
- Od: 26 sie 2012, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kompost - 2cz.
Ave to jest definicja kompostuAve pisze:warto je polać saletrą amonową rozrobioną w wodzie.
Naprawdę warto korzystać z wyszukiwarki na Forum i poświęcić trochę czasu na poczytanie...
Kompost ? nawóz organiczny wytwarzany z odpadów roślinnych i zwierzęcych w wyniku częściowego, tlenowego rozkładu (butwienie) przez mikroorganizmy poprzez proces kompostowania w pryzmach kompostowych, kompostownikach lub specjalnych bioreaktorach, tudzież toaletach kompostujących.
I ja się z tym zgadzam całkowicie





A co do wyszukiwarki ,to jest rzecz przydatna ,ale nie zawsze daje odpowiedź na pytanie.,A Sylwana wyjaśniła mi szybciutko ,prosto i dokładnie.


Re: Kompost - 2cz.
Marek Podlaskie tak pięknie piszesz o pszczołach to ja w ramach rewanżu
skieruje Cię na 15 stronę tego wątku. Myślę, że trochę rozwieją Twoje wątpliwości



- sylwana85
- 500p
- Posty: 734
- Od: 21 lut 2011, o 10:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowa Dęba
Re: Kompost - 2cz.
Dzięki Marku
napisałam jak ja to robię, i jak robi mój tata. Nigdy nie uzywalam wszelkich przyspieszaczy kompostowania, ani saletry itp. Jedyna chemia jaka używam to opryski na drzewka owocowe i na pomidory miedzian, choć w tym roku wiecej pryskałam gnojówką z pokrzyw i innych habzi ;) i gnojówką z kompostu. na pewno gdybym miała jeszcze miejsce na kompost przeznaczony tylko pod rabaty bylinowe i kwiatowe to mogłabym cos przyspieszaczy dodać, ale raczej nie potrzebuje, bo staram sie rzucać wszystko co sie da ;) warzywa, owoce, trawa, liście, gałązki, chwasty. U mnie akurat naokoło kompostu rośnie stado pokrzyw i one myśle ze dają tego azotu, poza tym co jakiś czas zbieram ddżownice ;)

-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 15 gru 2012, o 08:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rawicz,Wielkopolska
Re: Kompost - 2cz.
Witam serdecznie.
Od miesiąca września tego roku jestem szczęśliwym posiadaczem działki.
Działka nie jest duża, bo ma tylko 380m2, ale pomimo to po poprzednim właścicielu było trochę roboty.
Działka była trochę zapuszczona, więc zabrałem się za porządki.
Wykarczowałem trochę chaszczy, wyczyściłem warzywniak i postanowiłem zlikwidować jedną jabłoń.
Z tej jabłonki wyszło cztery taczki jabłek i to wszystko poszło na kompostownik.
Zastanawiam się teraz czy z takiego jabłecznika będzie jakiś przydatny kompost, czy raczej zawartość kompostownika będzie do wymiany?
Zależy mi na informacji, czy takim jabłkowym kompostem będę mógł w przyszłości zasilać krzewy i drzewka owocowe.
Nadmienię, że na mojej działce nie będę miał warzyw ze względu na nornice, w warzywniaku posadziłem tylko krzewy owocowe i głownie zależy mi na kompoście pod takie roślinki.
Za odpowiedzi i rady odnośnie kompostu będę wdzięczny.
Pozdrawiam
początkujący działkowicz.
Od miesiąca września tego roku jestem szczęśliwym posiadaczem działki.
Działka nie jest duża, bo ma tylko 380m2, ale pomimo to po poprzednim właścicielu było trochę roboty.
Działka była trochę zapuszczona, więc zabrałem się za porządki.
Wykarczowałem trochę chaszczy, wyczyściłem warzywniak i postanowiłem zlikwidować jedną jabłoń.
Z tej jabłonki wyszło cztery taczki jabłek i to wszystko poszło na kompostownik.
Zastanawiam się teraz czy z takiego jabłecznika będzie jakiś przydatny kompost, czy raczej zawartość kompostownika będzie do wymiany?
Zależy mi na informacji, czy takim jabłkowym kompostem będę mógł w przyszłości zasilać krzewy i drzewka owocowe.
Nadmienię, że na mojej działce nie będę miał warzyw ze względu na nornice, w warzywniaku posadziłem tylko krzewy owocowe i głownie zależy mi na kompoście pod takie roślinki.
Za odpowiedzi i rady odnośnie kompostu będę wdzięczny.
Pozdrawiam
początkujący działkowicz.
Jestem początkującym działkowiczem, więc wybaczcie mi czasami trochę naiwne pytania.
- sylwana85
- 500p
- Posty: 734
- Od: 21 lut 2011, o 10:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowa Dęba
Re: Kompost - 2cz.
Radecki69- ja tez mam całe stada nornic i myszy i kretów i turkuci, i mam warzywa ;) co podjedza to trudno ale mało co znika ;) więcej jest podkopów i kretowisk niż ubytków. No tylko turkuć podjadał ziemniaki ale tylko nadgryzał
a jeśli chodzi o twój kompost z jabłek myślę że musisz coś dodać, np trawę, liście, troszkę ziemia przysypać. Niewiele będzie kompostu z samych jabłek bo przegniją a woda wyparuje, dużo wody ma jabłbko. U mnie z dzikiej gruszy leci kilkanaście skrzynek gruszek i tak zostawiam i niewiele widać co z tych gruszek zostaje. Ale zawsze to coś. Co chemiczne zawiera taki kompost z jabłek nie znam się na tym. Może się ktoś inny wypowie.

