Miniaturowy "Tajemniczy Ogród"...
- kogra
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Miniaturowy "Tajemniczy Ogród"...
Ja wszystkie nowe róże z gołym korzeniem wsadzam najpierw w doniczki a kiedy już system korzeniowy dobrze sie rozbuduje, wtedy dopiero ida do ziemi.
Inaczej nic by z nich nie było przy mojej ciężkiej i gliniastej ziemi z łupkiem.
Ciekawy ten martagon, nie widziałam takiego, chociaż mam bardzo podobną do niego lilię, ale nie z rozetami liści w okręgu.
Czy Mini Eden jest bardziej różowy niż zwykły ?
			
			
									
						
							Inaczej nic by z nich nie było przy mojej ciężkiej i gliniastej ziemi z łupkiem.
Ciekawy ten martagon, nie widziałam takiego, chociaż mam bardzo podobną do niego lilię, ale nie z rozetami liści w okręgu.
Czy Mini Eden jest bardziej różowy niż zwykły ?
Grażyna.
kogro-linki
			
						kogro-linki
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2619
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Miniaturowy "Tajemniczy Ogród"...
 Ależ Edenka cudna
  Ależ Edenka cudna   , pięknie wygląda z iryskami i ostróżką ...czy to bardzo kłopotliwa róża?
 , pięknie wygląda z iryskami i ostróżką ...czy to bardzo kłopotliwa róża? Mogę prosić o zdjęcia "ogólne widoki". Ślicznie dobrane towarzystwo roślinne

Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
			
						"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Miniaturowy "Tajemniczy Ogród"...
A czy ta tajemnicza kocimiętka to nie jest przypadkiem odmiana Blue Moon? Coś mi tak się wydaje...
			
			
									
						
										
						- shida
- 200p 
- Posty: 291
- Od: 18 sie 2012, o 20:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: warszawa
Re: Miniaturowy "Tajemniczy Ogród"...
Przeziębienie przy tak ładnej pogodzie gdzie można by sporo podziałać w ogrodzie to dopiero pechowo   Do tego jeszcze kilka roślinek czeka na posadzenie
  Do tego jeszcze kilka roślinek czeka na posadzenie   Heh
 Heh   Na rozpędzenie smutków róża która okazała się być niezawodna, cudnie i długo kwitnąca mimo iż rośnie w dość cienistym zakątku, nie choruje, a do tego w tym roku stworzyła już bardzo zgrabny krzaczorek
 Na rozpędzenie smutków róża która okazała się być niezawodna, cudnie i długo kwitnąca mimo iż rośnie w dość cienistym zakątku, nie choruje, a do tego w tym roku stworzyła już bardzo zgrabny krzaczorek   
   
Leonardo da Vinci




lilie... zaczyna się kwitnienie 
 

pomponella w tym roku powolutku... młoda jeszcze bardzo, a do tego miała pecha z bruzdownicą w tym roku...

tawułkowy różowy obłoczek

stara hortensja grandiflora mieszkająca w mocno cienistym zakątku...

pink Anabelle robi pierwsze przymiarki by niedługo pokazać kolorki 
 

czosnek Krzysztofa

Comtesse de Bouchard z cukierkowym kwiatem

oraz jeden z psotnych braci N... czyli Newton w rabatce 
 

			
			
									
						
										
						 Do tego jeszcze kilka roślinek czeka na posadzenie
  Do tego jeszcze kilka roślinek czeka na posadzenie   Heh
 Heh   Na rozpędzenie smutków róża która okazała się być niezawodna, cudnie i długo kwitnąca mimo iż rośnie w dość cienistym zakątku, nie choruje, a do tego w tym roku stworzyła już bardzo zgrabny krzaczorek
 Na rozpędzenie smutków róża która okazała się być niezawodna, cudnie i długo kwitnąca mimo iż rośnie w dość cienistym zakątku, nie choruje, a do tego w tym roku stworzyła już bardzo zgrabny krzaczorek   
   Leonardo da Vinci
lilie... zaczyna się kwitnienie
 
 pomponella w tym roku powolutku... młoda jeszcze bardzo, a do tego miała pecha z bruzdownicą w tym roku...
tawułkowy różowy obłoczek
stara hortensja grandiflora mieszkająca w mocno cienistym zakątku...
pink Anabelle robi pierwsze przymiarki by niedługo pokazać kolorki
 
 czosnek Krzysztofa
Comtesse de Bouchard z cukierkowym kwiatem
oraz jeden z psotnych braci N... czyli Newton w rabatce
 
 - shida
- 200p 
- Posty: 291
- Od: 18 sie 2012, o 20:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: warszawa
Re: Miniaturowy "Tajemniczy Ogród"...
Annes 77 Arabelki sa genialne   Ja mam spore poletko przeplecione z the Fairy i jest to jeden z genialniejszych kawałków ogrodu - zupełnie bez obsługowy i cudnie długo kwitnący... poza obcięciem klemków i róż wiosną oraz nawiezieniu nie wymaga w sumie żadnej uwagi do kolejnej wiosny... właśnie rozpoczyna kwitnienie więc pewnie niedługo będę zanudzała jego fotkami
  Ja mam spore poletko przeplecione z the Fairy i jest to jeden z genialniejszych kawałków ogrodu - zupełnie bez obsługowy i cudnie długo kwitnący... poza obcięciem klemków i róż wiosną oraz nawiezieniu nie wymaga w sumie żadnej uwagi do kolejnej wiosny... właśnie rozpoczyna kwitnienie więc pewnie niedługo będę zanudzała jego fotkami   
  
