Szkodniki (robaki) i choroby na liściach i w podlożu - temat ogólny Cz.1

[ramulka]

Witam, od pewnego czasu mam problem z pewnym szkodnikiem.
Przyniosłam go prawdopodobnie z monsterą, bo to od niej wszystko się zaczęło.
Zaczęła dostawać brązowych plam i okazało się, że ma jakiegoś szkodnika.
Są to maluteńkie robaczki, które przechodzą na nowe rośliny.
Usuwam je mechanicznie, ale następnego dnia pojawiają się nowe.
Co to może być i jak z tym walczyć?
Proszę o pomoc.

[Hoodedcrow]

Razem z fittonią gratis przylazło mi jakieś robactwo w ziemi . Malutkie, ciemne, błyszczące, lekko podłużne, szybciutko zasuwa, nie lata, pajęczynek nie robi. Co to może być?

[norbert76]

Mogłabys wrzucić zdjęcie, ale to najprawdopodobniej ziemiórki.

[Hoodedcrow]

Cofam brak pajęczynek. Chyba fittonia ma nawet kilku lokatorów
Tych ciemnych nie da się wyłapać na zdjęciu i chowają się w ziemi, ale nie wygląda na coś mającego skrzydła. Takie szarawe z chyba brązową główką, do tego białe chyba wełnowce, bo znalazłam w kilku miejscach takie klejące kępki. Potraktować ją jakąś chemią czy lepiej się pozbyć? Wolę nie mieć całej tej imprezy na innych roślinach.

[norbert76]

Pajęczynki nie muszą od razu oznaczać szkodników, czyli przędziorków a po prostu mógł się zagnieździć jakichś pajączek.
Natomiast to białe jeśli jest lepiące to mogą być wełnowce. Do tego dodajmy szkodniki w ziemi. Patrząc na stan rośliny, jest w całkiem dobrym stanie, więc możesz spróbować wymienić podłoże - co i tak trzeba zrobić na mieszankę ziemi i perlitu oraz zrobić po tym oprysk i podlanie Polysectem. Oczywiście wymagana kwarantanna od innych roślin.

[yoongeew]

Witajcie. Przepraszam jeśli to nie to miejsce gdzie mógłbym zapytać, będę wdzięczny za pokierowanie.
Jeśli mogę coś tutaj zapytać, to już piszę: kupiłem perełkowce dwa Little Baby, małe urocze krzaczki z drobnymi listkami, oryginalnie z Nowej Zelandii, ale rosły chyba w ziemi w ogrodzie skąd trafiły do mnie (więc czy w dobrym dziale pisze?). Przyjechały z jakimiś owadami które je powoli zjadają bo marnieją mi, natomiast to co jest najbardziej widoczne to drobne lepkie plamy na krawędzi doniczki i na parapecie wokoło. Całkiem sporo ich się pojawia nawet po jednej dobie, choć raczej chyba nocy, to ma chyba nocny tryb życia. I niestety zaczynają przechodzić chyba na rośliny obok, na pewno na Corokia i tzw pieniążka (czarnieją mu liście). Myślałem że to może mszyce. Oprysk z wody z odrobiną czosnku, octu nie pomogło. Natomiast znalazłem w doniczce i w ziemii coś jakby skorupkę owadzią, podobną do zwijanej ślimaczej, też wrzucam zdjęcie razem ze zdjęciem lepkich odchodów(?) na imageshack. Będę bardzo wdzięczny za poradę co to jest i jak to zwalczyć.

[Uwertura]

Witam wszystkich serdecznie
Zwracam się do Was z prośbą o pomoc a mianowicie dwa miesiące temu zrobiłem sobie tzw las w słoiku rośliny maja się bardzo dobrze. Problem mianowicie dotyczy muszek które pojawiły się w słoikach i nie mogę się ich pozbyć wybijam je ręcznie codziennie jest już ich coraz mniej ale mam wrażenie że pozbycie się ich ta metodą to walka z wiatrakami. Nie wiem już co robić i nie wiem skąd one się tam wzięły. Czy ktoś spotkał
się z takim problemem? Za każdą podpowiedź będę wdzięczny jeżeli problemu nie uda mi się rozwiązać będę musiał rośliny wyrzucić i spróbować zrobić od nowa, a szkoda bo rośliny maja się naprawdę bardzo dobrze.

