Pomidory w donicach cz.4
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 452
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Re: Pomidory w donicach cz.4
Bigbluee nie wygląda na to, żeby inga_beta biegała z pomidorami na balkon i z powrotem. Chyba po prostu uprawia je w domu na słonecznym parapecie i co jakiś czas przesadza. Jak roślinę ozdobną, z której można coś smacznego podjeść.
Nie każdy ma do tego odpowiednie warunki w mieszkaniu, więc nie wszyscy będą takim sposobem utrzymania usatysfakcjonowani. Dla mnie ciekawa jest informacja, że to się może udać.
Osobiście, gdy miałam Vilmę w zbyt małych doniczkach, to narzekałam tylko na smak owoców. Niby wszystko ok, ale czegoś im brakowało. Myślałam, że to może kwestia odmiany, ale chyba nie miałam racji.
Nie każdy ma do tego odpowiednie warunki w mieszkaniu, więc nie wszyscy będą takim sposobem utrzymania usatysfakcjonowani. Dla mnie ciekawa jest informacja, że to się może udać.
Osobiście, gdy miałam Vilmę w zbyt małych doniczkach, to narzekałam tylko na smak owoców. Niby wszystko ok, ale czegoś im brakowało. Myślałam, że to może kwestia odmiany, ale chyba nie miałam racji.
Pozdrawiam, Ilona
-
- 100p
- Posty: 104
- Od: 14 kwie 2020, o 21:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Pomidory w donicach cz.4
Mam w donicach może z 10 sztuk pomidorów, wszystko dwarfy. Były przesadzane do coraz większych donic, teraz są w donicach ok. 10 litrowych. I wszystko jest OK. Niektóre kwitną, niektóre maja owoce.
Ale wczoraj posadziłem eksperymentalnie 2 dwarfy, celowo tak późno. Jeszcze nawet nie wzeszły. I tak się zastanawiam czy jak nadejdą chłody, a będą miały już zapylone kwiaty czy malutkie owoce, to czy da radę je przetrzymać w domu na parapecie. Ktoś to już przerabiał?
Ale wczoraj posadziłem eksperymentalnie 2 dwarfy, celowo tak późno. Jeszcze nawet nie wzeszły. I tak się zastanawiam czy jak nadejdą chłody, a będą miały już zapylone kwiaty czy malutkie owoce, to czy da radę je przetrzymać w domu na parapecie. Ktoś to już przerabiał?
-
- 200p
- Posty: 338
- Od: 20 lip 2018, o 00:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ipswich, UK
Re: Pomidory w donicach cz.4
W zeszym roku miałam problem z jednym dwarfem, Awesome, więc wysiałam go powtórnie 5 maja. Wysadziłam do gruntu 15 lipca i rósł tam sobie jakieś 3 miesiące. W październiku było jasne, że pomidorki w gruncie nie dojrzeją, więc go wykopałam i wsadziłam do największej donicy jaką miałam (niestety nie znam pojemności) i wstawiałam do takiej jakby oszklonej werandy, czy ganku. Jak zwał tak zwał. Pomidorki dojrzały bez problemu
Twoje posiane ponad miesiąc później, ale myślę, że jak się przyłożysz to się uda! Ja w ogóle nie nawoziłam mojego dwarfa i nie dbałam o niego specjalnie. Miał dużą konkurencję innych roślin na rabacie. Więc jest szansa, że Twoje późne pomidorki nadgonią. Powodzenia!