Hortensje, poza pnącą, która już przekwita, to te najwcześniejsze krzaczaste już pokazują kolorki... pierwsza będzie pewnie jak co roku dębolistna wraz z dwiema ogrodowymi... a potem może grandiflora i anabellki? kosmata ma też już fajne pąki...zaś jak zawsze ostatnie będą bukietowe...
Mini Eden ma prawie o połowę mniejsze kwiatki i odrobinkę inny odcień... za to ich liczba Zebrane są też w większe kwiatostany po kilka, kilkanaście... No i ma duuuużo silniejszy wzrost - szaleje pędziskami
 Zebrane są też w większe kwiatostany po kilka, kilkanaście... No i ma duuuużo silniejszy wzrost - szaleje pędziskami   
 
kogra oj tak ciężka ziemia daje popalić - u mnie może bez łupka ale też do lekkich nie należy... współczuje walki z takim podłożem Ja niestety nie mam za bardzo jak sadzić do donic więc postanowiłam już tylko donicowe kupować i ograniczyć się do tych co są by jakoś się zaaklimatyzowały i pobudowały krzaczki... Ale niestety 3 lata to minimum na choć znośny wygląd... dla niektórych to nawet tyle to za mało na takiej glebie
  Ja niestety nie mam za bardzo jak sadzić do donic więc postanowiłam już tylko donicowe kupować i ograniczyć się do tych co są by jakoś się zaaklimatyzowały i pobudowały krzaczki... Ale niestety 3 lata to minimum na choć znośny wygląd... dla niektórych to nawet tyle to za mało na takiej glebie   Potraciłam trochę róż przez podłoże, a pozostałe mocno przechorowały mimo zaprawianych dołków... pędów też sporo im powypadało po pierwszej zimie... heh co poradzić ? na szczęście sa i takie które już się zadomowiły, a z kolejnym rokiem i pozostałe lepiej się będą czuły...
  Potraciłam trochę róż przez podłoże, a pozostałe mocno przechorowały mimo zaprawianych dołków... pędów też sporo im powypadało po pierwszej zimie... heh co poradzić ? na szczęście sa i takie które już się zadomowiły, a z kolejnym rokiem i pozostałe lepiej się będą czuły... 
Martagon fascynujący... gdybym nie widziała takiego wcześniej w netowym sklepie myślałabym, że to pewnie nie to... choć martagonowe liście są niemożliwe do pomylenia - świetne mają te kółeczkowe obwódki Nie wiem tylko co zrobić bo kolor trochę nie pasuje, a z drugiej strony widać że lilia dobrze się czuje w miejscu w jakim rośnie... wypuściła aż 2 pędy kwiatowe z jednej cebuli !
 Nie wiem tylko co zrobić bo kolor trochę nie pasuje, a z drugiej strony widać że lilia dobrze się czuje w miejscu w jakim rośnie... wypuściła aż 2 pędy kwiatowe z jednej cebuli !
Mini Edenka jest chyba ciut morelowawa w odcieniu... na pewno nie ma tak wyraźnie zielonawej części kwiatu z różowym środkiem tylko jest taka bardziej rozmyta w kolorze... może ciut Pastelke przypomina? Nie wiem na pewno bo moja Pastella nie wytrzymała gliny 
 
patkaza Edenka u mnie wymaga tylko podwiązania do podpory i okrycia na zimę... Tak w sezonie to tylko wycinanie przekwitłych kwiatków i wiosną kilka razy prysznic w celu zmycia mszycy jeśli takowa się pojawi... Odkąd zapodałam pozytywnego grzybka w ogrodzie na różach w sumie nie zauważam żadnych grzybowych choróbsk nawet plamistości jesienią... Może to też dzięki odpornym odmianom ? Wtedy mogłabym napisać, że z całą pewnością Edenka do takich należy Czy u innych marudzi to nie wiem... u mnie jest super różą i już nieźle zadomowioną mimo, że tylko 2 zimy u mnie mieszka
  Czy u innych marudzi to nie wiem... u mnie jest super różą i już nieźle zadomowioną mimo, że tylko 2 zimy u mnie mieszka   
 
Irysy w tym roku okropnie marudzą - niektóre nawet nie zakwitły, a u kilku kęp kwiaty zanim się rozwinęły to zniszczyły deszcze 
 
Jak tylko trochę się wykuruję to postaram się coś pstryknąć...fotograf ze mnie średni i z większymi kawałkami rabat mam zawsze kłopot bo jakoś nie umiem ladnych zrobić... tłumacze sobie, że może to dlatego, że ogród tak mały, że zaraz w kadr wchodzi albo dom któregoś z sąsiadów, albo samochód, albo płot itp... Czasem też nie starcza ogrodu by odejść na tyle daleko by coś się zmieściło No i przez wielkość ogrodu nie zawsze mogę mieć tak duże kępy nasadzeń jakie by się marzyło i jakie ładnie prezentują się na ogólnych fotach...  Obiecuje jednak popróbować i choć kilka zrobić
 No i przez wielkość ogrodu nie zawsze mogę mieć tak duże kępy nasadzeń jakie by się marzyło i jakie ładnie prezentują się na ogólnych fotach...  Obiecuje jednak popróbować i choć kilka zrobić   
 