-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 15 gru 2012, o 08:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rawicz,Wielkopolska
Re: Kompost - 2cz.
Jak przejąłem działkę po poprzedniku to zostało trochę warzyw po nim, buraki praktycznie wszystkie ponadgryzane,z pietruszki tylko kikuty były i ten widok mnie tak zniechęcił,że postawiłem na krzewy owocowe.
Zauważyłem, że i to nie daje gwarancji spokoju,bo świeżo posadzona jeżyna została obciachana z korzonków,a jedną sadzonkę tujki (15cm) zarazy wciągnęły cała pod ziemię i tam poszatkowały.
Poza tą jeżyną inne krzewy nie ucierpiały, więc mam nadzieję,że jakoś to będzie.
Odnośnie kompostownika, to pod tymi jabłkami leżą jeszcze badyle z karczowania chaszczy i trochę darni.
Jeśli chodzi o ilość tego kompostu to ma to dla mnie drugorzędne znaczenie, bardzie interesuje mnie czy taki kompost będę mógł wykorzystać do zasilenia moich roślinek.
Zauważyłem, że i to nie daje gwarancji spokoju,bo świeżo posadzona jeżyna została obciachana z korzonków,a jedną sadzonkę tujki (15cm) zarazy wciągnęły cała pod ziemię i tam poszatkowały.
Poza tą jeżyną inne krzewy nie ucierpiały, więc mam nadzieję,że jakoś to będzie.
Odnośnie kompostownika, to pod tymi jabłkami leżą jeszcze badyle z karczowania chaszczy i trochę darni.
Jeśli chodzi o ilość tego kompostu to ma to dla mnie drugorzędne znaczenie, bardzie interesuje mnie czy taki kompost będę mógł wykorzystać do zasilenia moich roślinek.
Jestem początkującym działkowiczem, więc wybaczcie mi czasami trochę naiwne pytania.
Re: Kompost - 2cz.
Nic nie stoi na przeszkodzie jeżeli owoce były zdrowe, druga sprawa jeżeli w warzywniku posadziłeś krzewy a niema warzyw - to już nie warzywnik.
Re: Kompost - 2cz.
U mnie kompostownik - i powstawały etapami i nadal nie jestem zadowolona bo - nie mam hehe jak przerzucać kompostu. Ale że wiosną kupię tunel foliowy to swoją pseudo szklarenkę mogę usunąć, tak więc już znajdę miejsce by poprzerzucać kompost.
Najpierw naprawiłam złą budowę starego zastanego - głęboki dół w całości wybetonowany, gdzie nie mają dostępu różne dżdżownice. Zwykła nad tym była pryzma, reszta "właziła" w betonowy dół.
Kupiłam plastikowy. Wielki jaki był w Łęcznej. Szybko się zapełnił, jeszcze świeży wsad był, za wolno osiadał. Trzeba było zrobić 2gi :
Wykorzystałam deski z dawnej barierki z byłego tarasu.
Praktycznie ledwo w lecie starczało miejsca, na szczęście przyspieszacz oraz potem pozostałości po 2 czy 3 krotnym nastawianiu gnojowicy, gorące lato i częste polewanie - jakoś się zmieściłam.
Ale wiosną muszę je przekopać, co się nada wynieść na ogród.
