mora1 pisze:Opryskałam mszyce na różach coca - colą, nie dość, że mszyce padły to jeszcze pojawiły się biedronki
. Cud normalnie nie napój 
.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... a9bcc1d45e
******************************************
Teraz tragedie i tragikomedie chusteczkowe
Czarne tulipany " made in Biedrona", czyli w zamierzeniu i w/g metki "Quinn of the Night"
i " Purissima" ( oba 40 cm, a w realu- ok. 10cm)
Po prawej - rząd pełnych "ciemnoczerwoych tulipanów Electra" z allegro
3 letnia Nina Weibull, poprzednio stanowiąca jeden, wielgachny bukiet
Wymrożone do nogi skimmie
Drugi rok z rzędu, nie zobaczę kwiatów magnolii
loebnerii Leonard Messel
Kosówka , cyprysik i świerk Hoopsi po przymrozkach
Liście Rh. Catawbiense od strony ulicy ( wczoraj były myte - podlewane z góry!!!!)
Jak wiadomo, kurz zatyka apartay szparkowe, uniemożliwia fotosyntezę ( oddychanie i odżywianie)
i delikatne gatunki, prowadzi wprost do Hadesu.
I coś optymistycznego - zakwitają szafirki błękitne, jak oczka Kochania :P !!!
Mroźną noc, przetrzymały pełne petunie
I oba Edeny od Iwonki z Ciepłych Krajów :P
Wyszły piekne, śnieznobiałe floxy wysokie od Walerii :P
a na grzędzie trawska i hosty, zaczynają grac w kolory,
tu, Ophiopogon czarny i kremowa hosta White Feather ( Białe Pióro, zieleniejące na starość)
I tyle, nowości w chusteczce.
No, w końcu znów chodzimy w zimowych kurtkach.
Lodowaty wiatr, pełne zachmurzenie i w porywach do 10C,
choć odczuwalna w granicach+5C.
Raju, ale się cieszę z powojnika Franczak 
To kawał polskiej historii ogrodnictwa....
Czy ktoś z Was, go ma i widział kwiaty w naturze?