Mam wątpliwości tylko co do tych przesadzanych - w tamtym roku chorowały długo, a teraz mają inne miejsce, poskracałam im korzenie, bo miały długie i bardzo poplątane. Obornik w miejscu, gdzie rosną jest na głębokości ok 50 cm - a korzenie mają obcięte na 20 cm. Obawiam się po prostu o to, że padną
Sadzenie róż
- avalonne
- 500p

- Posty: 723
- Od: 9 wrz 2012, o 22:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów - okolice
Re: Sadzenie róż
Róże ze szkółki chyba sa odpowiednio doprawione nawozem już na początku, dlatego ich nie nawozimy? Ja szkółkowych nie mam zamiaru niczym nawozić.
Mam wątpliwości tylko co do tych przesadzanych - w tamtym roku chorowały długo, a teraz mają inne miejsce, poskracałam im korzenie, bo miały długie i bardzo poplątane. Obornik w miejscu, gdzie rosną jest na głębokości ok 50 cm - a korzenie mają obcięte na 20 cm. Obawiam się po prostu o to, że padną
Mam wątpliwości tylko co do tych przesadzanych - w tamtym roku chorowały długo, a teraz mają inne miejsce, poskracałam im korzenie, bo miały długie i bardzo poplątane. Obornik w miejscu, gdzie rosną jest na głębokości ok 50 cm - a korzenie mają obcięte na 20 cm. Obawiam się po prostu o to, że padną
-
idepozapalki
- 200p

- Posty: 340
- Od: 17 maja 2012, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: strefa 6a
Re: Sadzenie róż
@avalonne
Bez paniki. Teraz możesz spokojnie przesadzać wszystko i się przyjmie.
Niedawno wykopywałem moje róże, żeby sprawdzić ich system korzeniowy, płukałem całość dokładnie w wodzie i z powrotem do ziemi. Róże miały już zielone listki i ani jedna nawet nie zauważyła, że coś się działo. Wszystkie bezproblemowo rosną dalej. Trzeba je tylko delikatnie wykopywać. Te starsze podsyp o ile nie masz wcześniej zaprawionej pod nie ziemi.
Róże ze szkółki są doprawione o ile kupujesz je w doniczkach. To te różne kolorowe kuleczki, ale rozsądniej kupować je z gołym korzeniem. Ja teraz wypłukałem te kuleczki z resztkami torfu. Co ciekawe było ich w korzeniach dość dużo. Dostały łopatę bardzo starego obornika w korzenie i rosną w oczach. Teraz każdy włożony do ziemi patyk się przyjmuje. Sadziłem niedawno kilkanaście drzewek, różne krzewy owocowe, maliny z pociętych patyków i ani jedna sztuka nie padła, wszystko zielone.
Bez paniki. Teraz możesz spokojnie przesadzać wszystko i się przyjmie.
Niedawno wykopywałem moje róże, żeby sprawdzić ich system korzeniowy, płukałem całość dokładnie w wodzie i z powrotem do ziemi. Róże miały już zielone listki i ani jedna nawet nie zauważyła, że coś się działo. Wszystkie bezproblemowo rosną dalej. Trzeba je tylko delikatnie wykopywać. Te starsze podsyp o ile nie masz wcześniej zaprawionej pod nie ziemi.
Róże ze szkółki są doprawione o ile kupujesz je w doniczkach. To te różne kolorowe kuleczki, ale rozsądniej kupować je z gołym korzeniem. Ja teraz wypłukałem te kuleczki z resztkami torfu. Co ciekawe było ich w korzeniach dość dużo. Dostały łopatę bardzo starego obornika w korzenie i rosną w oczach. Teraz każdy włożony do ziemi patyk się przyjmuje. Sadziłem niedawno kilkanaście drzewek, różne krzewy owocowe, maliny z pociętych patyków i ani jedna sztuka nie padła, wszystko zielone.
Re: Sadzenie róż
Witajcie, ja tradycyjnie najpierw zasadziłam róże PNĄCE a potem weszłam na forum i co się okazało - moczyłam róże kilka godzin przed wysadzeniem w wodzie- to chyba dobrze, ale ziemię dałam czarną uniwersalną w dołek i tyle
a obornik mam i piasek też a torf mogę kupić przecież, teraz już nie chcę męczyć ich i wykopywać bo rosną już kilka dni tam ale mam pytanie co mogę dla nich teraz zrobić by były bujne i wyszły mi bo to moje pierwsze róże 
Beata
- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 762
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: Sadzenie róż
Myślę że jak rozłożysz obornik (byle nie świeży) lub kompost wokół krzewów to przy podlewaniu składniki pokarmowe razem z wodą przemieszczą się do korzeni róż.
ania1590
Re: Sadzenie róż
Otóż to otóż toania1590 pisze:Myślę że jak rozłożysz obornik (byle nie świeży) lub kompost wokół krzewów to przy podlewaniu składniki pokarmowe razem z wodą przemieszczą się do korzeni róż.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- tralaluszy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3302
- Od: 5 sty 2010, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Sadzenie róż
Wszystkich informuję, że w lidlu jest mączka rogowa po 13 zł. Już sobie kupiłam.
Pozdrawiam - BabajAGA
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2980
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Sadzenie róż
Mam pytanie:
Czy różom z doniczek, posadzonym tej wiosny, też uszczykiwać pąki, żeby się wzmacniały? Tak mnie kusi, zobaczyć kwiatuchy