[Pizza]

Jeśli czarne muszki, to ziemiórki. Upierdliwe diabelstwo jak cholera i bardzo żywotne. Obserwuję wciąż co chwila kilka sztuk w pokoju mimo opryskania roślin nawet za mocnym stężeniem Mospilanu, który wybił zdecydowaną większość szkodników.
Dość pewna opcja to (ponoć) Nemycel, w dodatku ekologiczny, ale dość drogi, szczególnie jak nie masz dużo tych słoików. Ja używałam Nemycelu, ale był niewłaściwie i za długo przechowywany i nie mogę się wypowiadać co do efektów.

[dziadek22]

... dwa miesiące temu zrobiłem sobie tzw las w słoiku rośliny maja się bardzo dobrze. Problem mianowicie dotyczy muszek które pojawiły się w słoikach i nie mogę się ich pozbyć.

W sklepie ogrodniczym kupiłem w ubiegłym roku żółte, lepkie pułapki na latające owady. Skutecznie wyłapują to co lata.
W ziemię wbija się plastikowy patyczek, który w rozwidleniu trzyma sztywny, obustronny lep o wymiarach 13 x 7 cm.

[norbert76]

Jeśli to ziemiórki, to lepy nie są za bardzo skuteczne. Jak napisała wyżej Wiktoria lepszy będzie Nemycel.

[Uwertura]

Wolałbym unikać chemii spróbuję trochę z tym żółtym lepem może większa część się złapie

[Pizza]

Nemycel to nie chemia. Tzn. jakby na to nie patrzeć, to cały świat to chemia, łącznie z powietrzem i wodą. Ale Nemycel to nie żadne niesamowite środki, tylko nicienie, żywe organizmy, które zżerają larwy ziemiórek.
Ale no sam Nemycel jest dość drogi, jak już napisałam, więc musisz sam ocenić, czy Ci się opłaca.
A żółty lep warto mieć nawet tak profilaktycznie. Zawsze dobry system ostrzegania, czy coś siedzi czy nie. Zawsze możesz też popróbować z różnymi eko-miksturami, sporo o nich na forum, niektórym się sprawdzają. Wpisz w wyszukiwarkę "ziemiórki".

[norbert76]

Akurat ziemiórki bardzo ciężko zwalczyć. Nemycel akurat jest skuteczny, bo to nicienie które zjadają larwy ziemiórek. Po zjedzeniu ich giną.

[Stuq_puq]

Witam. Mam prośbę o identyfikację i wskazówki do walki z robakami. Po puknieciu w doniczke ziemia aż całą się rusza. Po podlaniu część osobników wyłazi poza doniczkę.
Co to w ogóle jest za stworzenie? Szczególnie upodobalo sobie moje dwa zamiokulkasy

[Joana12]

Dzień dobry,

czy ktoś wie cóż może dziać się mojej Kalatei? Od jakiegoś czasu marszczą się jej i ciemnieją liście, nowe pędy wybijają się z ziemi i nie rozwijają, usychają. Na spodniej powierzchni liścia pojawia się od czasu do czasu coś jakby zwiewna pajączynka z czarnymi drobinkami (jak zmywam, to barwi na żółto zielony kolor), w ziemi też pojawiają się małe białe przecinki. Czy to wszystko to jeden szkodnik, czy kilka różnych? Inne kwiaty nie chorują, a ten i w pomieszczeniach suchych i w wilgotnych i jak podlewam i jak podlewam rzadziej. Czym konkretnie można się tego pozbyć?