Mam tak samo a jak pomyśle o szkole
Jak to z moim ogrodem było...
- reniuniek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4611
- Od: 30 sie 2010, o 08:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Czerwionka koło Rybnika
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Mariolu oczko super
,horetnsja
A z kasą to tak już jest że, szybko się kończy
Mam tak samo a jak pomyśle o szkole
to moje chciejstwa pójdą kompletnie w odstawkę 
Mam tak samo a jak pomyśle o szkole
- FRAGOLA
- 1000p

- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Super wyszło Ci to oczko
A co to za krzew o czarnych listkach tam posadziłaś...czy to może bez koralowy 
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Patkaza, Reniuniek, Fragola
Ten ciemno liściasty to faktycznie bez, ale jaka konkretnie odmiana, to wiedziałam w dniu zakupu ;)
Renata- ja mam dość jak kupiłam wyprawkę dla trójki dzieci, a jak wszyscy będą sie już edukować, to sobie nie wyobrażam jakie to koszty...
Patkaza, ta kamienista dróżka do oczka w pierwotnym założeniu miała być imitacją rzeczki i miała być obsadzona kwiatami, które kwitną na niebiesko. A na ta rzeczką miał być mosteczek. Ponieważ jednak wszystkie niebieskie kwitną raczej krótko i musiałabym trzy razy w roku robić zmianę obsady padło w końcu na kamienie...
Najpierw marzyła mi się wstęga z niebieskich krokusików bądź szafirków. Choć piękny spektakl, byłby tylko przez chwilę, a kosztował... hmmm duzo pracy i kasy.
Potem wchodziłyby niezapominajki i ostatecznie np. żeniszki. Tyle, że kupić tyle cebulek a później jeszcze sadzonek... no cóż jakkolwiek pomysł udany, tak skapitulowałam...
Myślałam jeszcze o lawendzie- (ale u mnie niemal każdej zimy przemarza), bądź kocimiętce (Za bardzo sie u mnie wykłada i środki pozostają puste, a to mi sie nie podoba...
No i znowu pozostaja kamienie. Ale jeszcze kusi mnie taki jałowiec zadarniajacy w odcieniu niebieskiego, bardzo niziutki, może on jeszcze zastartuje, w tym sezonie zostanie na razie tak jak jest.
Wkurza mnie to, że takie niedokończone, no ale nie dam rady ani fizycznie (rozdwajać się między uciekajacą Mileną, a poświęceniem się pracy w ogrodzie), ani finansowo.


Ten ciemno liściasty to faktycznie bez, ale jaka konkretnie odmiana, to wiedziałam w dniu zakupu ;)
Renata- ja mam dość jak kupiłam wyprawkę dla trójki dzieci, a jak wszyscy będą sie już edukować, to sobie nie wyobrażam jakie to koszty...
Patkaza, ta kamienista dróżka do oczka w pierwotnym założeniu miała być imitacją rzeczki i miała być obsadzona kwiatami, które kwitną na niebiesko. A na ta rzeczką miał być mosteczek. Ponieważ jednak wszystkie niebieskie kwitną raczej krótko i musiałabym trzy razy w roku robić zmianę obsady padło w końcu na kamienie...
Najpierw marzyła mi się wstęga z niebieskich krokusików bądź szafirków. Choć piękny spektakl, byłby tylko przez chwilę, a kosztował... hmmm duzo pracy i kasy.
Potem wchodziłyby niezapominajki i ostatecznie np. żeniszki. Tyle, że kupić tyle cebulek a później jeszcze sadzonek... no cóż jakkolwiek pomysł udany, tak skapitulowałam...
Myślałam jeszcze o lawendzie- (ale u mnie niemal każdej zimy przemarza), bądź kocimiętce (Za bardzo sie u mnie wykłada i środki pozostają puste, a to mi sie nie podoba...
No i znowu pozostaja kamienie. Ale jeszcze kusi mnie taki jałowiec zadarniajacy w odcieniu niebieskiego, bardzo niziutki, może on jeszcze zastartuje, w tym sezonie zostanie na razie tak jak jest.
Wkurza mnie to, że takie niedokończone, no ale nie dam rady ani fizycznie (rozdwajać się między uciekajacą Mileną, a poświęceniem się pracy w ogrodzie), ani finansowo.