aneczka1979 oooooo to może i ta !!! Dziękuję kupiłam ją jesienią na wyprzedaży bez karteczki więc czekałam do kwitnienia... w pierwszej chwili myślałam czy nie ma za szerokich kotków ale im dłużej kwitnie to się one bardziej wysmukłe robią... wysokość też by pasowała
  kupiłam ją jesienią na wyprzedaży bez karteczki więc czekałam do kwitnienia... w pierwszej chwili myślałam czy nie ma za szerokich kotków ale im dłużej kwitnie to się one bardziej wysmukłe robią... wysokość też by pasowała   Na żywo fajniejsza niż na fotkach bo właśnie te koty są dorodne i dobrze widoczne
 Na żywo fajniejsza niż na fotkach bo właśnie te koty są dorodne i dobrze widoczne   Ciekawe czy się wysieje? Jak nie to będę próbowała zrobić sadzonki... u Mufki na stepach pewnie rosłaby super...
  Ciekawe czy się wysieje? Jak nie to będę próbowała zrobić sadzonki... u Mufki na stepach pewnie rosłaby super...
			
			
									
						
										
						 Ja mam spore poletko przeplecione z the Fairy i jest to jeden z genialniejszych kawałków ogrodu - zupełnie bez obsługowy i cudnie długo kwitnący... poza obcięciem klemków i róż wiosną oraz nawiezieniu nie wymaga w sumie żadnej uwagi do kolejnej wiosny... właśnie rozpoczyna kwitnienie więc pewnie niedługo będę zanudzała jego fotkami
  Ja mam spore poletko przeplecione z the Fairy i jest to jeden z genialniejszych kawałków ogrodu - zupełnie bez obsługowy i cudnie długo kwitnący... poza obcięciem klemków i róż wiosną oraz nawiezieniu nie wymaga w sumie żadnej uwagi do kolejnej wiosny... właśnie rozpoczyna kwitnienie więc pewnie niedługo będę zanudzała jego fotkami   
  Hortensje, poza pnącą, która już przekwita, to te najwcześniejsze krzaczaste już pokazują kolorki... pierwsza będzie pewnie jak co roku dębolistna wraz z dwiema ogrodowymi... a potem może grandiflora i anabellki? kosmata ma też już fajne pąki...zaś jak zawsze ostatnie będą bukietowe...
Mini Eden ma prawie o połowę mniejsze kwiatki i odrobinkę inny odcień... za to ich liczba
 Zebrane są też w większe kwiatostany po kilka, kilkanaście... No i ma duuuużo silniejszy wzrost - szaleje pędziskami
 Zebrane są też w większe kwiatostany po kilka, kilkanaście... No i ma duuuużo silniejszy wzrost - szaleje pędziskami   
 kogra oj tak ciężka ziemia daje popalić - u mnie może bez łupka ale też do lekkich nie należy... współczuje walki z takim podłożem
 Ja niestety nie mam za bardzo jak sadzić do donic więc postanowiłam już tylko donicowe kupować i ograniczyć się do tych co są by jakoś się zaaklimatyzowały i pobudowały krzaczki... Ale niestety 3 lata to minimum na choć znośny wygląd... dla niektórych to nawet tyle to za mało na takiej glebie
  Ja niestety nie mam za bardzo jak sadzić do donic więc postanowiłam już tylko donicowe kupować i ograniczyć się do tych co są by jakoś się zaaklimatyzowały i pobudowały krzaczki... Ale niestety 3 lata to minimum na choć znośny wygląd... dla niektórych to nawet tyle to za mało na takiej glebie   Potraciłam trochę róż przez podłoże, a pozostałe mocno przechorowały mimo zaprawianych dołków... pędów też sporo im powypadało po pierwszej zimie... heh co poradzić ? na szczęście sa i takie które już się zadomowiły, a z kolejnym rokiem i pozostałe lepiej się będą czuły...
  Potraciłam trochę róż przez podłoże, a pozostałe mocno przechorowały mimo zaprawianych dołków... pędów też sporo im powypadało po pierwszej zimie... heh co poradzić ? na szczęście sa i takie które już się zadomowiły, a z kolejnym rokiem i pozostałe lepiej się będą czuły... Martagon fascynujący... gdybym nie widziała takiego wcześniej w netowym sklepie myślałabym, że to pewnie nie to... choć martagonowe liście są niemożliwe do pomylenia - świetne mają te kółeczkowe obwódki
 Nie wiem tylko co zrobić bo kolor trochę nie pasuje, a z drugiej strony widać że lilia dobrze się czuje w miejscu w jakim rośnie... wypuściła aż 2 pędy kwiatowe z jednej cebuli !
 Nie wiem tylko co zrobić bo kolor trochę nie pasuje, a z drugiej strony widać że lilia dobrze się czuje w miejscu w jakim rośnie... wypuściła aż 2 pędy kwiatowe z jednej cebuli !Mini Edenka jest chyba ciut morelowawa w odcieniu... na pewno nie ma tak wyraźnie zielonawej części kwiatu z różowym środkiem tylko jest taka bardziej rozmyta w kolorze... może ciut Pastelke przypomina? Nie wiem na pewno bo moja Pastella nie wytrzymała gliny
 
 patkaza Edenka u mnie wymaga tylko podwiązania do podpory i okrycia na zimę... Tak w sezonie to tylko wycinanie przekwitłych kwiatków i wiosną kilka razy prysznic w celu zmycia mszycy jeśli takowa się pojawi... Odkąd zapodałam pozytywnego grzybka w ogrodzie na różach w sumie nie zauważam żadnych grzybowych choróbsk nawet plamistości jesienią... Może to też dzięki odpornym odmianom ? Wtedy mogłabym napisać, że z całą pewnością Edenka do takich należy
 Czy u innych marudzi to nie wiem... u mnie jest super różą i już nieźle zadomowioną mimo, że tylko 2 zimy u mnie mieszka
  Czy u innych marudzi to nie wiem... u mnie jest super różą i już nieźle zadomowioną mimo, że tylko 2 zimy u mnie mieszka   
 Irysy w tym roku okropnie marudzą - niektóre nawet nie zakwitły, a u kilku kęp kwiaty zanim się rozwinęły to zniszczyły deszcze
 