Pozdrawiam Eugenia
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Sadzenie róż
Zawsze jeden pąk możesz zostawić. Zresztą róże wyglądają bardzo ładnie i nie wiem czy jest sens uszczykiwać im kwiaty.
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2980
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Sadzenie róż
Dziękuję za odpowiedź, mam kilka sztuk, kupionych tej wiosny w donicach i prawie wszystkie są takie okazałe ! Bo z jesiennego i wiosennego sadzenia z gołym korzeniem jest różnie, z bólem serca ucinam pąki i zostawiam po jednym dla sprawdzenia odmiany. Dwie róże są tak marne, że nie ma czego ucinać
Ale do jesieni daleko, może się wzmocnią

Ale do jesieni daleko, może się wzmocnią
Pozdrawiam Eugenia
- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 762
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: Sadzenie róż
Witam, moje róże kupione w II terminach jesienią z gołym korzeniem przezimowały tak marnie, że nie wiem czy coś z nich będzie. Były zabezpieczone wysokimi kopczykami z ziemi, z wierzchu końskim starym obornikiem i nędza. Kiedyś mówiono w TVP (nie powiem kto, bo nie chcę reklamować) że jak sadzisz jesienią to każesz rosnąć, a jak wiosną to musisz prosić. Z doświadczenia mogę powiedzieć że niezupełnie tak jest. 2 tyg temu posadziłam badylka z Intermar.... w balotku i lepiej wygląda od tych dorodnych, wybieranych jesienią na giełdzie ogrodniczej od świetnych producentów.
ania1590
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2980
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Sadzenie róż
A moje, sadzone jesienią z gołym korzeniem są w lepszej kondycji, niż te sadzone wiosną, czyli zgodnie z przysłowiem
Chociaż te jesienne przy sadzeniu wyglądały dużo marniej od wiosennych, ale szybko nadrobiły. No i jesienne, to róże stare, historyczne, więc może są bardziej wigorne? Bo parę angielek, to różnie, ale raczej słabo, z wiosennego sadzenia też niezbyt piękne. Najładniejsze doniczkowe z wiosny

Chociaż te jesienne przy sadzeniu wyglądały dużo marniej od wiosennych, ale szybko nadrobiły. No i jesienne, to róże stare, historyczne, więc może są bardziej wigorne? Bo parę angielek, to różnie, ale raczej słabo, z wiosennego sadzenia też niezbyt piękne. Najładniejsze doniczkowe z wiosny
Pozdrawiam Eugenia
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Sadzenie róż
Gdybym jesienią posadziła róże (kupione tej wiosny) to na 100% kilka by nie wyrobiło... z tak marnymi korzeniami, a ponieważ są z zakupów wiosennych, to mam nadzieje, że przetrwają i do jesieni wzmocnią się na tyle, by zimę przeżyć.
Zawsze kupowałam róże nagokorzeniowe jesienią... a od teraz ... sama nie wiem kiedy lepiej je kupować.
Zawsze kupowałam róże nagokorzeniowe jesienią... a od teraz ... sama nie wiem kiedy lepiej je kupować.
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2980
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Sadzenie róż
Ewo, kupowałaś je wysyłkowo? Ja swoje tak, bo w mojej mieścinie nie ma nic ciekawego, niestety
O niektóre też się martwiłam, czy przeżyją.
Zimowały tylko pod kopczykami, usypanymi od razu po posadzeniu. Śniegu było dużo, mrozy niezbyt ostre i jest OK,
Wszystkie żyją, chucham na nie
Wiosną, po rozgrzebaniu kopczyków i przycięciu opryskałam miedzianem, raz siarczanem miedzi i dzisiaj topsinem, przy okazji dół floksów i ostróżek, bo komunikat aktywny - mączniak prawdziwy w regionie 
A nimułki zbierałam, nie było tego dużo, parę nieruchawych muszek i kilka robaczków
Zimowały tylko pod kopczykami, usypanymi od razu po posadzeniu. Śniegu było dużo, mrozy niezbyt ostre i jest OK,
A nimułki zbierałam, nie było tego dużo, parę nieruchawych muszek i kilka robaczków
Pozdrawiam Eugenia
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Sadzenie róż
No właśnie , kupowałam "nie osobiście"... ale te odmiany które mnie "chyciły za serducho" to w sprzedaży sklepowej nie było...
Mówisz, że mączniak się uaktywnił ? - dzięki za tą informację, musze wobec tego zabezpieczyc i moje floksy i ostróżki, a przy okazji i orliki, bo mam część w takim mało przewiewnym miejscu i one tez łapią czasami mączniaka.
Mówisz, że mączniak się uaktywnił ? - dzięki za tą informację, musze wobec tego zabezpieczyc i moje floksy i ostróżki, a przy okazji i orliki, bo mam część w takim mało przewiewnym miejscu i one tez łapią czasami mączniaka.



