Ogród na śmietniku

[jolifleur]

Aniu, u mnie odwrotnie- najpierw oglądam zdjęcia forumowiczów i biegam do ogródka z nadzieją, że może u mnie też rozkwitnie a potem zgrzytam zębami, że ledwo mam pąki No i wreszcie nadchodzi ten dzień, że i ja się wreszcie doczekam Jakoś w tym roku sporo poprzymarzało i teraz wolno się rozwija. Oglądałam lilię u Ciebie- a moje (te które nie zmarzły) ledwo pąki zawiązują- jeszcze daleko do kwiatów, na razie będę oglądać u Ciebie

[jolifleur]

Po porządkach w ogrodzie naszła mnie chęć część spryskać randapem i zacząć wszystko od nowa przynajmniej w niektórych miejscach ale po obejrzeniu tych zdjęć przed wstawieniem ich na forum jakoś mi przeszło Tak ładnie się wszystko rozrosło że szkoda to psuć... i pewnie takie podejście mi zostanie do następnych porządków

A teraz, to co się porozrastało ...

[jolifleur]

[trzynastka]

Witaj Ewo, może to i był kiedyś śmietnik, ale dzięki Twojej ogromnej pracy powstał bajkowy ogród podziwiam ogrom włożonej energii

[sweety]

Chciałaś pryskać takie ładne zakątki Oj Ty

[jolifleur]

Witaj, Trzynastka - cieszę się, że ci się spodobało

Sweety- wiesz, czasem nachodzi człowieka głupi pomysł a potem się zastanawia, jak w ogóle na to mógł wpaść
Teraz w weekend leniuchowałam na hamaczku i podziwiałam jak pięknie wszystko rośnie i kwitnie

Przy okazji odkryłam całkiem ładne róże, żadna nie ma nazwy niestety ale
Ta jest uratowana z gruzów na samym początku, do tej pory miała 2 gałązki i kwitła pojedynczo po 1 kwiatku, w tym roku ma kilkanaście i tworzy ładniutki krzaczek :


ta została przygarnięta od znajomych, którzy wyrąbywali ją siekierą a ona i tak odrastała dostało mi się parę korzonków. Pięknie zakwitła a jak pachnie...


A to zakup marketowy. Z czasów kiedy o kwiatach wiedziałam niewiele Kupiłam, jako średnią różę a wyrosła ogromna, zasłoniła całą ścianę i ślicznie zakwitła w pierwszym roku. Niestety nie zrobiłam zdjęcia. Nie okryłam, bo nie wiedziałam, że tak trzeba a ona zmarniała straszliwie, więc myslałam, że padła i spisałam ją na straty. Rosła sobie za murem w mało widocznym kącie. Minęły 2 lata i słaba zima a różyczka odżywa

[trzynastka]

Ewo piękne róże fajnie że ta pnąca się ozywiła

[Izolek]

Gratuluje wytrwałości w porządkowaniu i projektowaniu ogrodu na takim ciężkim terenie

[nifredil]

Ewuś to miejsce z kamienną mozaiką jest normalnie moim marzeniem Uwierz mi lepiej bym tego sama nie wymyśliła i tylko kombinuje gdzie coś podobnego u mnie zrobić

[jolifleur]

Trzynastka - mnie ta róża bardzo ucieszyła ale zima była łagodna, wychodzi na to, że jest delikatna i na zimę będzie wymagać specjalnego traktowania

Izolek - witaj i dzięki , teraz jest milutko ale pamiętam jeszcze te pokrzywy po pachy

Nifredil - z tą kamienną mozajką to o skalniak chodziło? Ścieżka jest z płytek chodnikowych z odzysku i tam był spadek terenu a pod hamakami wyrównaliśmy do poziomu, żeby stolik się nie przewracał i wtedy powstał uskok, który jest zasłonięty kamieniami, no a potem trochę kamieni zostało i obłożyłam rośliny w okół i tak jakoś wyszło... faktycznie całkiem nieźle i jest to najmniej obsługowa część ogrodu .

Wczoraj przegapiłam zdjęcie odzyskanej z rumowiska róży w całej okazałości, a zasługuje na nie, bo jeszcze taka okazała nie była :


i kilka zdjęć z wieczornego "obchodu" :
zaczynają rozkwitać dzwonki i firletka


żurawka w pełni rozkwitu


i zajęcze uszka w zachodzącym słońcu w towarzystwie krzewuszki i rozchodnika


a tawuła z żylistkiem też tworzy zgrany duet

[ann_30]

Śliczne różyczki Pięknie się odwdzięczają za opiekę Jestem zachwycona tak obfitym kwitnieniem żurawki.Ja swoje posadziłam dopiero w tym roku więc na taki widok przyjdzie mi jeszcze poczekać

[jolifleur]

Mam żurawki już kilka lat i zauważyłam, że na mojej gliniastej ziemi najlepiej rosną te o ciemnych lub bordowych liściach i w słońcu i w cieniu osiągają jak na mój gust olbrzymie rozmiary, mają dużo kwiatów na silnych i grubych łodygach, a te inne to jakoś się męczą i nie są tak okazałe Koleżanka ma piach i u niej zachowują się podobnie. Może to jakieś super żywotne odmiany ?

[nifredil]

Zajęcze uszka- uśmiałam się z tej nazwy. Mam tę roślinkę od lat i nie miałam pojęcia, że tak się nazywa

[trzynastka]

Popatrz zajęcze uszka nie wiedziałam a rzeczywiście wyglądają ja uszka zajączka Żurawki ci przecudnie zakwitły ja moje już obciełam, nie lubię jak zawiązują nasionka, szkoda mi roślin by się wysilały

[jolifleur]

U mnie wszyscy mówią na tą roślinkę zajęcze uszka. Coś w tym jest , bo kształtem podobne i takie mięciutkie jak futerko
Tak naprawdę to się nazywa czyściec wełnisty ale zajęcze uszka są milsze dla ucha

a to inny ciekawy kwiatek- liście jak paprotka i śliczna mgiełka białych kwiatków, długo nie wiedziałam co mam i nazwałam to sobie paprotnikowy kwiat aż się dowiedziałam, że to wiązówka bulwkowa


i tojeść kropkowana w towarzystwie rogownicy kutnerowatej