MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
-
- 500p
- Posty: 529
- Od: 7 paź 2009, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
klik, dopiero teraz zajarzyłem o co Ci chodziło. Pisząc wcześniej że żyjątka chętnie przeniosą się do nowej czystej pościeli, nie miałem na myśli poduszki w kwiatuszki z IKEA tylko te nowe rurki papierowe wciskane do otworów w wyjałowionym drewnie. Taki skrót myślowy.
Co do moich ciągot technicznych to po prostu skrzywienie zawodowe z powodu uprawianych profesji. Całe życie spędziłem wśród śrubek, schematów elektronicznych, chemii, fizyki itd, a roślin i mniejszych zwierzątek jakoś nie dostrzegałem albo nie poświęcałem im dłuższej uwagi. Dopiero teraz wchodzę w to nowe dla mnie środowisko na zasadzie hobby i uczę się pospiesznie rzeczy dla innych oczywistych. Paradoksalnie okazuje się że taka pszczoła ma sporo wspólnego z pierwszym lepszym robotem więc nauka jest dla mnie dość ciekawa a wiedza przyswajalna.
Co do moich ciągot technicznych to po prostu skrzywienie zawodowe z powodu uprawianych profesji. Całe życie spędziłem wśród śrubek, schematów elektronicznych, chemii, fizyki itd, a roślin i mniejszych zwierzątek jakoś nie dostrzegałem albo nie poświęcałem im dłuższej uwagi. Dopiero teraz wchodzę w to nowe dla mnie środowisko na zasadzie hobby i uczę się pospiesznie rzeczy dla innych oczywistych. Paradoksalnie okazuje się że taka pszczoła ma sporo wspólnego z pierwszym lepszym robotem więc nauka jest dla mnie dość ciekawa a wiedza przyswajalna.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
diodas1 hahahahaha przeczytałem jeszcze raz fragment o pościeli i faktycznie nie wynika z niego , że miałeś na myśli poduchy
Z twojej strony skrót myślowy , z mojej skrót rozumienia metafory, czy jak ją zwał. Jak znajdziesz chwilkę czasu , a nie czytałeś tego jeszcze, to fajny artykuł , z kapitalnym cytatem z książki o tych , które nas uwielbiają.
http://pracownia.org.pl/dzikie-zycie-nu ... ticle,5830

Z twojej strony skrót myślowy , z mojej skrót rozumienia metafory, czy jak ją zwał. Jak znajdziesz chwilkę czasu , a nie czytałeś tego jeszcze, to fajny artykuł , z kapitalnym cytatem z książki o tych , które nas uwielbiają.
http://pracownia.org.pl/dzikie-zycie-nu ... ticle,5830
-
- 500p
- Posty: 529
- Od: 7 paź 2009, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Piękny artykuł. Aż polubiłem te maleństwa. Teraz już wiem co mnie czasem gwałtownie budzi w środku nocy (chóralny okrzyk biesiadujących roztoczy), co mnie przewraca w pościeli lub ściąga kołdrę. Wcześniej wpadła mi do głowy koncepcja żeby dla oczyszczenia siedliska poddać je promieniowaniu przenikliwemu ale zaraz zrodziła się obawa że to mogłoby wywołać niepożądaną mutację u niektórych i roztocza urosłyby ponad miarę. Lepiej niech już zostaną takie mikre. Zresztą i one z pewnością mają swoich konsumentów i dręczycieli, jeszcze mniejszych. Słyszałem taką opinię że "wszystko ma jakiegoś mola" i trudno się z nią nie zgodzić. Roztocza Chaetodactylus osmiae infekują pszczołę przez kontakt z inną zakażoną (podczas orgii miłosnej na przykład) a także oczekując na nową ofiarę na odwiedzanych przez pszczoły roślinach. Możliwości mają wiele. Można by schylić się z lupą nad kwiatami i zrobić dochodzenie- które rośliny nie są im przyjazne, których unikają bądź na nich giną. Z pewnością coś udałoby się znaleźć. Potem już prosta droga do zastosowania takiej naturalnej szczepionki przez zaimpregnowanie drewna w odpowiednim wyciągu z roślin na przykład. Są już pewne zakończone sukcesem badania Varroa atakujących ule pszczół miodnych. Specyfiki są już w użyciu. Czas ruszyć na pomoc naszym futrzastym pszczółkom. Hej, lupy w dłoń! Zamiast palić wszystkie roztocza, część wrzucić do probówki szklanej i dawać im do powąchania albo skosztowania różności. Przy jednych aromatach będą szły jak po dopalaczu, inne mówiąc kolokwialnie oleją... aż trafi się na ten właściwy po którym wyciągną kopytka 
Im więcej osób podejmie takie wyzwanie, tym szybciej można liczyć na sukces. Internet="wszyscy ludzie wszystko wiedzą" Trzeba pozbyć się kompleksów wobec obcojęzycznych hodowców, nie czekać biernie aż coś zdradzą tylko czytając oczywiście opisy ich osiągnięć działać też na własnym podwórku. Polak potrafi. Nobel czeka.