Twoje posiane ponad miesiąc później, ale myślę, że jak się przyłożysz to się uda! Ja w ogóle nie nawoziłam mojego dwarfa i nie dbałam o niego specjalnie. Miał dużą konkurencję innych roślin na rabacie. Więc jest szansa, że Twoje późne pomidorki nadgonią. Powodzenia!
Pozdrawiam,
Iwona
Iwona
Re: Pomidory w donicach cz.4
Nie zaobserwowałam. CZasami czytam że ludzie boją się przesadzać bo pomidor już kwitnie. Ja wczoraj zjadłam pierwszego pomidora z krzaka którego przesadzałam już 4 razy i nadal nie jest w donicy docelowej bo chcę mu zapewnić jak najwięcej słońca przenosząc z parapetu na balkon. Mam okna wschód -zachód i ciemny balkon i dlatego tak długo zwlekam z przesadzeniem do stałego miejsca. Ten pomidor którego jeszcze przenoszę to Pink Passion, który był najmniejszy ze wszystkich. Ale dzięki temu że dostał najwięcej słońca, najszybciej dojrzał i mimo że taki malutki, ma dużo małych owoców. Teraz jest w donicy 7 l.ullak pisze:Skoro przesadzasz i nie wiesz, czy im to szkodzi, to chyba znaczy, że nie zaobserwowałaś jakichś konkretnych negatywnych objawów? Mam kilka do przesadzenia.
Na balkon wynoszę tylko do słońca a nie po to żeby je hartować. No chyba że zamierzam już je wysadzić na stałe bo mi się nie mieszczą w mieszakniu, wtedy hartuję.
A przesadzam tak często dlatego żeby były jak najdłużej w małych doniczkach bo mam tylko jedno okno po stronie zachodniej i mi się nie mieszczą. A pomidorów mam 12 w tym większość wysokie.
- vivien333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 630
- Od: 11 paź 2015, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Pomidory w donicach cz.4
Mniam!
Moje Pink Passion dopiero zawiązują pierwsze owoce (staśmiony kwiatek oberwałam).
I też nie rosną jeszcze w docelowych donicach- jak większość moich pomidorów.
Ja też często przesadzam pomidory po kilka razy do coraz większych doniczek i nie zauważyłam, żeby im to szkodziło. Staram się tylko nie naruszać bryły korzeniowej- po prostu wyjmuję całość z doniczki, wkładam do nowej, z warstwą ziemi na dnie i obsypuję świeżą ziemią. Mam wrażenie, że one nawet nie zauważają tej przeprowadzki.
A powód dla którego tak często przesadzam jest prosty- po pierwsze: nie zawsze wiem, jak duży krzak mi urośnie (ktoś widział, żeby gdzieś to było napisane/pokazane jak krzak ma wyglądać? Bo ja nie, co mnie strasznie wkurza.
).
Po drugie- w razie załamania pogody łatwiej mi je przenieść w tych małych doniczkach na osłoniętą półkę dla roślin, albo nawet do domu.
A po trzecie- często docelowe, duże donice dla pomidorów są jeszcze zajęte przez przedplony- czyli rośnie w nich sałata, groszek i inne warzywa, które kończą żywot w momencie, kiedy pomidory już muszą trafić do docelowych pojemników.
W tym roku jest kłopot, bo wszystko rosło bardzo opieszale i nadal mam zajęte donice, a pomidory już bardzo chcą być wsadzone w duże pojemniki, co byłoby wygodne również dla mnie, bo podlewanie przy tych upałach roślin w małych doniczkach jest zwyczajnie uciążliwe (trzeba podlewać nawet kilka razy).

Moje Pink Passion dopiero zawiązują pierwsze owoce (staśmiony kwiatek oberwałam).
I też nie rosną jeszcze w docelowych donicach- jak większość moich pomidorów.
Ja też często przesadzam pomidory po kilka razy do coraz większych doniczek i nie zauważyłam, żeby im to szkodziło. Staram się tylko nie naruszać bryły korzeniowej- po prostu wyjmuję całość z doniczki, wkładam do nowej, z warstwą ziemi na dnie i obsypuję świeżą ziemią. Mam wrażenie, że one nawet nie zauważają tej przeprowadzki.
A powód dla którego tak często przesadzam jest prosty- po pierwsze: nie zawsze wiem, jak duży krzak mi urośnie (ktoś widział, żeby gdzieś to było napisane/pokazane jak krzak ma wyglądać? Bo ja nie, co mnie strasznie wkurza.

Po drugie- w razie załamania pogody łatwiej mi je przenieść w tych małych doniczkach na osłoniętą półkę dla roślin, albo nawet do domu.
A po trzecie- często docelowe, duże donice dla pomidorów są jeszcze zajęte przez przedplony- czyli rośnie w nich sałata, groszek i inne warzywa, które kończą żywot w momencie, kiedy pomidory już muszą trafić do docelowych pojemników.
W tym roku jest kłopot, bo wszystko rosło bardzo opieszale i nadal mam zajęte donice, a pomidory już bardzo chcą być wsadzone w duże pojemniki, co byłoby wygodne również dla mnie, bo podlewanie przy tych upałach roślin w małych doniczkach jest zwyczajnie uciążliwe (trzeba podlewać nawet kilka razy).
Pozdrawiam,Vivien333
-
- 200p
- Posty: 424
- Od: 26 cze 2020, o 19:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Pomidory w donicach cz.4
Ja w tym roku już też kilka razy przesadzałam swoje pomidory. Mam wysiane pomidory karłowe Maskotka. I również nie zauważyłam, żeby jakoś to na nie wpływało negatywnie. Jedyny minus przesadzania jest taki, że trzeba bardzo uważać, by ich nie połamać. Trochę przy tym zachodu jest. Teraz czeka mnie kolejne przesadzanie, ale zamierzam już posadzić do docelowych doniczek, bo wszystkie kwitną i mają już owoce 

- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 452
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Re: Pomidory w donicach cz.4
Ja również nie zauważyłam, żeby przesadzanie pojedynczych pomidorów do większych doniczek w czymkolwiek im zaszkodziło.
Pozdrawiam, Ilona
- vivien333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 630
- Od: 11 paź 2015, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Pomidory w donicach cz.4
Czy ten Arctic Rose Dwaf jest dużym pomidorem?
Też go mam w tym roku i nie wiem do jak dużej donicy go dać. Na razie jest w 5 litrowej. U Ciebie, jak dobrze widzę, rośnie w 10 litrowym koszu z Ikei? To mu wystarczy?
Też go mam w tym roku i nie wiem do jak dużej donicy go dać. Na razie jest w 5 litrowej. U Ciebie, jak dobrze widzę, rośnie w 10 litrowym koszu z Ikei? To mu wystarczy?
Pozdrawiam,Vivien333
- calka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1413
- Od: 14 paź 2012, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Pomidory w donicach cz.4

Arctic Rose Dwaf ma ok 50 cm i wyższy już nie będzie. Rośnie w 13 litrowym pojemniku.
Ewa
- vivien333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 630
- Od: 11 paź 2015, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Pomidory w donicach cz.4
Super, dzięki!
To u mnie dostanie pewnie z 15 litrów.
Masz też inne dwarfy?
Mam je po raz pierwszy - kilka sztuk i nie mam pojęcia, jak one rosną. Wiem tylko, że różnie i że potrafią mieć nawet ponad metr. Więc je tak duszę w tych małych donicach i dopiero jak widzę, że już im ciasno, to za fraki i siup do większego lokalu.

To u mnie dostanie pewnie z 15 litrów.
Masz też inne dwarfy?
Mam je po raz pierwszy - kilka sztuk i nie mam pojęcia, jak one rosną. Wiem tylko, że różnie i że potrafią mieć nawet ponad metr. Więc je tak duszę w tych małych donicach i dopiero jak widzę, że już im ciasno, to za fraki i siup do większego lokalu.

Pozdrawiam,Vivien333
- calka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1413
- Od: 14 paź 2012, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Pomidory w donicach cz.4

vivien333
Wszystkie dwarfy sadziłam do takich donic. Dawały radę bez względu na wysokość.
Adelaide Festiwal, Golden Champion, Purple Heart przekroczyły metr.
Antho Striped, Pink Passion są zdecydowanie niższe.
Ewa
- vivien333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 630
- Od: 11 paź 2015, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Pomidory w donicach cz.4
Calka, dzięki.
Mam wszystkie, które wymieniłaś, poza Golden Champion. Teraz mniej więcej wiem z czym mam do czynienia. Dobrze, że nie potrzebują więcej, bo mam w tym roku zatrzęsienie pomidorów i kombinuję, gdzie je poutykać. Te 30 i 40 litrowe donice mogę więc spokojnie zostawić dla wielkich krzaków i nie muszę już dokupować kolejnych doniczek.
Zresztą... i tak mam już magazyn donic wszelkich.
Szybko Wam te pomidory urosły. U mnie dopiero pierwsze zielone się pojawiają.
Strasznie długo były u nas chłody.
Mam wszystkie, które wymieniłaś, poza Golden Champion. Teraz mniej więcej wiem z czym mam do czynienia. Dobrze, że nie potrzebują więcej, bo mam w tym roku zatrzęsienie pomidorów i kombinuję, gdzie je poutykać. Te 30 i 40 litrowe donice mogę więc spokojnie zostawić dla wielkich krzaków i nie muszę już dokupować kolejnych doniczek.
Zresztą... i tak mam już magazyn donic wszelkich.

Szybko Wam te pomidory urosły. U mnie dopiero pierwsze zielone się pojawiają.
Strasznie długo były u nas chłody.

Pozdrawiam,Vivien333