 Jak tylko trochę się wykuruję to postaram się coś pstryknąć...fotograf ze mnie średni i z większymi kawałkami rabat mam zawsze kłopot bo jakoś nie umiem ladnych zrobić... tłumacze sobie, że może to dlatego, że ogród tak mały, że zaraz w kadr wchodzi albo dom któregoś z sąsiadów, albo samochód, albo płot itp... Czasem też nie starcza ogrodu by odejść na tyle daleko by coś się zmieściło
 No i przez wielkość ogrodu nie zawsze mogę mieć tak duże kępy nasadzeń jakie by się marzyło i jakie ładnie prezentują się na ogólnych fotach...  Obiecuje jednak popróbować i choć kilka zrobić
 No i przez wielkość ogrodu nie zawsze mogę mieć tak duże kępy nasadzeń jakie by się marzyło i jakie ładnie prezentują się na ogólnych fotach...  Obiecuje jednak popróbować i choć kilka zrobić   
 aneczka1979 oooooo to może i ta !!! Dziękuję
 kupiłam ją jesienią na wyprzedaży bez karteczki więc czekałam do kwitnienia... w pierwszej chwili myślałam czy nie ma za szerokich kotków ale im dłużej kwitnie to się one bardziej wysmukłe robią... wysokość też by pasowała
  kupiłam ją jesienią na wyprzedaży bez karteczki więc czekałam do kwitnienia... w pierwszej chwili myślałam czy nie ma za szerokich kotków ale im dłużej kwitnie to się one bardziej wysmukłe robią... wysokość też by pasowała   Na żywo fajniejsza niż na fotkach bo właśnie te koty są dorodne i dobrze widoczne
 Na żywo fajniejsza niż na fotkach bo właśnie te koty są dorodne i dobrze widoczne   Ciekawe czy się wysieje? Jak nie to będę próbowała zrobić sadzonki... u Mufki na stepach pewnie rosłaby super...
  Ciekawe czy się wysieje? Jak nie to będę próbowała zrobić sadzonki... u Mufki na stepach pewnie rosłaby super...- kogra
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Miniaturowy "Tajemniczy Ogród"...
Tak to jest przy takiej ziemi.
U mnie też niektóre róże idą jak burza po dwóch latach a inne po trzech ledwo kilka kwiatków pokazały.
A jak rosną Ci lilie ?
Ostatnio forumowa koleżanka zwróciła mi uwagę na pewien artykuł o wyradzaniu się lilii i chorobie, która ujawnia się po kilku latach dopiero skutkując mutacją pąków, karłowaceniem i zamieraniem na końcu.
I rzeczywiście u mnie są takie objawy na liliach, dokładnie takie jak opisane w artykule.
Zdarzyło Ci się mieć też takie lilie ?
			
			
									
						
							U mnie też niektóre róże idą jak burza po dwóch latach a inne po trzech ledwo kilka kwiatków pokazały.
A jak rosną Ci lilie ?
Ostatnio forumowa koleżanka zwróciła mi uwagę na pewien artykuł o wyradzaniu się lilii i chorobie, która ujawnia się po kilku latach dopiero skutkując mutacją pąków, karłowaceniem i zamieraniem na końcu.
I rzeczywiście u mnie są takie objawy na liliach, dokładnie takie jak opisane w artykule.
Zdarzyło Ci się mieć też takie lilie ?
Grażyna.
kogro-linki
			
						kogro-linki
- shida
- 200p 
- Posty: 291
- Od: 18 sie 2012, o 20:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: warszawa
Re: Miniaturowy "Tajemniczy Ogród"...
No ciężka gleba ma swoje prawa... U mnie za to dobrze się mają powojniki choć też tylko te odporne na uwiąd   
 
Z różami właśnie ogromne różnice - Edenka i Mini Eden ładnie rosną... Heritage, the Fairy, Mery Rose, Aspirinki i Leonardo też całkiem miło... gorzej z innymi ale wszystko to młode nasadzenia - zobaczymy co będzie w kolejnych latach Kilka wypadło, a więcej nowych też już nie będą wprowadzała...
  Kilka wypadło, a więcej nowych też już nie będą wprowadzała...
Lilie miewają się różniasto - azjatki w większości całkiem fajnie Niektóre wręcz super
 Niektóre wręcz super   Ale są i takie którym wyraźnie się nie podoba... zanikają albo chorują... Wychodzę z założenia, że jeśli zmiana miejsca (kilka posadziłam w za dużym cieniu) na jakieś lepsze im nie pomoże to widać taka odmiana i się jej pozbywam
 Ale są i takie którym wyraźnie się nie podoba... zanikają albo chorują... Wychodzę z założenia, że jeśli zmiana miejsca (kilka posadziłam w za dużym cieniu) na jakieś lepsze im nie pomoże to widać taka odmiana i się jej pozbywam   To samo dotyczy odmian bardzo lubianych przez poskrzypkę...
 To samo dotyczy odmian bardzo lubianych przez poskrzypkę... 
Z liliami to właśnie głównie choroby grzybowe są kłopotem... ale to odwieczny problem tego ogrodu może przez mieczyki i inne bardzo dawne nasadzenia jakie były jeszcze zanim kupiliśmy ten dom? Sporo ziemi zostało w ogóle wymienione bo był tu nawet żużel oraz inne paskudztwa...
Deformacji i karłowacenia raczej nie spotkałam... tylko typowe grzybkowe żółknięcie i zamieranie Ale to właśnie zwykle w pierwszym/drugim roku wychodzi... Jak od początku lilia ma się dobrze to z każdym rokiem lepiej jest choć np niektóre mało i powoli się mnożą... Za to te cebule co kupiłam na początku to są i pięknie kwitną
 Ale to właśnie zwykle w pierwszym/drugim roku wychodzi... Jak od początku lilia ma się dobrze to z każdym rokiem lepiej jest choć np niektóre mało i powoli się mnożą... Za to te cebule co kupiłam na początku to są i pięknie kwitną  
			
