
Zastanawiam się czy ew.mikroryza by pomogła? Jeśli tak to wykopac i pomoczyc korzenie czy zaaplikować bez wykopywania?
Miałem tu na myśli , że stosując nawóz zakwaszający i ściółkę nie trzeba sypać siarki na kwaterę borówkową jeśli ziemia dokoła kwater nie odkwasza nam pH w kwaterze. Sypiąc poza kwaterę robi się to po to żeby właśnie nie zaszkodzić roślinie.
Mimo wszystko trochę odczekam....może ruszy , a jak nie to się "przeproszę z siekierą"malopolanin pisze: ↑1 cze 2023, o 18:02 Jeżeli krzewy chorują lub masz szkodniki, to chyba nie ma na co czekać?