Mediolobiwki i reszta chwastów - czarny

[nyskadu]

Też widziałam tą szklarenkę, całkiem fajna, ale jednak 8 stówek trzeba dać a Ty masz całkiem fajną konstrukcję
A zdanie żony trzeba traktować jak święte jak uważa, że już za dużo kaktusów to trzeba część sprzedać

[czarny]

No cóż, jak na aluminium i poliwęglan to nie było to drogo. Fakt, że trzeba by trochę się pobawić w jej wzmocnienie, bo konstrukcja była naprawdę lekka, ale ostatnio robiliśmy sobie szafę na wymiar, to wiem ile profile aluminiowe kurczę kosztują.
A cóż, mój stół tymczasowy. Ale pewnie parę lat posłuży. Tylko trzaby coś ciekawszego wymyśleć zamiast folii do przykrywania.
A siewki w tym roku tylko przerzedzę opylając pojedynćze sztuki, a masowo pod młotek to myślę pójdą dopiero w przyszłym roku partie, kiedy już wszystkie będą zdolne do kwitnienia, więc musi żona musi wytrzymać :]

[raflezja]

Bardzo ładne te Twoje tłuste kaktusy. Ja tam bym się cieszyła, gdyby mi rozrywały doniczki. No i przecież, jeśłi są większe to i kwiatów będzie mnóstwo.

[czarny]

A ja dziś trochę offtematycznie i z fotkami z poprzedniego roku - niestety akurat słoneczka nie było. Taka ciekawostka, bo kto by pomyślał, że w uprzemysłowionym Zagłebiu Dąbrowskim takie cuda rosną. A tymczasem trzeba naprawdę uważnie stąpać, żeby nic nie podeptać tyle tego jest. Oczywiście wszystko pod ścisła ochroną. W tym roku też pewnie pojade odwiedzić stanowisko, bo choć to nie stanowisko kaktusowe, to fajna sprawa. Jakby były jakie kalosze, to może i tłustosze by się znalazło.

[truskafka85]

Rosiczka okrągłolistna ... chciałabym mieć to gdzieś nie daleko, że móc poobserwować. Próbowałam posiać w domu ale jakoś nie miało ochoty kiełkować, w ogóle chyba mi przeszło zainteresowanie owadożerami, Tylko muchołówka jakoś się trzyma. W sumie fajne roślinki do obserwowania, ale trzeba na nie bardzo uważać bo nie znoszą suszy, i koniecznie trzeba pilnować podlewania.
Nie to co kaktusy

[czarny]

Jeśli chodzi o akurat tę rosiczkę to może problemem był brak stratyfikacji nasion. Bo co innego bardziej tropikalne mięsożery, które generalnie się uprawia. Żona ma dwa akwaria mięsożerów i powiem szczerze, że z tego co widzę to są to banalne w uprawie rośliny, nie do przelania. W częsciowo przykrytym akwarium wystarcza raz na miech (w upały może ciut częściej) solidne podlanie wodą demineralizowaną i wszystko. Może co innego jakieś rarytasy, ale żona ma i rosiczki i muchołówki i tłustosze i kapturnice i dzbaneczniki (te rosną najlepiej) i wszystko rośnie :]

[truskafka85]

A nie nie, wszystko było jak w instrukcji, nasionka stratyfikowane. Ale jakoś się z nimi nie dogaduję. Wiem, że tego się nie da przelać, sprawdziłam . Brak mi do nich cierpliwości. Hmmm nie wiem nawet jak to określić ... najprościej będzie jak napiszę, że to nie to.

[nyskadu]

Chyba znam to stanowisko, jak nie zniszczą quady, to może będzie co oglądać

[truskafka85]

O!! Widzę, że nie tylko ja jestem uprzedzona do "kładów". Najchętniej to bym zabroniła jazdy na tym czymś po lasach i łąkach. Nic dobrego z tego nie ma, a tylko paskudny widok zniszczonej okolicy ... fuuu

[pieczarah]

zaglądam i podglądam Twój wątek, ale - ze względu na brak wiedzy w temacie lobivek- nie zostawiam śladu.
teraz jednak zainteresowały mnie rosiczki z Zagłębia Dąbrowskiego (mimo, że w temacie owadożerów też laikiem jestem) i okazy Twojej żony - możesz się nimi pochwalić?

[czarny]

Co do rosiczek na żywo, to jeśli chcesz podjechać zobaczyć to zapodaj priwa. Mimo, że to informacja, którą można znależć w necie, lepiej, żeby ludzie tłumami tam nie chodzili. Są to w zasadzie dwa stanowiska oddalone od siebie nie za wiele. Warto tam wpaść z dobrym aparatem, które może niezłe makro zrobić. Zdjęcia na pewno by były powalające. No i trzeba uważać, żeby się po pas w torfie nie zapaść :]

Natomiast to zła pora żeby się chwalić mięsożerami. Po zimie nie wyglądają zbyt efektownie, więc tylko fotka całości, na której zbyt wiele nie widać. W lato mogę kiedy wstawić zdjęcia pojedyńczych roślin. No i jeszcze rozmnażanie: wegetatywne tłustosza (u podstaw liścia widać już zgrubienia z których będą nowe roślinki), a w piąteczkach 3-tygodniowe siewki różnych rosiczek (stare były już bardzo brzydkie).

[truskafka85]

Moje owadożery wylądowały dziś w koszu .... poza muchołówką, po torfie łaziło całe mnóstwo takich czarnych mikrorobaczków, które przełaziły też na kaktusowe siewki i chyba im trochę szkodziły bo maluchy nie chciały się rozwijać. Drastyczne rozwiązanie ale w kontekście przyszłych wysiewów konieczne.

Czekam na zdjęcia roślinek Twojej żony jak już się zrobi dla nich lepsza aura

[czarny]

Przegiąłem pałkę . Żeby nie było u mnie nudno z mediakami, miałem uzupełnić trochę swoją Amerykę Północną, m.in. poprzez dokupienie swoim pojedyńczym astrom ze dwa capricorne/senile. I coś mi kurde nie wyszło, bo obecnie mam całą kuwetę tych chwastów.

[moritius]

O, widzę tam Superkabuto i Superkabuto x coahuilense .
Ja w sumie boję się bawić w astraki, ponieważ jeszcze zaczną dominować w kolekcji, a to by było niezdrowe :P. Jakieś tam Supekabuto czy inny kultywar nabędę, ale bez szału

[leszek2]

Bardzo dobrze ,że masz astraczki,te kaktusiki na pewno się ci odwdzięczą się kwitnieniem i będziesz się nimi chwalił,
dla mnie są