Nie jest to hasło wyborcze broń Boże tylko luźna propozycja do przemyślenia.
Każdy może mieć jakiś inny specyfik do przetestowania- różne aromaty do pieczenia, perfumy, łagodne (żeby pszczołom łebków nie urwało) odczynniki chemiczne, olejki do inhalacji z apteki itp Nigdy nie wiadomo co okaże się strzałem w dziesiątkę. Byle nie był to środek zakazany jak konopie indyjskie dla przykładu.

Im więcej osób podejmie takie wyzwanie, tym szybciej można liczyć na sukces. Internet="wszyscy ludzie wszystko wiedzą" Trzeba pozbyć się kompleksów wobec obcojęzycznych hodowców, nie czekać biernie aż coś zdradzą tylko czytając oczywiście opisy ich osiągnięć działać też na własnym podwórku. Polak potrafi. Nobel czeka.
Nie jest to hasło wyborcze broń Boże tylko luźna propozycja do przemyślenia.
Każdy może mieć jakiś inny specyfik do przetestowania- różne aromaty do pieczenia, perfumy, łagodne (żeby pszczołom łebków nie urwało) odczynniki chemiczne, olejki do inhalacji z apteki itp Nigdy nie wiadomo co okaże się strzałem w dziesiątkę. Byle nie był to środek zakazany jak konopie indyjskie dla przykładu.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Dopiero zaczynam przygodę z ,,murarką" więc moja wiedza odnośnie roztocza żerującej na niej jest 0.
Niemniej jednak bardzo długo walczyłam z innym roztoczem imigrantem który wręcz uwielbia wszelakie elementy drewniane z ich wszelkimi niedoskonałościami - ptaszyńcem. Z moich obserwacji mogę napisać , że opalanie elementów drewnianych bardzo dobrze sprawdza się przy likwidacji roztoczy, jednakże trzeba bardzo dokładnie lub wręcz jak jest możliwość rozkręcić i opalić elementy zwracając uwagę na wszelakie szczeliny. Natomiast myjka ciśnieniowa z gorącą parą nie sprawdza się w ogóle. Para gorąca jest praktycznie przy wylocie a ciśnienie jakie ją wydmuchuje powoduje piękne rozdmuchanie roztoczy na wszystkie boki. Podręczna myjka ciśnieniowa może by się i sprawdziła ale czas jaki trzeba poświęcić na ,,wyparzenie" elementów jest baaardzo długi - prościej jest wlać wrzątek do taczki i zanurzyć elementy.
Niemniej jednak bardzo długo walczyłam z innym roztoczem imigrantem który wręcz uwielbia wszelakie elementy drewniane z ich wszelkimi niedoskonałościami - ptaszyńcem. Z moich obserwacji mogę napisać , że opalanie elementów drewnianych bardzo dobrze sprawdza się przy likwidacji roztoczy, jednakże trzeba bardzo dokładnie lub wręcz jak jest możliwość rozkręcić i opalić elementy zwracając uwagę na wszelakie szczeliny. Natomiast myjka ciśnieniowa z gorącą parą nie sprawdza się w ogóle. Para gorąca jest praktycznie przy wylocie a ciśnienie jakie ją wydmuchuje powoduje piękne rozdmuchanie roztoczy na wszystkie boki. Podręczna myjka ciśnieniowa może by się i sprawdziła ale czas jaki trzeba poświęcić na ,,wyparzenie" elementów jest baaardzo długi - prościej jest wlać wrzątek do taczki i zanurzyć elementy.
