Kiedyś patrzyło się przez malutki otwór i też dobre zdjęcia wychodziły...Może aparat się nie zepsuł tylko coś przełączyłaś...jak ja to zrobiłam ostatnio i musiałam przejrzeć instrukcje obsługi by wrócić do stanu poprzedniego
Działka z dębami - Wiślanka - agape
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Aga pomidory mam podobne, ale tych moreli to szczerze zazdraszczam. Według mnie to nawet lepiej, że to morele niż brzoskwinie 9 te stare odmiany nie były zbyt rewelacyjne z tego co pamiętam...)
Kiedyś patrzyło się przez malutki otwór i też dobre zdjęcia wychodziły...Może aparat się nie zepsuł tylko coś przełączyłaś...jak ja to zrobiłam ostatnio i musiałam przejrzeć instrukcje obsługi by wrócić do stanu poprzedniego
Kiedyś patrzyło się przez malutki otwór i też dobre zdjęcia wychodziły...Może aparat się nie zepsuł tylko coś przełączyłaś...jak ja to zrobiłam ostatnio i musiałam przejrzeć instrukcje obsługi by wrócić do stanu poprzedniego
Agapeeeeeee! Pomidory Ci rosnaąąąą!
Zawrotu głowy można dostać z ilością Twoich zbiorów!
Ty tylko fotografuj te przepełnione koszyki - kolekcja agro!
Konkurs fotograficzny na płody ziemi - wygrasz!!
Że też tego nie można zdjąć z monitora tych frutti i zjeść! Normalnie wydziela się ślina - śpiewać z zachwytu nie pozwala! Ogród powinien być płodny!
Agape! Ty masz prawdziwy ogród! Ahoj!

Zawrotu głowy można dostać z ilością Twoich zbiorów!
Ty tylko fotografuj te przepełnione koszyki - kolekcja agro!
Konkurs fotograficzny na płody ziemi - wygrasz!!
Że też tego nie można zdjąć z monitora tych frutti i zjeść! Normalnie wydziela się ślina - śpiewać z zachwytu nie pozwala! Ogród powinien być płodny!
Agape! Ty masz prawdziwy ogród! Ahoj!
Ogród nad Oranią
Z miłością do Ogrodu - Orania
Z miłością do Ogrodu - Orania
Agape widzę, że pomidorki trzymają się świetnie. Morela też Ci obrodziła
Wiecie to trudno nawet wytłumaczyć , własne pomidorki, ogórki, owoce, piękne kwiaty i mimo, że ich pielęgnacja kosztuje dużo pracy i czasu, czasem i pieniędzy (woda, nasiona, nawozy itp) ale radość z owocu czy warzyw zerwanych własnoręcznie z krzaka czy drzewa BEZCENNA!!!
Wiecie to trudno nawet wytłumaczyć , własne pomidorki, ogórki, owoce, piękne kwiaty i mimo, że ich pielęgnacja kosztuje dużo pracy i czasu, czasem i pieniędzy (woda, nasiona, nawozy itp) ale radość z owocu czy warzyw zerwanych własnoręcznie z krzaka czy drzewa BEZCENNA!!!
Aśka
Zapraszam
Zapraszam
- agape
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Witam serdecznie po nieobecności...
Eh..przyczyna prozaiczna- zepsuty aparat, więc nie mam o czym opowiadać bez zdjęć, a poza tym gościłam pojedyncze "sztuki"
z Rodziny, a te nie przepadają za działką...
Dziękuję za odwiedziny i rady, coś udało mi się sfotografować, ale z wielkim trudem. (Nie widać też na wyświetlaczu panelu sterowania i mam pomieszane ustawienia)...a naprawa droga...
Na początek fotka z wycieczki rowerowej (bo ostatnio trochę jeździliśmy po Puszczy Bydgoskiej i w promieniu 70 km od Torunia...) Burza...

