Witam miłych gości.
Nadmiar obowiązków nie zostawia zbyt dużo wolnego czasu i zaniedbałam troszke swój wątek.
Sezon działkowy wykorzystujemy ile sie da aby być jak najczęściej w plenerze.
Częste opady w tym sezonie dają się wszystkim we znaki bo i chorób grzybowych jest mnóstwo.
Uprawa ziół to pełna ekologia więc korzystając z właściwości jednych roślin ratuję pozostałe.
Wczoraj ścięłam pięknie odrośnięte krzewinki dziurawca zwyczajnego do suszenia.
Byłam mile zdziwiona bo okazało sie,ze drugi zbiór jest dwukrotnie większy niż pierwszy czyli taka pogoda dziurawcom odpowiada.
Natomiast Złocień maruna mimo troskliwej pielęgnacji w ostatnie dni deszczowe złapał chyba coś bo szybko zaczęły żółknąć liście szczególnie dolne. Podejrzewam,że rosną w złym miejscu i będzie przesiadka na wyższe czyli suchsze stanowisko. Całe szczęście,że mam kilka sztuk ale każdego roku sieję bo w drugim roku uprawy jest najdorodniejszy.
Taki mokry rok a u nas plaga mrówek - wiem,ze pożyteczne ale trudno sie z nimi zaprzyjaźnić...
Okazało sie,że nie lubią zapachu Złocienia maruny więc liście szły na mrożenie, suszenie i świeże okłady a kwiaty sypałam do ich gniazd.
Lepszy efekt bo prawie natychmiast zaczynały wyprowadzkę, wcześniej stosowałam majeranek ( polewałam gniazda i ścieżki wyciągiem) i piołun.
badzia witaj w mim wątku.
Pieprz cayenne stosowałam wiele lat temu przy atakach duszności (astma) bo od nadmiaru leków rozszerzających oskrzela miałam jakieś kłucia serca stąd poszukiwania czegoś naturalnego.
Teraz mam okresy tak dobre,że nawet po 2 lub 3 miesiące nic nie biorę i zapominam o astmie ale zabezpieczam sie naturalnymi preparatami.
NALEWKA NA DUSZNOŚCI
20 g świeżych torebek lobeli
5 g dojrzałego pieprzu cayenne
200 ml octu winnego
Zgnieść wszystkie rośliny używając moździerza. Umieścić w szklanym słoju, następnie zalać octem winnym. Macerować około 1 miesiąca, trzymać z dala od światła oraz mieszać regularnie.
Po miesiącu ostrożnie przecedzić.
Należy stosować
bardzo!!! małe dawki od 3 do 5 kropel rozpuszczonych w niewielkiej ilości wody.
Efekt czuje sie juz po 5 - 10 minut.
Jednak nie należy przekraczać 3 kropli, które powinny być rozłożone równomiernie w ciągu całego dnia.
Ogólnie z przyczyn zdrowotnych unikam ostrych przypraw i pokarmów ale może warto się nim zainteresować.
ewikk77 Ewciu jesteś uparta i cierpliwa dzięki temu masz żyworódkę.
Moje w ub roku rosły w gruncie bo na kilka sztuk w mieszkaniu nie miałam miejsca. jesienią przesiadka do doniczek i wylądowały w domach moich córek i u mnie.