			
									
						
										
						 
 Z różami właśnie ogromne różnice - Edenka i Mini Eden ładnie rosną... Heritage, the Fairy, Mery Rose, Aspirinki i Leonardo też całkiem miło... gorzej z innymi ale wszystko to młode nasadzenia - zobaczymy co będzie w kolejnych latach
 Kilka wypadło, a więcej nowych też już nie będą wprowadzała...
  Kilka wypadło, a więcej nowych też już nie będą wprowadzała...Lilie miewają się różniasto - azjatki w większości całkiem fajnie
 Niektóre wręcz super
 Niektóre wręcz super   Ale są i takie którym wyraźnie się nie podoba... zanikają albo chorują... Wychodzę z założenia, że jeśli zmiana miejsca (kilka posadziłam w za dużym cieniu) na jakieś lepsze im nie pomoże to widać taka odmiana i się jej pozbywam
 Ale są i takie którym wyraźnie się nie podoba... zanikają albo chorują... Wychodzę z założenia, że jeśli zmiana miejsca (kilka posadziłam w za dużym cieniu) na jakieś lepsze im nie pomoże to widać taka odmiana i się jej pozbywam   To samo dotyczy odmian bardzo lubianych przez poskrzypkę...
 To samo dotyczy odmian bardzo lubianych przez poskrzypkę... Z liliami to właśnie głównie choroby grzybowe są kłopotem... ale to odwieczny problem tego ogrodu może przez mieczyki i inne bardzo dawne nasadzenia jakie były jeszcze zanim kupiliśmy ten dom? Sporo ziemi zostało w ogóle wymienione bo był tu nawet żużel oraz inne paskudztwa...
Deformacji i karłowacenia raczej nie spotkałam... tylko typowe grzybkowe żółknięcie i zamieranie
 Ale to właśnie zwykle w pierwszym/drugim roku wychodzi... Jak od początku lilia ma się dobrze to z każdym rokiem lepiej jest choć np niektóre mało i powoli się mnożą... Za to te cebule co kupiłam na początku to są i pięknie kwitną
 Ale to właśnie zwykle w pierwszym/drugim roku wychodzi... Jak od początku lilia ma się dobrze to z każdym rokiem lepiej jest choć np niektóre mało i powoli się mnożą... Za to te cebule co kupiłam na początku to są i pięknie kwitną  
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Miniaturowy "Tajemniczy Ogród"...
Zdrówka życzę,u mnie dziś paskudna,wietrzna pogoda,w domku siedzimy 
			
			
									
						
										
						
- shida
- 200p 
- Posty: 291
- Od: 18 sie 2012, o 20:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: warszawa
Re: Miniaturowy "Tajemniczy Ogród"...
Dzięki   Drugi tydzień mnie już paskudztwo chorobowe trzyma
 Drugi tydzień mnie już paskudztwo chorobowe trzyma   A tu w ogrodzie susza... już kilka roślin mocno poparzonych i nie wiem czy jakoś się odkują i przeżyją
  A tu w ogrodzie susza... już kilka roślin mocno poparzonych i nie wiem czy jakoś się odkują i przeżyją   Zaraz lecę podlewać i ratować co się da...
 Zaraz lecę podlewać i ratować co się da...
			
			
									
						
										
						 Drugi tydzień mnie już paskudztwo chorobowe trzyma
 Drugi tydzień mnie już paskudztwo chorobowe trzyma   A tu w ogrodzie susza... już kilka roślin mocno poparzonych i nie wiem czy jakoś się odkują i przeżyją
  A tu w ogrodzie susza... już kilka roślin mocno poparzonych i nie wiem czy jakoś się odkują i przeżyją   Zaraz lecę podlewać i ratować co się da...
 Zaraz lecę podlewać i ratować co się da...- shida
- 200p 
- Posty: 291
- Od: 18 sie 2012, o 20:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: warszawa
Re: Miniaturowy "Tajemniczy Ogród"...
Dziś słonko od rana siedzi na niebie   Rozkwitają kolejne roślinki, pszczoły i bączki z zadowoleniem bzykają zbierając nektar... może uda mi się kilka ogólnych zdjęć ogrodu zrobić? Na razie kilka fotek robionych przy przelatujących chmurkach więc niestety sporo nie powychodziło...
  Rozkwitają kolejne roślinki, pszczoły i bączki z zadowoleniem bzykają zbierając nektar... może uda mi się kilka ogólnych zdjęć ogrodu zrobić? Na razie kilka fotek robionych przy przelatujących chmurkach więc niestety sporo nie powychodziło... 
Nastał już czas na Mini Edenkę Ciekawe, że mimo iż rosną bliziutko mijają się trochę z kwitnieniem... w sumie to idealnie bo dłużej są kwitnące róże na rabacie
 Ciekawe, że mimo iż rosną bliziutko mijają się trochę z kwitnieniem... w sumie to idealnie bo dłużej są kwitnące róże na rabacie    
 





ostróżki

ostatnie kwiaty Edenki jeszcze trochę się trzymają...