autorstwo A.W.- Pictures ;)
Najpierw nas zmoczyła całkowicie, ale udało nam się uciec. Staliśmy pijąc kawę z termosu i podziwiając...
Potem po całym dniu na rowerach 25 km pod Toruniem, an wale wzdłuż Wisły, którym wracaliśmy, załapałam gumę, i mieliśmy perspektywę prowadzenia roweru, jednak udało się przbłagać kierowcę pksu, ale władować rower...
Eh...dwa razy na dwóch wycieczkach mi się popsuł...Czas na nowy...
. A tyle lat razem przejeździliśmy...
Poza tym, cóż...
Na działce trawa wbita w glinę, odrosła... Gorąco i wilgotno- więc komarów tysiące. Ciężko wytrzymać. Można rzec- udręka. Kilka razy miałam ochotę uciec z krzykiem (klnąc siarczyście), a ścieżkę i ściąć niektóre gałęzie natychmiast aby wpuścić przewiew...i odsłonić nieco nieba....
Cień też trzyma wilgoć...
Jednak będę chciała na jesieni przerzedzić konary..., a najsłabsze drzewo- śliwę usunąć, a czereśnię bardzo mocno przyciąć...Na razie prezentuje się tak, z pierwszą dalią arabian night...

Owoców dostatek...Tu śliwa zwana przeze mnie "Druga" (w kolejności owocowania) i morela kłaniają się ku sobie...

Parkowa perspektywa, na tle akacji...Druga i jej owoce.

Owoce, to chyba jakieś renklodopodobne?

Zakwitła też lilia....

Więc w Wiślance Cienistej kwitną w sierpniu AŻ dwa kwiaty!
No i nie może sie obyć bez pomodores...
yellow pear shape

maskotka


koralik

Morela zakończyła plon...

No i pierwsze przetrwory w moim wykonaniu:

To samo spotkało agresty i wiśnie...
Smaki różne - z figami, z rodzynkami, daktylami, z cynamonem, wanilią i co tam jeszcze miałam...W każdym razie to moje pierwsze konfitury. Już testowane. Podobno smaczne?
Ale ja wolę robić niż jeść.
Niebawem jadę na 2 tygodnie do Gd. i pomidory będa musiały być zdane na los, w sensie nawadniania...
Na razie nie podlewałam ich ani razu...Zobaczymy...
Eh..przyczyna prozaiczna- zepsuty aparat, więc nie mam o czym opowiadać bez zdjęć, a poza tym gościłam pojedyncze "sztuki"
Dziękuję za odwiedziny i rady, coś udało mi się sfotografować, ale z wielkim trudem. (Nie widać też na wyświetlaczu panelu sterowania i mam pomieszane ustawienia)...a naprawa droga...
Na początek fotka z wycieczki rowerowej (bo ostatnio trochę jeździliśmy po Puszczy Bydgoskiej i w promieniu 70 km od Torunia...) Burza...

autorstwo A.W.- Pictures ;)
Najpierw nas zmoczyła całkowicie, ale udało nam się uciec. Staliśmy pijąc kawę z termosu i podziwiając...
Potem po całym dniu na rowerach 25 km pod Toruniem, an wale wzdłuż Wisły, którym wracaliśmy, załapałam gumę, i mieliśmy perspektywę prowadzenia roweru, jednak udało się przbłagać kierowcę pksu, ale władować rower...
Eh...dwa razy na dwóch wycieczkach mi się popsuł...Czas na nowy...
Poza tym, cóż...
Na działce trawa wbita w glinę, odrosła... Gorąco i wilgotno- więc komarów tysiące. Ciężko wytrzymać. Można rzec- udręka. Kilka razy miałam ochotę uciec z krzykiem (klnąc siarczyście), a ścieżkę i ściąć niektóre gałęzie natychmiast aby wpuścić przewiew...i odsłonić nieco nieba....
Cień też trzyma wilgoć...
Jednak będę chciała na jesieni przerzedzić konary..., a najsłabsze drzewo- śliwę usunąć, a czereśnię bardzo mocno przyciąć...Na razie prezentuje się tak, z pierwszą dalią arabian night...

Owoców dostatek...Tu śliwa zwana przeze mnie "Druga" (w kolejności owocowania) i morela kłaniają się ku sobie...

Parkowa perspektywa, na tle akacji...Druga i jej owoce.

