Moja paczka z różami przyszła dzisiaj
Zakątek Annes cz4...złota jesień...
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Zakątek Annes cz4...złota jesień...
U wszystkich pada, a u mnie zaledwie wczoraj trochę pokropiło
Susza jest taka, że łopaty wbić nie można. Przydałby się kilof
Może jutro spadnie deszcz
Moja paczka z różami przyszła dzisiaj
Moja paczka z różami przyszła dzisiaj
- Andzia84
- 1000p

- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Zakątek Annes cz4...złota jesień...
Aniu u Ciebie to jeszcze lato prawie
U mnie już jesiennie - wszystkie dalie, kanny i dziwaczki już wykopałam i pochowałam w skrzyniach. Szkoda że przymrozki na początku października wszystko zwarzyły bo dalie miały jeszcze mnóstwo pąków. A wiesz że przez Ciebie (
) zaopatrzyłam się w kolejne róże? Chyba coraz bardziej mi się podobają, bo okazały się nie takie straszne i trudne w uprawie jak mi się wydawało, a jak patrzę na Twoje zdjęcia to chcę więcej i więcej
Zamówiłam białą parkową Madame plantier i historyczną Ghislaine de Feligonde. Tylko sadzonka tej drugiej przyszła bardzo przesuszona, nie wiem czy coś z niej będzie wiosną
A z Twoich-chodzi za mną Pashmina
No i gdy będę już miała taras to też zamierzam go różami obsadzić. Tak sobie obmyśliłam, tylko eM nie chce mi jeszcze tarasu zrobić
Aniu zazdroszczę deszczu, u nas nie pada od miesięcy. Ostatni słaby był we wrześniu, ale całe lato nie padało. Tak jakby deszcz omijał w tym roku moje rejony. Cały czas podlewam, a i tak ziemia rozsypuje się w pył, a tuje rosnące przy drodze, pod koroną przydrożnego klonu zżółkły z braku wody. Jakiś dziwny ten rok. Oby zimą śnieg chociaż padał i kołderką rośliny pookrywał
A wracając do Ciebie-miskant olbrzymi Ci zakwitł? Super, on ponoś rzadko zakwita w naszym klimacie, a tu proszę
Bardzo podoba mi się ta trawa, muszę sobie sprawić jej sadzonki bo urodził mi się w głowie plan na nową rabatę z nią w roli tła:lol:
Aniu zazdroszczę deszczu, u nas nie pada od miesięcy. Ostatni słaby był we wrześniu, ale całe lato nie padało. Tak jakby deszcz omijał w tym roku moje rejony. Cały czas podlewam, a i tak ziemia rozsypuje się w pył, a tuje rosnące przy drodze, pod koroną przydrożnego klonu zżółkły z braku wody. Jakiś dziwny ten rok. Oby zimą śnieg chociaż padał i kołderką rośliny pookrywał
Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo 
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Zakątek Annes cz4...złota jesień...
Aniu, ja tez fiołeczki te małe lubię.
Mam ich 4.ale więcej nie mam na nie miejsca.
Mam ich 4.ale więcej nie mam na nie miejsca.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Zakątek Annes cz4...złota jesień...
Co za szarówka za oknem,ech ja wolę słoneczko,jeszcze chcę się nim nacieszyć...w niedzielę ma wyjść zza chmurek to pewnie pojadę róże posadzić...dostałam informację,że niebawem przyjadą tzn jutro
Kilka dni nie byłam i już mi tęskno
No nic poczekam jeszcze trochę,nie mam wyjścia
Wczoraj dojechały do mnie malutkie sadzonki skrętników,a nie same liście.Radość wielka,bo od razu wsadziłam je w doniczki docelowe,a na wiosnę zakwitną swoimi cudownymi kwiatami
Jadziu masz rację,ja tu podekscytowana sadzeniem nowych róż,a pogoda płata figle
Oczywiście nie daję się,zawsze sobie znajdę inne zajęcie,chociażby remont pokoju dzieci...sama maluję ściany,lubię to robić i zawsze na jesieni lub zimą maluję odświeżamy co nieco w mieszkaniu
Twoje różyczki dojadą dziś,a moje pewnie jutro.Ciekawe jakie sadzonki,pewnie jak zawsze wypasione
Skrętniki to nowa pasja...niechaj zdobią moje parapety
Dorotko pewnie już moczysz swoje różyczki,ja jutro swoje będę oglądała i zamoczę we wiadrze przed sadzeniem...
Kasiu niektóre róże mimo naszych starań rosną drapakowato,mój William Morris tak ma,5 lat już ją masz to pewnie taka jej uroda.
Ewuniu czytam,żę Ty już przygotowana jesteś na przyjazd nowości,a ja jeszcze nie i zaczynam się martwić obym zdążyła,ale sprawdzałam prognozy i u nas jeszcze nie ma być przymrozków
Wandziu jak zamawiam róże jest jeszcze ciepło,potem jak przychodzą do mnie jesienią już mam inną minę.Te z jesieni szybciej kwitną w czerwcu,a te z wiosny później wydają kwiaty.To jedyna różnica,jak ma zmarznąć to i wiosną i zimą zmarznie
W poprzednim roku sadziłam róże w listopadzie,jeszcze nie miałam zmarzniętej ziemi...
Aniu rok temu zachorowałam na fiołki afrykańskie,zamówiłam u dziewczyny z forum sporo listków i pięknie szła mi ich uprawa,wszystkie kwitły,dla mnie sa one bezproblemowe.W styczniu zaczęłam kichać,woda z nosa,objawy alergii,lekarze.Wyczytałam w sieci,że mogą silnie uczulać.Oddałam na przechowanie mojej teściowej,która z radością je wszystkie przygarnęła.
Teraz ma tylko trzy,musiałam ograniczyć...nadal je uwielbiam
Kolorków nie pamiętam,bo teraz nie kwitną...
Dorotko przesyłam Ci deszcz,oby do Ciebie doleciał,u mnie nie pada w tej chwili,ale jest tak buro,że aż żal
Masz już swoje panienki? Lecę na zwiady do Ciebie jak wyglądają?
Andziu witaj kochana:) Cieszę się,że zaraziłaś się skutecznie różyczką,Madame Plantier to super róża odporna,wytrzymała i spora rośnie
Ghislaine mam u siebie,rośnie przy pergoli
Zdrowa i samoobsługowa,kwitnie kiściami
Dobry wybór
Ta przesuszoną różyczkę włóż do wody i pomocz całą noc,niech się napije:)
Och już widzę Twój taras ,a przy nim pas różyczek
Będę czekała na ten widok
Zrób oczy Shreka do M i może pęknie?
Chętnie oddam Ci mój deszczyk,rośliny zdążyły się napić,wysyłam go w Twoje rejony.....
Aniulka jak będę na działce to spróbuję ukopać Ci miskanta,sporo się rozrósł i powypuszczał trochę kłów...
Podaj mi tylko adres na priv...
Aniu-anabuko tyle roślinek mi się podoba,tylko to miejsce...mi tez brakuje parapetów
Skrętniki dojechały...