swój popis zaczyna już hortensja powoli dołącza się też do niej klematis...
 powoli dołącza się też do niej klematis... 


i trochę hortensji i róż z ostróżkami z oddali czyli "rabatka"... nie wiem czemu na fotce nie umiem jej zrobić by wyglądała podobnie jak w realu... giną cudne jarzmianki, nie widać bodziszka ani klematisów...




funkia

polish spirit

lilia

oraz większość wąziutkiej rabaty pod płotem...

Sadzona wiosną Aspirinka... baardzo trudna przy robieniu zdjęć - wszystkie wychodzą nieostre 
 


Aspirinka z Alionushką 
 

			
			
									
						
										
						 Rozkwitają kolejne roślinki, pszczoły i bączki z zadowoleniem bzykają zbierając nektar... może uda mi się kilka ogólnych zdjęć ogrodu zrobić? Na razie kilka fotek robionych przy przelatujących chmurkach więc niestety sporo nie powychodziło...
  Rozkwitają kolejne roślinki, pszczoły i bączki z zadowoleniem bzykają zbierając nektar... może uda mi się kilka ogólnych zdjęć ogrodu zrobić? Na razie kilka fotek robionych przy przelatujących chmurkach więc niestety sporo nie powychodziło... Nastał już czas na Mini Edenkę
 Ciekawe, że mimo iż rosną bliziutko mijają się trochę z kwitnieniem... w sumie to idealnie bo dłużej są kwitnące róże na rabacie
 Ciekawe, że mimo iż rosną bliziutko mijają się trochę z kwitnieniem... w sumie to idealnie bo dłużej są kwitnące róże na rabacie    
 ostróżki
ostatnie kwiaty Edenki jeszcze trochę się trzymają...
swój popis zaczyna już hortensja
 powoli dołącza się też do niej klematis...
 powoli dołącza się też do niej klematis... i trochę hortensji i róż z ostróżkami z oddali czyli "rabatka"... nie wiem czemu na fotce nie umiem jej zrobić by wyglądała podobnie jak w realu... giną cudne jarzmianki, nie widać bodziszka ani klematisów...
funkia
polish spirit
lilia
oraz większość wąziutkiej rabaty pod płotem...
Sadzona wiosną Aspirinka... baardzo trudna przy robieniu zdjęć - wszystkie wychodzą nieostre
 
 Aspirinka z Alionushką
 
 - aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Miniaturowy "Tajemniczy Ogród"...
Shida cudowne klimaty masz w swoim ogródku. Tytuł wątku idealnie pasuje. 
Dzięki Tobie zaprosiłam jarzmianki do siebie. Maleństwa zaczynają przygodę z kwitnieniem.
			
			
									
						
										
						Dzięki Tobie zaprosiłam jarzmianki do siebie. Maleństwa zaczynają przygodę z kwitnieniem.

- shida
- 200p 
- Posty: 291
- Od: 18 sie 2012, o 20:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: warszawa
Re: Miniaturowy "Tajemniczy Ogród"...
Nazwa...jakoś tak wyszło   Przyniósł ją rudzik
 Przyniósł ją rudzik   Ogródek jest w większości schowany na tyłach domu, ukryty między wysokimi płotami, drzewami i domami sąsiadów... Dopiero po przekroczeniu bramy widać pierwsze rabatki wyrwane cudem z wszechobecnej użytkowej kostki, z której są wjazdy dla aut do garażu... Muszą być odporne na trudne warunki letnich upałów i zasypywania śniegiem odgarnianym zimową porą... Jeżeli skuszą swoim wyglądem wtedy można próbować odnaleźć jakieś przejście na tyły domu i trafić na ukryty cienisty tarasik z krzesełkami oraz zielony zakątek ogrodu odwiedzanego przez ptaki i będącego miniaturowym rajem dla naszych kotów
 Ogródek jest w większości schowany na tyłach domu, ukryty między wysokimi płotami, drzewami i domami sąsiadów... Dopiero po przekroczeniu bramy widać pierwsze rabatki wyrwane cudem z wszechobecnej użytkowej kostki, z której są wjazdy dla aut do garażu... Muszą być odporne na trudne warunki letnich upałów i zasypywania śniegiem odgarnianym zimową porą... Jeżeli skuszą swoim wyglądem wtedy można próbować odnaleźć jakieś przejście na tyły domu i trafić na ukryty cienisty tarasik z krzesełkami oraz zielony zakątek ogrodu odwiedzanego przez ptaki i będącego miniaturowym rajem dla naszych kotów   
 