-
- 500p
- Posty: 529
- Od: 7 paź 2009, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
To, jak trudno utrzymać w czystości siedlisko a także dobrać się do kokonów w tym samym celu, jest właśnie motorem poszukiwań ułatwiających te prace rozwiązań. Między innymi testowane są wciąż pomysły na gniazda rozbieralne, wielokrotnego użytku a także próby z tworzywami syntetycznymi. Pszczoła nie zna akademickiej chemii, nie używa probówek a także ma z pewnością inne niż ludzie poczucie estetyki więc i dziura w plastykowym meblu też może ją zaciekawić. Co zrobić, żeby użyte tworzywo było akceptowalne?
Nie powinno zbyt dobrze przewodzić ciepła.
Nie powinno kondensować na sobie wilgoci.
Nie może stanowić szczelnej bariery dla powietrza.
Nie ma prawa emitować szkodliwych substancji.
Oponenci wykorzystania rurek z tworzyw sztucznych wytykają że larwa w takiej trumnie udusi się, spleśnieje, ugotuje się bądź nadmiernie zamrozi. Jest w tym sporo racji. Spotkałem jednak kiedyś tworzywo mikropiankowe pozbawione tych wad. Było ono wykorzystywane do produkcji ciśnieniowych form odlewniczych dla przemysłu ceramiki łazienkowej. Tradycyjnie wcześniej używany był na formy gips. Tworzywo to miało cechy lepsze od gipsu, czyli puszczało przez siebie wodę i powietrze jak sito, zatrzymywało na swojej powierzchni cząsteczki lejnej masy ceramicznej o wielkości ułamka mikrometra a jednocześnie było gładkie, wręcz śliskie w dotyku i miało wyższą wytrzymałość mechaniczną. Wiem że -dzieścia lat temu trafiłem w necie na możliwość kupna takiego tworzywa (ciekłe składniki które po wymieszaniu puchły jak pianka poliuretanowa, tyle że pory powstawały otwarte jak w gąbce kąpielowej) Niestety dzisiaj nawet nie pamiętam pod jakim hasłem go szukać . Może ktoś z odwiedzających ten wątek wie o czym mówię albo ma kogoś znajomego kto ma znajomego... który pracuje w takiej wytwórni i naprowadzi na właściwy trop. Warto, bo gniazda wyszłyby naprawdę kosmiczne i łatwe w obsłudze oraz przyjazne pszczołom. To tworzywo mogło być też użyte do produkcji wysokiej jakości wkładów do różnych filtrów itp.
Nie powinno zbyt dobrze przewodzić ciepła.
Nie powinno kondensować na sobie wilgoci.
Nie może stanowić szczelnej bariery dla powietrza.
Nie ma prawa emitować szkodliwych substancji.
Oponenci wykorzystania rurek z tworzyw sztucznych wytykają że larwa w takiej trumnie udusi się, spleśnieje, ugotuje się bądź nadmiernie zamrozi. Jest w tym sporo racji. Spotkałem jednak kiedyś tworzywo mikropiankowe pozbawione tych wad. Było ono wykorzystywane do produkcji ciśnieniowych form odlewniczych dla przemysłu ceramiki łazienkowej. Tradycyjnie wcześniej używany był na formy gips. Tworzywo to miało cechy lepsze od gipsu, czyli puszczało przez siebie wodę i powietrze jak sito, zatrzymywało na swojej powierzchni cząsteczki lejnej masy ceramicznej o wielkości ułamka mikrometra a jednocześnie było gładkie, wręcz śliskie w dotyku i miało wyższą wytrzymałość mechaniczną. Wiem że -dzieścia lat temu trafiłem w necie na możliwość kupna takiego tworzywa (ciekłe składniki które po wymieszaniu puchły jak pianka poliuretanowa, tyle że pory powstawały otwarte jak w gąbce kąpielowej) Niestety dzisiaj nawet nie pamiętam pod jakim hasłem go szukać . Może ktoś z odwiedzających ten wątek wie o czym mówię albo ma kogoś znajomego kto ma znajomego... który pracuje w takiej wytwórni i naprowadzi na właściwy trop. Warto, bo gniazda wyszłyby naprawdę kosmiczne i łatwe w obsłudze oraz przyjazne pszczołom. To tworzywo mogło być też użyte do produkcji wysokiej jakości wkładów do różnych filtrów itp.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
diodas1 a ile chcesz mieć tych pszczółek w sztukach? Tak docelowo?