Specjalnie dla nowych przybyszy kupiłam lepszą ziemię z perlitem...

Justa i inne mają już swoje lokum....

Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)
Kilka dni nie byłam i już mi tęskno
Wczoraj dojechały do mnie malutkie sadzonki skrętników,a nie same liście.Radość wielka,bo od razu wsadziłam je w doniczki docelowe,a na wiosnę zakwitną swoimi cudownymi kwiatami
Jadziu masz rację,ja tu podekscytowana sadzeniem nowych róż,a pogoda płata figle
Oczywiście nie daję się,zawsze sobie znajdę inne zajęcie,chociażby remont pokoju dzieci...sama maluję ściany,lubię to robić i zawsze na jesieni lub zimą maluję odświeżamy co nieco w mieszkaniu
Twoje różyczki dojadą dziś,a moje pewnie jutro.Ciekawe jakie sadzonki,pewnie jak zawsze wypasione
Skrętniki to nowa pasja...niechaj zdobią moje parapety
Dorotko pewnie już moczysz swoje różyczki,ja jutro swoje będę oglądała i zamoczę we wiadrze przed sadzeniem...
Kasiu niektóre róże mimo naszych starań rosną drapakowato,mój William Morris tak ma,5 lat już ją masz to pewnie taka jej uroda.
Ewuniu czytam,żę Ty już przygotowana jesteś na przyjazd nowości,a ja jeszcze nie i zaczynam się martwić obym zdążyła,ale sprawdzałam prognozy i u nas jeszcze nie ma być przymrozków
Wandziu jak zamawiam róże jest jeszcze ciepło,potem jak przychodzą do mnie jesienią już mam inną minę.Te z jesieni szybciej kwitną w czerwcu,a te z wiosny później wydają kwiaty.To jedyna różnica,jak ma zmarznąć to i wiosną i zimą zmarznie
W poprzednim roku sadziłam róże w listopadzie,jeszcze nie miałam zmarzniętej ziemi...
Aniu rok temu zachorowałam na fiołki afrykańskie,zamówiłam u dziewczyny z forum sporo listków i pięknie szła mi ich uprawa,wszystkie kwitły,dla mnie sa one bezproblemowe.W styczniu zaczęłam kichać,woda z nosa,objawy alergii,lekarze.Wyczytałam w sieci,że mogą silnie uczulać.Oddałam na przechowanie mojej teściowej,która z radością je wszystkie przygarnęła.
Teraz ma tylko trzy,musiałam ograniczyć...nadal je uwielbiam
Dorotko przesyłam Ci deszcz,oby do Ciebie doleciał,u mnie nie pada w tej chwili,ale jest tak buro,że aż żal
Masz już swoje panienki? Lecę na zwiady do Ciebie jak wyglądają?
Andziu witaj kochana:) Cieszę się,że zaraziłaś się skutecznie różyczką,Madame Plantier to super róża odporna,wytrzymała i spora rośnie
Ta przesuszoną różyczkę włóż do wody i pomocz całą noc,niech się napije:)
Och już widzę Twój taras ,a przy nim pas różyczek
Chętnie oddam Ci mój deszczyk,rośliny zdążyły się napić,wysyłam go w Twoje rejony.....
Aniulka jak będę na działce to spróbuję ukopać Ci miskanta,sporo się rozrósł i powypuszczał trochę kłów...
Podaj mi tylko adres na priv...
Aniu-anabuko tyle roślinek mi się podoba,tylko to miejsce...mi tez brakuje parapetów
Skrętniki dojechały...