Bardzo się cieszę, że udało mi się skusić i jest coraz więcej jarzmianek Uwielbiam je za zupełnie bezproblemowe rośnięcie
  Uwielbiam je za zupełnie bezproblemowe rośnięcie   No może nie przepadają by być w cieniu... Ale tak długo cieszą i fajne są do zimowych bukietów...  Co prawda jakoś mam więcej tych jasnych odcieni ale mam nadzieję, że i dokupione później ciemne się szybko rozrosną - są ciekawsze do suszenia i dają fajny kolor na rabacie
  No może nie przepadają by być w cieniu... Ale tak długo cieszą i fajne są do zimowych bukietów...  Co prawda jakoś mam więcej tych jasnych odcieni ale mam nadzieję, że i dokupione później ciemne się szybko rozrosną - są ciekawsze do suszenia i dają fajny kolor na rabacie   Będę trzymała kciuki by szybko rozrosły się w duże kwitnące kępy
 Będę trzymała kciuki by szybko rozrosły się w duże kwitnące kępy  
			
			
									
						
										
						 Przyniósł ją rudzik
 Przyniósł ją rudzik   Ogródek jest w większości schowany na tyłach domu, ukryty między wysokimi płotami, drzewami i domami sąsiadów... Dopiero po przekroczeniu bramy widać pierwsze rabatki wyrwane cudem z wszechobecnej użytkowej kostki, z której są wjazdy dla aut do garażu... Muszą być odporne na trudne warunki letnich upałów i zasypywania śniegiem odgarnianym zimową porą... Jeżeli skuszą swoim wyglądem wtedy można próbować odnaleźć jakieś przejście na tyły domu i trafić na ukryty cienisty tarasik z krzesełkami oraz zielony zakątek ogrodu odwiedzanego przez ptaki i będącego miniaturowym rajem dla naszych kotów
 Ogródek jest w większości schowany na tyłach domu, ukryty między wysokimi płotami, drzewami i domami sąsiadów... Dopiero po przekroczeniu bramy widać pierwsze rabatki wyrwane cudem z wszechobecnej użytkowej kostki, z której są wjazdy dla aut do garażu... Muszą być odporne na trudne warunki letnich upałów i zasypywania śniegiem odgarnianym zimową porą... Jeżeli skuszą swoim wyglądem wtedy można próbować odnaleźć jakieś przejście na tyły domu i trafić na ukryty cienisty tarasik z krzesełkami oraz zielony zakątek ogrodu odwiedzanego przez ptaki i będącego miniaturowym rajem dla naszych kotów   
 Bardzo się cieszę, że udało mi się skusić i jest coraz więcej jarzmianek
 Uwielbiam je za zupełnie bezproblemowe rośnięcie
  Uwielbiam je za zupełnie bezproblemowe rośnięcie   No może nie przepadają by być w cieniu... Ale tak długo cieszą i fajne są do zimowych bukietów...  Co prawda jakoś mam więcej tych jasnych odcieni ale mam nadzieję, że i dokupione później ciemne się szybko rozrosną - są ciekawsze do suszenia i dają fajny kolor na rabacie
  No może nie przepadają by być w cieniu... Ale tak długo cieszą i fajne są do zimowych bukietów...  Co prawda jakoś mam więcej tych jasnych odcieni ale mam nadzieję, że i dokupione później ciemne się szybko rozrosną - są ciekawsze do suszenia i dają fajny kolor na rabacie   Będę trzymała kciuki by szybko rozrosły się w duże kwitnące kępy
 Będę trzymała kciuki by szybko rozrosły się w duże kwitnące kępy  
- kogra
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Miniaturowy "Tajemniczy Ogród"...
Czy za bodziszkami rosną miskanty ?
Faktycznie mam ten sam problem z Aspirynką i dlatego robie jej zdjęcia wieczorem, trochę łatwiej wtedy uzyskać ostrość.
Co do niskich roślin to i tak masz fajnie.
Ja stale o nich zapominam, bo giną w tłumie i ścisku innych większych roslin.
			
			
									
						
							Faktycznie mam ten sam problem z Aspirynką i dlatego robie jej zdjęcia wieczorem, trochę łatwiej wtedy uzyskać ostrość.
Co do niskich roślin to i tak masz fajnie.
Ja stale o nich zapominam, bo giną w tłumie i ścisku innych większych roslin.
Grażyna.
kogro-linki
			
						kogro-linki
- shida
- 200p 
- Posty: 291
- Od: 18 sie 2012, o 20:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: warszawa
Re: Miniaturowy "Tajemniczy Ogród"...
Bodziszki mają za towarzystwo stipę brachytrichę... cudownie wygląda z tymi puszystymi kwiatostanami i lubi półcień   To już jej 3 rok i jest coooraz większa, a nawet się już sieje
  To już jej 3 rok i jest coooraz większa, a nawet się już sieje   
 
No właśnie Aspirinka jakaś taka wstydliwa i nie chce pokazać wdzięków Mnie zauroczyła tym jak szybko się zadomowiła - w końcu sadziłam ją wiosna, a ona już w tym roku cudnie i bardzo obficie kwitnie ! Fakt, że sadzonki były okazałe i w donicach, a co ciekawe za bardzo miłą kasę jak za odmianowe róże... ale nie przypuszczałam, że aż tak się im spodoba ! Mimo iż rosną w dość suchym i trudnym miejscu gdzie słonko świeci tylko przez kilka godzin...
  Mnie zauroczyła tym jak szybko się zadomowiła - w końcu sadziłam ją wiosna, a ona już w tym roku cudnie i bardzo obficie kwitnie ! Fakt, że sadzonki były okazałe i w donicach, a co ciekawe za bardzo miłą kasę jak za odmianowe róże... ale nie przypuszczałam, że aż tak się im spodoba ! Mimo iż rosną w dość suchym i trudnym miejscu gdzie słonko świeci tylko przez kilka godzin...
U mnie niskimi roślinkami staram się "obrębiać" rabatki... niektóre jak te ciemnoróżowe bodziszki mają ciężkie życie bo są czasem rozjeżdżane autem podczas wjazdów do garażu Inne bywają... deptane bo rosną pomiędzy kamieniami na placyku na tyle ogrodu
  Inne bywają... deptane bo rosną pomiędzy kamieniami na placyku na tyle ogrodu  Zaś na przykład jedne goździki tak rosnące są ulubioną zabawką Lucka - tego naszego białego kota
 Zaś na przykład jedne goździki tak rosnące są ulubioną zabawką Lucka - tego naszego białego kota   Uwala się obok nich i okalając kępę łapkami poluje tratując je niemiłosiernie
 Uwala się obok nich i okalając kępę łapkami poluje tratując je niemiłosiernie  
			