-
- 500p
- Posty: 529
- Od: 7 paź 2009, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Tak celne pytanie że aż mi włosy zwilgotniały
Faktycznie, ogród niewielkich rozmiarów, drzew kwitnących parę więc i pszczoły mogę hodować w czymkolwiek a kokony potem oczyścić szczoteczką do zębów a nawet wypolerować dla pewności bez zarywania nocy. Rurki na ich mieszkanka mogę wytoczyć ze szlachetnego drewna jak się uprę a nawet ozdobić gustowną płaskorzeźbą, jeżeli takie będą oczekiwania wrażliwszej na estetykę części rodziny. Wystartuję powiedzmy od 200 kokonów a docelowa liczebność sama się ustali w zależności od zasobów pokarmowych w moim otoczeniu. Tak więc te rozważania na temat doskonalenia hodowli wynikają bardziej z ciągot do eksperymentów niż z realnej potrzeby. Najwyżej ktoś inny i pszczółki skorzystają z ewentualnych olśnień
Chyba że się mylę a owady udowodnią że kwiatów w okolicy jest zatrzęsienie. Wtedy będę się martwił jak zagospodarować nadprodukcję.

Faktycznie, ogród niewielkich rozmiarów, drzew kwitnących parę więc i pszczoły mogę hodować w czymkolwiek a kokony potem oczyścić szczoteczką do zębów a nawet wypolerować dla pewności bez zarywania nocy. Rurki na ich mieszkanka mogę wytoczyć ze szlachetnego drewna jak się uprę a nawet ozdobić gustowną płaskorzeźbą, jeżeli takie będą oczekiwania wrażliwszej na estetykę części rodziny. Wystartuję powiedzmy od 200 kokonów a docelowa liczebność sama się ustali w zależności od zasobów pokarmowych w moim otoczeniu. Tak więc te rozważania na temat doskonalenia hodowli wynikają bardziej z ciągot do eksperymentów niż z realnej potrzeby. Najwyżej ktoś inny i pszczółki skorzystają z ewentualnych olśnień

Chyba że się mylę a owady udowodnią że kwiatów w okolicy jest zatrzęsienie. Wtedy będę się martwił jak zagospodarować nadprodukcję.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Masz rozmach technologiczny
Jak nie masz w promieniu 300 metrów 50 parkingów sklepów na A,B,C,D i reszty alfabetu to bez kozery powiem , że "pińćset" tysięcy się uchowa. Tylko co z sąsiadami peryskopowymi? Tak trochę bardziej poważnie, jak się uwzględni w bazie pokarmowej drzewa wiatropylne to się robi niezły wynik.

-
- 500p
- Posty: 529
- Od: 7 paź 2009, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
No to mnie podpłoszyłeś znowu. Jest tu trochę takich sporych drzew liściastych a i iglaste w ogromnej liczbie wokół. Niezbyt daleko wystrzeliła na niemal 20m czereśnia. Ogólnie sąsiedzi rzadko używali sekatorów i teraz mają poważny kłopot bo o pozwolenie na wycinkę drzewa na terenie swojej posesji też muszą się ubiegać. Przecierali oczy ze zdumienia kiedy w ostatnim czasie w ciągu tygodnia spowodowałem usunięcie uschniętego Sumaka który rósł na zewnątrz mojego ogrodzenia. Normalnie korowody z urzędami trwałyby miesiącami. Nie miałem ochoty czekać aż zwali mi się na płot. Wezwałem Straż pożarną i po ptokach. Chłopaki pocięli zdechlaka na zapałki w ciągu paru minut. Na peryskopowych też wymyślę jakąś partyzancką metodę. Zawsze można jakoś odwrócić uwagę od "ula", zamaskować go tak że oprócz pszczoły nikt nie zauważy. Zresztą będą zajęci w kuchni przy robieniu przetworów z katastrofalnie obfitej ilości owoców. Murarka jest mniejsza od szerszenia i nie tak jaskrawa więc jest nadzieja że się uda ją ukryć. Nie wiem w jakich pyłkach one gustują. Są na przykład w bezpośrednim sąsiedztwie ogromne brzozy, różne klonopodobne i czort wie co jeszcze. Sąsiad za płotem ma zwykle oblepioną kwiatami kalinę. Jak tak na spokojnie pomyślę ile tego jest w pobliżu to chyba jednak trzeba uruchomić fabrykę siedlisk
Po co mi to było
Po co mi to było

moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
O takie budowle pod murarki Ci chodzi? Raczej to dla sadowników gdzie tych pszczół potrzeba dużo no i ułatwia pewnie pracę. Tak sobie myślę, że jak na tym obszarze 300m -bytowania murarki- nie ma wystarczająco pożywienia to przyszłe pokolenie może albo być słabe, albo nie przeżyć zimy?diodas1 pisze: ... Może ktoś z odwiedzających ten wątek wie o czym mówię ...
