Simbi! Gratulacje! Złota karta!
początek mojej wielkiej przygody
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Davussum - początek mojej wielkiej przygody
Dorotko! Ciasto pychotka, ale ja poproszę małą porcję, bo zamiast kończyć robote pójdę spać!
Simbi! Gratulacje! Złota karta!
Simbi! Gratulacje! Złota karta!
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
)Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
Re: Davussum - początek mojej wielkiej przygody
renzal pisze: Simbi! Gratulacje! Złota karta!
Dziękuję za gratulacje, pewno gdyby nie Ty , to podobnie jak przy srebrnej, bym nie zauważyła
-
davussum
- 500p

- Posty: 806
- Od: 26 sie 2010, o 15:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 100-lica
Re: Davussum - początek mojej wielkiej przygody
wymyśliłam że zrobię sernik w misce i odwrócę wszystko do góry nogami a nie tortownicy
czyli na dno miski galaretka z truskawkami na to masa serowa i na koniec biszkopt. Później wyjmę na paterę biszkoptem do dołu i będzie taki kopczyk
żeby galaretka ładnie się odkleiła od dna miski zanurzę ją na chwilę we wrzątku.
Simbi gratulejszyn
ja niedawno dostałam srebro
Simbi gratulejszyn
- mmarta1982
- 500p

- Posty: 519
- Od: 26 sie 2011, o 21:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie Żelechów
- Kontakt:
Re: Davussum - początek mojej wielkiej przygody
Ale apetyczne ciacho ,ja jakoś nie mam talentu do pieczenia ciast.
- imer
- 1000p

- Posty: 1429
- Od: 29 lip 2011, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Davussum - początek mojej wielkiej przygody
Dorotko, ja też poproszę kawałek, straszny łasuch jestem.... 
-
davussum
- 500p

- Posty: 806
- Od: 26 sie 2010, o 15:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 100-lica
Re: Davussum - początek mojej wielkiej przygody
Ciasta starczy dla każdego a jak zabraknie to dorobię bo to się szybciutko robi.
Mam popsuty piekarnik (odcina dopływ gazu jak się nagrzeje) więc też nie piekę bo zawsze wyjmuje surowe ciasta. Sernik na zimno nie wymaga piekarnika więc luzik
No dobra siedzę już 40minut a herbaty dalej nie zalałam
Mam popsuty piekarnik (odcina dopływ gazu jak się nagrzeje) więc też nie piekę bo zawsze wyjmuje surowe ciasta. Sernik na zimno nie wymaga piekarnika więc luzik
No dobra siedzę już 40minut a herbaty dalej nie zalałam
Re: Davussum - początek mojej wielkiej przygody
Ja wolę sernik na zimno, jakoś mi bardziej smakuje i rzeczywiście błyskawiczny. Leć tą herbatę robić, bo uschniesz ;)
-
davussum
- 500p

- Posty: 806
- Od: 26 sie 2010, o 15:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 100-lica
Re: Davussum - początek mojej wielkiej przygody
U mnie to normalne ze po kilka razy wodę grzeje i ciągle zapominam o herbacie. W taki upał to sernik na zimno jest idealny, człowiek zje coś słodkiego, ochłodzi się i nie zapcha.
- mmarta1982
- 500p

- Posty: 519
- Od: 26 sie 2011, o 21:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie Żelechów
- Kontakt:
Re: Davussum - początek mojej wielkiej przygody
Ja tez tak mam z kawą kilka razy grzeję wodę ,a potem i tak piję zimna bo zrobię i zapomnę o niej.W jakiej dzielnicy mieszkasz?
-
davussum
- 500p

- Posty: 806
- Od: 26 sie 2010, o 15:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 100-lica
Re: Davussum - początek mojej wielkiej przygody
To dobrze wiedzieć że nie jestem sama
muszę chyba się znowu przerzucić na taki zwykły czajnik z gwizdkiem 
Jestem z Tarchomina (Białołęka)
a czemu pytasz?