			
									
						
										
						 To już jej 3 rok i jest coooraz większa, a nawet się już sieje
  To już jej 3 rok i jest coooraz większa, a nawet się już sieje   
 No właśnie Aspirinka jakaś taka wstydliwa i nie chce pokazać wdzięków
 Mnie zauroczyła tym jak szybko się zadomowiła - w końcu sadziłam ją wiosna, a ona już w tym roku cudnie i bardzo obficie kwitnie ! Fakt, że sadzonki były okazałe i w donicach, a co ciekawe za bardzo miłą kasę jak za odmianowe róże... ale nie przypuszczałam, że aż tak się im spodoba ! Mimo iż rosną w dość suchym i trudnym miejscu gdzie słonko świeci tylko przez kilka godzin...
  Mnie zauroczyła tym jak szybko się zadomowiła - w końcu sadziłam ją wiosna, a ona już w tym roku cudnie i bardzo obficie kwitnie ! Fakt, że sadzonki były okazałe i w donicach, a co ciekawe za bardzo miłą kasę jak za odmianowe róże... ale nie przypuszczałam, że aż tak się im spodoba ! Mimo iż rosną w dość suchym i trudnym miejscu gdzie słonko świeci tylko przez kilka godzin...U mnie niskimi roślinkami staram się "obrębiać" rabatki... niektóre jak te ciemnoróżowe bodziszki mają ciężkie życie bo są czasem rozjeżdżane autem podczas wjazdów do garażu
 Inne bywają... deptane bo rosną pomiędzy kamieniami na placyku na tyle ogrodu
  Inne bywają... deptane bo rosną pomiędzy kamieniami na placyku na tyle ogrodu  Zaś na przykład jedne goździki tak rosnące są ulubioną zabawką Lucka - tego naszego białego kota
 Zaś na przykład jedne goździki tak rosnące są ulubioną zabawką Lucka - tego naszego białego kota   Uwala się obok nich i okalając kępę łapkami poluje tratując je niemiłosiernie
 Uwala się obok nich i okalając kępę łapkami poluje tratując je niemiłosiernie  
- shida
- 200p 
- Posty: 291
- Od: 18 sie 2012, o 20:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: warszawa
Re: Miniaturowy "Tajemniczy Ogród"...
Dziś znów pochmurno... dla kilku przesadzanych roślinek to akurat dobrze - specjalnie wczoraj spieszyłam się by zdążyć choć kilka z zaplanowanych przesadzić  
 
Kilka zdjęć przypominających niedawne słonko :
lilie easy waltz

początki kwitnącego duetu czyli the fairy i arabelka zaczynają powoli swój pokaz 
 


rozchodnik okazały

hortensja dębolistna cudnie pachnąca i brzęcząca ogromną ilością pszczół

niskie "margerytkowe pole" ...


...smagane wiatrem

i cała rabatka 
 

Leoś 
 



marudna First Lady z dzwonkami brzoskwiniolistnymi

Pomponella oparła znużone główki na kamieniu 
 

lilie.. chyba moje ulubione za cudne kwitnienie co roku...

pink Anabelle

tawułkowa różowa chmurka

hortensja ogrodowa powolutku nabiera kolorków...

podczas gdy inna ogrodowa już w pełni rozkwitu i barwy 
 

obsypany kwiatami Comtess de Bouchard wyciąga się do słonka na wysokiej pergoli...

kosaciec japoński... jeden z nowych, zeszłorocznych nabytków - zobaczymy jak się im spodoba w ogrodzie 
 

			
			
									
						
										
						 
 Kilka zdjęć przypominających niedawne słonko :
lilie easy waltz
początki kwitnącego duetu czyli the fairy i arabelka zaczynają powoli swój pokaz
 
 rozchodnik okazały
hortensja dębolistna cudnie pachnąca i brzęcząca ogromną ilością pszczół
niskie "margerytkowe pole" ...
...smagane wiatrem
i cała rabatka
 
 Leoś
 
 marudna First Lady z dzwonkami brzoskwiniolistnymi
Pomponella oparła znużone główki na kamieniu
 
 lilie.. chyba moje ulubione za cudne kwitnienie co roku...
pink Anabelle
tawułkowa różowa chmurka
hortensja ogrodowa powolutku nabiera kolorków...
podczas gdy inna ogrodowa już w pełni rozkwitu i barwy
 
 obsypany kwiatami Comtess de Bouchard wyciąga się do słonka na wysokiej pergoli...
kosaciec japoński... jeden z nowych, zeszłorocznych nabytków - zobaczymy jak się im spodoba w ogrodzie
 
 




 
 
		
