No to tak na ten moment w wielkoowocowych malinowych (Ożarowski, Faworyt, Noir) szykuje się po +/- 4 owoce na grono (jeszcze kwiaty nie opadły więc nie wiadomo dokładnie ile zawiązało), część maskotek już ma rosnące pomidorki wielkości małego paznokcia (oby wysokie koktajlówki dużo zawiązały).
W tym roku nie mam zamiaru pilnować zbytnio wilków w betaluxach i Frodo (chociaż z tego co pamiętam chyba nigdy nie usuwałam wilków u tych pierwszych

), w końcu są samokończące i najwcześniejsze...także im więcej gron tym lepiej (a owoce już są sporawe w porównaniu z resztą odmian), także niech się rozkrzewiają a usuwam tylko wilki przy samej ziemi i na głównej łodydze.
Natomiast wysokie koktajlówki (pokusa, black cherry) prowadzone są na dwa pędy jeśli puszczą nowy pęd w miejscu gdzie jest na tyle miejsca aby nie rosły jedna na drugiej (w tym momencie 50% ma dwa pędy, ale pozwolę prawie wszystkim na dwa, bo rosną w pełnym nasłonecznieniu i świetnym przewiewie

, a dodać sznurek to nie problem).
Ciekawa jestem jak Wy prowadzicie/prowadziliście te odmiany i jakie były rezultaty

.