Pozdrawiam
Gdzieś tam na końcu świata...
- aage
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Aniu co tam u Ciebie słychać?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Andzia84
- 1000p

- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Kochani
Witam Was dzisiaj w ten piękny, słoneczny dzień - bratkowo
Pozwolicie, że odpowiem Wam w następnym poście bo nie wiem na ile pozwoli mi Kuba popisać 




Nie było mnie kilka dni bo wróciłam z Białej z pełnym bagażnikiem kwiatów i krzaczków, które trzeba było wkopać:) Dzięki hojności moich rodziców i bogactwu ich ogrodu wzbogaciłam się o tawułki, białą liatrę i malwę z B, powojniki z L, bratki, dwa liliowce i róże parkowe ze szkółki, hortensje ogrodowe i pigwowca z rodziców ogrodu, dwie dzikie róże z niezagospodarowanych działek budowlanych....uff.. w niedzielę wkopałam rośliny, w poniedziałek zlikwidowałam kółeczka i zrobiłam całościową rabatę, wczoraj skosiłam trawę i posadziłam cebulę czerwoną i bób do ogródka, a wszystko to przy akompaniamencie albo zatrucia pokarmowego, albo grypy żołądkowej, ewentualnie Kuba być może będzie miał brata lub siostrzyczkę
Muszę te trzy kwestie zweryfikować bo samopoczucie mam fatalne-może po prostu przemęczenie materiału mnie dopadło. W każdym razie nie miałam sił żeby odpalić komputer, a co dopiero się wpisać. Mam nadzieję, że wybaczycie
W dodatku Kuba przestał spać w dzień i żąda cały czas uwagi
Moja mama stwierdziła, że to dziecko jest niezmordowane-od rana do wieczora na nogach, ciągle w biegu, w ruchu, nie posiedzi wcale i żeby sprawdziła czy ADHD nie ma
Jestem pewna że nie-bo skupia się na rozkręcaniu zabawek-trzeba mu tylko je dostarczać. Wczoraj np. odkręcił szyld z drzwi łazienkowych
No i bulbać się w wodzie cały czas też może
Przynajmniej nie będę się musiała martwić o podlewanie roślin latem-to Kuby ulubione zajęcie 
Witam Was dzisiaj w ten piękny, słoneczny dzień - bratkowo




Nie było mnie kilka dni bo wróciłam z Białej z pełnym bagażnikiem kwiatów i krzaczków, które trzeba było wkopać:) Dzięki hojności moich rodziców i bogactwu ich ogrodu wzbogaciłam się o tawułki, białą liatrę i malwę z B, powojniki z L, bratki, dwa liliowce i róże parkowe ze szkółki, hortensje ogrodowe i pigwowca z rodziców ogrodu, dwie dzikie róże z niezagospodarowanych działek budowlanych....uff.. w niedzielę wkopałam rośliny, w poniedziałek zlikwidowałam kółeczka i zrobiłam całościową rabatę, wczoraj skosiłam trawę i posadziłam cebulę czerwoną i bób do ogródka, a wszystko to przy akompaniamencie albo zatrucia pokarmowego, albo grypy żołądkowej, ewentualnie Kuba być może będzie miał brata lub siostrzyczkę
Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo 
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
- Andzia84
- 1000p

- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Patrycjo-ślicznie Ci dziękuję. Podejrzałam u Ciebie kwiatki doniczkowe-piękne, niech się bujnie rozrastają
Moniu-Zrobię latem na pewno jakieś fotki, bo dopiero wtedy widać jak wygląda posesja moich rodziców. A raczej-jak nie wygląda bo zarasta ją niczym dżunglę bujna roślinność
Jedyne wolne miejsce jest przed huśtawką i na mostku, na którym można się położyć, patrzeć w niebo i słuchać szumu wody. Prawie jak nad morzem.
Dorotko-dziękuję
A wiesz, że widziałam wczoraj pierwszego bociana. Poleciał w Twoją stronę, pewnie to ta Twoja łazęga. W końcu od 3 lat zobaczyłam pierwszego w tym roku bociana lecącego-według przesądów-powinnam mieć szczęśliwy rok
Sylwuś-dziękuję w imieniu rodziców. Kochana jesteś
W Nomi w końcu nie byłam, pojeździłam po szkółkach, stwierdziłam, że jest drożej niż koło mnie i za wiele nie kupiłam. Ja mam taką szkółkę przed Łochowem, z drogi nie robi wrażenia-ot zwykły szyld 'Iglaki', a w środku-bajka-mnóstwo roślin i nie przenawożone. Wszystko ładnie mi rośnie. Nawet swojej strony nie mają bo twierdzą że mają stałych klientów, którzy ich polecają. I wcale im się nie dziwię 
Piotrze Dziękuję
Ogród faktycznie fajnie utrzymany, tylko meble dosyć obskurnie wyglądają po każdym sezonie bo dębina nie przyjmuje impregnatu. Co się pomaluje to po zimie jest złuszczone wrrr...
Aguś-dziękuję. U moich rodziców też jest mało miejsca, ale mam wrażenie, że ich podwórko jest z gumy bo co roku coś dokupują, zmieniają, budują
Ewuś To Twój ogród nie jest dorosły?
Bo na taki zdecydowanie wygląda
Co do kamieni-to masz tak jak ja. Chodziłam z Kubą w wózku i zbierałam do koszyka między kółkami kamienie, gdy budowano u nas wodociąg. Wózek mam solidny, więc i sporą kupkę kamieni za każdym razem ściągałam na podwórko. Raz jakiś facet zwrócił mi uwagę, że jak ja tak mogę do wózka z dzieckiem kamienie ładować. Nie mam pojęcia co mu to przeszkadzało, przecież mały był na górze, a kamienie lądowały w koszu na zakupy
Madziu-dziękuję
Danusiu Pokażę, oczywiście że tak
W sezonie to dopiero jest u nich fajnie, a jak pachnie wiciokrzewem i sosenkami. Nie trzeba wcale nad morze wyjeżdżać żeby poczuć ten mikroklimat
Danusiu z tym majem nic nie wyjdzie. Chrzciny się przesunęły na bliżej nieokreślony termin. Będę w Zabrzu na 100% 30 czerwca dopiero
Ech....musimy się chyba pocztowo zmówić. Szkoda, bo paproć jest ogromna
No chyba, że koniec czerwca też byłby odpowiedni żeby się zobaczyć. Ja bym bardzo chciała
Sławku Miło, że mnie odwiedziłeś
U moich rodziców część tych mebli stoi już 10 lat i nic się nie dzieje. Tak samo mostek, normalnie można po nim chodzić pomimo, że jest nad wodą już tyle czasu. Co dębina to jednak dębina. A co do mebli to trochę masz rację-ja też bym te 'kiczowate' strzelby i rogi wyrzuciła, ale za to gałęziastą huśtawkę uwielbiam. Szczególnie, gdy wiszą na niej donice z kwiatami. No, ale nie to jest ładne co jest ładne, ale to co się komu podoba.
Moniu, Aguś Dziękuję za troskę Kochane, ale chyba wiosenne przesilenie daje mi się we znaki
Moniu-Zrobię latem na pewno jakieś fotki, bo dopiero wtedy widać jak wygląda posesja moich rodziców. A raczej-jak nie wygląda bo zarasta ją niczym dżunglę bujna roślinność
Dorotko-dziękuję
Sylwuś-dziękuję w imieniu rodziców. Kochana jesteś
Piotrze Dziękuję
Aguś-dziękuję. U moich rodziców też jest mało miejsca, ale mam wrażenie, że ich podwórko jest z gumy bo co roku coś dokupują, zmieniają, budują
Ewuś To Twój ogród nie jest dorosły?
Madziu-dziękuję
Danusiu Pokażę, oczywiście że tak
Sławku Miło, że mnie odwiedziłeś
Moniu, Aguś Dziękuję za troskę Kochane, ale chyba wiosenne przesilenie daje mi się we znaki
Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo 
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
- aage
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Aniu co ja czytam przesilenie Cię dopadało a może jednak Kuba będzie miał rodzeństwo?
Od mamy zawsze wraca się z łupami, skąd my to znamy, kochani rodzice
Buziaki dla Ciebie i Kuby
Od mamy zawsze wraca się z łupami, skąd my to znamy, kochani rodzice
Buziaki dla Ciebie i Kuby
- Andzia84
- 1000p

- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Troszkę słonecznej wiosny u mnie
Zamiast małych kółeczek powstała rabata:

Zastanawiam się czy jest sens posypywać w tym roku trawnik nawozem. Jest bardzo gęsty, zielony, nic nie wypadło po zimie i rośnie jak szalony. To jest efekt wczorajszego cięcia



Zamiast małych kółeczek powstała rabata:

Zastanawiam się czy jest sens posypywać w tym roku trawnik nawozem. Jest bardzo gęsty, zielony, nic nie wypadło po zimie i rośnie jak szalony. To jest efekt wczorajszego cięcia



Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo 
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Aniu.. nowy domek, nowy potomek
? Oj, działoby się...
Pięknie ogród wygląda w wiosennej odsłonie- pięknie trawa się prezentuje- soczyście zielona! Muszę przyznać, że zmiana kształtu rabaty i połączenie kółek w jedną całość dało świetny efekt! Wszystko wysypane świeżutką korą- uwielbiam ten efekt, w moim odczuciu kora bardzo ładnie podkreśla wszelkie rośliny na rabatach, robiąc im urocze tło. Ślicznie i kolorowo u Ciebie- nie było Cie kilka dni na forum, a tyle prac w ogrodzie zrobiłaś
Pięknie ogród wygląda w wiosennej odsłonie- pięknie trawa się prezentuje- soczyście zielona! Muszę przyznać, że zmiana kształtu rabaty i połączenie kółek w jedną całość dało świetny efekt! Wszystko wysypane świeżutką korą- uwielbiam ten efekt, w moim odczuciu kora bardzo ładnie podkreśla wszelkie rośliny na rabatach, robiąc im urocze tło. Ślicznie i kolorowo u Ciebie- nie było Cie kilka dni na forum, a tyle prac w ogrodzie zrobiłaś
- patusia336
- 1000p