- darendarski
- 200p
- Posty: 202
- Od: 24 sie 2012, o 07:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Józefów k. Legionowa
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Mam pytanie o ograniczanie (na przyszłość) własnej populacji murarek. Miałem taką sytuację (to było apogeum wylęgów w "stałych" ulach). Wylęgło się tyle pszczółek, że bez dostawienia rurek bardzo szybko w ciągu kilku tygodni zapełniły wszytko co wolne i poleciały w świat. Wcześniej widać było intensywne poszukiwania miejsc do gniazdowania latały dokoła domu każdej deski itp. Efekt był taki że pszczoły sobie poleciały a zaczynały kwitnąć np. truskawki a murarek nie było. Czy celowe by było pozostawienie jakieś ograniczonej ilości pszczół dla których mamy robotę na dłużej niż 2 tyg a resztą np. wzbogacić ekosystem w okolicy? Czyli np. 150 kokonów zostawiam resztę wywożę gdzieś gdzie będą musiały same sobie radzić ?
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
kanap Wg. osób zajmujących się profesjonalnie badaniami murarki słaba baza pożytkowa powoduje dłużej trwające loty. Jeśli pszczoła rzadko odwiedza gniazdo zwiększa się szansa dla skrzydlatych pasożytów na złożenie jaj w budowanej komórce. Słaby pożytek może oczywiście wpłynąć na kondycję przyszłego pokolenia , będą mniejsze i zwiększyć się może udział samców w populacji , do do wyhodowania samca potrzeba mniej pyłku.
Teraz własne przemyślenia - można oszacować jak bogatą mamy bazę pokarmową w okolicy. Są sposoby stosowane w tym celu przez pszczelarzy. Wbrew pozorom większość terenów zapewni pokarm dla sporej ilości pszczół. Do zaprowiantowania jednej komórki potrzeba średnio 200 mg pyłku. Czyli 1 kg pyłku wystarczy na 5 tys. komórek. Tak dla zachęty - 1 ha zwartego łanu mniszka może wyprodukować ponad 200 kg pyłku.
Teraz własne przemyślenia - można oszacować jak bogatą mamy bazę pokarmową w okolicy. Są sposoby stosowane w tym celu przez pszczelarzy. Wbrew pozorom większość terenów zapewni pokarm dla sporej ilości pszczół. Do zaprowiantowania jednej komórki potrzeba średnio 200 mg pyłku. Czyli 1 kg pyłku wystarczy na 5 tys. komórek. Tak dla zachęty - 1 ha zwartego łanu mniszka może wyprodukować ponad 200 kg pyłku.
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
darendarski sposób prosty i skuteczny na pozbycie się nadmiaru . Popieram w 100%.
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
darendarski tak sobie jeszcze pomyślałem , że przecież możesz zrobić dobry uczynek i ogłosić to tutaj na forum , że masz na zbyciu kokony. Chętny przyśle ci kopertę, opakowanie, opłatę za przesyłkę. Wystarczy wsypać kokony do pudełka , na pocztę i ty masz spokój i ktoś szczęśliwy
diodas1 z wiatropylnych to wyczytałem , że uwielbiają orzech włoski. Lubią też , dęby, topole, wiązy, graby, buki. Wyczytałem że amerykański odpowiednik naszej murarki tj. Osmia lignaria do 7% pyłku bierze z jesionów, więc nasza chyba też go lubi.
diodas1 z wiatropylnych to wyczytałem , że uwielbiają orzech włoski. Lubią też , dęby, topole, wiązy, graby, buki. Wyczytałem że amerykański odpowiednik naszej murarki tj. Osmia lignaria do 7% pyłku bierze z jesionów, więc nasza chyba też go lubi.