Owoce, to chyba jakieś renklodopodobne?

Zakwitła też lilia....

Więc w Wiślance Cienistej kwitną w sierpniu AŻ dwa kwiaty!
No i nie może sie obyć bez pomodores...
yellow pear shape

maskotka


koralik

Morela zakończyła plon...

No i pierwsze przetrwory w moim wykonaniu:

To samo spotkało agresty i wiśnie...
Smaki różne - z figami, z rodzynkami, daktylami, z cynamonem, wanilią i co tam jeszcze miałam...W każdym razie to moje pierwsze konfitury. Już testowane. Podobno smaczne?
Ale ja wolę robić niż jeść.
Niebawem jadę na 2 tygodnie do Gd. i pomidory będa musiały być zdane na los, w sensie nawadniania...
Na razie nie podlewałam ich ani razu...Zobaczymy...
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Aguś. Jak pokazywałaś swoje krzaki pomidorów gnijące w deszczu to byłam pewna, że nic z nich nie będzie. Pokazałaś przepiękne krzaczory owocujące. Masz do nich rękę i tylko się ciesz, że będą zbiory. Moje wszystkie krzaki już prawie bez liści, po parę sztuk owoców zawiązanych i tak wszyscy mi zazdroszczą, że mam takie - u większości sąsiadów czarne krzaki, bez owoców tylko do likwidacji. A owoców to Ci zazdroszczę, choć pracy przy nich nie - co Ty zrobisz z takimi ilościami śliwek.
- chyba staniesz na placu i będziesz sprzedawać

Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- agape
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Witajcie,
- Coma, Ado!
Mnie też najbardziej zależy w tym roku na pomidorach. Z wysianych bardzo wielu kwiatów ledwo co wzeszło.Ciemno.
Ale pomidory rzeczywiście uratowane...
Teraz prezentują się tak:

Myślę, że - oczywiście oprócz Curzate i Acrobata 8) - jest to zaletą dobrego jednak drenażu- tuż pod gliną,około 40-50cm już jest piasek rzeczny- zatem mimo, że na zdjęciach były kałuże, to woda tam nie stoi,szybko schodzi wgłąb, i korzenie miały jednak tlen tlen.
A sliwki- cóż, zjadam je.
Ja bardzo lubie śliwki. Po prostu zjadam jesienią torbę śliwek zamiast obiadu, zamiast deseru. A z reszty zrobię smażone konfitury prawdziwe.
Mnie też najbardziej zależy w tym roku na pomidorach. Z wysianych bardzo wielu kwiatów ledwo co wzeszło.Ciemno.
Ale pomidory rzeczywiście uratowane...
Teraz prezentują się tak:

Myślę, że - oczywiście oprócz Curzate i Acrobata 8) - jest to zaletą dobrego jednak drenażu- tuż pod gliną,około 40-50cm już jest piasek rzeczny- zatem mimo, że na zdjęciach były kałuże, to woda tam nie stoi,szybko schodzi wgłąb, i korzenie miały jednak tlen tlen.
A sliwki- cóż, zjadam je.
- agape
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
U mnie na działce nudy. Nie ma sie czym chwalić, jednak dziś polezę posprzatać...bo ostatni miesiąc ani chwasta nie wyrwałam, ani trawy nie kosiłam.Pogoda chłodna 20 C i chmury, w sam raz na robotę.
Chciałam ściąć żywopłot, bo już w wrósł w gałęzie powyższych drzezew(czyli ma z 160cm), ale waham się, czy aby to nie odsłoni pomidorów dla oczu przechodniów-szaberów podczas mego wyjazdu
?
Chyba z tym poczekam....
Pójdę ściąć dwa drzewka dziczki, z których nic nie było...czekałam aby sprawdzić, i jedną wielką gałąź sliwy która ma bardzo marne owoce, a zabiera światło pomidorom dalszym w głębi.
Chciałam ściąć żywopłot, bo już w wrósł w gałęzie powyższych drzezew(czyli ma z 160cm), ale waham się, czy aby to nie odsłoni pomidorów dla oczu przechodniów-szaberów podczas mego wyjazdu
Chyba z tym poczekam....
Pójdę ściąć dwa drzewka dziczki, z których nic nie było...czekałam aby sprawdzić, i jedną wielką gałąź sliwy która ma bardzo marne owoce, a zabiera światło pomidorom dalszym w głębi.
Agape! Witaj po przerwie! Trochę tych przygód miałaś z tą jedną sztuką Rodziny.
Pictures jak z programu pogromcy burz!
A Wiślanka!
Fotka z śliwami i morelami kolorystyczna rewelacja!!!Cudo natury !!Oj masz Ty Obrazy na Wiślance! A śliwy na tle akacji! Ufffff, śliczne!
I chyba najbardziej cieszą Cię te śliwy, zwłaszcza , że je tak uwielbiasz!
Tak sobie myślę, że przecież w końcu odniosłaś sukces, pomodory rosną, drzewa plonują, słoiki napełniają się, trawa codownie rośnie. Było przy tym trochę obaw ale się udało!:lol:
Niedawno przeszłam się po dolnych działkach, leżących tuż nad Oranią i tam zobaczyłam wymarłe poletka czarnych, poskręcanych kikutów - pozostałości po pomidorach i nadzieji na nie. Teraz wiem jak bardzo musiało Ci być przykro mając taką perspektywę. Ale stojące do góry nogami słoiki są dodwodem, że Cię to ominęło! Hurrrra!
Będzie zimą jedno wielkie wspomnienie lata 2009! Pod podniebieniem!
Co do żywopłotu - co z oczu to i z ...żąłądka.
A Wiślanka!
Fotka z śliwami i morelami kolorystyczna rewelacja!!!Cudo natury !!Oj masz Ty Obrazy na Wiślance! A śliwy na tle akacji! Ufffff, śliczne!
I chyba najbardziej cieszą Cię te śliwy, zwłaszcza , że je tak uwielbiasz!
Tak sobie myślę, że przecież w końcu odniosłaś sukces, pomodory rosną, drzewa plonują, słoiki napełniają się, trawa codownie rośnie. Było przy tym trochę obaw ale się udało!:lol:
Niedawno przeszłam się po dolnych działkach, leżących tuż nad Oranią i tam zobaczyłam wymarłe poletka czarnych, poskręcanych kikutów - pozostałości po pomidorach i nadzieji na nie. Teraz wiem jak bardzo musiało Ci być przykro mając taką perspektywę. Ale stojące do góry nogami słoiki są dodwodem, że Cię to ominęło! Hurrrra!
Będzie zimą jedno wielkie wspomnienie lata 2009! Pod podniebieniem!
Co do żywopłotu - co z oczu to i z ...żąłądka.
Ogród nad Oranią
Z miłością do Ogrodu - Orania
Z miłością do Ogrodu - Orania
AgnieszkoPooglądałam pomidorki, ładnie się prezentują-wyglądają na zdrowe/na zdjęciach/ . pomidory lubią słoneczko-żeby mogły dojrzewać. Ale owoców to masz dużo i tak apetycznie wyglądają, że aż mi się zachcialo coś schrupać. Wiśnie u nas juz nawet liście gubią, po owocach tylko wspomnienie w słoikach i w zamrażarce, śliwek mamy no może 10 sztuk na całym drzewie.
Przepiękna lilia. A trawa u Ciebie ma taki soczysty, zielony kolor, że aż
Przyjemnego pobytu w Gdańsku
Ewa
Przepiękna lilia. A trawa u Ciebie ma taki soczysty, zielony kolor, że aż
Przyjemnego pobytu w Gdańsku
Ewa
Aga, wiesz ..zazdraszczam Ci tych owoców...Śliweczki też lubię, a na swoje to sobie poczekam....latka.... 8) Fajnie, że udało uratować sie pomidorki, wyglądają na zdrowe...
A może i ja mijałam się z Wami bo też tam byłam :Pamba19 pisze:Agape! Ty pewnie już w Gdańsku, może minęłyśmy się na Jarmarku Dominikańskim nie wiedząc że to my