- Posty: 2520
- Od: 31 sty 2011, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Pięknie u Ciebie, a najbardziej mnie urzekła ta falowana rabatka 
- Mariolcia1962
- 1000p

- Posty: 1091
- Od: 25 wrz 2013, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Aniu bardzo efektowne rabatki , a uśmiech Twojego Kubusia bezcenny 
Mój ogród na wsi
Pozdrawiam Mariola
Pozdrawiam Mariola
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Aniu trawniczek piękny. Rabatki śliczne i zadbane. Koszyczki wyglądają bardzo efektownie.
- Andzia84
- 1000p

- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Aguś-ta opcja z rodzeństwem jest mało prawdopodobna, ale kto wie
A od rodziców to rzeczywiście-nie ma to jak mama i tato-oni najlepiej wiedzą czego ich dziecko najbardziej potrzebuje do szczęścia-kwiatków oczywiście
Moniu-Dziękuję Ci bardzo za komplementy, nawet nie wiesz jak mnie to motywuje do działania
Całościowa rabata rzeczywiście prezentuje się dużo lepiej niż kółeczka, a dodatkowo mam dodatkową powierzchnię dla kwiatów. Tylko jakoś tak z jelitem mi się kojarzy. To moje pierwsze wrażenie po jej skończeniu i przyjrzeniu się dziełu
Moniś nowy domek i potomek to był po urodzeniu Kuby, a teraz to bym musiała nowy dom budować. Więc może żeby lepiej nowego potomka nie było:)
Patrycjo-dziękuję Ci bardzo
Mariolu Miło mi Cię gościć. Masz rację-uśmiech Kuby to najlepsze co mi się na świecie przydarzyło
Madziu Dzięki śliczne-najchętniej to bym wszystkie plastikowe donice wymieniła na koszyki, a jeszcze chętniej na takie gliniane naczynia, które Ty masz. Są super. I ten pomysł z gailardią w jednym bardzo mi się podoba i chodzi za mną. Przepięknie by to wyglądało
Moniu-Dziękuję Ci bardzo za komplementy, nawet nie wiesz jak mnie to motywuje do działania
Patrycjo-dziękuję Ci bardzo
Mariolu Miło mi Cię gościć. Masz rację-uśmiech Kuby to najlepsze co mi się na świecie przydarzyło
Madziu Dzięki śliczne-najchętniej to bym wszystkie plastikowe donice wymieniła na koszyki, a jeszcze chętniej na takie gliniane naczynia, które Ty masz. Są super. I ten pomysł z gailardią w jednym bardzo mi się podoba i chodzi za mną. Przepięknie by to wyglądało
Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo 
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
- Andzia84
- 1000p

- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Hiacynty zaczynają pachnieć

Wierzba zaczyna przekwitać:

Prymulki się popisują

Zaczyna kwitnąć moja jedyna sasanka



Wierzba zaczyna przekwitać:

Prymulki się popisują

Zaczyna kwitnąć moja jedyna sasanka


Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo 
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
- Andzia84
- 1000p

- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Rajska jabłonka Royalty-czy powinnam zacząć jej formować koronkę poprzez poziomowanie gałązek?


Dąbrówka

Fioletowy bez (nigdy nie będę pisać formalnej nazwy lilak-bo to krzew mojego dzieciństwa i zawsze będzie dla mnie bzem
:

I biały bez-po raz pierwszy będzie u mnie kwitł



Dąbrówka

Fioletowy bez (nigdy nie będę pisać formalnej nazwy lilak-bo to krzew mojego dzieciństwa i zawsze będzie dla mnie bzem

I biały bez-po raz pierwszy będzie u mnie kwitł

Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo 
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
- patusia336
- 1000p

- Posty: 2520
- Od: 31 sty 2011, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Milo popatrzec jak u Ciebie wszystko rozkwita 
- Andzia84
- 1000p

- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Patrycjo-dzięki
A u Ciebie za to wschodzi rzodkiewka-pójdę za Twoim przykładem i jutro posieję
To moje ulubione warzywo-ale żadne kupcze nie mają takiego ostrego smaku jak swoje. Jutro koniecznie muszę ją wysiać 
Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo 
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Witaj Aniu,fajne masz różne zakątki,i chyba trochę nowych rabat ,super to wygląda,miłych snów i słoneczka w ogrodzie 

