chciałem prosić o radę. Tuja w moim ogrodzie zaczeła choroować pod koniec zeszlej jesieni. Pierwsze oznaki pojawiły sie wrzesien, w pazdzierniku zaatakowalo mi kolejna tuję. Psikalem ją w październiku Topinem i potem Bravo. Przyszla wiosna i boje się że z nią wróci choroba.
Zrobiłem kilka zdjęć. Dziś jest słońce wiec bardzo się odbija od krzaka. Ujęcia są z różnych fragmentów tego samego krzaka, bo chciałem pokazać te brązowe igły jak i zielone, które też mnie niepokoją już:
foto 1:

foto 2:

foto 3:

foto 4:

foto 5:

foto 6:

foto 7:
i roślinka z oddali
Teraz kilka słów o tui. Została posadzona poprzedniej jesieni, wiec przeżyła zimę i zeszłego roku miała pierwszy nowy rok w nowych warunkach. Wszystko było ładnie do momentu beznadziejnego czerwca, który był strasznie ulewny. Mimo wszystko jakoś przeżyła ten okres i wakacje. Sąsiadom niestety popadały tuje (widać je na zdjęciu całościowym w oddali) i być może grzyb przelazł na moją jak skończył z tamtymi. U mnie się pojawiły pierwsze przebarwienia jesienią kiedy już tuja zaczęła powoli okres przygotowania do zimy. Dlatego bałem się, że pryskanie może nie wiele dać. Poza środkami wspomnianymi pod koniec jesieni dałem Alliette do gleby.
Pytanie co robić teraz na wiosnę. Dalej Bravo i Topsin. Czy może coś zmienić ? Będę wdzięczny za radę.