Wrzucałam wszystkie resztki owoców z bananami włącznie, bez innych cytrusów. Papierowe wytłaczanki, ręczniki papierowe po użyciu, popiół z grilla po drewnie, i oczywiście całe sterty po plewieniu, celowo nie wytrząsałam dokładnie korzeni, by nie nosić darmo potem ziemi do przesypywania. Sama się naniosła w korzeniach, jak to gliniasta.
Najpierw naprawiłam złą budowę starego zastanego - głęboki dół w całości wybetonowany, gdzie nie mają dostępu różne dżdżownice. Zwykła nad tym była pryzma, reszta "właziła" w betonowy dół.
Kupiłam plastikowy. Wielki jaki był w Łęcznej. Szybko się zapełnił, jeszcze świeży wsad był, za wolno osiadał. Trzeba było zrobić 2gi :
Wykorzystałam deski z dawnej barierki z byłego tarasu.
Praktycznie ledwo w lecie starczało miejsca, na szczęście przyspieszacz oraz potem pozostałości po 2 czy 3 krotnym nastawianiu gnojowicy, gorące lato i częste polewanie - jakoś się zmieściłam.
Ale wiosną muszę je przekopać, co się nada wynieść na ogród.
Wrzucałam wszystkie resztki owoców z bananami włącznie, bez innych cytrusów. Papierowe wytłaczanki, ręczniki papierowe po użyciu, popiół z grilla po drewnie, i oczywiście całe sterty po plewieniu, celowo nie wytrząsałam dokładnie korzeni, by nie nosić darmo potem ziemi do przesypywania. Sama się naniosła w korzeniach, jak to gliniasta.
-
- 200p
- Posty: 213
- Od: 26 sie 2012, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kompost - 2cz.
Czas wolny poświąteczny wykorzystałem ,na zrobienie kilku uli ,oraz innych rzeczy związanych z pszczółkami.
I z tej mojej pracy ,mam prawie cały spory worek trocin sosnowych ,pozostałości po heblowaniu desek.Teraz już na kompostowniku nie ma śniegu ,więc można by było wysypać.Ale może to jest zły pomysł i może jak radziła sylwana85 wysypać pod iglaki.
Mam kilkanaście thuji i świerczków ,jeszcze młodych 3-4 letnich.
.Pozdrowionka
I z tej mojej pracy ,mam prawie cały spory worek trocin sosnowych ,pozostałości po heblowaniu desek.Teraz już na kompostowniku nie ma śniegu ,więc można by było wysypać.Ale może to jest zły pomysł i może jak radziła sylwana85 wysypać pod iglaki.


- sylwana85
- 500p
- Posty: 734
- Od: 21 lut 2011, o 10:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowa Dęba
Re: Kompost - 2cz.
Marku worek trocin to maleńko ;) jeśli jest taki jak na ziemniaki ;) szybko deszcz go uklepie i sie rozkłada tez szybko ;) pod iglaki ja daje gruba warstwę trocin, swego czasu miałam z tartaku a teraz jak mąż drzewo tnie to grabie troty, tyle ze z Piły nie powinny być ale ja je kompostuje i tak daje pod iglaki. A na to warstwę kory.