Re: Jak to z moim ogrodem było...
Witam Cię Mariolko
.Miałam wolną chwilkę i cały wątek Twój przespacerowałam od początku do końca. Już na początku uśmiałam się z Twojego M i musiałam iść dalej, bo byłam ciekawa co znowu Ci zmarnuje, tak jak ogródeczek z warzywkami Ci skosił
ach te chłopy..........ale też są czasami przydatni
...... no do tych cięższych prac
Podziwiam Cię kobieto pracowita. Dzieci kładziesz spać i wymykasz się do ogrodu, albo ganiasz za nimi i w między czsie pielęgnujesz swój ogródeczek
Tyle
wsadziłaś roślinek i ciężkiej pracy w ten kawałek ziemi, że pokłony
z mojej strony dla Ciebie składam. No i jeszcze terapia z dziećmi, jak Ty to wszystko ogarniasz
Oczko sama wykonałaś i muszę brać z Ciebie przykład, żeby się już nie pieścić ze sobą i też zakasać rękawy i brać się do roboty
bo wstyd mi troszkę, jak u Ciebie zobaczyłam to wszystko
A tego sąsiada "buraka" to Ci nie zazdroszczę ;:44
Pozdrawiam i uściskaj dzieciaki kochane od Bogumiłki
Podziwiam Cię kobieto pracowita. Dzieci kładziesz spać i wymykasz się do ogrodu, albo ganiasz za nimi i w między czsie pielęgnujesz swój ogródeczek
Oczko sama wykonałaś i muszę brać z Ciebie przykład, żeby się już nie pieścić ze sobą i też zakasać rękawy i brać się do roboty
A tego sąsiada "buraka" to Ci nie zazdroszczę ;:44
Pozdrawiam i uściskaj dzieciaki kochane od Bogumiłki
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Bogusiu witaj i dziękuję
Fakt, czasem ciężko, ale ogród zawsze daje wytchnienie od tych niełatwych, rodzinnych zmagań
I choć czasem mam dość (zwłaszcza, gdy wszystko wokół zarasta chwastami, a ja muszę kombinować jakby tu uszczknąć trochę czasu dla ogrodu), to jednak porównując ile udało mi sie zrobić samej, zawsze działa mobilizująco...



Fakt, czasem ciężko, ale ogród zawsze daje wytchnienie od tych niełatwych, rodzinnych zmagań
I choć czasem mam dość (zwłaszcza, gdy wszystko wokół zarasta chwastami, a ja muszę kombinować jakby tu uszczknąć trochę czasu dla ogrodu), to jednak porównując ile udało mi sie zrobić samej, zawsze działa mobilizująco...



- E-mienta
- 500p

- Posty: 592
- Od: 21 mar 2011, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Perła Renesansu
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Hej Mariolu, zajrzalam do Ciebie zaciekawiona stowrzonym oczkiem. Jest calkiem, calkiem
wstega zwirku jak dla mnie to suchy strumien - ostatnio bardzo modna aranzacja ogrodowa. Doskonale wspisalas to w otoczenie. Niestety jak sama wiesz, jeszcze mnostwo pracy przed Toba. A nie mnoza Ci sie tam komary?
Zycze wytrwalosci w dalszych dzialaniach ogrodowych - będę je podgladac.
Zycze wytrwalosci w dalszych dzialaniach ogrodowych - będę je podgladac.
Pozdrawiam Ewa
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Witaj Ewo
nie wiem czy więcej komarów jest z racji wody, bo ogólnie każdy narzeka na te stworzenia, nawet jeśli żadnej wody w pobliżu nie ma. Wiem, że żadne z rozwiązań w moim ogrodzie nie jest idealne; przeważnie to prowizorka, własnej roboty- ale cieszy. Oczywiście, ze chciałoby sie mieć wszystko jak należy, póki co granity zastepują zwykłe cegły. Może kiedyś...
Hmmm, pracy mnóstwo, pewnie nigdy nie będzie to "skończona architektura", grunt, żeby się podobało.
Na pewno, za kilka lat, kiedy iglaki osiągną swą docelową wysokość wszystko się zmieni. Póki co to na pierwszy rzut oka wygląda jakby to były same rośliny sezonowe. iglaczki są małe, albo tyci-tyci...
nie wiem czy więcej komarów jest z racji wody, bo ogólnie każdy narzeka na te stworzenia, nawet jeśli żadnej wody w pobliżu nie ma. Wiem, że żadne z rozwiązań w moim ogrodzie nie jest idealne; przeważnie to prowizorka, własnej roboty- ale cieszy. Oczywiście, ze chciałoby sie mieć wszystko jak należy, póki co granity zastepują zwykłe cegły. Może kiedyś...
Hmmm, pracy mnóstwo, pewnie nigdy nie będzie to "skończona architektura", grunt, żeby się podobało.
Na pewno, za kilka lat, kiedy iglaki osiągną swą docelową wysokość wszystko się zmieni. Póki co to na pierwszy rzut oka wygląda jakby to były same rośliny sezonowe. iglaczki są małe, albo tyci-tyci...
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Wczoraj zrobiliśmy sobie wypad w Pieniny... dziś zachodzę na ogród a tam masa ogórasów (część przerośnięta, bo w sobotę też odpuściłam zbiory). Pomidorków całe wiadro poszło na rozdawki, bo nie jesteśmy w stanie tego przejeść, a jakoś nie mam zamiaru bawić sie w przetwarzanie pomidorów. Pryskałam trzy razy, w tym, ze trzeci raz trochę za późno, mimo to pomidory są zdrowe, choć sporo porażonych wyrzuciłam. Te, które są zdrowe dają wystarczająco zadawalające zbiory
Wszystko cieszy tym bardziej, ze pomidorki uprawiałam po raz pierwszy 
Zastanawiam się gdzie upchnąć truskawki. Miałam przygotowaną agrotkaninę, która leżała od jakiegos czasu żeby zadusić chwasty. Później nie miałam gdzie wysypać kamyczków, wiec poszły na tą agrowłókninę. A teraz nie ma gdzie powsadzać roslinek, bo kamyki ciągle tam lezą, a nie mam jakoś ostatnio nastroju na robienie dalszych zmian w ogrodzie. Ani nastroju, ani czasu.
Hortensja