-
- 500p
- Posty: 529
- Od: 7 paź 2009, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Po przemyśleniach wychodzi że pszczoły jednak nie będą głodować bo pylących roślin w okolicy jest więcej niż myślałem. Ponadto ich działalność choć w minimalnym stopniu ulży alergikom. Zebrany i zamknięty w klatce pyłek nie szkodzi już uczuleniowcom. Zatem niech będzie Murarek jak najwięcej. Liczbę roztoczy i większych pasożytów nieco ograniczamy wyjmując i czyszcząc kokony. Ciekawe czy muszkę Cacoxenus indogator zainteresowałby zapach wydzielany przez zwykły lep na muchy który jest tańszy niż pułapki lepowe do doniczek? Gdyby tak było to można by go mocować wewnątrz czegoś w rodzaju klatki z siatki o oczkach mniejszych niż murarka żeby nie wyłapał wszystkiego z otoczenia. Im mniej zainfekowanych gniazd, tym przyjemniejsza praca przy ich rozbieraniu i czyszczeniu. Nie wiem czym taka muszka się kieruje- podąża za pszczołą, czy wabi ją zapach zebranego pyłku. Jeżeli to pyłek jest wabikiem to można by sam lep lekko nim doprawić do smaku.
kanap , trafiłem już te płytki siedliskowe ale na razie nie biorę ich od uwagę. Nie mam hektarów do obsłużenia a poza tym akurat ta formowana na gorąco folia jest szczelna więc mam pewne wątpliwości. Skłaniam się bardziej w stronę czegoś równie trwałego i łatwego w oczyszczaniu ale z jednorazowymi wkładami z papieru, którego mam dostatek a i tak listonosz ciągle zapycha mi nim skrzynkę na listy. Ponadto chciałbym żeby czoło takiej skorupy z otworami było zróżnicowane kolorystycznie. Pszczoły w monotonnym monolicie muszą się nabiegać zanim znajdą swoje mieszkanko. Może pstrokata powierzchnia ułatwi im nawigację. To tworzywo które miałem na myśli to rodzaj dwuskładnikowej żywicy do odlewania, która spienia się po wymieszaniu a kiedy się utwardzi jest sztywna i mocno porowata. Nie jest to podobne do poliuretanu bo pory ma otwarte i naprawdę mikroskopijne, dzięki czemu przypomina nieco gips czyli przepuszcza wodę i powietrze. Jest cieplejsze w dotyku niż lite tworzywo sztuczne, dużo odporniejsze na ścieranie niż styropian... same zalety. Wtedy gdy pojawiło się na rynku (miała to w ofercie firma Amod) było dość drogie, jak każda nowość. Niestety Amod wycofała to ze sprzedaży, zresztą oni akurat handlują chętniej ilościami hurtowymi.
kanap , trafiłem już te płytki siedliskowe ale na razie nie biorę ich od uwagę. Nie mam hektarów do obsłużenia a poza tym akurat ta formowana na gorąco folia jest szczelna więc mam pewne wątpliwości. Skłaniam się bardziej w stronę czegoś równie trwałego i łatwego w oczyszczaniu ale z jednorazowymi wkładami z papieru, którego mam dostatek a i tak listonosz ciągle zapycha mi nim skrzynkę na listy. Ponadto chciałbym żeby czoło takiej skorupy z otworami było zróżnicowane kolorystycznie. Pszczoły w monotonnym monolicie muszą się nabiegać zanim znajdą swoje mieszkanko. Może pstrokata powierzchnia ułatwi im nawigację. To tworzywo które miałem na myśli to rodzaj dwuskładnikowej żywicy do odlewania, która spienia się po wymieszaniu a kiedy się utwardzi jest sztywna i mocno porowata. Nie jest to podobne do poliuretanu bo pory ma otwarte i naprawdę mikroskopijne, dzięki czemu przypomina nieco gips czyli przepuszcza wodę i powietrze. Jest cieplejsze w dotyku niż lite tworzywo sztuczne, dużo odporniejsze na ścieranie niż styropian... same zalety. Wtedy gdy pojawiło się na rynku (miała to w ofercie firma Amod) było dość drogie, jak każda nowość. Niestety Amod wycofała to ze sprzedaży, zresztą oni akurat handlują chętniej ilościami hurtowymi.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;