jeśli już to wiosną.
Ale cięcie - krótko o 30%; długo - końcówki, zależy od tego,
czy ma być malą parkową, czy wielką pnącą, sztywnołodygową.
Ja bym ją zostawiała, jako pnące cudo.
No dobrze zostawię wysoką, ale pnąca to ona nie jest jednak, więc chyba będą tylko takie sztywne patyki? Wiesz, nie wiem czy nie będzie kwitnąć tylko na górze, jak myślisz?
Jeśli poformujesz ją, jak krzewy Poulsena ( Courtyard'y),
to będzie cała obeliskiem kwiatów.
( krótki przód i coraz wyższy tył;
cięcie kaskadowe, schodowe, " cieniowanie" ku górze")
Heheheheheee
Zbadaj pH, Ewulku.
Pewnie kwasy humusowe wymyte do czysta i torf zmienił się w wapiennik.
A jony wapnia zablokowały mu kompletnie odżywianie =zasolenie podłoża.
Wymień ziemię na 50% torfu i 50% przekompostowanej kory
i ze 2 łopaty obornika, jeśli masz stary.
Ewo czy u Ciebie Abraham kwitł tylko raz czy powtarzał kwitnienie. Ciagle mi chodzi po głowie ten Abraham z Piruetem, który Hania zaproponowała tylko czy te dwie róże się zmieszczą?
Siedzę dziś u Ciebie Ewuniu i napatrzyć się nie mogę ...
podziwiam Waltza i cieszę się, że w przyszłym roku u mnie zakwitnie (dziś sadzę)
i Pirouetta i ciągle myślę, że chciałabym go już mieć