Specjalnie dla nowych przybyszy kupiłam lepszą ziemię z perlitem...

Justa i inne mają już swoje lokum....

Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)
- Andzia84
- 1000p

- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Zakątek Annes cz4...złota jesień...
Anuś kochana jesteś
Chętnie miskanta przyjmę. Zaraz Ci wyślę adres, a może coś u mnie wpadło Ci w oko to też bardzo chętnie się podzielę
Aniu taras to mi się marzy, a mojemu eM nowy samochód -i chyba tych dwóch kwestii na razie nie pogodzę, ale jak wrócę do pracy to nazbieram sobie na taras i na nowe różyczki 
Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo 
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Zakątek Annes cz4...złota jesień...
Dziewczyny Andzia i Annes
Lepiej teraz powstrzymać się z dzieleniem karpy miskanta. Z mojego doświadczenia wynika, że ten "wykopany" kawalek miskanta może nie przeżyć tego zabiegu. Generalnie dzielenie trawy - wiosną. Ale moźe są odstępstwa od zasady?...nie słyszałam....
Lepiej teraz powstrzymać się z dzieleniem karpy miskanta. Z mojego doświadczenia wynika, że ten "wykopany" kawalek miskanta może nie przeżyć tego zabiegu. Generalnie dzielenie trawy - wiosną. Ale moźe są odstępstwa od zasady?...nie słyszałam....
Pozdrawiam
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Zakątek Annes cz4...złota jesień...
Aniu miskant będzie Twój,on pięknie przyrasta
Pewnie,że zarobisz na nowe różyczki i wymarzony taras
Oby tylko zdrówko było,czego Ci życzę
Justynko wiesz,masz rację...oczywiście,że wiosną dzieli się trawy...
To bym się pospieszyła i nic by z tego nie wyszło
Andzię obdaruję na wiosnę...już zapisuję w kajeciku
Obym Rubrum nie zapomniała wykopać to sobie wkleję

Pewnie,że zarobisz na nowe różyczki i wymarzony taras
Justynko wiesz,masz rację...oczywiście,że wiosną dzieli się trawy...
Andzię obdaruję na wiosnę...już zapisuję w kajeciku
Obym Rubrum nie zapomniała wykopać to sobie wkleję

- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Zakątek Annes cz4...złota jesień...
Aniu ta trawa "Rubrum" jest jednoroczna? mam jej nasiona.
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12473
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Zakątek Annes cz4...złota jesień...
Moja Rubrum juz w donicy,na dniach ją z działki zabieram,paczka z F już u mnie,ale się cieszę
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Zakątek Annes cz4...złota jesień...
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Zakątek Annes cz4...złota jesień...
Śliczna! Te powycinane na krawędziach płateczki 
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Zakątek Annes cz4...złota jesień...
Wandziu z lekka przypomina dalię prawda? 
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Zakątek Annes cz4...złota jesień...
Przepiękny ma kolor. A wiesz, że rzeczywiście. Jak mi powiedziałaś, to dostrzegłam podobieństwo. 
- Andzia84
- 1000p

- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Zakątek Annes cz4...złota jesień...
Piękna ta Grace. Lubię takie morelowe kolorki
A na miskanta poczekam. Ja się na trawach nie bardzo znam, ale powolutku nadrabiam 
Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo 
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Zakątek Annes cz4...złota jesień...
Widzę, że dopadła Cię skrętniko- i fiołkomania
Chętnie będę podglądać Twoją kolekcję, ja na skrętniki gniewam się już od dłuższego czasu. Jakoś im u mnie nie najlepiej, fiołkomania powoli też jakoś mi przechodzi. Fiołki jeszcze jakoś sobie dają radę, ale skrętniki to już totalna porażka
Może po prostu całą miłość przelałam na róże?
Jutro przyjeżdża do mnie m. in. Hot Chocolate, w zasadzie to dzięki Tobie, u Ciebie się w niej zakochałam
Dostanie jeden z nielicznych już apartamentów w moim ogrodzie
Muszę zachwycić się też Twoją Annabelle - jakim cudem u Ciebie jeszcze nie zbrązowiała? Moja - sucharek, choć przymrozku jeszcze nie było. No i te różowawe pióropusze na miskancie - rewelacja!
Jaka to odmiana miskanta, o ile w ogóle to miskant?
Pozdrawiam Cię ciepło, a dla Gabi głaskanko za uszkiem
Muszę zachwycić się też Twoją Annabelle - jakim cudem u Ciebie jeszcze nie zbrązowiała? Moja - sucharek, choć przymrozku jeszcze nie było. No i te różowawe pióropusze na miskancie - rewelacja!
Pozdrawiam Cię ciepło, a dla Gabi głaskanko za uszkiem