Jestem z Tarchomina (Białołęka)
- mmarta1982
- 500p

- Posty: 519
- Od: 26 sie 2011, o 21:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie Żelechów
- Kontakt:
Re: Davussum - początek mojej wielkiej przygody
Gdybym piła sypaną to zrobiła bym z ekspresu,ale rozpuszczalnej to się raczej się nie da.
-
davussum
- 500p

- Posty: 806
- Od: 26 sie 2010, o 15:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 100-lica
Re: Davussum - początek mojej wielkiej przygody
No dobra obiad zrobiony i zjedzony, gary pozmywane, chata ogarnięta. Jeszcze odkurzanie ale to pod wieczór bo za gorąco i nie mam siły.
Usiadłam do projektu kolejnej rabaty ale mam totalną pustkę w głowie i nie wiem zupełnie co bym tam chciała. To rabata pod ścianą domku w słońcu. Trzeba będzie tez czymś pokryć tą ścianę żeby zrobić tło dla roślin.
Usiadłam do projektu kolejnej rabaty ale mam totalną pustkę w głowie i nie wiem zupełnie co bym tam chciała. To rabata pod ścianą domku w słońcu. Trzeba będzie tez czymś pokryć tą ścianę żeby zrobić tło dla roślin.
-
davussum
- 500p

- Posty: 806
- Od: 26 sie 2010, o 15:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 100-lica
Re: Davussum - początek mojej wielkiej przygody
Chyba mam pomysł na rabatkę tylko nie wiem gdzie ją umieścić
czy na całej długości domku pod ścianą na której puszczę chyba bluszcz czy tylko pod oknem gdzie teraz rosną celozje od babci
Rabata wygląda tak: Z tyłu lilie, przed nimi cienki i niski a'la płotek z bukszpanu a przed nim może hiacynty i inne małe kwiatuszki

Bardzo lubię lilie i chciałabym mieć ich sporo, na razie nie mam ani jednej (nie licząc tej wytatuowanej na ramieniu
). Gdyby mogły rosnąć w cieniu to bym nasadziła ich setki
bo najwięcej miejsca do nasadzeń mam w cieniu 
Rabata wygląda tak: Z tyłu lilie, przed nimi cienki i niski a'la płotek z bukszpanu a przed nim może hiacynty i inne małe kwiatuszki

Bardzo lubię lilie i chciałabym mieć ich sporo, na razie nie mam ani jednej (nie licząc tej wytatuowanej na ramieniu
Re: Davussum - początek mojej wielkiej przygody
Dorotko masz lilię na ramieniu ?
Dawaj no zdjęcie ! Rzeczywiście musisz kochać te kwiaty
Co do rabatki, nie bardzo wiem co Ci doradzić, ale z pewnością coś wymyślisz. Jak znam życie, to zamiast jednej powstaną 3
Co do rabatki, nie bardzo wiem co Ci doradzić, ale z pewnością coś wymyślisz. Jak znam życie, to zamiast jednej powstaną 3
- any57
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4655
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Davussum - początek mojej wielkiej przygody
zajrzałem tylko w podziękowaniu za wizytę u mnie i .... zasiedziałem się dwie godzinki
przeszedłem od początku do końca.
Jestem pod wrażeniem zmian.
A tak przy okazji (bo dużo kupujesz roślinek) każdy ogrodnik co roku ma nadmiar rozrastających się roślin i radośnie dzieli się nimi z sąsiadami - zwłaszcza nowymi i potrzebującymi.
U nas jest taki zwyczaj - kto ma nadmiar roślinek to wystawia je za płot, kto potrzebuje to sobie bierze sadzonki - to co po kilku dniach zostanie (a raczej nie zostaje) wtedy dopiero jest wyrzucane.
przeszedłem od początku do końca.
Jestem pod wrażeniem zmian.
A tak przy okazji (bo dużo kupujesz roślinek) każdy ogrodnik co roku ma nadmiar rozrastających się roślin i radośnie dzieli się nimi z sąsiadami - zwłaszcza nowymi i potrzebującymi.
U nas jest taki zwyczaj - kto ma nadmiar roślinek to wystawia je za płot, kto potrzebuje to sobie bierze sadzonki - to co po kilku dniach zostanie (a raczej nie zostaje) wtedy dopiero jest wyrzucane.