jeżówka

ślazówka

krzewuszka- ma pojedyncze kwiaty na całym krzewie

Zastanawiam się gdzie upchnąć truskawki. Miałam przygotowaną agrotkaninę, która leżała od jakiegos czasu żeby zadusić chwasty. Później nie miałam gdzie wysypać kamyczków, wiec poszły na tą agrowłókninę. A teraz nie ma gdzie powsadzać roslinek, bo kamyki ciągle tam lezą, a nie mam jakoś ostatnio nastroju na robienie dalszych zmian w ogrodzie. Ani nastroju, ani czasu.
Hortensja

jeżówka

ślazówka

krzewuszka- ma pojedyncze kwiaty na całym krzewie

Re: Jak to z moim ogrodem było...
ojej biedactwo
hortensja i ślazówka - rany co za nazwa
- są przepiękne, kwiaty z hortensji kojarza mi się z watą cukrową bo taki mają kolor fajny

hortensja i ślazówka - rany co za nazwa
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Jak to z moim ogrodem było...
U mnie krzewuszka też powtarza choć słabiutko.
Myślę że za mocno ją przycięłam ale już mi zaczynała przeszkadzać.
Komary w tym roku późno się pojawiły a są takie żarłoczne że aż strach.
Nawet mnie już to denerwuje choć nigdy się nie drapięę i bąble znikają bardzo szybko to jednak można się wściec gdy na jednej ręce jest czasem kilkadziesiąt ukąszeń.
U mnie mieczyki na które pomstowałam że nie chcą zakwitnąć widocznie to usłyszały i pokazały kwiaty.
Ale córka była u mnie w sobotę to jej dałam do wazonu i teraz muszę czekać na kolejne.
Myślę że za mocno ją przycięłam ale już mi zaczynała przeszkadzać.
Komary w tym roku późno się pojawiły a są takie żarłoczne że aż strach.
Nawet mnie już to denerwuje choć nigdy się nie drapięę i bąble znikają bardzo szybko to jednak można się wściec gdy na jednej ręce jest czasem kilkadziesiąt ukąszeń.
U mnie mieczyki na które pomstowałam że nie chcą zakwitnąć widocznie to usłyszały i pokazały kwiaty.
Ale córka była u mnie w sobotę to jej dałam do wazonu i teraz muszę czekać na kolejne.
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
- maryla-56_56
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3381
- Od: 16 kwie 2009, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Mariolko podziwiam Cię 
Tak dużo zmian na lepsze zrobiłaś w tym roku.
Oczko Ci się udało, śliczne dalie z nasion i inne też.
Też mam ślazówkę, trafiła się sama różowa.
Już teraz mniej czasu będziesz miała na ogródek, zaczyna się szkoła.
Śliczny widoczek ogólny.
Jaka hortensja Ci kwitnie, taka młodziutka-ładna.
Pozdrawiam.
Tak dużo zmian na lepsze zrobiłaś w tym roku.
Oczko Ci się udało, śliczne dalie z nasion i inne też.
Też mam ślazówkę, trafiła się sama różowa.
Już teraz mniej czasu będziesz miała na ogródek, zaczyna się szkoła.
Śliczny widoczek ogólny.
Jaka hortensja Ci kwitnie, taka młodziutka-ładna.
Pozdrawiam.
- zwkwiat
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3081
- Od: 12 lut 2011, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pow. legnicki
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Mariolu , jak popatrzyłam na te dwa zdjęcia - jak było a jak jest dziś- to szkoda mi się zrobiło tych wyciętych drzew. Wyobraziłam sobie jak pięknie by wyglądały obsadzone winobluszczem oraz rożnymi gatunkami bluszczu szczególnie jesienią.
Pomyśl o takim potraktowaniu pozostałych drzew w przyszłości, Przy oczku napracowałaś się strasznie, wiem coś o tym/sama to przeżyłam, choć my pogłębialiśmy naturalną nieckę/, wyobrażam sobie jakie będzie ładne po wykończeniu. Rośliny pod Twoją ręką rosną pięknie. Wystarczy spojrzeć choć by na mieczyki. Super.
Pozdrawiam Zosia
Pomyśl o takim potraktowaniu pozostałych drzew w przyszłości, Przy oczku napracowałaś się strasznie, wiem coś o tym/sama to przeżyłam, choć my pogłębialiśmy naturalną nieckę/, wyobrażam sobie jakie będzie ładne po wykończeniu. Rośliny pod Twoją ręką rosną pięknie. Wystarczy spojrzeć choć by na mieczyki. Super.
Pozdrawiam Zosia
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Jakie zmiany u Ciebie Mariolu...oczko super zrobiłaś
bardzo mi się podoba/moje wanienkowe
widziałas/Twoje ładniejsze brawoooo...cudowne gladiole i świetna kępa jeżówki.




