
Ostróżek z siewu również nie udało mi się wyhodować, chociaż może tak nie do końca. Bo u mnie się nie zachowały, ale u mojej mamy z moich siewek już jak najbardziej

Bardzo obficie kwitną Ci różyczki, przy takich okazach nie można przejść obojętnie

W nocy była potężna burza, z mnóstwem niesamowitych efektów. W dzień ledwo, ledwo popadało.
Pozdrawiam
